Potorikku Napisano Grudzień 10, 2020 Zgłoś Share Napisano Grudzień 10, 2020 Witajcie Forumowicze! To mój pierwszy (oprócz przywitania) post na tym forum, więc bardzo proszę o wyrozumiałość 😅. W zeszłą niedzielę stałem się posiadaczem kilku kałamarzy wypełnionych atramentem, między innymi wspomnianego w tytule atramentu Noodler's (wariantu mniejszego, 90ml). Ze względu na to, że nie mogłem wypróbować wszystkich kolorów, do konwertera "kuloodporna czerń" trafiła dopiero dzisiaj. Spotkał mnie wielki zawód, ponieważ kolor ten jest bardzo wyblakły, bardziej jak średnio-ciemny szary. Poszukałem trochę w internecie, jedyną radę jaką spotkałem to to, aby mocno wstrząsnąć zawartość butelki przed napełnieniem konwertera. W moim przypadku kompletnie nic to nie dało... Próbowałem narazie w dwóch piórach, Baoer 79 oraz Duke 116 Da Vinci, ale oba na papierze zostawiały ślad taki jak na poniższym załączniku. Oba pióra były już kilkukrotnie napełniane m.in. KWZ Sen o Warszawie(który przy Noodlersie wygląda jak najgłębsza czerń), Pelikanem 4001 brązowym i innymi, więc winę instrumentów piśmienniczych wykluczam. Czy wasze egzemplarze tego atramentu również zostawiają taki ślad? Pozdrawiam serdecznie i dziękuję z góry za wszystkie odpowiedzi. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinEck Napisano Grudzień 10, 2020 Zgłoś Share Napisano Grudzień 10, 2020 Zadziwiające zjawisko... Swoją drogą ten kolor mi się podoba i przypomina nieco MB Swan Illusion... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Potorikku Napisano Grudzień 10, 2020 Autor Zgłoś Share Napisano Grudzień 10, 2020 (edytowany) Nie miałem niestety styczności z atramentem Mount Blanc o którym mowa... Natomiast faktycznie, zadziwiające, nie widziałem na żadnym filmie aby ten atrament tak wyglądał. Był on parę godzin na zimnie w paczce zanim go odebrałem, to jedyna rzecz, która mogła mu zaszkodzić... Nie wiem na czym polega problem, a może fenomen tego koloru. Dodam jeszcze, że zakupiony został w sklepie Luxpen, więc raczej nie ma mowy o złym przechowywaniu z ich strony. Kolor przywodzi mi na myśl rozwodniony kolor czarny... Edytowano Grudzień 10, 2020 przez Potorikku Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pablo Napisano Grudzień 10, 2020 Zgłoś Share Napisano Grudzień 10, 2020 (edytowany) Pomijając fakt, że nieco przekłamane są kolorystycznie Twoje zdjęcia (w kierunku czerwieni) to faktycznie jest za mało czerni w czerni - jakby to powiedział klasyk. Powinno to wyglądać tak: Może atrament się rozwarstwił? Edytowano Grudzień 10, 2020 przez Pablo Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Potorikku Napisano Grudzień 11, 2020 Autor Zgłoś Share Napisano Grudzień 11, 2020 W tej czerni nie ma czerni, tylko przy końcówkach liter kiedy pióro nieco zbyt dużo "naleje". Czy jest sposób na odratowanie tego atramentu? Jak już wspominałem, mocno wstrząsnąłem całym kałamarzem i dopiero napełniłem konwerter. Wysyłam nowe zdjęcie(a raczej kawałek tej samej kartki, niestety nie mogę wstawić całego bo jest ograniczenie), tym razem skan, być może przekłamanie kolorystyczne będzie mniejsze... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TopikSH Napisano Grudzień 11, 2020 Zgłoś Share Napisano Grudzień 11, 2020 Miałem podobny problem, pomogło wielokrotne potrząsanie przez 2 dni Wytrząsanie nowej butelki jest mało efektywne bo jest nalana pod korek. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Potorikku Napisano Grudzień 11, 2020 Autor Zgłoś Share Napisano Grudzień 11, 2020 (edytowany) Dziękuję bardzo za odpowiedź . W takim razie spróbuję znaleźć jakiś mały i czysty słoiczek, przeleję i wymieszam porządnie, mam nadzieję, że pomoże. Czy w innych atramentach też może wystąpić taka sytuacja? Rozwarstwienie wynika ze złego przechowywania czy innych czynników? EDIT: Wymieszałem porządnie w szklance, łyżeczką... Kolor jest taki sam o.O spróbuję jeszcze popotrząsać butelką, może to coś da. Edytowano Grudzień 11, 2020 przez Potorikku Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TopikSH Napisano Grudzień 11, 2020 Zgłoś Share Napisano Grudzień 11, 2020 To raczej rzadka przypadłość, mi się trafiło tylko w czarnym Noodlers. Mój nowy był ok, stał przez ponad rok i był taki efekt. Przechowywany przez ten czas w temperaturze pokojowej. Ja bym całego nie przelewał tylko odlał trochę i mieszał oryginalną butelkę. Jest nieprzezroczysta i nie widać czy to rozwarstwienie czy jakiś osad opada. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pablo Napisano Grudzień 11, 2020 Zgłoś Share Napisano Grudzień 11, 2020 5 godzin temu, TopikSH napisał: pomogło wielokrotne potrząsanie przez 2 dni No, no podziwiam Kolegę, już ja bym wolał potrząsnąć tym kto by mi sprzedał tę chimerę . Natomiast, awaryjnie jest takie urządzonko - spieniacz do mleka. Posiadam i można by wsadzić do kałamarza Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ann_gd Napisano Grudzień 11, 2020 Zgłoś Share Napisano Grudzień 11, 2020 Cudować przy Hero za 4,5 zł to można, ale tutaj.....? o.O Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Potorikku Napisano Grudzień 11, 2020 Autor Zgłoś Share Napisano Grudzień 11, 2020 10 godzin temu, TopikSH napisał: Nawet chyba bardzo rzadka, nie zdarzyło mi się nigdy, nawet przy szemranie tanich wynalazkach marki krzak . 5 godzin temu, Pablo napisał: No, no podziwiam Kolegę, już ja bym wolał potrząsnąć tym kto by mi sprzedał tę chimerę . Natomiast, awaryjnie jest takie urządzonko - spieniacz do mleka. Posiadam i można by wsadzić do kałamarza Oj tak, pomyślałem o tym od razu, spróbuję jeszcze dzisiaj, może podziała... Potrząsnąłbym porządnie tym kimś, troche krwi mi już ten atrament napsuł. 5 godzin temu, Ann_gd napisał: Cudować przy Hero za 4,5 zł to można, ale tutaj.....? o.O Czy jest inne wyjście? Wydaje mi się, że nie można zwracać atramentów. Cóż, uważałem Noodlersa za pewniaka, ale widocznie mam pecha... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pablo Napisano Grudzień 11, 2020 Zgłoś Share Napisano Grudzień 11, 2020 Dawno temu kupiłem Noodler'sa, który podobno miał być najczarniejszym z atramentów i dodatkowo wodoodpornym. Nazywał się o ile mnie pamięć nie zwodzi na manowce: Noodler’s X-Feather". Bardzo się rozczarowałem, bo był kompletnie nieodporny na wodę. A w dodatku wcale nie był prawdziwie czarny. Porównując z Platinum Carbon Black - był daleko w tyle. Przy okazji atrament Platinum Carbon Black jest atramentem pigmentowym. Jest odporny na wodę. Moczenie kartki zapisanej tym atramentem w kąpieli wodnej nie sprawi, że pismo się rozmyje / zatrze. Natomiast z tymi atramentami trzeba postępować roztropnie. Pigmentowe atramenty są owszem rewelacyjne, świetne nasycenie kolorem, ale potrafią "zacementować" pióro na amen. Warto o tym pamiętać i co kilka tygodni przepłukać pióro. Zdrówka. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pablo Napisano Grudzień 11, 2020 Zgłoś Share Napisano Grudzień 11, 2020 A tutaj pozwolę sobie wrzucić ciekawą stronę, na której autor porównuje właściwości czarnych atramentów: KLIK Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
heyahero Napisano Grudzień 12, 2020 Zgłoś Share Napisano Grudzień 12, 2020 Co do czarnych wodoodpornych atramentów - oprócz przytaczanego Carbon Black od Platinum zwróciłbym jeszcze uwagę na De Atramentis Archive Ink (ok. 80zł) oraz Rohrer & Klingner SketchINK Lotte (30-40zł). Zwłaszcza ten ostatni - używam, polecam: wyjątkowo czarny, w miarę tani, po zaschnięciu wytrzymuje i wodę i akwarele. Jedyny minus (cecha?) to zasychanie w piórze po ok. 2 tygodniach, niezależnie, czy się używa pióra często, czy rzadziej - ten typ tak ma (podobnie jak Carbon Black)! Jest też trochę wymagający co do spływaków - w przypadku moich piór najlepiej sobie z nim radzi zestaw z taniego WingSunga 3003. Co do noodlersów - ja raczej się wstrzymuję od zakupu tych atramentów. Trochę irytuje mnie występowanie strzępienia, nawet przy cienkich stalówkach, wodoodporność, ale nie na wszystkich papierach, długi czas zasychania itd itp. Nathan Tardif odpiera te zarzuty mówiąc, że te atramenty są robione głównie na kiepski papier. Tylko kto, świadomie kupując pióra, dobierając ukochany odcień atramentu będzie się decydował na pisanie nimi na gównianym papierze? 😜 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Potorikku Napisano Grudzień 12, 2020 Autor Zgłoś Share Napisano Grudzień 12, 2020 (edytowany) 14 godzin temu, Pablo napisał: Dawno temu kupiłem Noodler'sa, który podobno miał być najczarniejszym z atramentów i dodatkowo wodoodpornym. Nazywał się o ile mnie pamięć nie zwodzi na manowce: Noodler’s X-Feather". Bardzo się rozczarowałem, bo był kompletnie nieodporny na wodę. A w dodatku wcale nie był prawdziwie czarny. Porównując z Platinum Carbon Black - był daleko w tyle. Przy okazji atrament Platinum Carbon Black jest atramentem pigmentowym. Jest odporny na wodę. Moczenie kartki zapisanej tym atramentem w kąpieli wodnej nie sprawi, że pismo się rozmyje / zatrze. Natomiast z tymi atramentami trzeba postępować roztropnie. Pigmentowe atramenty są owszem rewelacyjne, świetne nasycenie kolorem, ale potrafią "zacementować" pióro na amen. Warto o tym pamiętać i co kilka tygodni przepłukać pióro. Zdrówka. Na pewno wspomniany Platinum Carbon Black trafi pewnego dnia do mojej małej kolekcji, dużo dobrego o nim słyszałem. Pióra i tak czyszczę dość często, bo i często zmieniam kolory w różnych egzemplarzach. Narazie moje oczy wędrują w kierunku jakiś galusowych kolorów, bo takich jeszcze nie miałem, więc czerń może chwile poczekać, tym bardziej, że w zbiorach mam prawie pełny Sen o Warszawie . Dziękuję bardzo za radę, cóż, widocznie u Noodlersa kontrola jakości kuleje, albo jest duża rozbierzność pomiędzy seriami/kałamarzami. 14 godzin temu, Pablo napisał: A tutaj pozwolę sobie wrzucić ciekawą stronę, na której autor porównuje właściwości czarnych atramentów: KLIK Kurczę... Atrament odstaje od porównywanych z nim czerni, dosyć podobnie do mojego... Wygląda więc na to, że trochę się wygłupiłem. Na filmach i recenzjach widziałem jednak, że atrament ten jest czarny, nie jakoś wyjątkowo, ale jednak nie szarawo. Dziękuję za linka, cóż, wygląda na to że to po prostu kwestia tego, że ten atrament taki jest i tyle... 2 godziny temu, heyahero napisał: Co do czarnych wodoodpornych atramentów - oprócz przytaczanego Carbon Black od Platinum zwróciłbym jeszcze uwagę na De Atramentis Archive Ink (ok. 80zł) oraz Rohrer & Klingner SketchINK Lotte (30-40zł). Zwłaszcza ten ostatni - używam, polecam: wyjątkowo czarny, w miarę tani, po zaschnięciu wytrzymuje i wodę i akwarele. Jedyny minus (cecha?) to zasychanie w piórze po ok. 2 tygodniach, niezależnie, czy się używa pióra często, czy rzadziej - ten typ tak ma (podobnie jak Carbon Black)! Jest też trochę wymagający co do spływaków - w przypadku moich piór najlepiej sobie z nim radzi zestaw z taniego WingSunga 3003. Co do noodlersów - ja raczej się wstrzymuję od zakupu tych atramentów. Trochę irytuje mnie występowanie strzępienia, nawet przy cienkich stalówkach, wodoodporność, ale nie na wszystkich papierach, długi czas zasychania itd itp. Nathan Tardif odpiera te zarzuty mówiąc, że te atramenty są robione głównie na kiepski papier. Tylko kto, świadomie kupując pióra, dobierając ukochany odcień atramentu będzie się decydował na pisanie nimi na gównianym papierze? 😜 Mam styczność z atramentem Rohrer & Klingner, dokładnie kolorem nazywanym "starym bordowym" (Alt Bordeaux) i sobie bardzo chwalę, więc na pewno SketchINK Lotte trafi na listę (przydługą już) zakupów . Co do De Atramentis, zapiszę sobię, ale do bazgrania w zeszytach i rysowania byłoby mi go trochę szkoda. Kolekcja moja składa się w dużej mierze z chińskich piór, które piszą dość mokro, więc raczej nie byłoby problemów z sekcją. Co do pytania na temat papieru słabej jakości, cóż, nie wiem i pewnie nigdy nie dane będzie mi się dowiedzieć, trochę jak wybierać luksusowy samochód z nieprzyzwoitą ilością koni mechanicznych, lanie markowej benzyny, ale jeżdżenie nim tylko po szutrze, bo przecież benzyna nie nadaje sie do dobrego asfaltu . Dziękuję za opinię i dwa ciekawe atramenty. Podsumowując, atrament z tytułu tematu wielokrotnie mieszałem, wstrząsałem, a nawet spieniałem spieniaczem do mleka, żadna z tych czynności nie "oczerniła" atramentu... Widocznie atrament ten taki już po prostu jest, pomimo nazwy kolor ma szaro-czarny (szarny ). Dziękuję Wszystkim Forumowiczom za pomoc, pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę spokojnego weekendu . Edytowano Grudzień 12, 2020 przez Potorikku Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tom_ek Napisano Grudzień 12, 2020 Zgłoś Share Napisano Grudzień 12, 2020 Noodlersy omijam z daleka (choć ostatnio jeden wypróbowałem i może się skuszę), miałem z nimi w większości nieprzyjemne doświadczenia. Najgorsze z Lexington Grey, który na zupełnie nie cieniował, rozwarstwiał się na papierze (niebieskie brzegi linii), a na Rhodii strzępił jak na jakiej gazecie. Tłumaczenia Tardifa do mnie nie przemawiają. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adam Słodowy Napisano Grudzień 12, 2020 Zgłoś Share Napisano Grudzień 12, 2020 (edytowany) Atramenty Noodler's mają swoje zalety. Zależy od oczekiwań. Ja stawiam przede wszystkim na szybkie schnięcie i wodoodporność. Noodler's ma kilka takich - tylko trzeba się dowiedzieć które to są. Używam "54th Massachusetts", "Esenin" i "Fox Red". Wszystkie są mega użytkowe - praktycznie nie da się ich rozmazać (zasychają w 2 sekundy) i bardzo trudno jest je usunąć. Piszesz i zanim zdążysz poślinić palec, żeby sprawdzić rozmazywanie się - atrament już jest wodoodporny, zero smug. Nawet na stalówce B. Do tego kwestia właściwości archiwalnych i odporności na rozpuszczalniki. Ostatnio popisywałem się w księgowości - "Esenin" wytrzymał nacieranie żelem do dezynfekcji w kilka sekund po zapisaniu - a wg różnych testów ten właśnie atrament miał być łatwiejszy do usunięcia. Jednocześnie przezroczyste demonstratory nie są niszczone. W jednym mam atrament Noodler's od nowości - 2 lata bez czyszczenia, dalej pisze świetnie. Czyli to chyba prawda co opowiadał Tardif - używa receptury o neutralnym pH, która nie niszczy piór jak galusowe. Oczywiście są też i wady. Co do papierów to się nie wypowiem, bo ja właśnie piszę na zwykłym ksero i nie narzekam. Na Cansonie też jest ok. Ale też nie każdy Noodler's ma super właściwości. Większość jest chyba taka sobie. Jest też kłopot z kolorem czarnym, ja dla siebie nic nie znalazłem. Z "X-Feather" mam kiepskie doświadczenia - stosunkowo długo schnie i trochę się rozmazuje. Nie jest zły, to po prostu standardowy czarny, bez specjalnych właściwości. Dlatego używam bardzociemnozielonego "El Lawrence" - nie smuży, a wychodzi i tak ciemniej niż ten "Black" od OPa. Edytowano Grudzień 12, 2020 przez Adam Słodowy Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TopikSH Napisano Grudzień 12, 2020 Zgłoś Share Napisano Grudzień 12, 2020 Mam kilka Noodlersów ale dłużej używałem w zasadzie tylko 54th Massachusetts, no i trochę też Bad Green Gator. Z obu jestem zadowolony. Pozostałe tylko wypróbowałem kolor Używałem ich do roboczych notatek i odporność na wodę i inne czynniki była dla mnie ważna. Może dlatego tak mi się spodobały. Jedyne poważne problemy miałem z Baystate Blue, no ale za to kolor bardzo mi się spodobał. No ale raczej go nie będę już używał po zapoznaniu się z Pilotem Blue-Black. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Karwak Napisano Marzec 21, 2021 Zgłoś Share Napisano Marzec 21, 2021 (edytowany) Witam. Może i odgrzeje temat, ale mój atrament jest taki sam jak Potorikku. Z tym, że jak go kupiłem, to był tak czarny jak pokazuje Pablo. Zużyłem 2 konwertery i atrament poszedł w odstawkę, został zakupiony we wrześniu. Wczoraj postanowiłem, go użyć, ale przeżyłem szok, znalazłem ten post, wstrząsnąłem go trochę i nadal ten dziwny brąz. O dziwo, jak inne atramenty zdarzy mi się wstrząsnąć, to najwyżej jakaś - jakby to nazwać, bąbelkowa pianka przez chwilę jest, a w tym atramencie jakieś syczenie wydobywało się, jakby był nagazowany. Atrament jest przechowywany w warunkach domowych. W dodatku kolor zauważyłem po przez, maczanie stalówki, bo w 2 piórach, które stratują bez problemu z innymi atramentami, nie udało się nawet kreski zrobić. Edytowano Marzec 21, 2021 przez Karwak Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ann_gd Napisano Marzec 21, 2021 Zgłoś Share Napisano Marzec 21, 2021 Ja po prostu zbieram szczękę z klawiatury, przecież za noodler's baystate blue to ja się lata temu dałabym pokroić, a one takie kapryśne...?! Szok po prostu. Zostaję zatem przy R&K Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.