Skocz do zawartości

tom_ek

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1455
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez tom_ek

  1. W ogóle mocno nasycone fiolety mają chyba tendencję do barwienia, trudno się pióra po nich czyści.
  2. Naiwnością jest wiara w to, że firmy pokroju MB wprowadzają tego typu zmiany, mając na uwadze dobro użytkowników, a nie własne. Co do elegancji tych spływaków - rzecz gustu, moim zdaniem spływak ja spływak. Nie wiem, czy jest to kwestia kilkudziesięciu eurocentów, ale spływaki ebonitowe mają bardziej skomplikowaną metodę produkcji, przy czym tym duża część ebonitu w procesie produkcji zostaje zmarnowana (robi się je z naprawdę dużych prętów), a ebonit nie jest tanim materiałem. Przy produkcji idącej w tysiące, a pewnie nawet dziesiątki tysięcy, oszczędności wcale nie są już groszowe. Nie bez powodu niektóre firmy stosują ebonitowe spływaki w swych droższych i lepszych modelach (np. Leonardo). Nie bez przyczyny też wielu użytkowników MB przedkłada modele starsze nad nowsze (i nie mam tu na myśli piór przedwojennych, lecz powojenne). Idę o zakład, że MB, który tak bardzo zirytował króla Karola, miał właśnie plastikowy spływak
  3. PS. 14K oznacza, że stalówka jest złota, a nie pozłacana.
  4. @Klerk, ja mam odwrotne doświadczenia i w mojej opinii właśnie prostota tych spływaków (choć czasami pozorna - nie wszystkie wyglądają jak ten z Twojego zdjęcia, szczegółowe rozwiązania konstrukcyjne były bardzo liczne, a niektóre spływaki ebonitowe są skomplikowane) daje im przewagę (to, oraz sam materiał, choć to rzecz dyskusyjna). Wyznaję zasadę, że lepsze jest wrogiem dobrego. Ebonitowe spływaki (i te starsze, i nowsze) wykazują się dużą stabilnością, a co ważniejsze - doskonałym przepływem, czego o plastikach powiedzieć nie mogę. Jeśli miałem kłopoty z niestabilnym przepływem, to właśnie przy spływakach plastikowych. Jeśli takowe zdarzały się w piórach ze spływakami ebonitowymi, to winne były nie spływaki, lecz stalówki (nib creep) lub system napełniania (eyedropper, piston filler). Nie miałem kłopotu z doborem atramentu. Owszem, mogą się zdarzyć wyjątkowo "trudne" atramenty, ale są one takie zarówno dla ebonitowych, jak i plastikowych spływaków, nie tylko dla tych pierwszych. Kulturę pracy spływaków ebonitowych dobrze pokazują stare fleksy - pisanie bez docisku daje kreskę mokrą, umiarkowaną lub nawet suchą (w zależności od ustawień stalówki), a po docisku leje jak z węża strażackiego. Taki np. Montblanc zmienił dopiero w latach 80. ubiegłego stulecia (o ile dobrze pamiętam) spływaki ebonitowe na plastikowe - ale raczej nie dlatego, że te ostatnie są lepsze, a dlatego, że tańsze.
  5. Gorylem pisałem na różnych (Rhodia, Calirefontaine, Xiaomi, Cosmo Air Light), żadnych kłopotów z przebijaniem nie uświadczyłem, natomiast żyrafy próbowałem tylko na Cosmo Air Light, nie wiem, jak zachowuje się na innych papierach.
  6. 35 oznacza model i rozmiar pióra (w tym wypadku Duofold Senior, a np. 15 = Duofold Demi, a 50 = Duofold Maxima), czwórka wskazuje na rok produkcji (1934, 1944 lub 1954), natomiast kropki określają, w którym kwartale roku wykonano stalówkę (pierwszy kwartał to trzy kropki, w każdym kolejnym stalówka traci jedną kropkę, więc w drugim kwartale ma dwie kropki, w trzecim jedną, w czwartym bez kropki).
  7. Jest kilka miejsc, które oferują ebonitowe spływaki, niestety wszystkie zagraniczne, więc trzeba się liczyć z kosztami, ale moim zdaniem warto. Wybór jest dwojaki. Po pierwsze można kupić same spływaki, które są wyprofilowane tak, że pasują do oryginalnych "housingów" (tulejek) Jowo, a więc po prostu wyjmujesz oryginalny spływak i zakładasz nowy. Sprzedaje je FPnibs: https://fpnibs.com/collections/jowo/products/superflow-ebonite-feeder-for-jowo-6. Po drugie kupuje się cały tzw. unit, a więc tulejkę ze spływakiem, i wymienia się cały unit. Tulejka jest bowiem wyprofilowana z zewnątrz jak oryginalna Jowo, jednak wewnątrz ma już własny profil, niezgodny z Jowo, dlatego nie da się zmienić samego spływaka, lecz trzeba wymienić cały unit. Do kupienia w Anglii (https://www.northumbrianpenco.com/beige-jowo-compatible-ebonite-nib-units-3.html) lub USA (https://flexiblenib.com/store/product/jowo-6-replacement-feed-and-housing-black-ebonite/). Mam oba typy i polecam pierwszy z nich (choć droższy), w przypadku całego unitu spasowanie elementów jest bardzo ciasne - nie odważyłem się założyć stalówki, tak ciężko wchodziła, że miałem obawy o to, czy uda mi się ją później wyjąć. Jedne i drugie pokazywałem tutaj:
  8. @zami, czasem nie ma innego wyjścia, zwłaszcza w odniesieniu do piór starych. Jeśli natomiast idzie o pióra współczesne, to niewielu już producentów prócz piór robi też własne stalówki (tzw. "in hause"), większość zdała się na wszechobecną standaryzcję, co ma swoje złe i dobre strony. Do dobrych zalicza się możliwość dość swobodnej wymiany stalówek. Występują głównie dwa ich rozmiary: #6 i #5 (wyjątkowo też #8 oraz - w piórach indyjskich - #5,5: tu ciekawostka, wydawać by się mogło, że jest to rozmiar pośredni między #5 i #6, tymczasem jest to stalówka niemal identyczna z #5 i w wielu przypadkach można ich używać wymiennie). Jest trzech producentów (niemieckich) obsługujących większość piórowego światka: Jowo, Bock i Schmidt. Ten sam standard ma wielu chińskich i indyjskich producentów piór i stalówek. Poszczególne blaszki różnią się trochę wyprofilowaniem, ale na ogół da się pisać stalówką np. Jowo na spływaku Bocka i odwrotnie, albo stalówką Kanwrite lub FPR na spływaku Bocka, Jowo lub chińskich albo ebonitowych indyjskich (choć np. Kanwrite lepiej pasuje do Bocka, a FPR do Jowo). Spośród tych trzech niemieckich producentów Schmidt uchodzi za gorszego (jak VW w porównaniu z Audi i BMW), ale nie jest to regułą. Jowo mają lepszy przepływ niż Bock. W przypadku stalówek chińskich i indyjskich brak powtarzalności jest większy niż w przypadku niemieckich, w których jednak też dość często trafiają się buble, w ostatnich latach zwłaszcza Bock mocno obniżył loty, co poskutkowało tym, że część producentów piór zmieniło dostawcę blaszek na Jowo (np. Leonardo, Conklin, nie jestem pewny Kaweco). Jowo, Bock, Schmidt, chińszczyzna różnią się ornamentami na stalówkach i spływakami, szybko nauczysz się je odróżniać. Czy on popuszcza niezależnie od poziomu atramentu (co jest nietypowe), czy gdy jest go już mniej (co jest przypadłością wszystkich eyedropperów)? @Markol, tak, masz rację, ale Lamy zyskał status kultowego, był pierwowzorem, więc Pansy, gdyby zaprzestano produkcji, na aż takie ceny nie ma co liczyć. Natomiast chodziło mi raczej o to, że, racjonalnie rzecz biorąc, nie ma sensu wydawać takich pieniędzy, skoro można dobrać odpowiednik, który jest (niemal) nie do odróżnienia (te dwa fiolety porównywałem ze sobą i można by się w testach na ciemno pomylić). Ale rozumiem też, że nie na tym polega bakcyl kolekcjonerstwa.
  9. Zamiast pióra pod flex możesz kupić ebonitowy zamiennik Jowo lub Bock. Spójrzcie jeszcze, na ile niektórzy wyceniają Lamy Dark Lilac, w porównaniu z nim MB są tanie jak barszcz: https://www.ebay.pl/itm/115357558953?hash=item1adbd8a8a9:g:BKcAAOSw8AliZRLB&amdata=enc%3AAQAHAAAAoLD5tY5GZhpwxtZ%2ByXVr4A9ZISInpiiiYvoR2JgG41wCriTmO9wpOS3pX0fJZsZDlj4rKQBgUbwejdaStjlKffPODMmu4wZTRWUiItlBzhQ8gJTlMvpXoC9htBAnJ57ub4BqSFS9DWw%2B56zTYdnDP%2B3ED1IPt6nIirufd56ktMs78UYR7jWwWB6bCuA7QrrwL4JB0bdCcCmHwi3CH%2BCfBPo%3D|tkp%3ABk9SR96qvb7FYQ https://www.ebay.pl/itm/185640899561?hash=item2b390f53e9:g:7P0AAOSwiRxjYYUl&amdata=enc%3AAQAHAAAAoBYIhwXoYP2%2FyVU0BGBdisXs5fGa3yUCawAwUulaO3TXyek8Xg4DTm8ZFsPzGpBP6tg5TwT44c5wISIDeK8wOIdfxkFzcIn%2F%2BsFq2Ce%2B%2BEsYCFRTfbMg%2BX11xHM%2F7tk29TLMQh2Q7hYeKqA0vhHuZM855mnw8En51px2cLg5vMSbvQr3JI8mhvp7mueejG6czBRC4IGM2W33uhL%2BFLWoZyw%3D|tkp%3ABk9SR-Cqvb7FYQ https://www.ebay.pl/itm/194399275152?hash=item2d43198890:g:5fAAAOSwgNZhHqsF&amdata=enc%3AAQAHAAAA4AwIhnleFjJzs%2Br%2BwUnpD0v4a8nxdAvsTF%2BMqxMV8mqb5%2B5RWazEwoU41aQTlLcG19Tqi%2BGVUJ7c34NVPnwUwu9kbZ%2BgJBNY877grKq1kv9BKx8rKVC8Cwr9rGv65LHMHMksU5xutndR6pJj2yygzxzJi0GAfpllc5QpGyggW8ZS9OAYdx4f60e9XxrcX1Zj%2FKRkRF%2F087FOAZ%2Fq5DvNekqk9t%2FM8oOJw5zvJlKFlzUY8bk3rMBy3LJmbfckalAZ7FkLfZ4pIxDSNrIAV4Nm%2BXUbmMlfC2ZcZnwwUBndxFSa|tkp%3ABk9SR-Cqvb7FYQ A taki Diamine Pansy niemal się od niego nie różni i kosztuje grosze...
  10. Zami, we fleksie (z ebonitowym spływakiem, albo przynajmniej z b. dobrym przepływem) powinno być bardzo dobrze. Teodozjan, ja z kolei lubię brązy, ale akurat w "czerwonym" Oxblood właśnie ten brąz mi przeszkadza. Ancient Copper to dla mnie wzorzec ciemnych, miedzianych czerwieni, atrament, który mam niemal od początku pisania piórem. Najbliżej mu do niego wspomnianemu Akkermanowi, blisko też Diamine Terracotta, natomiast Fireopal w moim odczuciu jest bardziej "wygładzony" i trochę inna już tonacja barw. Markol, tak, po napisaniu posta zauważyłem, że ceny podskoczyły. Ale skoro cenę piór MB uzasadnia m.in. "szlachetna żywica", to może do produkcji atramentu używają jakiej szlachetnej wody, kto wie?
  11. Tak samo u mnie. Może dlatego, że wymaga to kreślenia większych liter, a za tym idzie mniejsza dokładność. Cienkie stalówki łatwiej mi kontrolować.
  12. Oj, myślałem, że to będzie cena jak za inne "limitki" (ok. 150 zł, jeszcze, powiedzmy, akceptowalna - zapłaciłem kiedyś tyle za MB James Dean, całkiem udany kolor, swoją drogą wpisujący się w te czerwienie/pomarańcze co wyżej wymienione), ale tą kwotą mnie zaskoczyłeś. Wariactwo. Oxblood ma bardzo dobre opinie, mnie jednak odrzuca, a miałem do niego trzy podejścia. Na zdjęciach internetowych na ogół wygląda lepiej niż w rzeczywistości, kolor nie w moim guście. Gdyby cieniował, pewnie by zyskał, ale niestety tego nie czyni. Co do nazwy to ciekawszą (moim zdaniem) ma inny jeszcze "krwisty" od Diamine, mianowicie Writer's Blood. Kolor bardzo ładny, ale również nie cieniuje, przez co w mokrych piórach atrament prezentuje się mało atrakcyjnie, prawie jak czarny. A Fireopal prócz tego, że ładny i niedrogi, to ma jeszcze dobre właściwości. Monteverde w ogóle ma dobre atramenty i sporo perełek.
  13. PS. Oba atramenty, które pokazałeś, są z brokatem.
  14. Cult Pens Deep Dark Orange Monteverde Giraffe Monteverde Fireopal Monteverde Copper Noir (niemal identyczny z wcześniejszym) Diamine Terracotta Diamine Ancient Copper Diamine Burnt Sienna TWSBI Orange (ciemniejszy, niż to wynika z większości zdjęć w internecie) Vinta Damili Akkerman Steenrood van Vermeer i jeszcze parę by się znalazło Na początek najlepiej Monteverde Fireopal, tani, łatwo dostępny, piękny.
  15. Ja z kolei ubolewam, że w większości piór jestem zdany na grube krechy - współczesne europejskie F to dla mnie już za dużo. Nie to, żebym kaligrafował, po prostu wolę cienką kreskę.
  16. Coś za coś, EF niesie ryzyko drapania. Mnie się jednak udało trafić (na trzy czy cztery kupione EF) jedną wybitnie jak na ten rozmiar gładką.
  17. Pure Pens (https://www.purepens.co.uk/), Cult Pens (https://www.cultpens.com/), Diamine (https://www.diamineinks.co.uk/). Dwa pierwsze to sklepy prowadzące różne marki, ostatni to sklep producenta atramentów (jednych z najlepszych: olbrzymi wybór i bardzo przystępne ceny). Wszystkie te sklepy sprawdzone, pewne, warte polecenia. Nie wiem, czy przez purpurę rozumiesz odcienie fioletu, czy bordo (bo cesarska, o ile się orientuję, przybierała te dwa odcienie), ale jeśli te pierwsze, to na pewno powinieneś rozważyć Diamine Pansy, choć to już w zasadzie fiolet (za to chyba najładniejszy dostępny obecnie fiolet, najbliższy odpowiednik "kultowego" Lamy Dark Lilac); bardzo udany jest Taccia Ebi (to już purpura). Z bordowej purpury: Monteverde Cherry Danish, Herbin Rouge Grenat, Sailor Yodaki, Sailor Okuyama, Diamine Communication Breakdown, Diamine Red Dragon, Diamine Noel; ciemne bordowe: KWZ Bordowy #1, Monteverde Gorilla. Letnie niebo w czasie burzy kojarzy mi się z szaroniebieskim (a z tych warte polecenia są Herbin Vert de Gris, Diamine Prussian Blue), a z ciemniejszych, które są nieco w tym typie: Rohrer & Klingner Verdigris, Noodler's Midnight Blue, KWZ Wspomnienie znad Bałtyku. Bardzo duży wybór niebieskich ma wspomniane Diamine (nie tylko z serii podstawowej, ale i specjalnych oraz limitowanych, jak Inkvent, Music, Flowers, 150th Anniversary) oraz Robert Oster, coś na pewno znajdziesz.
  18. Nie wiem, jak jest z Bockiem, bo, jak pisałem, jeszcze go nie testowałem, ale w Jowo w zupełności wystarcza modyfikacja samego odpowietrzającego, efekty pokazywałem tutaj: A optymalne (choć i najdroższe) rozwiązanie to spływaki ebonitowe.
  19. @Klerk, mnie się wydaje, że czytelniejsze są modyfikacje Jowo (na pierwszych zdjęciach). Jeszcze raz je pokażę, zestawiając z oryginalnym spływakiem. Z porównania wynika, że ten rowek, który jest w spływaku fabrycznym, a zaczyna się przy "trzpieniu", został po prostu poszerzony i wydłużony: fabryczny Jowo modyfikacja: Natomiast trochę inaczej rozwiązano to przy Bocku, w którym oryginalnego, fabrycznego rowka nie poszerzono, lecz w miejscu, w którym dochodzi do żebrowanej części spływaka (w wariancie fabrycznym w tym miejscu się ów rowek kończy, a zaczyna kanalik spływowy) uczyniono ukośne przedłużenie tego rowka (jest ono stosunkowo płytkie), które prowadzi do najbliższego żeberka, nieco w dół:
  20. Na bęc to mi nie wygląda, prędzej docisk, ale obstawiałbym, jak inni, celowe rozchylenie skrzydełek dla mokrej kreski. Wyślij do p. Przemka z Chorzowa, koszt naprawy będzie pewnie niższy niż koszt wysyłki (w obie strony).
  21. Daj znać o wrażeniach, jak już nimi popiszesz. Tyle że na plastikowym spływaku może być (i pewnie będzie) problem z fleksowaniem.
  22. To zależy od pióra, np. eyedroppery i hojnie podające atrament pióra przedwojenne stalówką do góry, większość jednak stalówką do dołu, w tym zwłaszcza takie, które po dłuższej przerwie mają kłopot ze startem. Ale tak po prawdzie jak spokojnie sobie w kubeczku siedzą, to wszystkie można blaszką do dołu. Ja nieużywane trzymam w zamykanych piórnikach, leżących w szufladach, czyli przede wszystkim dobrze zabezpieczone przed światłem słonecznym. Natomiast te do codziennego użytku w kubeczku do gry w kości: kupione za niewielkie pieniądze na eBay'u, pokryte sztuczną skórą (nie wygląda źle), od wewnątrz wyściełane aksamitem, więc się o brzegi kubka pióra nie rysują.
  23. Ultrafleksy już przetestowane? Jakie wrażenia?
  24. Czy nie prościej i szybciej (a równie skutecznie) odtłuszcza się płynem do mycia naczyń?
×
×
  • Utwórz nowe...