Dzięki za opinię. Recenzje jak recenzja, ale te zdjęcia są ohydne. Gdybym teraz pisał, to recenzje miałyby zdjęcia na których coś widać.
Co do samego pióra wciąż je mam, ale nie wiem gdzie. Z tego co mi się wydaje jest gdzieś zakopane w odmętach domu, ale póki co nie mam czasu się za nim rozejrzeć. Ogólnie moim zdaniem największym problemem Charlestona są te półki na brud rowki w stylu art-deco. To pióro - oraz Hemisphere Deluxe - nauczyły mnie że pióro nie powinno posiadać żadnych tego typu wgłębień bo one się brudzą i ciężko je wyczyścić. W przypadku Charlestona nie jest bardzo źle, ale Hemisphere Deluxe Metal to jest tragedia, bo te wgłębienia falują i jeszcze trudniej tam dotrzeć. Samo pióro jest dobrze wykonane, ładnie się prezentuję i dobrze się nim pisze. Problemem jest tylko ta stalówka zupełnie nieproporcjonalna do reszty, ale to tylko atut wizualny.
Jeśli chcesz je kupić to spiesz się, bo prawdopodobnie nie są już produkowane (oficjalna strona Watermana nie ma ich w ofercie), więc wkrótce może być coraz ciężej go dostać, tym bardziej że to mało popularne pióro.
Właściwie jak przeklikałem popularne sklepy z piórami to już jest ciężko go znaleźć.