Skocz do zawartości

Aventador13

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1740
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Aventador13

  1. To prawda, lecz to była zupełnie inna jakość - wtedy pióra (i wiele innych rzeczy!) robiono tak, by były wieczne.
  2. Opcjonalnie można wysłać do specjalisty np. z Chorzowa.
  3. W moim Pelikanie M400 po roku zaczęło coś dziwnie chrupać w tłoczku. Po pewnym czasie zaczął chodzić dość ciężko"(przebieg na pewno mniejszy niż 100 cykli). Trudno ocenić czy miałem pecha czy wszystkie współczesne Pelikany mają taki poziom "jakości". Wymienili w ramach gwarancji, ale niesmak pozostał.
  4. Ołówek Urbana waży u mnie 47,47g. Długopis będzie miał podobnie. Długopisu Sonneta już nie mam, więc nie zważę.
  5. Może dla niektórych, ale i tak mieści się w granicach rozsądku. Urban jest naprawdę przesadnie ciężki.
  6. Urban jest rzeczywiście gruby (i ciężki) może się nim źle pisać, ale Sonnet jest całkiem szczupły (porównywalny z Hemispheré) i dobrze się go trzyma.
  7. Uważam że tak. Waterman pisze (jak na długopis) bardzo lekko; nie trzeba go bardzo dociskać. Z Parkerów miałem zwykłe wkłady oraz miałem jeden QuimkFlow i żaden nie urzekł mnie.
  8. Raczej popieram. Sam mam Hemisphere Deluxe i uważam że wkłady Watermana batdzo fajnie piszą.
  9. Złocenia z czasem wyglądają niezbyt ładnie i wymagają odświeżenia. Z tego powodu wybrałbym te w srebrnym kolorze.
  10. Dzięki za info. Byłbym zainteresowany stalówką italic 1.1mm, czarną w rozmiarze 6.
  11. Chodzi o zaznaczenie kwadracika "gift" na paczce. Wiem że kupowałeś stamtąd i przed zdecydowaniem się na zakup chciałbym wliczyć ewentualmy VAT żeby wiedzieć jakiej kwoty ostatecznie należy się spodziewać.
  12. Pro Gear ma taką samą stalówkę jak zwykły 1911, więc można sobie przełożyć.
  13. Mnie także niespecjalnie chce się wierzyć żeby w taki sposób zwiększyć elastyczność stalówki, ale na pewno spróbuję tego "wynalazku" żeby zobaczyć z ciekawości co się stanie.
  14. Nie robiłem crash testów, ale tworzywo w Charlestonie jest znacznie grubsze. Przypuszczam że w przypadku upadku Pelikan ma mniejsze szanse (+ to, że pęknięcie korpusu spowoduje przeciek) Można jeszcze przemyśleć Leonardo Officina Italiana (piękny wygląd), ale to pióra niewarte swojej ceny.
  15. Zdecydowanie nie słynie. Jotter i Vector to stosunkowo małe długopisy, ale inne modele z pewnością nie należą do niewielkich. Jeśli ktoś lubi duże i ciężkie dłufopisy, to Parker Urban ze starszej edycji jest optymalnym wyborem.
  16. Chodzi o kapturek we wnętrzu skuwki. Taki jak w Brass Sporcie.
  17. Ciekawe. Nie pomyślałbym że będzie pasować. A pióro pisze dobrze? Czasami bardzo drobna różnica w krzywiźnie stalówki powoduje że atrament nie płynie. PS. tak w ogóle to nie masz Looma tylko Basic w wersji shiny chrome.
  18. Mam. Używam. Też z Ef-ką. Lubię to pióro. Dość długie, wygodne i doskonale znosi dłuższy (choć bez przesady) czas nieużywania. Moim zdaniem to dobre pióro, choć cena jest nieco wysoka (to pióro na nabój/konwerter).
  19. Waga może pewną różnicę pokaże, ale 400 ma zbliżoną masę do 200. To bardzo lekkie pióra. Tłoczki są w obu przypadkach plastikowe. Różnią się przede wszystkim stalówkami. Poza tym 400 to Souverän, więc ma pasiasty korpus (w większości) oraz inną skuwkę (korona i pierścienie).
  20. JoWo też nie ma zbyt dobrej kontroli jakości. Poczytaj opinie o TWSBI. Bardzo często trafiają się suche stalówki. Kaweco też niewiele się poprawiło pod tym względem. Ja większość stalówek od nich zaprzyjaźniam z micromeshem (nie są to duże poprawki, ale jednak są).
  21. Dzięki za opinię. Recenzje jak recenzja, ale te zdjęcia są ohydne. Gdybym teraz pisał, to recenzje miałyby zdjęcia na których coś widać. Co do samego pióra wciąż je mam, ale nie wiem gdzie. Z tego co mi się wydaje jest gdzieś zakopane w odmętach domu, ale póki co nie mam czasu się za nim rozejrzeć. Ogólnie moim zdaniem największym problemem Charlestona są te półki na brud rowki w stylu art-deco. To pióro - oraz Hemisphere Deluxe - nauczyły mnie że pióro nie powinno posiadać żadnych tego typu wgłębień bo one się brudzą i ciężko je wyczyścić. W przypadku Charlestona nie jest bardzo źle, ale Hemisphere Deluxe Metal to jest tragedia, bo te wgłębienia falują i jeszcze trudniej tam dotrzeć. Samo pióro jest dobrze wykonane, ładnie się prezentuję i dobrze się nim pisze. Problemem jest tylko ta stalówka zupełnie nieproporcjonalna do reszty, ale to tylko atut wizualny. Jeśli chcesz je kupić to spiesz się, bo prawdopodobnie nie są już produkowane (oficjalna strona Watermana nie ma ich w ofercie), więc wkrótce może być coraz ciężej go dostać, tym bardziej że to mało popularne pióro. Właściwie jak przeklikałem popularne sklepy z piórami to już jest ciężko go znaleźć.
×
×
  • Utwórz nowe...