Dzięki promiko. Pióro nowe, wczoraj przyszło, więc rzeczywiście może wymagać "przetarcia", w przypadku kilku innych zajmowało to u mnie jakieś 2 dni. W tym Kaweco mam kłopot z przepływem - pisze dość sucho, ale co gorsza bardzo mocno i często przerywa, niemal każdą literę (gdy nie łączę liter a piszę je oddzielnie), muszę poprawiać. Może to kwestia spływaka, może stalówki (baby's bottom), może zanieczyszczeń, a może wreszcie atramentu (nabój Kaweco; swoją drogą to bezczelność, że pióro za 4 stówki sprzedaje się bez konwertera). Słowem - może będzie lepiej po rozpisaniu, czyszczeniu i zalaniu dobrym atramentem. Natomiast do samodzielnych poprawek wolę się jednak nie brać.
Ale mam wolną stalówkę Italixa, chyba tego samego rozmiaru, b. dobrze piszącą i ładniejszą, dlatego jeśliby się udało, mógłbym tę właśnie w Kaweco wcisnąć.
Za mało mam piór i doświadczenia, żeby któreś określić mianem idealnego, ale blisko mojego ideału jest właśnie Italix ze stalówką italic F. Gdy zacząłem nią pisać, chciałem od razu słać reklamację do sprzedawcy i w duchu kląłem wszystkie recenzje wychwalające to pióro. Ale po przepłukaniu i dwóch dniach pisania, było już rewelacyjnie. A gdy udało mi się trafić z doborem atramentu (PR Ebony Purple) - rewelacja, ideał