recenzja wylądowała najpierw na starym forum, bo tam się mało dzieje ale wklejam też tu, co mi tam.
mam jakąś wewnętrzną słabość do tanich piór... no po prostu mam i już. za to kupowanie do nich tłoczka i zalewanie nawet Pelikanem to tak troszkę jak za duży stanik. cena tłoczka z atramentem pewnie przewyższyłaby wartość pióra.
znalazłam taki oto zestawik naboi
pomieszałam dwa kolory, żeby zrobić fajny niebieski i nawet wyszło, a potem rozbebeszyłam pozostałe (oprócz fioletowego - nadrobię to niebawem) i wyszły takie sobie próby:
no dobra, mój skaner nie ogarnął różowego, dlatego dorzucam zdjęcie z telefonu
nie są to może jakieś super nasycone kolory, do szlaczków, wzorków czy dla dzieci do podkreślania tematów (świetnie im życzę przed wakacjami :twisted:) myślę, że będą ok. może trochę podkręciłam te skany za bardzo, dla porównania zdjęcia może koło weekendu wstawię.
jeszcze tylko przedstawię moich dzielnych towarzyszy, których opisy są niejasne
jeżeli 30 sztuk kosztuje tyle, co zestaw małych naboi Pelikana, to rewelacji bym się nie spodziewała, ale w mokrych piórach powinny się sprawdzić.