Skocz do zawartości

Jakie pióro dzisiaj kupiłeś?


ArielN

Polecane posty

  • Odpowiedzi 10k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

8 minut temu, Rittel napisał:

Pisze w porządku, przyjemnie leży w ręce, w sumie to jest trochę powyżej moich oczekiwań. Ale te akurat były niskie, ono mi się po prostu wizualnie podoba.

A mnie, wizualnie, właśnie się nie podoba... 🙂

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rittel Zmusiłeś mnie do poszukiwań swojego zapuszkowanego przez lata Carene, pamiętam że te pióra w parze z Sheaffer Legacy Heritage przyciągały spojrzenia postronnych. Mam trochę skromniejsze w wyglądzie wersje, dla nie wtajemniczonych "srebrne vel stalowe" wykończenie, Black Laque, Carene Morze Czarne i Sheaffer Legacy Heritage ST, oba pióra "ozdabiane" palladem i rodem. Wiadomo gusta są różne, jedno utkwiło mi w pamięci, wyciągając te pióra ich wygląd przyciągał uwagę nawet największych ""wrogów'' piór czy ignorantów. Mi też bardzo podobają się tego typu formy, o piórach niemal zapomniałem, używałem je krótki czas zaraz po otrzymaniu jako prezentów. Jakoś szkoda mi było je używać jako pióra na co dzień. Minęły lata i o piórach zapomniałem, cały dzień szukałem tych piór, Twój post był impulsem do poszukiwań :thumbup: Z tego co kojarzę nie sprawiały żadnych problemów w trakcie używania, pora bliżej przyjrzeć się piórom i wreszcie trochę je po używać. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostalam kolejne pioro. Slowo, ze tym razem nie kupilam. Anka zaszalala, dokladnie ta sama mila osoba, od ktorej rok temu dostalam mango safari. Zamowila wczesniej, ale spacerkiem dotarlo teraz. Cos w stylu black forest tylko samuraj. Cale czarne i chyba metalowe.

Jak przystalo na kompletnie zorientowana osobe, pierwsze co jej powiedzialam "Jezu, nie mozesz na mnie tyle pieniedzy tracic!" Ale na szczescie sie nie obrazila. Bardziej sie smiala. Twierdzi, ze chyba lubie piora, bo rok temu pol godziny jej tlumaczylam czemu matowe safari sa duzo lepsze od zwyklych edycji. Ja tego tak nie pamietam. Jutro mu zrobie zdjecie i dolacze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, filifionka napisał:

Ambition mi sie kliknelo

Bardzo przyjemne pióro, posiadam od wielu lat (wersja - coconut- stalówka F) wiele osób narzeka na krótką sekcję, ja nie mam z tym problemu, jedyne obawy jakie miałem, to możliwość wyrabiania się plastikowego elementu wewnątrz skuwki (były takie przypadki). Obecnie, bez problemu można osobno dokupić całą skuwkę 😆

https://wiecznepiora.eu/pl/p/Skuwka-do-piora-FABER-CASTELL-Ambition-/6521

Poniżej FC Ambition-Coconut w towarzystwie innych pisadeł.

oZM0DUG.jpeg

Edytowano przez Trevor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Trevor napisał:

Bardzo przyjemne pióro, posiadam od wielu lat (wersja - coconut- stalówka F) wiele osób narzeka na krótką sekcję, ja nie mam z tym problemu, jedyne obawy jakie miałem, to możliwość wyrabiania się plastikowego elementu wewnątrz skuwki (były takie przypadki). Obecnie, bez problemu można osobno dokupić całą skuwkę 😆

https://wiecznepiora.eu/pl/p/Skuwka-do-piora-FABER-CASTELL-Ambition-/6521

Poniżej FC Ambition-Coconut w towarzystwie innych pisadeł.

oZM0DUG.jpeg

Super wyglada orzeszek kokosowy!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, filifionka napisał:

Super wyglada orzeszek kokosowy!

Podchodziłem do tego pióra jak do jeża, mając na uwadze rzeczy, o których wspomina @Trevor. I teraz mam dwa, w tym kokoska też :) Jak na razie same plusy. Podstawowa wersja za około 300 PLN nie rozwala portfela, ma wszystko, co trzeba, wykonana pięknie, nie zasycha po odłożeniu na miesiąc (z KWZ B#5 w baku), pisze wręcz zawstydzająco dla wiele droższych piór. A krótka sekcja? Czy to w ogóle jest sekcja? Jak ktoś czuje się zmuszony trzymać pióro w tym właśnie miejscu, to faktycznie powinien poszukać czegoś innego. Dla pozostałych, którzy są w stanie to przełknąć, będzie to bardzo przyzwoite i przyjemne pióro. Moim zdaniem mocno niedocenione.

@filifionka - jak Ci się nim pisze? Mam nadzieję, że już zatankowałaś, bo na zdjęciu powyżej stalówka sucha :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie. Biore sie za niego w przyszlym tygodniu, na razie katuje pilota.

A moj kosztowal 140, 159 z wyslaniem z Wroclawia. Tylko wersja w kartoniku bez konwertera. Na szczescie mam 2 kupione dla looma.

Za to mam problem z konwerterem do parkera 45. Zamowilam deluxe, przy odbiorze krotki w cenie wyzszej. W poniedzialek robie rundke po sklepach i kupie wlasciwy. Na razie naboje ratuja sytuacje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też trochę nawiąże do waszych Ambicjonalnych piór ze stajni FC. Nie do końca będzie to samo ale wychodzi równie dobrze. Kolega Klerk wcześniej pokazywał swoje pancerne zdobycze z kontenerów Allie...dostał w prezencie pióro Yiren. Kiedyś było tych piór dziesiątki modeli, dzisiaj stały się prawie rzadkością. Nie dam głowy jak z powtarzalnością tych piór ale zaskoczyły mnie jakością wykonania, przewinęło mi się sporo tych piór. To były lata do tyłu, dzisiaj ostały się dwa pióra, jedno z nich jest (nie)paskudną kopią FC Ambition. Yiren 885 bo o nim piszę, jest niemal w 100% kopią waszych pierwowzorów i kosztował 20zł, dzisiaj prawie nie do kupienia a szkoda.

8TaDtqj.jpg

NgMZeC9.jpg

Napiszę wprost, to nie jest pióro dla mnie, piszę nim sporadycznie, nic mi w nim nie pasuje pod względem wyglądu, ergonomii, ogólnie używalności ale to pióro jest wzorem dla naśladowania dla wszystkich Chińskich wynalazków, w nim wszystko jest zrobione perfekcyjnie. OK to prosta forma, możecie zapytać co tu może wyjść nie tak. No i tak jest, drewno jest drewnem, skuwka perfekcyjnie spasowana z tymi resztkami metalu na obu końcach, stalówka niby zwykła, kolejna Chińska blaszka tylko to jedna z nielicznych której nie szlifowałem, przerabiałem itp. Świetnie wyszlifowana, ustawiona, po prostu wzorzec. Pióro pisze kapitalnie, szczelne, zero problemów z wysychaniem, sam miód. Nie wiem czy tak można napisać o wszystkich tych piórach o tej nazwie, coś stało się na Allie z tymi piórami bo obecnie są rzadkością, jeszcze 3-4 lata temu było tego mnóstwo, większość to kopie istniejących piór nie tylko zachodnich i te pióra były na prawdę dobre, lepsze od swoich bardziej znanych odpowiedników.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Syrius napisał:

Napiszę wprost, to nie jest pióro dla mnie, piszę nim sporadycznie, nic mi w nim nie pasuje pod względem wyglądu, ergonomii, ogólnie używalności ale to pióro jest wzorem dla naśladowania dla wszystkich Chińskich wynalazków, w nim wszystko jest zrobione perfekcyjnie.

@Syrius ciekawy temat ruszasz. Też nic mi w Ambition nie pasuje. W ogóle nie podchodzi pod wzór moich ulubionych piór (jakby miało grubszy korpus, ogólnie było nieco grubsze...). Ale jest w nim coś przyciągającego i czasami muszę popisać właśnie FC Ambition :) Chyba żeby przypomnieć sobie jak powinno pisać "podstawowe" pióro. A pisze to wyśmienicie. Mając w podobnej cenie do wyboru Parker Urban, IM Premium, jakieś Watermany czy inne Lamy... Ech, FC to inna jakość i czuć to wyraźnie od pierwszego kontaktu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zmijaCześć. Pociągnę jeszcze trochę temat tych piór ale już tak na marginesie. Wiesz co, zauważyłem w piórach jedną, wspólną cechę. Nie ważne z czego zrobione jest to pióro, jakie rozwiązania wprowadzono, jeżeli jest to zrobione źle, niedbale, byle jak, nic z tego nie wyjdzie. Tu przykład F-C Ambition, przecież to przykład który dla niektórych przeczy wszystkiemu. Prosta rurka jako korpus, jak sam napisałeś sekcja którą wypada tak nazywać, to kikut i tyle wszystkiego. Jak widać tyle wystarczy, receptura banalna: sekcja nie ważne jak wygląda, czy krótka, prosta ma działać poprawnie, normalny, dobrze osadzony w sekcji spływak i przyzwoicie zrobiona stalówka. Pióro pisze genialnie. Tak niewiele trzeba by pióro pisało jak należy. Teraz wkraczamy w delikatny temat jak to wszystko zniweczyć. Producenci kombinują z wyglądem, ten wygląd nie idzie w parze z aspektami technicznymi pióra, to pióro ma wadliwą budowę i przez to wadliwie działa bo skupiono się na wyglądzie a nie poprawnym działaniu, współdziałaniu jego poszczególnych elementów. Jak widać na przykładzie F-C Ambition nie wiele trzeba, pod warunkiem gdy to co jest, jest zrobione dobrze. Nie musi być długa sekcja, o niesamowitym wyglądzie, fikuśne korpusy czy kosmiczne systemy zamykania, najprostsze formy najlepiej działają. Problem jest taki że ta prostota często kłóci się z samym używaniem tak prosto wykonanym przedmiotem, narzędziem. Tu mamy problem z ergonomią. Jak sam zauważyłeś mimo tych niedogodności i tak da się pisać tym "patykiem" i piszę się nim do pewnego stopnia bardzo przyjemnie bo przyjemnością jest pisanie czymś co pisze a nie udaję że pisze. Przyjemnością jest gdy ściągasz skuwkę, przykładasz po swojemu pióro do papieru i nim najzwyczajniej piszesz bez żadnych ceregieli, modłów, tańczenia itp. To daje przyjemność z używania bez względu na to czy mniej lub bardziej wygodnie to coś się używa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć @Syrius.  Tu już w grę wchodzi filozofia danej firmy. Można mieć świetny projekt i zniweczyć go na etapie produkcji, albo kiepski projekt wyprodukować wręcz żałośnie. Widać to po niektórych piórach, gdzie użytkownik czuje, że obcowanie z nimi to zwyczajnie strata czasu i tortura. Niestety zdarza się też, że topowe pióra, świetnie zaprojektowane (gdzie żaden element nie jest z przypadku), pięknie wykonane, cierpią przez brak należytej kontroli jakości (np. stalówki w wyższych seriach współczesnych Pelikanów). Czasem dosłownie odrobina decyduje o tym, czy coś jest słabe, przeciętne, czy dobre. Problem w tym, że na te "odrobiny" producent musiałby poświęcić czas, więc zamiata temat pod dywan, jeżeli ogólne statystyki wypadają optymistycznie. W tym wszystkim miło jest obserwować fakt, że niektórzy producenci przy nawet niewielkim budżecie próbują wycisnąć z pióra ile tylko się da. FCA może nie jest przykładem z tej kategorii, bo jednak trudno 300 PLN nazwać niewielkim budżetem gdy mówimy o czymś, co ma służyć "tylko do pisania" i co inni potrafią naśladować za ułamek ceny. Jednak w porównaniu z kolegami ze swojej "kategorii wagowej" zdaje się wyróżniać na plus. Pod warunkiem, że komuś nie przeszkadza nieco udziwniony kształt, który oczywiście ma wpływ na ergonomię. Dla mnie to po prostu rozsądnie zaprojektowane i uczciwie wykonane pióro, które dostało w pakiecie porcję pewnych przypraw, przez co nie wszystkim zasmakuje, ale poradzi sobie, bo ma się czym bronić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dotarło, pewnie kiedyś tam napiszę jakąś recenzję i wstawię lepsze zdjęcia. Pierwsza myśl była taka że kurcze, ale grubas. Raczej to nie będzie daily, ale do notatek w terenie ze względu na konstrukcję się powinno nadać.

 

 

20240308_170734.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraziliście mnie tym Ambition`em z drewiennkowym korpusem. Jedzie.

Poza tym dojechało kilka chińskich w stylu Parkera 51 (Hero 616, 565, 332; WingSungi, Reinbow jakiś). Nawet się sprawdzają, dało się dopasować stalówki, opanować trochę wysychanie. Mam ogromny sentyment do tego typu piór.

Dodatkowo skusiłem się na jakiegoś najprostszego z możliwych Parkera. Jest zadziwiająco lekki, był niesamowicie zapchany zaschniętym atramentem, ale dało się go udrożnić i dopieścić stalówkę do przesympatycznego pisania. Przypuszczam, że tego typu pióra kupowało się kiedyś za uczniowskie kieszonkowe. Zakup zdecydowanie trafiony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przybyły FPR Guru. O tych piórach wiadomo chyba sporo, zatem nie wysmaruję tu nic nowego, poza moimi subiektywnymi odczuciami. No dobra - nie tylko moimi ale o tym na końcu. Demonstrator ma stalówkę flex, czarne - ultrafleks. Pióra są lekkie, dość małe, ale wg mnie bardzo wygodne. Są tanie, a czy na takie wyglądają? Nie wiem, pewnie tak, ale mają w sobie coś, zwłaszcza to czarne. Pisze się nimi fajnie, fleks jest wyraźnie twardszy od wersji "ultra". Jak to jest z tym ich fleksowaniem? Nie mam porównania do jakiegoś prawdziwego, starego pióra, ale jak dla mnie zabawa jest przednia. Albo inaczej - obu tych piór mogę spokojnie używać na co dzień, z tym że ultrafleks ma na tyle obfite podawanie atramentu że na gorszych, bardziej chłonnych papierach pisze zdecydowanie grubiej niż jego "mniejszy" brat. Zatem do codziennego pisania zwykły fleks to po prostu bardzo fajne pióro, które może nie różnicuje linii jakoś wybitnie, ale pisze fajnie, z charakterem.

Na dole fotka obu, pisanina w tanim notatniku z Carrefoura i druga: jak to pisze w zeszycie Oxford'a. Wklejam te moje bazgroły, bo może one komuś podpowiedzą czego się tak naprawdę spodziewać. Ja szukałem właśnie takich zdjęć odręcznego pisma zanim podjąłem decyzję o zakupie, ale w internecie większość to ósemki, które co prawda fajnie pokazują ile fleksa we fleksie, ale mało mówią jak tym się po prostu pisze. Ja zaś prawie nie dociskam stalówki więc te ósemki niewiele mi mogły pomóc. Ale najlepsze na koniec...

Oczywiście wygląd to kwestia gustu, mnie pasuje, "fleksowość" też ok, więc w sumie za te "piniendze" super zakup? No nie do końca. Rzecz w tym że te pióra... śmierdzą. Śmierdzą przeokrutnie psim klockiem. Nie jest to jedynie moja opinia, paru osobom dałem powąchać - ależ to przedni żart był. W internetach też o tym piszą, śmierdzą Noodlersy, Guru, Himalaye i inne z Indii. Odory są różne, w różnych nasileniach, odmianach i bukietach. Mój jest jaki jest, na szczęście nie wali całe pióro a jedynie gdzieś w okolicach spływaka (w okolicy dupki to bym jeszcze zrozumiał). Demonstratora rozbabrałem i wykąpałem przez 24h w wodzie demineralizowanej z dodatkiem kropelki płynu do mycia naczyń. Przez chwilę był grzeczny, a po parunastu minutach - klocek. Niektórzy radzą potrzymać w kawie (w ziarnach, nie w szklance), inni wystawić za okno na kilka godzin, komuś przestało śmierdzieć po dwóch tygodniach a innemu tak zaiwania już trzy lata. Historie z tym związane są bardzo fajne bo jeden posądził dziecko, inny psa a jeszcze inny siebie że wszedł na minę podczas spaceru i poleciał buty oglądać...
Pozostaje mi zatem czekać i mieć nadzieję że odór przeminie jak wszystko na tym świecie. A czy polecam - no sam nie wiem, czy można z czystym sumieniem polecić takiego kupsztala? Może by jednak napisać do Kevina, żeby zmienił nazwę na FPR Poopen?

 

Guru1a.jpg

Guru2a.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz, gdzie kupiłeś i za jakie pieniądze? 

Do mnie dotarł Ambition. Pierwsze przymiarki nie zachęcają. Dziwnie się trzyma, jakoś sekcja typu Hero 330 najlepiej mi odpowiada. Ale po nabraniu atramentu pisanie extra. Stalówkę co prawda dogłaskiwałem na micromeshu, ale jest bardzo przyjemna, miękka. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Segul gratuluję determinacji i dwóch piór naraz👍👍.  Słusznie zauważyłeś, że test ograniczający się do kresek i floresów nigdy nie odzwierciedli właściwości stalówki flex w praktyce. A właśnie, czy to już jest rasowy flex, czy jednak tylko miękki klasyk, najlepiej tłumaczy Ewa Landowska:

Testy fleksów prezentuje Ewa Landowska

Kluczem jest stwierdzenie: ważne jest jak stalówka się otwiera, ale jeszcze ważniejsze, jak zamyka, to jest sedno sprawy! Mi tylko niektóre się udają😉.

59 minut temu, Segul napisał:

..Pozostaje mi zatem czekać i mieć nadzieję że odór przeminie jak wszystko na tym świecie...

To przykre, aż nie do wiary!  A może spróbować tak jak ze solonymi śledziami?  Podpatrzyłem u mojej Pani:  woda z octem, a jeszcze skuteczniej mleko. Śledzie moczą się kilkanaście minut, pióro zaryzykowałbym ~2godz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zami - to był prezent, ale zakładam że ceny takie jak na stronie Fountain Pen Revolution, więc bardzo przyzwoite. Kłopot robi się w momencie kiedy trzeba jeszcze zapłacić za wysyłkę z USA.

@Klerk - mnie na razie wystarczy FPR, ale nie wykluczam że kiedyś sobie sprawię tzw. "vintage". Najpierw jednak chciałbym przetestować takie pióro bo niewykluczone, że by mnie pokonało. A co do patentu z octem albo mlekiem - a żebyś wiedział że wypróbuję. Każdy sposób dobry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Miał być jakiś japończyk Platinum Procyon lub Sailor ProGear Slim a wylądował Parker Sonnet Blue CT (F). Jak go zobaczyłem to nie mogłem się oprzeć. Na pióra z krainy kwitnącej wiśni jeszcze przyjdzie czas. Może trafi się jakaś okazja 🙂

20240404_073244.thumb.jpg.4b2643b7c6d0bb3296c3fafd038db005.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...