Wybacz, ale mam wrażenie, że jednak niezbyt dokładnie przejrzałeś forum (ostatnio wiele było wpisów na temat współczesnych fleksów, a na temat dawnych - jeszcze więcej, choć to starsze wpisy).
Ale do rzeczy, z prawdziwie fleksujących najlepszą bodaj opinię mają przedwojenne Mabie Todd Swan (można kupić - ale raczej na eBay'u - za pieniądze, które chcesz na nie przeznaczyć) oraz Waterman (te już droższe) lub powojenne Pelikany 140 (czasem można kupić za 300-350 zł, na ogół droższe) i 400, 400N, 400NN (te już zdecydowanie droższe).
Proponuję kupić na próbę współczesną stalówkę flex lub ultra flex od FPR lub Kanwrite, portfela nie zrujnują a przyzwoite są, pasują do większości piór ze standardową szóstką.