Skocz do zawartości

tom_ek

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1382
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Profile Information

  • Skąd jesteś?
    z Krosna
  • Zainteresowania
    Kaktusiarstwo

Ostatnio na profilu byli

2780 wyświetleń profilu

tom_ek's Achievements

B

B (5/6)

  1. Jak większość piór z ceną od kilku tysięcy w górę.
  2. Taniutkie, świetne piórko - tłoczek, okienko podglądu, ebonitowy spływak, można kupić z fleksem, mokre, niewielkie i dla mnie bardzo wygodne. Przez długi czas moje ulubione, choć miałem w nim italika z Pilota Plumixa (bardzo dobrze do niego pasują). Usunąłem klips, bo brzydki, spiłowałem trochę oba końce skuwki i skuwka raczej wyglądała lepiej. Chyba jedyne pióro, które niemal zawsze miałem zatankowane.
  3. Na dwoje babka wróżyła.
  4. Mnie to wygląda na projekty (raczej takie dla zabawy), nie zaś rzeczywiste "pióra". Ale może się mylę.
  5. - chyba właśnie z tej przyczyny powstały pierwsze demonstratory. Ale dziś rzeczywiście robi się je głównie "dla wyglądu". - koniec końców chodzi jednak o pieniądze, skoro zysk pozwala się temu działowi utrzymać. Mnie już nawet nie irytują, a po prostu nudzą kolejne edycje specjalne różnych marek polegające na nadawaniu nowych kolorów, co jednak nie jest moim zadaniem szczególnie twórcze, kolory po prostu są, trzeba tylko jakiś wybrać. Z drugiej strony - cóż począć, tyle już form było, że naprawdę trudno wymyślić coś oryginalnego, a przy tym ładnego i funkcjonalnego. Jak dla mnie krokiem naprzód byłoby przykładanie większej wagi do jakości produktu, zwłaszcza stalówek. A gdyby tak powrócono do wytwarzania własnych stalówek i wypchnięto z rynku te nudne Bocki i Jowo, to bym może jakieś współczesne pióro znów kupił.
  6. Lub Pilot Capless (Vanishing Point) - ludzie chwalą, choć moim zdaniem brzydkie jak noc listopadowa. No i chyba nie jest małe.
  7. Jeśli dopuszczasz kupno pióra używanego, to polecam Sheaffera 440 (tzw. quasi imperial). Ceny to trochę ponad 200 zł, sporo ich jest na eBay'u. Nieduże, wielce oryginalne, niezawodne, na ogół o cienkich stalówkach, które nie drapią. Może być również Sheaffer Imperial albo PFM - tylko że są zdecydowanie droższe, duże i systemy napełniania mają bardziej skomplikowane, mycie pióra i ewentualne serwisowanie bardziej kłopotliwe. Tanio kupisz Parkera 45, fajne piórko, lekkie i smukłe, ale szukaj ze złotą stalówką. Z droższych - dobre opinie zbierał Waterman Carene. Ciekawa i oryginalna jest też Aurora 88 (nie ta współczesna, lecz stara, możesz sprawdzić wpisując w wyszukiwarce "Aurora 88 vintage") A może po prostu kup używanego Parkera 51, jest ich dużo na rynku, ceny też przystępne. Bardzo się mylisz, ostatnie lata na forum zdominowały kwestie związane z pisaniem, a nie kolekcjonowaniem.
  8. Otóż to - nie są w żaden sposób lepsze od atramentów europejskich, amerykańskich, australijskich. Nie biją ich na głowę ani wyborem barw, ani właściwościami. Buteleczkami również nie - w niemal identycznych sprzedawane są pewne chińskie atramenty za grosze. Ale ceną tak. Rozumiem koszty związane ze sprowadzeniem atramentów, co nie zmienia faktu, że są w porównaniu z wieloma innymi zwyczajnie drogie.
  9. Dopóki się nie porówna ceny z pojemnością kałamarza...
  10. Parker 45 wersja Flighter - bardzo przyzwoite pióra, tylko używane, ale wyprodukowano ich dużo i można kupić naprawdę zadbane za połowę wspomnianej ceny (ze złotą stalówką).
  11. W Polsce raczej samych unitów, bez stalówek, nie kupisz. Ale spytaj w Drewnem Pisane, może się uda.
  12. Upewnij się najpierw, czy na pewno chcesz Jowo. Conklin kilka lat temu miał unity Bocka, niedawno zmienił na Jowo.
×
×
  • Utwórz nowe...