Skocz do zawartości

tom_ek

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1478
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez tom_ek

  1. Oj, to chyba w zamierzchłej przeszłości się działo, -20 stopni... Aż człowiek tęskni za takimi mrozami
  2. Podobnie jak Ruffio nie znam się na MB, ale podobnie jak jemu wydaje mi się, że to podróbka (rzuć okiem jeszcze tu: https://sprzedajemy.pl/mont-blanc-montblanc-fountain-pioro-wieczne-jules-verne-nowe-sabaszczewo-2-7897fb-nr53257649 - nowe i tak śmiesznie niska cena?). Ponadto na zdjęciach w internecie Jules Verne ma inną, niestandardową stalówkę. I chyba wszystkie "autorskie", limitowane MB mają niestandardowe stalówki (ale mogę się mylić).
  3. Nie wiem jak Pablo, ja jednak zawsze mówię/piszę sekcja, bo to polskie (choć też zapożyczone) słowo, inaczej niż grip; stalówka jest rodzima i chyba nikogo nie kusi nazywać ją nib, a zamiast piston filler (przy okazji - to nie pojęcie lecz termin) mamy przecież pióro tłokowe, z tłoczkiem, ewentualnie tłokowiec. Mnie bardziej razi raczej językowa niechlujność i (przepraszam za wyrażenie) gówniarski styl.
  4. Jak przeczytałem "Dollar", to pomyślałem, że to replika modelu Dollar od Esterbrooka, ale nie (choć może pakistańskim twórcom nazwy przyświecała ta sama idea, co amerykańskim - dobre pióro za małe pieniądze). Podoba mi się to czarne, mimo "lamowatej" stalówki, ale ja w ogóle lubię pióra z Półwyspu Indyjskiego. Ponadto ma najwygodniejszy dla mnie "czopowy" kształt sekcji. Spływak ebonitowy?
  5. Ależ jest już dizajn, dizajnerski i nawet niektóre słowniki taki zapis sankcjonują (por. do dziś podwójną pisownię ketchup lub keczup), a i odmienić go łatwo, jak kombajn (także anglicyzm ). OK, to tyle językowych wynurzeń z mojej strony. Kusił mnie kiedyś waniliowy Scriks, ale mu się oparłem, ostatnio zresztą ograniczam liczbę pisadeł.
  6. Nie ma się co zżymać na niektóre makaronizmy, taka jest natura każdego żywego, nieizolowanego języka naturalnego. Jasne, niektóre anglicyzmy to przejaw kretynizmu, w najlepszym przypadku snobizmu lub bezmyślności (np. wydanie pocketowe książki, południk trzydziesty east, task domowy - czyli zadanie domowe - lub bekon: spróbujcie zamówić w McDonaldsie coś z boczkiem, to Wam powiedzą, że boczku nie ma, za to z bekonem - owszem). Designu unikam jak mogę, kiedy jednak nie mogę - używam, bo nie jest on równoznacznikiem wyglądu, wizerunku czy nawet wzornictwa. Tym bardziej że słowo weszło do tzw. uzusu i wkracza do normy językowej, ponadto można je traktować jako internacjonalizm. Gdyby chcieć polszczyznę wyczyścić z wszystkiego, co obce (zapożyczone) - to niewiele by z tej polszczyzny zostało. Ale różnym bekonom i taskom mówię stanowcze niet
  7. Dzięki, więc zostanę przy Diamine.
  8. Dzięki. Bardzo podobne, Diamine chyba lepiej nieco cieniuje.
  9. Raz jeszcze Cherry Danish, w nieco lepszym świetle - ten atrament potrafi zejść w głębokie, ciemne barwy (zdjęcia "klikalne i powiększalne"):
  10. - i kolejny na listę, bo miedziane/rdzawe bardzo lubię. A jak ten Kyanite bez drobinek się prezentuje? Podobny do Arctic Blue? Jak przy nim wypada? Można te Herbiny z drobinkami kupić u nas w buteleczkach 10 ml?
  11. Widzę tam jeszcze jeden lubiany przeze mnie, także Monteverde - Fire Opal.
  12. Dzięki, bo już chciałem drugą próbkę zamawiać, będąc przekonany, że się pomylili... PS. Monteverde Cherry Danish w rzeczywistości nieco jaśniejszy i żywszy niż na zdjęciach.
  13. Fajne porównanie (ale Wagner na żywo wypada jeszcze lepiej). Stosunkowo niedawno poznany:
  14. Trzeba obecnie wstawiać link bezpośredni do grafiki, nie zaś serweru, na którym go zamieszczono, a więc ten, który kończy się rozszerzeniem.jpg, ponadto linki muszą być "gołe", bez należących do kodu [img][\img]. A zatem z Marcinowego linka: zostawić trzeba tylko podkreśloną część:
  15. No i pociekło... Co prawda późno, dopiero pod sam koniec (ok 1,5 cm atramentu w korpusie), kleksy nie były wielkie, po pewnych zabiegach przed pisaniem udawało się je powstrzymywać, ale tak czy owak kłopot powracał. Ach, zapomniałem o tym gwincie, to prawda. Ale że przed zakupem obejrzałem recenzję pióra, to później uważałem (mocne dokręcenie korpusu i sekcji, lżejsze nakręcanie skuwki) i problemu ani razu nie miałem. Za to m.in. takie umieszczenie gwintu dodawało pióru uroku i oryginalności. O drugiej wadzie dowiaduję się od Ciebie. A czy to nie było tak aby, że nie tyle wycofano te pióra z produkcji, lecz ta marka padła? Wypuścili parę modeli, sprzedało się, co się miało sprzedać, i zwinęli manatki. Może jakiś jednokrotny biznes piórowy. Dziś można jeszcze gdzieniegdzie kupić stalówki Nemosine. Jinhao 992 (sprzedawane o ile dobrze pamiętam z o-ringiem) miałem dwa, to również udane, choć małe ED
  16. Noodlersy omijam z daleka (choć ostatnio jeden wypróbowałem i może się skuszę), miałem z nimi w większości nieprzyjemne doświadczenia. Najgorsze z Lexington Grey, który na zupełnie nie cieniował, rozwarstwiał się na papierze (niebieskie brzegi linii), a na Rhodii strzępił jak na jakiej gazecie. Tłumaczenia Tardifa do mnie nie przemawiają.
  17. Standardowe chińskie spływaki pracują u mnie lepiej w tulejce Bocka niż oryginalne spływaki i co najmniej tak samo dobrze w Jowo, warto dać szansę chińskiej Lamie.
  18. @Ann_gd, a u mnie PR Ebony Purple poprawiał właściwości piśmiennicze piór - choć tylko w dwóch, może trzech go używałem. Ale z jednego robił wybitnie gładkie pióro. Z wysychaniem i rozmazywaniem też, o ile pamiętam, nie miałem kłopotu. @Dapi, Monteverde ładny, ale to zwykły "Green"? Ja z ciemnych zieleni polecam Krishna Ghat Green, niezłe są też Diamine Green Black i Monteverde Olivine. @heyahero Kupiłem jakiś czas temu próbkę Diamine Evergreen, zdziwiłem się, gdy stalówka podała taką choinkową zieleń, podczas gdy na większości zdjęć internetowych na swoim wyświetlaczu widzę zieleń z dodatkiem żółci. Na Twoim zdjęciu on też raczej choinkowy, dobrze widzę? Taki właśnie jest?
  19. Na zdjęciach wygląda na dość udaną inspirację Tak umieszczony gwint na skuwkę ma wiele piór F-Ch (tylko one mają specyficzny, gruby gwint) - mnie to w pisaniu przeszkadzało. Ale ładnie wygląda, także np. w indyjskim ASA Nauka, które (świadomie?) kopiuje francuskiego Oldwina. A ta sekcja jak w dłoni leży?
  20. 1. Jw., czyli Pelikan M200 lub M205 - tylko małe są. 2. Franklin-Christoph - ładne, solidnie wykonane, oryginalne, bardzo duży wybór stalówek, ale większość modeli ma gwint na skuwkę na końcu sekcji - mnie on przeszkadzał w pisaniu. 3. Podstawowe modele Japończyków: Platinum 3776, Sailor 1911 lub mały ProGear, Pilot Custom 74, 91. 4. Leonardo Momento Zero lub Furore
×
×
  • Utwórz nowe...