Skocz do zawartości

Jurek

Użytkownicy
  • Ilość treści

    19
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Jurek

  1. Dotarło, pewnie kiedyś tam napiszę jakąś recenzję i wstawię lepsze zdjęcia. Pierwsza myśl była taka że kurcze, ale grubas. Raczej to nie będzie daily, ale do notatek w terenie ze względu na konstrukcję się powinno nadać.
  2. Odebrałem przed chwilę Platinum Curidas i atrament do niego, także dla miłośników szlaczków ;): Taccia Ukiyoe hokusai benitsuchi. Zrobię jakąś próbkę jak się piórko i atrament nagrzeją.
  3. @Klerk - Alfaholicy @Syrius - tak, taki był opis na stronie sklepu gdzie ten atrament zamawiałem. Dzięki za wyjaśnienia. Ja aż tak nie wnikam, kierowałem się opisem i zdjęciami. Nie jestem jakimś wielkim miłośnikiem dalekiego wschodu, bardziej szukam produktów robionych "na miejscu" w kraju który się reklamuje jako producent, a nie gdzieś na południu Azji na zasadzie byle taniej. W UE coraz mniej fabryk niestety.
  4. @Klerk - kolor powinien w teorii być podobny do ochry, bo był wzorowany na tradycyjnym tuszu właśnie w podobnym kolorze. Ja tam chłop jestem i ni dudu to nie wygląda jak ochra, ale może się nie znam. Pióro to Sheaffer Prelude.
  5. Do mnie wpadł TAG Stationary No.4: Kyo No Oto. Przyjemny kolor i całkiem fajnie cieniuje ale sądziłem, że będzie ciemniejszy. Do notatek foto w nocy to tak średnio na jeża Będziem szukać dalej ciekawego ciemnego brązu
  6. Koniec końców kupiłem nietypowo, bo czerwonego Platinum Curidasa, ze stalówką EF. Będzie jak znalazł do fotograficznych notatek w plenerze
  7. Witam po dłuugiej przerwie - jednak pisanie, a nie kolekcjonowanie nie zachęca do forumowej działalności. Chciałbym prosić o pomoc, bo w temacie piór o konstrukcji jak w temacie leżę i kwiczę. Potrzebuję nowego pióra, stare się wzięło i zniknęło. Mam dla odmiany ochotę na coś ze schowaną stalówką, ewentualnie wkomponowaną w korpus, a jednocześnie niezbyt nachalnego rozmiarowo. Małe dłonie robią swoje. Coś pokroju starego Hero 100 czy Parkera 51 byłoby świetne, pod warunkiem jakości - piszę dużo i chętnie, także listów więc nie chcę walczyć z piórem. W tej chwili przeprosiłem się z Plasirem ale nie do końca mi leży więc uznałem że czemu nie, mogę sobie kupić coś nowego. Stalówka raczej z cieńszych, F ew "japońskie" M. W Trójmieście ciężko o stacjonarne sklepy więc pewnie zamówię przez net. Chyba że jest ktoś z Trójmiasta i doradzi jakiś sklepik w którym można pomacać coś więcej niż Hemisphere Cena.. nie chciałbym przekroczyć 2000, bo pióro ma być użytkowe, chyba że będzie coś na prawdę ładnego.
  8. Witam. Szukam sensownego i eleganckiego pióra w cenie 300-400 PLN którego skuwka albo korpus będzie nadawał się do grawerowania, a samo pióro będzie sensownej jakości. Zanim zjedziecie mi głowę o ten grawer - chodzi o pióro dla klubowiczów Alfa Romeo którzy chcą wydać trochę kasy nie na kolejny wahacz, ale na porządne pióro właśnie. A klubowe pióro bez wygrawerowanej nazwy na 100% nie przejdzie. Myślałem o: - Pelikanie M150, ale laserowy grawerunek na korpusie raczej nie przejdzie, a ręczny na skuwce czy klipsie wywinduje za bardzo cenę pióra. Na dodatek to tłoczek więc nie wiem jak to będą samochodowcy akceptować. - Sailor 1911 Young - minusem jest to, że już taką mam - Faber-Castel E-Motion albo Ambition - drewniany korpus jest mrrrrrr.... i bardzo włoski (pasuje do włoskich samochodów ) chociaż pióro niemieckie. - Waterman Expert - ładne i poprawne pióro, na dodatek stalówki są bardzo ok (mnie pasują, chociaż moja Hemi lubi przysychać). Sporym plusem jest to, że można na koronce wygrawerować znak klubu W sumie więcej pomysłów nie mam. Ktoś coś może podpowiedzieć?
  9. A mój Hemi mi wysycha ze wszystkim, co w niego włożę. Mam jeszcze naboje Watermana (czarne), niebieskiego Parkera, jakieś noname z supermarketu, niebieskiego DuPonta - wszystko wysycha jeżeli pióro leży nieużywane dłużej niż tydzień. Jak jest w miarę regularnie używane - to nie ma problemu. Z adapterem i butelkowymi atramentami jest to samo. A pretekst... do kupna pióra i butelki nie potrzebuję pretekstu
  10. Zamówiłem już Plasira, ale może się skuszę na Tombowa jak mi trochę gotówki zostanie po kupnie atramentów
  11. Ja sam nie kupiłem, ale przekonałem znajomego do przesiadki na pióra, więc się pochwalę Zaproponowałem mu kupno Sailora 1911 Young, Pelikana M215 lub Visconti Rembrant, bo chciał coś z przedziału 300-500. Kupił Pelikana. To już drugi znajomy, który uznał, że pióro to jest to (poprzedni skrobie Duke'iem 551F). Pióromaniacy z nich nie będą, ale i tak cieszę się, że przesiedli się z długopisów i cienko-mazaków na porządne narzędzie do pisania.
  12. Waterman, Masterpiece, nie Meisterstuck, chociaż w sumie to to samo O, taki jak ten, wersja mniejsza: http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/1160-waterman-masterpiece/
  13. Wiecie może, czy jest jakiś warsztat naprawy piór w Trójmieście, ew Toruniu i okolicach? Chciałbym w końcu ożywić Watermana Meisterstucka którego kiedyś przytuliłem, a znany warsztat (z pkt. przyjęć w Gdyni, w okolicy dworca) już nie funkcjonuje Czy może warto gdzieś wysłać? Piórko małe, wersja damska, ale bardzo milusie i byłoby w sam raz jako doczepka do notatnika. Szkoda, żeby się marnowało, a sam nie naprawię - jakiś... dłubał czymś drewnianym w środku, chyba próbował wypchnąć stalówkę "od drugiej strony".
  14. Ciekawe, gdzieś czytałem że pasują. No nic, to Lamy odpada. Mam pół kubka nabojów Diamine i szkoda, żeby się zmarnowały. Czyli Platinum Plasir, którego przed chwilą zamówiłem. Ładne, bo czerwone razem z adapterem. Ma niby przyjść w ciągu pięciu dni, obaczymy. Dzięki za rady.
  15. Dorzucę się - im mniejsze tym lepiej. Generalnie mini-flaszki Diamine mi bardzo odpowiadają. Lubie mieć dużo kolorów i często je wymieniać. No i małą butelkę łatwo upchnąć w dziwnych miejscach razem z przypisanym jej piórem Wyjątkiem jest Diaminowy OxBlood - tego to mógłbym na litry kupować.
  16. Było płukane "dokumentnie" bo w którymś momencie się wpieniłem: zatargałem do domu, rozebrałem, wyszorowałem i złożyłem. Nic nie pomogło. Tydzień poleży bez używania i trzeba albo trząchać, albo wyjąć nabój i wędrować do łazienki na płukankę. Może to wina atramentu, Diamine ma tendencję do wysychania, ale z drugiej strony w Pilocie nie mam z tym atramentem problemu. Do Lamy podobno pasują standardowe naboje? O adapterze do Platinum wiedziałem, o tym, że Sheaffer ma swoje - nie, ale nie mam żadnego Sheaffera. Producentom musi się bardzo nudzić, że tak wymyślają kształty nabojów To wybór ogranicza mi się do Lamy, Fabera i Plasira ze wskazaniem na Japończyka. Lubię japońskie pióra, więc ma sporą szansę Czy może macie jeszcze jakieś typy?
  17. Nie pamiętam, żeby ktoś mi kiedyś ukradł pióro. Ponieważ jednak piszę piórem odkąd pamiętam (czyli jeszcze przed zerówką zacząłem) to zgubiłem i zniszczyłem całe multum. Większość w czasach szkolnych, jedno czy dwie na studiach. Teraz raczej nie gubię, ale za to staram się poprawić fabrykę i nie zawsze mi to wychodzi. A wtedy pióro ląduje w koszu.
  18. Hej. Szukam sobie piórado pracy. Mam jakąś, nie za dużą kolekcję piór, ale żadne z nich nie nadaje się do pracy (bo nie jest na naboje), ew. go szkoda. Generalnie szukam pióra które będzie zasilane ze standardowych nabojów i które nie będzie wysychać. W tej chwili używam Hemisphere, ale to piórko wysycha jak butelka na weselu. Fakt, jest już stare (ponad 10 latek ma), ale mimo wszystko. Piórko pracuje jako narzędzie do notatek i szkicowania schematów oprogramowania etc. Musi być w stanie wytrzymać tydzień albo dwa bez pisania i zastartować od pierwszego przyłożenia do papieru (ew. po polizaniu ). Gdyby nie to, że do zasilania używam nabojów (wygoda w pracy) to pewnie kupiłbym Pilota Falcon. Moje domowe trzymane przy licznikach do spisywania ich stanu wytrzymuje miesiąc i pisze bez problemów "od polizania". Atrament to Diamine, naboje "reklamowe" które dołączają do zamówień. Mój budżet to do 200 PLN, nie obrażę się jak wydam mniej. W grę wchodzi tylko nowe pióro, bo jak kupię jakieś stare to mi go będzie żal w pracy trzymać To chyba tyle. Sam z siebie myślę o: - Lamy Safari - Sheaffer Sagaris - Platinum Plasir - Faber-Castel Basic Jakieś rady i porady kochani? Sam wielkiego doświadczenia jeżeli chodzi o pióra na naboje nie mam. Poza pracą używam tylko zasialnych w ludzki sposób (tłoczek, kroplomierz itd.).
  19. Witam Po raz kolejny, ponieważ byłem użytkownikiem starego forum. A że życie miało swoje do powiedzenia, to musiałem zrezygnować na jakiś czas z aktywności. Teraz wracam, a tu bum - nowe forum Tak więc witam ponownie, sobie i Wam życząc niedrapiącej stalówki i pięknego atramentu
×
×
  • Utwórz nowe...