januwek Napisano Kwiecień 19, 2014 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 19, 2014 Z dwóch posiadanych przeze mnie piór na bezpiórną wyspę zabrałbym........ P. Frontiera CT, cały w satynowanej stali, ikona narzędzia piśmiennego w swojej klasie Jest niezniszczalny, niezawodny, stalówka nie grymasi, wprost płynie po papierze. Jedyna wada to trochę klekocząca skuwka, przy opcji zamknięte. Ale taki drobiazg przy tylu zaletach można wybaczyć Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mary Napisano Grudzień 27, 2015 Zgłoś Share Napisano Grudzień 27, 2015 Stały podręczny zestaw: Waterman Hemisphere, srebrny ct, zawsze z zielonym atramentem - podstawowe pióro do bieżącego pisania, wygodne, solidne, dobrze leży w ręce. Prawie nówka - ma ze 3 lata. Prezent. Pelikan M250, bordowy, z czarnym atramentem - leciutki i niezawodny, bardzo delikatnie fleksująca stalówka, idealny wtedy, gdy zależy mi na estetyce tekstu albo do długiego pisania (lekkość). Jest ze mną od 15 lat, towarzyszył mi na większości egzaminów. Nagroda w konkursie literackim. Parker Vector, fioletowy, z fioletowym atramentem - jest ze mną od chyba 20 lat i ma się świetnie. Niegdyś moje podstawowe szkolne pióro, teraz - dodatkowy kolor w najbardziej podręcznym piórniku. Po latach intensywnego użytkowania stalówka F stała się raczej M, ale i tak go lubię. Chyba trafiłam na jakiś wyjątkowo mocny egzemplarz. Prezent. Poza nimi używam na bieżąco paru innych piór, ale te 3 są moje ulubione (tak, wiem, że wątek z wykopaliska, ale fajny ) Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
visvamitra Napisano Grudzień 28, 2015 Zgłoś Share Napisano Grudzień 28, 2015 Takie tematy powinny być podpięte, żeby każdy, kogo najdzie wena, podzielił się swoimi przemyśleniami Czytało się bardzo dobrze i choć z trudem to nawet uwierzyłem w to, że Vector dobrze ci służy Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mavok Napisano Grudzień 28, 2015 Zgłoś Share Napisano Grudzień 28, 2015 Moje ulubione pióro to Pelikan M 200- leciutki i niezawodny. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bombelek Napisano Grudzień 28, 2015 Zgłoś Share Napisano Grudzień 28, 2015 (edytowany) Mam dwóch ulubieńców: Lamy Safari-proste, do codziennego użytku, lekkie, niezawodne i płynie po papierze. Największy komfort pisania ze wszystkich piór jakie widziałam. Faber-Castell Black Leather-ostatni nabytek. Rewelacyjne, eleganckie, bardzo wygodnie się pisze, cieniutko, nie wysycha. Rewelacja Największym rozczarowaniem był Duke 209 z pozłacaną stalówką. Nigdy więcej. Edytowano Grudzień 28, 2015 przez bombelek Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aventador13 Napisano Grudzień 28, 2015 Zgłoś Share Napisano Grudzień 28, 2015 (edytowany) Hemisphere. Niezawodne; nie zasycha, nie przerywa. Wygląda świetnie. Gdyby stalówka była bardziej mokra, a skuwka zakręcana to nie miałbym ich 5, a 15. Za cenę około 200 PLN tylko kupować. Do tego czarnego po prawej stronie mam szczególny sentyment - pierwsze pióro za trzycyfrową kwotę. Edytowano Grudzień 28, 2015 przez Aventador13 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bula Napisano Grudzień 28, 2015 Zgłoś Share Napisano Grudzień 28, 2015 Biję się z myślą zakupu Hemi od długiego czasu, głównie za wygląd, najbardziej podoba mi się w wersji Blue Obsession... Tylko na forum nieprzychylnie, a tu coś skuwka nie trzyma się jak powinna, a tu "są lepsze w tej cenie", ale wzornictwem to w tej cenie lepszych nie znam! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mkr Napisano Grudzień 28, 2015 Zgłoś Share Napisano Grudzień 28, 2015 Lamy 2000 - za obłędny (przynajmniej moim zdaniem) wygląd, wygodę pisania i niezawodność. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mary Napisano Grudzień 28, 2015 Zgłoś Share Napisano Grudzień 28, 2015 Takie tematy powinny być podpięte, żeby każdy, kogo najdzie wena, podzielił się swoimi przemyśleniami Czytało się bardzo dobrze i choć z trudem to nawet uwierzyłem w to, że Vector dobrze ci służy Ma lekko pękniętą skuwkę - oklejoną taśmą i w ogóle widać po nim, że dużo przeszedł. Ale naprawdę dobrze pisze, nic nie zasycha ani nie wylewa. No i sentyment... Mam jeszcze dwa vectory - jeden zasycha (ale to pamiątka...), drugi - skrobie. Więc tylko ten jeden się trafił niezniszczalny. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
visvamitra Napisano Grudzień 28, 2015 Zgłoś Share Napisano Grudzień 28, 2015 @Aventador - Ombre et Lumieres wygląda koszmarnie, ale ten obok niego fantastycznie. Jak się nazywa ten wariant? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bula Napisano Grudzień 28, 2015 Zgłoś Share Napisano Grudzień 28, 2015 @visvamitra - To chyba waterman hemisphere deluxe metal. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
visvamitra Napisano Grudzień 28, 2015 Zgłoś Share Napisano Grudzień 28, 2015 A dziękuję Chyba tak Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aventador13 Napisano Grudzień 29, 2015 Zgłoś Share Napisano Grudzień 29, 2015 A dziękuję Chyba tak Ja jeszcze od siebie dodam, że to jedno z najgorszych wykończeń. Pomiędzy źłobienia dostaje się notorycznie brud, który bieżn usunąć a wygląda paskudnie. Zakupiłem go na aukcji, więc nie dałem za niego około 280 zł. Ombres et Lumieres to najlepsze wykończenie; bardzo mi się podoba. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
visvamitra Napisano Grudzień 29, 2015 Zgłoś Share Napisano Grudzień 29, 2015 Szkoda, że tak się dzieje, bo sam wzór bardzo mi sie podoba Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinEck Napisano Grudzień 29, 2015 Zgłoś Share Napisano Grudzień 29, 2015 (edytowany) Pióro Mojej Mamy (MB Simplo AD 1938) Pelikan Mojego Ojca (140) oba były obficie opisane na Forum... Edytowano Grudzień 29, 2015 przez MarcinEck Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
musicman Napisano Grudzień 29, 2015 Zgłoś Share Napisano Grudzień 29, 2015 Moje ukochane to Aurora Talentum, głównie dlatego, że jest niemalże idealne Stalówka fine - pisze idealnie i po wszystkim tak samo dobrze, idealnie leży w dłoni, wygląd niby zwykły ale na żywo jest ok i wogóle mi sie nie nudzi. Jestem pewien, że to pióro zostanie u mnie na stałe. Brakuje mi tylko tłoka - ale to juz w modelu 88, które jest na celowniku, tylko mocno zniechęca mnie cena. Zresztą jak sprwadziłem obecną cenę Talentum to też jest nieco kosmiczna. Kilka lat temu kupowałem za 50% i to miało sens. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
visvamitra Napisano Grudzień 29, 2015 Zgłoś Share Napisano Grudzień 29, 2015 Tak to już jest z dobrami luksusowymi. Ceny często są z kosmosu. Czytam i uzmysławiam sobie, że chyba nie mam ukochanego pióra. Mam pióra, które szalenie lubię i które wciąż sprawiają mi radość, ale trudno byłoby mi wskazać jedno. Po pewnym czasie zauważam niedociągnięcia kazdego i,w rezultacie, zaczynam szukać następnego. MOże OMas Ogiva Alba lbo Visconti van Gogh? A może jednak Lamy Al-Star? Muszę pomyśleć. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dari Napisano Styczeń 14, 2016 Zgłoś Share Napisano Styczeń 14, 2016 U mnie każde kolejne pióro jest moim ulubionym piórem. Także chyba wszystkie lubię tak samo. A to dlatego, że były mi dawane od ukochanych osób z różnych ważnych w moim życiu okazji. Dostanie się do wymarzonego gimnazjum, liceum, urodziny, dostanie się na studia... Ale najmniej chyba lubię LAMY Safari (może to dlatego, że sama je sobie kupiłam ) Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mery Napisano Styczeń 14, 2016 Zgłoś Share Napisano Styczeń 14, 2016 A ja czekam niecierpliwie aż przyjdzie do mnie Platinum (Platinum PTL-5000A). Wiem, że dość tanie, wygląd nie poraża etc. ale szczerze mam nadzieję, że stanie się jednym z ulubionych, obok Pelikana M205. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
prumar Napisano Styczeń 15, 2016 Zgłoś Share Napisano Styczeń 15, 2016 Wszystkie pióra, jakie mam, podobają mi się. Ale tak naprawdę to lubię dwa: Conklin All Amarican Yellowstone i Kaweco Liliput. Gdy piszę nimi, to czuję frajdę z używania fajnych przedmiotów. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rbit9n Napisano Styczeń 15, 2016 Zgłoś Share Napisano Styczeń 15, 2016 U mnie każde kolejne pióro jest moim ulubionym piórem. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bosa Napisano Styczeń 15, 2016 Zgłoś Share Napisano Styczeń 15, 2016 Dokładnie tak to u mnie działa Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mery Napisano Styczeń 15, 2016 Zgłoś Share Napisano Styczeń 15, 2016 Świetne.. diagnoza doskonała. :-) Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
retromanka Napisano Styczeń 15, 2016 Zgłoś Share Napisano Styczeń 15, 2016 Pilot MR White Tiger. Jest delikatne w linii, nie za ciężkie i nie za lekkie. Przy tym pięknie kobiece, a mimo to z pazurem - no w końcu tygrys. Przy tym pięknie, delikatnie sunie po papierze. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Morlok Napisano Styczeń 16, 2016 Zgłoś Share Napisano Styczeń 16, 2016 (edytowany) A ja lubię mojego kundelka - Zenitha. Rodzice nieznani, Urody tyle co takiż kundelek z krzywym ogonem i uszami nie w tą stronę, ale z wdziękiem nie do podrobienia. Jest jak stare sztruksowe spodnie, któreż to żona chce nam wyrzucić, a my najlepiej w nich się czujemy. Stalówkę ma toto stalową, lekko sprężystą, chude M, mokre w miarę i leży w dłoni jakby było jej częścią do tego stopnie, że przy lekturach lubię trzymać je w dłoni. Ponad 10 x tańsze od Pury i choć ta ostatnia jest miłym dla mnie prezentem nie cieszy przy pisaniu. Najbardziej wkurzające w markowych piórach, przynajmniej dla mnie, jest to że napalamy się, odejmujemy sobie od ust ostatni kieliszek wódki, czekamy na przesyłkę i zonk. Niby, fajnie, niby ładne i nawet pisze bez fochów, ale gdy trzeba dużo i szybko pisać, często w przypadkowych miejscach to łapiemy za kundelka kupionego gdzieś po drodze bo się zapomniało z domu zabrać tego z marzeń. Edytowano Styczeń 16, 2016 przez Morlok Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.