-
Ilość treści
2353 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Blogi
Fora
Pliki
Galeria
Kalendarz
Wszystko napisane przez Rittel
-
Jiż kiedyś był
-
Przy oryginalnej rejestracji pamiętam że coś mi się technicznie nie podobało i przeszedłem któryś etap dwa razy, używając tego samego maila. Jest też cień szansy że jesteś na liście, ale filtr antyspamowy Ci usunął potwierdzenie.
-
Obie ceny trochę z kosmosu, to pióro nowe kosztuje z 250 zł. Zresztą <reklama> od półtora roku próbuję sprzedać tego kasztana na naszym targowisku, o tutaj: nieco taniej niż w Twoim lombardzie Chętnych brak. </reklama>
-
Wystarczyło poświęcić 15 sekund na przejrzenie strony sklepu: https://www.purepens.co.uk/pages/leaving-the-eu-brexit > When your order arrives in your country, it will be assessed by your country's customs authority and local VAT/import tax added to the order. This amount may include a processing fee but the total cost will depend on your country's own tax rules. Poczta każe Ci zapłacić 23% VAT + 8,50 zł opłaty za odprawę celną. Jesteś poniżej 150 €, więc cła nie zapłacisz.
-
Organizacyjny mail był 9 sierpnia, przejrzyj skrzynkę na którą się zapisywałeś.
-
O ile dobrze pamiętam to on miał nawet metalowy ten trzpień do nabijania naboju, więc trzeba się postarać żeby zrobić mu krzywdę. Po prostu z założonym tym nabojem będzie nieszczelny i będzie lał atramentem. Nawiasem mówiąc to godny rywal dla Parkera IM w konkurencji na najgorsze pióro na rynku.
-
W sam raz do tego Sheaffera, też nowość z Pióroteki
-
Moje pierwsze czarno-czarne pióro, Jinhao...😋
temat odpisał Rittel na Klerk w Pióra tanie niesłychanie!
Jinhao 75. Miałeś może Baoera 388 kiedyś? To jest to samo pióro w innych fatałaszkach, czy jednak tylko wyglądające tak samo? Tylko tam stalówki były dość miękkie, niestety jednorazowo 😆. Pamiętam kiedyś historię że Baoer i Jinhao to ta sama firma, ale nie wiem ile w tym prawdy, i wydaje mi się że z Baoera zostały już tylko leżaki magazynowe, a marka się nie rozwija. A szkoda, bo była moją ulubioną z chińskich kiedyś. Jest cięższe od wszystkich moich Sonnetów, ważą od 22,7 do 26,4 g, na pusto bez tłoczków/nabojów/atramentu. -
Pilot sprzedaje stalówki (a raczej - całe unity) tylko do Caplessa. Jeśli nie chcą tego zrobić w ramach serwisu to zostaje Ci kupno całego pióra.
-
Nie, tam jest gwintowane połączenie metalowego* (sekcja) i plastikowego (korpus) elementu; taśmę teflonową wstawił tam @Klerk** żeby zapobiegać niszczeniu korpusu. * albo z metalizowanego plastiku? ** bo to pióro z ufleksowioną przez niego stalówką.
-
Palce bolą od samego patrzenia, jak praktycznie dotyka gorącego metalu gołymi dłońmi Wiesz po co ten pieprz i papryczki? Pamiętam że już kiedyś wcześniej je widziałem w filmie z kuźni.
-
Stalówki są takie same, ale Internety twierdzą że nib unity nie: Ale też w samym x159 podobno się ten unit zmienił, więc może to z lewej to stary x159, a nowy i 9019 będą takie same? I na to by wyglądało, moje wszystkie 3 mają takie same:
-
Bo też nie mają takiej potrzeby - oni mają ogromny rynek wewnętrzny. Stalówki są identyczne (minus rozmiar), ale x159 jest już trochę za grube, więc 9019 jest już dużo za grube do normalnego pisania. No i waży 4 gramy więcej 😛
-
@zmija: I produkują. PenBBS i Hongdian mają w większości swoje oryginalne projekty. Jinhao też ma trochę swoich, ale to często kiczowate potworki ze smokami ważące 100 gramów. Żarty się skończyły już dawno. Jeden z WingSungów (bo są przynajmniej dwa, mowa o tym numerującym modele 6xx) ma model 699 ze złotą stalówką (Pilot 823), 629 (Montblanc 146 albo Sailor Pro Gear, w zależności od wykończenia), 630 (Montblanc 149), 628 (pióro wygląda jak Pilot Custom, ale skuwka jak Montblanc) czy 698 (oryginalny wzór). Hongdian sprzedaje modele z 14k (raczej oryginalne), Hero (m.in klony Parkera 51 i Montblanca Heritage 1912, i stalówki potrafią być 10k, 12k, chyba nawet 8k widziałem). PenBBS sprzedaje złote stalówki do swoich piór. Tylko wtedy już przestaje być tanio - we wielu przypadkach mówimy o 150 dolarach i więcej.
-
Będzie Nolty? Zdrowia ^^
-
O, dostajesz awizo, szczęściarz. Ostatnio dostałem w czwartek-piątek awizo do przesyłki, którą odebrałem na poczcie w poniedziałek.
-
Do zaczęcia zabaw ze stalówką flex lepiej zainwestuj w obsadkę i używaj tych stalówek zgodnie z przeznaczeniem - maczając. One nie są przystosowane do piór wiecznych, będziesz miał dużo irytującej walki z ustawieniem tego tak żeby podawało odpowiednią ilość atramentu, i jeśli nie będziesz tego mył i osuszał po każdym użyciu to stalówka szybko skoroduje.
-
Większość piór-prezentów, które widziałem to Parkery IMy, trudno o lepszy sposób na zniechęcenie kogoś do używania piór.
-
Te zegarki to jest taki sam wybór jak w piórach w większości zwykłych sklepów - odpowiedniki Watermanów i Pelikanów. BiC był swego czasu właścicielem Sheaffera
-
Pokasztaniłem, to 742, a już nie mogę edytować wpisu.
-
Edycje limitowane, które się Wam podobają
temat odpisał Rittel na _Pióromaniak_ w Pióra wieczne i akcesoria
Oto pełna lista edycji limitowanych, które mi się podobają: Montblanc - Writers Edition: Hemingway Pelikan M800 Raden Kyokko & Gekko W sumie jestem też fanem Montblanc Atelier Prive, gdzie sam pomysł edycji limitowanej jest doprowadzony do maksimum, na krawędzi absurdu. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że u Montblanca można (najprawdopodobniej? Nie przechodziłem przez proces zamawiania Atelier Prive xd) zamówić spersonalizowaną stalówkę (bespoke nib) w nietypowym rozmiarze i dopasowaną do zamawiającego z wygrawerowanym (ręcznie?) indywidualnym wzorem, zamiast JOWO z laserowym wzorkiem od Montegrappy. Cały czas traktuję pióro przede wszystkim jako przedmiot użytkowy i ten koncept edycji limitowanych, czy ograniczonych czasowo jak śmieszne kolorki Lamy i Pelikana żerujący na FOMO mnie zwyczajnie odrzuca. Miałem dokładnie jedno pióro w edycji limitowanej i je sprzedałem, bo mnie denerwowało. -
Jakiś czas temu światem tanich piór wstrząsnęło Jinhao x159, pierwsze tanie pióro ze stalówką w rozmiarze 8 - jak w Montblancu 149, do którego zresztą pióro i sama stalówką nawiązują wręcz bezpośrednim cytatem, dyskutowaliśmy o nim na forum w tym temacie: Tak jak w przypadku x159, tak i tutaj mamy do czynienia z "cytatem": Tutaj z Pilotem 743, ubogim krewnym prawdziwego oryginału - Namiki Emperor. Prawdziwy Emperor kosztuje 8000 zł i ma jeszcze większą stalówkę, która przyćmiewa rozmiarem nawet tą w Montblancu 149: Niestety, Jinhao aż tak daleko się nie posunęło. Zrobili jednak inną interesującą rzecz, której nie podjął się Pilot - korzystając z ogromnego rozmiaru pióra dołączyli do niego dedykowany, odpowiednio ogromny konwerter: Który jest wkręcany i mieści niespełna 2 ml atramentu (czyli naprawdę dużo w porównaniu do 0.5 - 0.7 typowych konwerterów i 1.35 w tłokowych Pelikanach). I to wszystko w cenie 40 zł, lub 60 zł jeśli kupujemy razem z plastikowym pudełkiem Jinhao. Przy okazji pojawił się kolejny rozmiar stalówki: M, który dołączył do wcześniejszych EF i F: Stalówka EF zmodyfikowana przez @Klerk w celu dodania elastyczności. Jak widać Chińczycy nie próżnują i ciągle zaskakują nas nowymi, interesującymi modelami. W międzyczasie Europejscy producenci skupiają się na nowych kolorach, albo na ebonitowych wersjach, za które chcą 13 razy więcej pieniędzy niż za podstawowe, a Amerykańscy bankrutują i wycofują się z rynku.
-
Przemek Dudek nawet w tej chwili ma wystawionego P51 na sprzedaż: https://www.penrepairshop.com/product-page/pióro-parker-51-black-lustralloy-cap-eng-ca-1954