Skocz do zawartości

brzozowisko

Użytkownicy
  • Ilość treści

    180
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez brzozowisko

  1. Nie dla mnie, ale ciekawy kolory. Dzięki za recenzję!
  2. Przyznam, że nurtuje mnie problem okołowojennej i powojennej produkcji Blackbirdów. Jest wiele pytań, na które nie potrafię znaleźć zadowalającej odpowiedzi. Kiedy wydaje mi się, że jestem bliżej celu, pojawiają się sprzeczne informacje i wchodzę w kolejny labirynt. Mogę tylko obiecać, że na zakończenie tego wątku postaram się wszystko uporządkować, uwzględniając dostępne źródła i moje własne spekulacje. Tymczasem wrócę po raz kolejny do nieszczęsnej linii 52xx. Jak wspomniałem mam pewne powody, by rozdzielać produkcję tej serii na przed i po roku 1940, ale pewności, że jest to uzasadniony podział, nie mam. Jeśli przyjmiemy, że cała seria 52xx była produkowana do 1940, jak twierdzi chyba większość źródeł, to pierwszym powojennym modelem Blackbirdów będzie pióro z postu 9. Jeśli ktoś chce dowiedzieć się czegoś więcej o histori piór Mabie Todd, zachęcam do zerknięcia na dwie poniższe strony: Ravens March Fountain Pens' MT&Co history MT brief history on Mabie Todd Pen Listings page - Poza podstroną z historią warto zwrócić uwagę na pozostałe, które składają się na bogatą listę piór skompilowaną przez Johna Brindle'a. Dziś, ale nieco później, postaram się zamieścić kilka zdjęć dwóch kolejnych piór: najmniejszego Blackbirda i mojego ulubionego modelu, krótkiego BB2.
  3. Witaj! Uzależnienie od piór wiecznych jest przyjemnym i praktycznym nałogiem, więc przynajmniej nie ma się czego wstydzić. Pozdrawiam
  4. Dante nie znalazłby słów by opisać miejsce dla Ciebie A wśród moich ostatnich zakupów znalazł się automatyczny ołówek.
  5. Ładny, dzięki! A coś podobnego, ale tańszego i łatwiej dostępnego?
  6. Blackbird 5276, koniec lat 30. Celluloid, dźwigienka 52xx - oznaczenie serii xx76 - wersja kolorystyczna: zielony (pastelowy) Wymiary Zamknięte: ~124 mm Otwarte: ~113 mm Waga: ~13/17 g (zwykła/metalowa skuwka) W drugiej połowie lat 30., około 1937 roku, linia Blackbirdów została odświeżona. Oprócz pojawienia się wspomnianych topfillerów, odmłodzeniu uległa linia piór z dźwigienkowym systemem napełniania. W jednym z wcześniejszych postów, w którym pisałem o piórach z lat 40., wspomniałem od dwóch odmianach serii 52xx, oraz że kolory pastelowe (z dzisiejszego postu) poprzedziły 52xx w odcieniach marmuru/perły. Nie mam niestety dowodów, że tak było na pewno, a w internecie zazwyczaj panuje opinia, że pióra były sobie współczesne. Kiedyś wrócę do tego problemu i postaram się wyjaśnić dlaczego zdecydowałem się na ten podział. Na zdjęciu, widać trzy kolory, ale są też pióra czarne, ze zwykłą lub metalową pozłacaną skuwką. Nie mam pewności, czy 5261, czyli model z czarnej żłobionej utwardzanej gumy (black chased hard rubber, BCHR), należał do tej, czy późniejszej, post-1940, linii. Podejrzewam też, że pióra były produkowane w innych barwach i faworytem w moim spekulacjach jest szara. Pióra można można było kupić w komplecie z ołówkami Fyne Poynt w identycznych odcieniach. Rodzaj celluloidu użyty do produkcji przypomina w dotyku plastik 'najmłodszego' Blackbirda z pierwszego postu w tym wątku. Deb na blogu Goodwriterspens's wspomina, że jest on podatny na odkształcenia. Chociaż nie zauważyłem tego na swoich piórach, nie zdziwiłbym się, gdyby tak było. Kiedy zwróci się uwagę na kolory Blackbirdów (i Swanów) można zauważyć pewną regularność. Od początku wprowadzenia do produkcji piór z celluloidu pod koniec lat 20. Mabie Todd stworzył dziesiątki wzorów i wersji kolorystycznych. Jednak najpopularniejsze odcienie piór, poza czarnym, to zielony, szary (jako 'wariacja' białego), niebieski oraz do pewnego stopnia czerwony. Te podstawowe barwy niemal zawsze można znaleźć w każdym modelu. Blackbirdy pojawiają się też w kolorze różowym, ale nigdy nie widziałem żadnego w żółtym, który był obecny u innych producentów.
  7. Dla mnie lekkość nie jest zazwyczaj problemem, a już na pewno nie łączyłbym jej z niską jakością użytych materiałów. Wzrastający ciężar piór to chyba znak naszych czasów. Generation jest ładny i pewnie bym nie pogardził, ale ceny odstraszają. Japońskie pióra z tego okresu są bardzo zbliżone wzornictwem i chyba także jakością, a ceny znacznie niższe. Miło się czyta Twoje recenzje!
  8. Dzięki za ciekawą recenzję! Z powodów sentymentalnych Vector jest wciąż na mojej liście piór do zakupu.
  9. Witaj! Pytania odnośnie identyfikacji chyba najlepiej zamieszczać w 'Pióra wieczne i akcesoria' lub 'Historia piór wiecznych', w zależności od kontekstu. Mógłbym podpisać się pod większością tego, co napisałaś o sobie. Miło
  10. Blackbird BT200/60, koniec lat 30. Mechanizm: bulb fill (wczesna wersja) BT - Blackbird Topfiller 2xx - rozmiar stalówki: 2 x00 - zdobienie: brak zdobień 60 - czarny celluloid, a w tym wypadku 'Black & Clear' Wymiary: Zamknięte: ~119 mm Otwarte: ~110 mm Waga: ~12 g Lata 30. są w moim przekonaniu najpiękniejszym okresem brytyjskiego Mabie Todd. Kiedy amerykański odpowiednik powoli popadał w zapomnienie, aż do zatrzymania produkcji w 1938 roku, 'Swan People' raczyli nabywców prostymi technicznie, ale wysublimowanymi estetycznie piórami. Blackbirdy jako pióra szkolne pozostawały nieco w cieniu, ale sądząc po liczbie tych, które przetrwały do dziś, były niezmiernie popularne. Nie jestem pewien, czy były kupowane przez rodziców ze względu na to, że ci wcześniej używali Swanów, czy dlatego, że Blackbirdy same w sobie ucieleśniały jakość. Mabie Todd na pewno robił coś dobrze i trafiał w serce kupujących, którzy ogromnie dbali o swoje pióra, co widać po zużytych stalówkach, ale zadbanych obudowach. Blackbirdy Topfillery zostały wprowadzone do produkcji tuż po Visofilach Swana, z początkiem 1938 lub końcem 1937 roku. Informacje o mechanizmie i garść historii można znaleźć w artykule L. Oldfielda 'Pen Mechanisms Revealed 3. The Blackbird Topfillers'. Podobnie wyglądające pióra z serii BT200 można spotkać w czterech wersjach: wczesny i późny button-filler, wczesny i późny bulb-filler. Przyznam, że nigdy nie miałem w rękach pierwszych dwóch, a na zdjęciu przedstawiony jest wczesny bulb-filler, który jest zmodyfikowaną (uproszczoną wersją) poprzednich. Proste, eleganckie i raczej małe pióro, czyż nie? Przypuszczam, że żółty/pomarańczowy kolor jest skutkiem starzenia się celluloidu, i że pierwotnie kolor był bardziej neutralny, prawdopodobnie przeźroczysty biały. Podobne pióro, BT200/81, znalazło się w moim wcześniejszym poście http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/9088-małe-pióra/?p=144570.
  11. Nikaa, większość piór pochodzi z e-zatoki, ale od czasu do czasu kupuję też od ludzi naprawiających pióra. Blackbirdy były naprawdę popularnymi piórami i dość łatwo je dziś wypatrzyć. Z racji prostoty budowy są stosunkowo łatwe do naprawy w warunkach domowych. Trzeba tylko uważać na stalówki, które mają mocno zużyte ziarno lub są pogięte do tego stopnia, że naprawa byłaby zbyt kosztowna. Myślę, że nawet jeśli źle się trafi, to na FOP są ludzie, którzy potrafią zdziałać cuda. Mój projekt to właściwie próba odpowiedzi na kilka pytań: kim byli właściciele Blackbirdów, relacja wyrabiania się stalówki do położenia ręki, itp. Po prostu potrzebuję dodatkowego celu i stymulacji do podtrzymania hobby, a że interesuję się trochę historią i antropologią, o tematy związane z przedmiotami codziennego użytku nie trudno A tutaj tak sobie piszę, ponieważ na blog za wcześnie. Mam nadzieję, że może komuś się coś przyda. Sam lubię czytać o piórach, nawet tych, które mnie normalnie nie interesują Dzięki za odwiedzanie wątku!
  12. Zupełnie się zgadzam. Kiedy przeliczam czas spędzony na szukanie informacji o jakimś starszym piórze i sprzedawcy na pieniądze, często wychodzi, że lepiej było kupić sprawdzone współczesne pióro. Plusem jest to, że po jakimś czasie, wraz z doświadczeniem wszystko staje się łatwiejsze i zajmuje mniej czasu. Jeśli chodzi o wybór pomiędzy starszym i współczesnym piórem do codziennego użytku, to skłaniam się ku temu drugiemu z powodów wymienionych przez visvamitrę. Poza aspektem estetycznym nie jestem szczególnym zwolennikiem materiałów stosowanych w budowie piór z pierwszej połowy wieku, a bez fleksa też mogę się obyć. W tym momencie używam z ciekawości dwóch piór z lat trzydziestych; jednego ze celluloidu, a drugiego z utwardzanej gumy i mam mieszane uczucia odnośnie ich trwałości. Oczywiście, nie zmienia to faktu, że wciąż zdarza mi się kupić coś starszego, ale dużo rzadziej niż kiedyś Dzięki za link, visvamitra! Tak dawno nie było nowego artykułu, że przestałem sprawdzać czy J Deans opublikował coś nowego.
  13. Z tym 'ogromem wiedzy' lepiej nie przesadzać. Im dłużej w tym siedzę, tym mniej jestem pewny wspomnianych dat i faktów. Mam wrażenie, że są ludzie, którzy znają temat znacznie lepiej niż ja, ale z jakichś powodów nie publikują informacji.
  14. Kusi mnie by kupić wszystkie kolory. Kiedy można spodziewać się tej nowej recenzji? Czekam
  15. Blackbird 5245, lata 40 (?1940-?1948) Dźwigienkowy system napełniania Celluloid Stalówka 14Ct 52 - oznaczenie modelu 45 - grey marble (szary marmur) egzemplarz na zdjęciu wpada w zieleń w wyniku odbarwienia celluloidu Wymiary Zamknięte: ~123 mm Otwarte: ~113 mm Waga: ~14 g Okres lat 40. był raczej smutnym czasem dla Blackbirdów. Poza opisanym w poprzednim poście modelem nie pojawiło się nic naprawdę nowego. Nie znaczy to, że jakościowo pióra były gorsze. Nie wprowadzono jednak większych zmian stylistycznych ani technicznych w porównaniu z podobnymi piórami z serii BB2 z lat 30. Model 52xx pojawił się około 1937 i sprzedawcy często podają ten rok jako orientacyjną datę produkcji dla wszystkich piór z tym oznaczeniem. Myślę jednak, że można mówić o dwóch delikatnie różniących się podmodelach, które, jak przypuszczam, nie były sobie współczesne. Pastelowe kolory są wcześniejsze i prawdopodobnie zniknęły z produkcji, kiedy lońdyńska fabryka uległa zniszczeniu w wyniku bombardowania w 1940. Wrócono wtedy do wcześniejszego materiału i kolorystyki. Podejrzewam, że wiązało się to z niższymi kosztami produkcji, albo z technologią, którą łatwiej było odtworzyć. Warto dodać, że celluloid w kolorze szarego marmuru (oznaczenie 45) używany we wszystkich liniach brytyjskich piór Mabie Todd często ulega znacznemu odbarwieniu. Poza zwyczajnym ciemnieniem, kolor szary ma tendencję do przechodzenia w zieleń do tego stopnia, że sprzedawcy opisują odbarwione egzemplarze jako oryginalnie zielone. Warto dodać, że pióra z tej serii były produkowane także z czarnej utwardzanej gumy (BHR lub BCHR) jako 5261.
  16. Na naprawę przyjdzie czas Na razie pracuję nad projektem, który wymaga piór w nierestaurowanym stanie
  17. Nazwa Walker pojawia się na liście piór włoskich: http://www.fountainpennetwork.com/forum/topic/281024-pen-brands-worldwide-by-country/page-2
  18. MB oczywiście, ale ja będę równie niecierpliwie czekać na Vectora
  19. Bardzo enigmatyczne pióra i przyznam, że naprawdę niewiele można znaleźć na ich temat. Najczęściej powtarzaną teorią, chociaż nie wiem na ile prawdziwą, jest to, że powstały one na skutek interwencji sprzedawców i dystrybutorów Watermana w Szwajcarii, którzy domagali się tłokowego systemu napełniania piór w celu rywalizacji z innymi producentami na tamtejszym rynku pod koniec lat 40. Niektórzy przypuszczają, że produkcja została zlecona którejś z niemieckich lub francuskich firm. Brytyjska wersja ('50') z wąskim okienkiem uznawana jest raczej za odosobniony przypadek i była prawdopodobnie skutkiem eksperymentowania brytyjskich inżynierów, ale z jakiegoś powodu nie weszła do szerszej produkcji. Przypuszczam, że teoria o wypuszczeniu modeli z tłokiem w Szwajcarii jest do obrony, ponieważ tam można je spotkać najczęściej. Pióra te jednak pojawiają się także u sprzedawców w Niemczech i Belgii. Odpowiedź na drugie pytanie, czyli gdzie były produkowane, wydaje się trudniejsza. Stalówki - moim zdaniem - najprawdopodobniej pochodziły z USA. Myślę, że i modele z okrągłymi oknami poglądu były też tam produkowane, o czym świadczyć mogłyby podobieństwa stylistyczne i budowa spływaka. Nurtuje mnie jednak materiał, który nie przypomina, ani celluloidu, ani bardziej współczesnych plastików. Mam wrażenie, że jest to bakelit. Modele z długimi okienkami wydają się znacznie późniejsze i datowałbym je na lata pięćdziesiąte. Niektóre mają logo JIF a inne - Watermana. Podobnie jest ze stalówkami. Myślę, że stalówki nadal były importowane ze Stanów, ale tutaj przychylam się do teorii, że produkcja samych piór mogła mieć miejsce w Europie; być może w Niemczech. Plastik użyty jest dużo delikatniejszy od materiału użytego w produkcji modelu z okrągłym okienkiem podglądu. Ale to wszystko to tylko moje domysły
  20. Dla mnie trochę mało praktyczny, ale uroczy. Przypomina mi Diamine Meadow. Dzięki za recenzję!
  21. Bardzo ładne pióro i super recenzja. Nie jestem pewien czy przyzwyczaiłbym się do wagi, ale rozmiar i kształt trafiają w mój gust.
  22. Zgadzam się z visvamitrą! Jestem ciekaw stalówek.
  23. Szczęściarz 1? 2 WM Expert? 3 Parker Sonnet? 4 MB Generation? 5 P Vector? Ale żadnej odpowiedzi nie jestem pewien
×
×
  • Utwórz nowe...