Skocz do zawartości

Pióro wieczne wraca do łask?!


jwrzask

Polecane posty

  • Odpowiedzi 249
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Zero, przyszedł już ten CF? Zapodaj jakieś zdjęcia jak dojdzie ;D

Nie przyszedł jeszcze, spodziewam się go w przyszłym tygodniu. Będzie wymagał wymiany korpusu, ale mam już źródło części do C/F ;) Tylko musiałem draniowi kupić naboje, bo z tego co wiem nie łyka klasycznych, a nie wiem czy da radę przerobić konwerter tak żeby go wcisnąć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Dzisiaj w banku podpisałam dokument atramentem Diamine Salamander. Miły pan oddał mi kartkę mówiąc "To będzie dla pani" i wręczył drugą wraz z długopisem. Musiałam podpisać na niebiesko. "Takie mamy przepisy" - oświadczył. Czy to nie dyskryminacja, ja się pytam...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w banku podpisałam dokument atramentem Diamine Salamander. Miły pan oddał mi kartkę mówiąc "To będzie dla pani" i wręczył drugą wraz z długopisem. Musiałam podpisać na niebiesko. "Takie mamy przepisy" - oświadczył. Czy to nie dyskryminacja, ja się pytam...

Mnie nie przyjęto wniosku o wizę japońską na lotnisku w Tokio ze względu na zielony kolor atramentu.Musiałam wypełnic druczek jeszcze raz. Spoko, wyjęłam pióro z czarnym atramentem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żadna dyskryminacja. wszystkie dokumenty trzeba wypełniać atramentem koloru czarnego lub niebieskiego. nawet taki PIT-37, c'nie? kiedyś chodziło o trwałość, dziś o możliwość skanowania.

ale ja dziś miałem ciekawszy przypadek, recepta od psychiatry wypisana czerwonym atramentem. także tego. na szczęście w rozporządzeniu o receptach lekarskich z dnia 8. marca 2012 r. nie ma słowa o kolorze atramentu (tuszu).

Edytowano przez rbit9n
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie przyjęto wniosku o wizę japońską na lotnisku w Tokio ze względu na zielony kolor atramentu.Musiałam wypełnic druczek jeszcze raz. Spoko, wyjęłam pióro z czarnym atramentem.

A mi było głupio wyciągać piórnik z pozostałymi ośmioma piórami :D

żadna dyskryminacja. wszystkie dokumenty trzeba wypełniać atramentem koloru czarnego lub niebieskiego. nawet taki PIT-37, c'nie? kiedyś chodziło o trwałość, dziś o możliwość skanowania.

ale ja dziś miałem ciekawszy przypadek, recepta od psychiatry wypisana czerwonym atramentem. także tego. na szczęście w rozporządzeniu o receptach lekarskich z dnia 8. marca 2012 r. nie ma słowa o kolorze atramentu (tuszu).

Nie wiedziałam (chociaż można się było domyślić w naszej biurokratycznej rzeczywistości), że przepisy określają takie duperele...

A czerwoną receptę od psychiatry należałoby skonsultować z... psychiatrą? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żadna dyskryminacja. wszystkie dokumenty trzeba wypełniać atramentem koloru czarnego lub niebieskiego. nawet taki PIT-37, c'nie? kiedyś chodziło o trwałość, dziś o możliwość skanowania.

ale ja dziś miałem ciekawszy przypadek, recepta od psychiatry wypisana czerwonym atramentem. także tego. na szczęście w rozporządzeniu o receptach lekarskich z dnia 8. marca 2012 r. nie ma słowa o kolorze atramentu (tuszu).

Dokladnie, w banku w ktorym kiedys pracowalam - piora niestetety byly niedopuszczalne ze wzgledu na 'zmywalnosc' i nietrwalosc tuszu/atramentu, nie wiem czy teraz sie to jakos zmienilo.

 

Czerwony atrament na recepcie? W sumie... dobrze, lepiej nie jakas odmiana żółtego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żadna dyskryminacja. wszystkie dokumenty trzeba wypełniać atramentem koloru czarnego lub niebieskiego. nawet taki PIT-37, c'nie? kiedyś chodziło o trwałość, dziś o możliwość skanowania.

ale ja dziś miałem ciekawszy przypadek, recepta od psychiatry wypisana czerwonym atramentem. także tego. na szczęście w rozporządzeniu o receptach lekarskich z dnia 8. marca 2012 r. nie ma słowa o kolorze atramentu (tuszu).

Ja pacjentom skierowania wydawałem wypisane fioletowym Pelikanem lub Diamine Kensington Blue (taki smerfny niebieski) także tego... reklamacji nikt nie zgłaszał :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszej guberni obecnie obowiązują recepty wprost stworzone pod pióro wieczne. Porządny, gruby, lekko śliski, śnieżnobiały papier, coś a la oxford tylko bielszy. Bardzo przyjemnie pisze się na tym. Używam różnokolorowych atramentów, w tym hejtowanego tu czerwonego ;)

Aktualnie zakończyłam kałamarz ciemnego fioletu, od poniedziałku zamierzam przesiąść się na Alt Bordeaux i nie spodziewam się hiszpańskiej inkwizycji :D

Czasem kiedy recepty wracają do poprawek, poprawiam kolorem, który w danej chwili mam pod ręką, nieraz totalnie odmiennym od pierwotnego. Śmiesznie to wygląda, ale wiadomego rozporządzenia nie łamie. Zresztą najważniejsze żeby było z sensem napisane i czytelnie, a jakim kolorem to już detal.

Znajoma farmaceutka powiedziała mi nawet, że moje recepty są tak charakterystyczne, że od razu wyłapałaby podróby.

Edytowano przez inkyzen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajoma farmaceutka powiedziała mi nawet, że moje recepty są tak charakterystyczne, że od razu wyłapałaby podróby.

 

Z tego samego powodu wielu nauczycieli używa piór i zmienia atramenty... :)  ;)

 

A tutaj znajdziecie coś co mnie powala na kolana... :o

 

"Development of biometric DNA ink for authentication security."

 

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15383691

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zdarzyło się. Zresztą to chyba za duże ryzyko, bo 1) widać, kiedy było usprawiedliwiane, 2) podpisuję im usprawiedliwienia w dzienniczkach, więc nawet gdyby zmienili w elektronicznym, to mojego podpisu nie podrobią.

A poza wszystkim, jest taki głupi strasznie przepis, który pozwala na samodzielne usprawiedliwianie uczniom, ktorzy ukończyli 18 lat. Wszyscy z mojej klasy już sa pełnoletni...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Osobiście przydarzyło mi się bardzo miłe zdarzenie.

Otóż nie dalej jak 4 dni temu byłem na spotkaniu Wspólnoty Miszkaniowej z Zarządem Spółdzielni.

 

    Zaczęło się od mojej żony i mnie, bo zawsze mamy ze sobą pióra, więc sobie pisywaliśmy

dla relaksu. Po chwili przyszli inni znajomi z naszego osiedla, potem notariusz, prezes i jego pracownicy administracji.

Każda z osób po kolei patrzyła na pióra innych osób, a po chwili sama wyciągała swoje pióro.

Jak już było nas ok. 8 osób wyrwało mi się zdanie, że piórami piszą najlepsi....

Wszyscy uśmiechnęli się dumni z siebie.

Od tej chwili wszyscy zaczęliśmy zwracać uwagę na następne wchodzące osoby.

Wierzcie albo nie, ale dopiero ostatni Gość nie wyjął niczego, a było nas 16 osób.

 

Kiedy zebranie już trwało i głosowanie wymagało naszych podpisów nagle zrobił się ruch, gdy listy do

podpisów dotarły do Gościa, który przyszedł ostatni. Gościu coś grzebał, grzebał, aż wyciągnął połamany długopic BIC.

Całe towarzysto parsknęło śmiechem, a Gość zupełnie zgłupiał.

Zaczął sprawdzać listy czy nie ma w nich jakiegoś żartu i cały czas zastanawiał się o co nam chodzi.

Dopiero jak mu długopis nie chciał pisać i chciał od nas pożyczyć coś do pisania to wszyscy mówili, że nie piszą długopisem.

Wtedy chyba zaskoczył.

Nie śmieję się z tego Gościa, ale idę o zakład, że na nastepne spotkanie przyjdzie z piórem,

a historia jest jedynie po to, że naprawdę pióra wracają do łask.

Edytowano przez Neo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszej guberni obecnie obowiązują recepty wprost stworzone pod pióro wieczne. Porządny, gruby, lekko śliski, śnieżnobiały papier, coś a la oxford tylko bielszy. Bardzo przyjemnie pisze się na tym. Używam różnokolorowych atramentów, w tym hejtowanego tu czerwonego ;)

Aktualnie zakończyłam kałamarz ciemnego fioletu, od poniedziałku zamierzam przesiąść się na Alt Bordeaux i nie spodziewam się hiszpańskiej inkwizycji :D

Czasem kiedy recepty wracają do poprawek, poprawiam kolorem, który w danej chwili mam pod ręką, nieraz totalnie odmiennym od pierwotnego. Śmiesznie to wygląda, ale wiadomego rozporządzenia nie łamie. Zresztą najważniejsze żeby było z sensem napisane i czytelnie, a jakim kolorem to już detal.

Znajoma farmaceutka powiedziała mi nawet, że moje recepty są tak charakterystyczne, że od razu wyłapałaby podróby.

zasadniczo, teoretycznie w rozporządzeniu tego nie ma, ale recepta jako dokument (weksel), powinna też być wypisywana kolorem czarnym lub niebieskim.

aha, farmaceutka może się nie znać, co innego gdyby była aptekarką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyjaśnisz różnicę?

poważnie?

uwaga Pi, uwaga Sigma, nadchodzi przekaz z Matplanety.

farmaceutą jest każdy kto ukończył studia o kierunku farmaceutycznym i ma do czynienia z farmacją. a aptekarz, to farmaceuta pracujący w aptece. czyli, że każdy aptekarz jest farmaceutą, ale nie każdy farmaceuta jest aptekarzem. w związku z tym, nie każdy farmaceuta zna rozporządzenie z 8. marca 2012 r. wraz z nowelizacją z  30. grudnia 2012 r.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...