Skocz do zawartości

Pelikan 4001 - jakość


Maciek123

Polecane posty

Dosyć długo już używałem atramentu Pelikana 4001, z resztą często chwaliłem go za intensywną barwę, korzystną cenę, czy dużą dostępność. Jednakże kiedy ostatnio, jak co miesiąc czyściłem pióra - zauważyłem, że pozostaje po nim silny stały pigment w części piszącej. Spotkałem się już kiedyś z opiniami, że może działać nie najlepiej na pióra wieczne, jednak wtedy zbytnio się tym nie przejąłem. Co o tym sądzicie? Czy komuś z Was zdarzyła się już taki problem? Czy lepiej przesiąść się na inne atramenty do użytku codziennego, a jeśli tak to na jakie? Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, mario_79 napisał:

Jakie kolory preferujesz? No i jaki budżet?

Na co dzień używam (nietypowo) ale fioletowego. Ostatnio patrzyłem kątem oka na takiegoż Waterman'a, jednak był już wyprzedany (jaką macie o nim i innych fioletach opinię?). Budżet taki jak na atrament użytku codziennego - nie chciałbym przekroczyć 70/80 złotych, jednak liczy się przede wszystkim jakość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Maciek123 napisał:

....pozostaje po nim silny stały pigment w części piszącej....

4001 nie są pigmentowe (no może za wyjątkiem Blue-Black), to wodne barwniki, a Royal blue uspokaja Mamy 1-szo klasistów, że można go wyprać :) Myślę, że ważne co pozostaje na papierze, a pióro to narzędzie. Jeśli stawiamy sobie wyżej poprzeczkę, to mamy, skądinąd ciekawy, problem do rozwiązania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Klerk napisał:

4001 nie są pigmentowe (no może za wyjątkiem Blue-Black), to wodne barwniki, a Royal blue uspokaja Mamy 1-szo klasistów, że można go wyprać :) Myślę, że ważne co pozostaje na papierze, a pióro to narzędzie. Jeśli stawiamy sobie wyżej poprzeczkę, to mamy, skądinąd ciekawy, problem do rozwiązania.

Możliwe, że nie jest to pigment, jednak chodziło mi o wyraźną maziowato-stałą substancję, której coś nie ciągnie do wypłukiwania się. 

Oczywiście, że ważna jest napisana treść, jednak cenię swoje narzędzia i nie patrząc tylko od sfery materialnej - wiążą mnie z nimi wspomnienia, sentymenty. Stąd też staram się o nie dbać, regularnie czyścić oraz szanować. Lepiej dbać o swoje przedmioty, niż ciągle kupować nowe, a stare wyrzucać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maciek123 napisał:

Na co dzień używam (nietypowo) ale fioletowego. Ostatnio patrzyłem kątem oka na takiegoż Waterman'a, jednak był już wyprzedany (jaką macie o nim i innych fioletach opinię?). Budżet taki jak na atrament użytku codziennego - nie chciałbym przekroczyć 70/80 złotych, jednak liczy się przede wszystkim jakość.

No ok. Ja nie gustuję w fioletach.

Ale z marek jakie znam i mogę polecić to:

1. KWZ INK Szara śliwa - 39 zł / 60 ml Polski producent - nie zawiedziesz się.

2. Diamine - Imperial Purple. 21 zł/30 ml - bardzo o.k. atramenty do piór bardziej suchych są idealne.

 

Są niedrogie. Ceny podałem, musisz dodać koszty przesyłki.

Marek obu używam - co prawda w odcieniach niebieskich - właśnie w Al-Star, i jest bardzo o.k. Diamine mają mocniejszy przepływ. Jednak na EF-ce jaką mam w Al starze jest bardzo o.k.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pelikan 4001 Brilliant Red tworzy kalafiory (u niektórych nawet brokuły), potwierdza to ogromna rzesza użytkowników z moją skromną osobą włącznie, była o tym mowa wielokrotnie, w zamian mogę polecić czerwień Rohrer & Klingner - Morinda, używam od wielu lat.

Fiolet od Waterman'a również bardzo dobry inkaust, nie miałem z nim nigdy żadnych problemów, nie sądzę, aby był kłopot z jego zakupem.... na koniec kwestia o której wspomniałeś, otóż polecane przeze mnie atramenty są jakościowo dobre, tanie, a dostępność ich nie powinna być problemem.

Edytowano przez Trevor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z bezproblemowych pelikanów 4001 mogę polecić:

- Brilliant Black - piszę nim na co dzień zamiennie z Lamy Black,

- Brilliant Brown - ładnie cieniuje, nie pamiętam, żebym miał z nim jakiekolwiek problemy,

- Royal Blue - nie ma z nim żadnych, absolutnie żadnych problemów z zasychaniem, zatykaniem piór itp... z tym, że nie mogę go z czystym sumieniem polecić - dość blady po wyschnięciu, nie każdemu może to spasować,

- Turkus i Fiolet były rzadziej przeze mnie użytkowany, ale zazwyczaj siedziały w piórach, które same z siebie nie wysychają, gdyż są bardzo szczelne po zamknięciu.

Co do czerwieni - dziwi mnie ta sytuacja z czerwonym 4001, bo dla mnie to były zawsze poprawne na co dzień atramenty (no, może poza blue-blackiem - tutaj akurat bardziej preferuję ten od Lamy). Nie używam "czystych" czerwonych, a gdyby nawet - bardziej wolę te wchodzące w ciepłe, żółtawe tony, niż te z różowawym zafarbem (więc ten pelikan odpadłby w przedbiegach). Zawsze bałem się używać czerwieni od Diamine, bo z nimi dzieją się cuda po zostawieniu atramentu w piórze na kilka dni (ale pewnie to też nie jest jakaś zasada). Obecnie z czerwonych używam jedynie Monteverde Canyon Rust, choć daleko mu do typowego czerwonego - w mokrym piórze potrafi być ciemno-bordowym wchodzącym w brąz, ale z reguły przypomina zaschniętą farbę puszczoną z nosa ;) 

Ogólnie można popróbować czerwieni od Monteverde, bo podstawowe atramenty od nich mają właściwości lubrykujące i powinny być raczej z tych bezpiecznych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do czyszczenia moge polecić profesjonalny płyn czyszczący:

Monteverde USA® Pen Flush - płyn do czyszczenia - 4ml dostepny w f-pen...

Sam osad może sie wytrącać np. na skutek przechowywania atramentu w zbyt wysokiej temperaturze, niektóre barwniki są wrażliwe lub zanieczyszczenia...

Cod koloru popatrz również na fiolet Sheaffera, znacząco inny odcień, dobry tez jest Lamy (dla odmiany raczej ciemny.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, heyahero napisał:

Z bezproblemowych pelikanów 4001 mogę polecić:

- Brilliant Black - piszę nim na co dzień zamiennie z Lamy Black,

- Brilliant Brown - ładnie cieniuje, nie pamiętam, żebym miał z nim jakiekolwiek problemy,

- Royal Blue - nie ma z nim żadnych, absolutnie żadnych problemów z zasychaniem, zatykaniem piór itp... z tym, że nie mogę go z czystym sumieniem polecić - dość blady po wyschnięciu, nie każdemu może to spasować,

- Turkus i Fiolet były rzadziej przeze mnie użytkowany, ale zazwyczaj siedziały w piórach, które same z siebie nie wysychają, gdyż są bardzo szczelne po zamknięciu.

Co do czerwieni - dziwi mnie ta sytuacja z czerwonym 4001, bo dla mnie to były zawsze poprawne na co dzień atramenty (no, może poza blue-blackiem - tutaj akurat bardziej preferuję ten od Lamy). Nie używam "czystych" czerwonych, a gdyby nawet - bardziej wolę te wchodzące w ciepłe, żółtawe tony, niż te z różowawym zafarbem (więc ten pelikan odpadłby w przedbiegach). Zawsze bałem się używać czerwieni od Diamine, bo z nimi dzieją się cuda po zostawieniu atramentu w piórze na kilka dni (ale pewnie to też nie jest jakaś zasada). Obecnie z czerwonych używam jedynie Monteverde Canyon Rust, choć daleko mu do typowego czerwonego - w mokrym piórze potrafi być ciemno-bordowym wchodzącym w brąz, ale z reguły przypomina zaschniętą farbę puszczoną z nosa ;) 

Ogólnie można popróbować czerwieni od Monteverde, bo podstawowe atramenty od nich mają właściwości lubrykujące i powinny być raczej z tych bezpiecznych.

Co do Pelikana Royal Blue, to pozwolę sobie przytoczyć opinię jednego z forowiczów, który twierdzi, że jeżeli jakiekolwiek pióro mu nie śmiga, to leje do niego właśnie ten podstawowy atrament Pelikana. Nie ma opcji, żeby pióro na nim nie pisało, a jeżeli już zatankowane Pelikanem R-B 4001 nie pisze - to wtedy dopiero jest potrzebny PenDoctor.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Ann_gd napisał:

Co do Pelikana Royal Blue, to pozwolę sobie przytoczyć opinię jednego z forowiczów, który twierdzi, że jeżeli jakiekolwiek pióro mu nie śmiga, to leje do niego właśnie ten podstawowy atrament Pelikana. Nie ma opcji, żeby pióro na nim nie pisało, a jeżeli już zatankowane Pelikanem R-B 4001 nie pisze - to wtedy dopiero jest potrzebny PenDoctor.

To prawda jeżeli chodzi o przepływ i "smarowanie" to moim zdaniem nie ma lepszego atramentu i nawet równoważnego. Mam takie pióra, które łykają tylko Pelikana 4001 i nic innego (dla wyczerpania tematu - żadna regulacja, itp nie daje rezultatów). Oczywiście, że kolory są takie jakie są - podstawowe, ale oto też w tej serii od iluś tam lat chodzi. I jeszcze jedno zastrzeżenie - wszystko powyżej nie dotyczy Pelikana czerwonego - nie mam, nigdy nie miałem - w ogóle nie używam czerwonego koloru.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli uzupełnienia tematu, a jak widzę nikt powyżej o nim nie wspomniał, należy wymienić jeszcze jeden:

Pelikan Historic Royal Blue

NsqJYHU.jpg

Nie jest używany przeze mnie zbyt często, nie dlatego, iż posiada złe właściwości..... wręcz przeciwnie, są one znakomite, lecz ze względu na odcień koloru, który moim zdaniem jest dość pospolity.... określiłbym go jako "szkolny", a to pozycjonuje go w segmencie kolorów/odcieni powszechnie nazywanych nudnymi.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo lubię Pelikany. Mam trzy - niebieski, zielony i fioletowy (ten ostatni od niedawna, bo od Świąt) i nie zauważyłam, by cokolwiek zapychały. Wymywają się też raczej łatwo.

Natomiast KOH i NOOR (czarny) potrafi się dziwnie zachowywać - raz leje, raz zasycha. Trzymam go w zakraplaczu, więc nie wiem, może to kwestia pióra, a nie atramentu. Ale to tak gwoli porównania. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Stalówkowy Potworek napisał:

Ja bardzo lubię Pelikany. Mam trzy - niebieski, zielony i fioletowy (ten ostatni od niedawna, bo od Świąt) i nie zauważyłam, by cokolwiek zapychały. Wymywają się też raczej łatwo.

Natomiast KOH i NOOR (czarny) potrafi się dziwnie zachowywać - raz leje, raz zasycha. Trzymam go w zakraplaczu, więc nie wiem, może to kwestia pióra, a nie atramentu. Ale to tak gwoli porównania. :)

Z czarnych polecam Lamy Black - za 35 zł nie znajdziesz nic lepszego w butelce 50ml, oraz Pelikana 4001 Brillant Black - w lokalnym sklepie 30ml to koszt rzędu 10zł, a używam go głównie w stalówkach EF i F, bo powyżej M jest dla mnie bardziej grafitowy niż czarny.

Co do samych właściwości, to nie napiszę czegoś bardziej odkrywczego niż @Akszugor:

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to najbardziej ekscytujący fioletowy atrament, ale za cenę i za fioletowy po "szczęśliwszej" stronie, zdecydowanie mogę polecić Pelikan 4001 Violet. 

Połączę się również z @Akshugor:

https://www.piorawieczneforum.pl/topic/8933-violet-pelikan-4001®/?tab=comments#comment-142165

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem siebie trzy 4001-ki: brązowy, zielony i czarny (briliant Black). O ile zielony i brązowy są świetne to czarny jest podejrzany. Ledwie płynie przez pióro, zapach przypomina mi raczej tusz z zajęć rysunku sprzed 30 lat.. dwa pozostałe są raczej bez zapachu. Czy ten czarny taki jest, czy ktoś podrobił atrament za dychę...?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, girgi napisał:

Kupiłem siebie trzy 4001-ki: brązowy, zielony i czarny (briliant Black). O ile zielony i brązowy są świetne to czarny jest podejrzany. Ledwie płynie przez pióro, zapach przypomina mi raczej tusz z zajęć rysunku sprzed 30 lat.. dwa pozostałe są raczej bez zapachu. Czy ten czarny taki jest, czy ktoś podrobił atrament za dychę...?

Podróbka jak nic! :D

A tak na serio - kupuję od samego początku mojej zabawy z piórami Brilliant Blacka w buteleczkach 30ml i nie narzekam... za bardzo. Posiada zapach? Jak każdy, kto spędza po 12h w robocie! (jedna z buteleczek stoi w gotowości koło monitora). A co do przepływu - monteverde to to nie jest, ale mi specjalnie żadnych problemów nie robił. Nie nabijam nim żadnych wymyślnych piór, tylko te, którymi notuję na co dzień. Jeżeli mój podstawowy Lamy Black sprawia, że pióro pisze za szeroko lub jest "zbyt mokre" do szybkich notatek - wtedy sięgam po czarnego pelikana.

Dla pewności możesz sobie przelać ten atrament przez filtr od kawy. Ja musiałem to zrobić z LB, bo mi się jakieś cuda wianki do butelki dostały i zatkały spływak w jednym z piór (wniosek - po napełnieniu pióra trzeba ZAWSZE zakręcać butelkę, zawsze!) Ale to tak na marginesie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...