Skocz do zawartości

tom_ek

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1452
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Profile Information

  • Skąd jesteś?
    z Krosna
  • Zainteresowania
    Kaktusiarstwo

Ostatnio na profilu byli

2842 wyświetleń profilu

tom_ek's Achievements

B

B (5/6)

  1. Pan Przemek licytował ostatnio taki sam model, ale nie wiem, jak się to ostatecznie skończyło. @Kaleta, jeśli chcesz dobrze na nim zarobić, to wyślij pióro na podany adres, za odpicowane i ewentualne naprawy dużo nie zapłacisz, a zysk będzie duży. Jest piórowa grupa sprzedażowa na FB, tam chyba najszybciej sprzedaż.
  2. Parę Bayardów jest teraz na sprzedaż na jednej z facebookowych grup piórowych (gdyby ktoś był zainteresowany).
  3. F - rozmiar stalówki (chyba), 20 - model. W dobrym stanie 2-3 tysięcy. Całkiem niedawno ktoś na jednej z grup facebookowych wystawiał Simplo, również model 20 - to nie Ty?
  4. Zgadza się, lata 50. i 60., świetna blaszka, choć trochę miękka (szukałem twardej), mały stub. Tak samo dobrą, ale oczywiście mniejszą, mam w CS 58. Jak wróci z Chorzowa, wstawię zdjęcia.
  5. Napis na stalówce to Simplo? Te pióra są sporo warte.
  6. W końcu kupiłem swój graal. Pióro niby nieszczególne, producent mało popularny, przepłaciłem, ale jestem zadowolony, bo kupno używanego pióra to zawsze ryzyko, zwłaszcza od Anglika Conway Stewart 100, wersja oryginalna, nie współczesna.
  7. Czyszczenie to chyba jedyna rzecz, której nie lubię w piórach. Pół biedy, jeśli to pióro współczesne, które da się rozebrać na części, ale czyszczenie "gumkowców" trwa u mnie do trzech dni.
  8. A nie da się go rozkręcić? Te standardowe europejskie i niektóre chińskie się rozkręca.
  9. Ach, fajka... Wiele osób łączy te dwa hobby (o ile palenie uznać za hobby). Analogii jest sporo, jak choćby ta, że dobre fajki skończyły się, podobnie jak pióra, na latach 70. Wielu fajczarzy (i fajkarzy) za najlepsze uważa fajki przedwojenne i tużpowojenne. I jak my zastanawiamy się, jaki atrament wlać do konkretnego pióra, tak fajczarz duma nad wyborem tytoniu (choć fajka jest raczej na stałe przeznaczona do konkretnego tytoniu lub co najmniej do odmiany tytoniu). A wybór tytoni jest chyba taki, jak atramentów (choć nie w Polsce akurat, u nas to mizeria straszna). Ale zachodu z paleniem jest o wiele, wiele więcej niż z obsługą pióra. Nierzadko żałuję, że fajczenie rzuciłem.
  10. Miałem współczesne zakraplacze z prawdziwego zdarzenia, nie pióra na konwertery, ale zakraplacze z otwartą sekcją i płasko zakończonym spływakiem. Niestety przy małej ilości atramentu wylewały. Co oczywiście nie znaczy, że wszystkie tak muszą robić.
  11. Z tymi wolno schnącymi to było w porządku, gdy je miałem w umiarkowanych, nie za mokrych piórach. Ale jak zalałem do mokrych i atrament parę dni w nich poleżał, to się zaczęło.
  12. Oj nie wiem, skoro już marudzę na atramenty to i na KWZ pomarudzę - moim zdaniem za mocno nasycone barwnikami, za gęste, łatwo rozmazują. Miałem kiedyś pióro, które nigdy z żadnym atramentem kłopotu nie miało. Zalałem raz do niego KWZ Błekit #4 i co rusz kłopoty ze startem.
  13. Może i tak. Ale jak człowiek kupuje atrament, który ma być głębokim morskim, a dostaje błękit w typie Watermana Inspired Blue, to ma prawo do co najmniej grymasu (Noodler's Navy Blue).
  14. Poczekaj, ubędzie atramentu i będzie lało aż miło. To przypadłość wszystkich zakraplaczy, póki atramentu dużo, jest ok, jak zejdzie poniżej połowy (czasem bardziej, czasem mniej, to już zależy od pióra i atramentu) - robi się bardzo mokro (co jest fajne), ale później - tragedia. Wylewanie i kleksy.
×
×
  • Utwórz nowe...