zasadniczo prasłowiańskim słowem, którym można zastąpić atrament jest czernidło. skoro mamy kolorową bieliznę, to czemu nie kolorowe czernidła?
nie sądzę, żeby to był wyrób MFPP im. Sacco i Vanzetiego, albowiem zdaje się, że ma inny znak na klipsie, ale może mnie się tylko zdaje? nieważne.
co do suchości, to mój AR3 też jest suchy, niczym pieprz i wanilina. poszerzałem kanalik w spływaku, tarłem rozcięcie w stalówce i nic. tyle, że pisze gładko.