Markol

Ś. p. Jerzy Pilch używał w tym celu głownie pelikanowskich stalówek BB, o czym niejednokrotnie wspominał w swoich książkach. Na papierze gazetowym nawet EF może powodować strzępienie, pozostaje wówczas długopis albo inne tego typu ustrojstwo Żeby Ci utrudnić wybór @Ciekawski zobacz sobie jeszcze na pióra Faber-Castell (E-Motion, Ambition), to też bardzo dobre pióra w podobnym przedziale cenowym. @jmmnie ma jednego, uniwersalnego pióra, które zadowoliłoby każdego. Na szczęście

Szerokość linii to niestety pojęcie nader względne i nie ujęte w żadne normy. Europejskie F odpowiadają M a niekiedy nawet B w piórach japońskich. Niemniej jeśli pióro ma być głownie narzędziem do składania podpisów, to grubsza stalówka będzie lepsza. Co do rysowania się korpusu, mam kilka M200 i tych starych i nowszych. Jeśli są traktowane w miarę łagodnie (tzn. nie noszone luzem w plecaku, torbie) nie rysują się nadmiernie. Poza tym każde używane pióro wcześniej czy później gdzieś się zarysuje. Tworzywo sztuczne można wypolerować, głębsze urazy lakieru w piórach metalowych już trudniej zamaskować. Sheaffer Prelude to całkiem udane pióro, ale z wyglądu raczej mało "reprezentacyjne" a rozumiem, że poza walorami użytkowymi ma być trochę efektu "wow"

Najprościej, choć niekoniecznie najtaniej będzie wymienić całą cześć przednią (stalówka, spływak i sekcja). Nie znalazłem co prawda takiego zespołu do zakupu w polskich sklepach internetowych (są dostępne w UK, ale to drogo wychodzi), niemniej możesz napisać do użytkownika @Kalixt. On jest chyba nadal dystrybutorem Sheaffera na Polskę, więc może będzie mógł pomóc.

Dokładnie o ten model Pelikana mi chodziło. Na żywo wygląda jeszcze ładniej niż na zdjęciu. Jeśli chodzi o grubość stalówki, do składania zamaszystych podpisów najlepsze są stalówki z grubym ziarnem (B). Do notatek, zwłaszcza pisanych drobnym pismem już niekoniecznie, wtedy lepiej sprawdzi się F lub nawet EF. Na szczęście stalówkę do M200 można dokupić osobno, więc jeśli nie utrafi się z grubością to mały problem. Wymienić potrafi nawet dziecko (wykręca się stalówkę wraz ze spływakiem z sekcji a w to miejsce wkręca się nową i gotowe). Co do grawerunku, przez większość kolekcjonerów piór jest to uważane za obciach. Lepszym pomysłem jest dokupienie tabliczki z wygrawerowaną dedykacją i dołączenie jej do pióra. Ale jeśli bardzo chcesz, to większość sprzedawców oferuje taką usługę.

Jak dla mnie ten zoom jest trochę przereklamowany. Może do rysowania bardziej, ale pisanie pod różnymi kątami nachylenia nie bardzo mi podchodziło. Odsprzedałem bez żalu. Century z C są aktualnie w Twoim Piórze, tylko cena zaczyna odstraszać niestety.

Ładne, oj ładne. Za mną też chodzi od dłuższego czasu taka stalówka. Kupowałeś w kraju czy w Japonii?

Jeśli nie chcesz kobiety zniechęcić do pisania piórem do końca życia to omijaj te IMy szerokim łukiem. Zdecydowanie lepszym wyborem (oprócz stu innych, jeszcze lepszych) będzie Waterman Hemisphere. Też ma długopis do kompletu. A jeśli ma wyglądać "reprezentacyjnie" do podpisów i nie musi być od razu w zestawie z długopisem to zobacz Pelikany M200, np. biało-złoty. Długopis do niego też można dokupić, ale to już znacznie przekroczy budżet. Nota bene jak kupisz pióro z długopisem osobie, która dotychczas nie pisała piórem, to prawdopodobnie pióro będzie sobie leżakować a tylko długopis będzie używany.

Jak pióro ma długość 14 cm i mosiężne bebechy przy tłoku, to na moje oko jest to M800. Klucz do demontażu wygląda mniej więcej tak:

90% sukcesu to rozmontować pióro bez jego uszkodzenia. Jeśli Ci się to uda to jest duża szansa, że przy składaniu z powrotem nic złego się nie wydarzy. Tylko, jak mawiano w czasach PRL nic na silę, weź większy młotek

Jeśli nie masz doświadczenia w demontażu tego typu piór piór a chciałbyś go jeszcze potem używać, proponuję skontaktować się z Przemkiem Dudkiem. Może Ci zrobić generalny przegląd pióra i, jeśli to będzie możliwe (a zwykle jest) doprowadzić je do stanu używalności. Numer telefonu do Przemka to 603 609 413 a mail pens.from.poland@gmail com. Jest też jego strona na FB - Pen Repair Shop

No i co w związku z powyższym? Tam w środku nie ma gumowego saka, nie ma co sparcieć. Stalówka od patrzenia na nią też się nie zużyła 😀Nawet jeśli w środku jest zaschnięty atrament (choć to podobno nieużywane pióro) to cierpliwe wymoczenie zazwyczaj załatwia sprawę. A poza tym oferta spod linku jest już nieaktualna tak więc po herbatce...

To raczej nie jest wina atramentu. Prawdopodobnie gdzieś w konwerterze albo na łączeniu tegoż ze spływakiem jest nieszczelność i pióra "popuszczają" atrament. Używasz tłoczków czy napełniasz naboje strzykawką?

W sumie nie dzisiaj, tylko w niedzielę w ramach rabatu z okazji Dnia Pisania Piórem Wiecznym. Faber Castell Hexo, pióro fajne ale stalówka to zdecydowanie nie ta liga co chociażby model Basic.

Jest IM w wersji Achromatic Black, o ile to coś można nazwać piórem. Raczej jest to przyrząd sprawiający złudne wrażenie pióra Urban też był chyba w wersji prawie całkiem czarnej, ale ze srebrną stalówką (chodzi oczywiście o kolor a nie tworzywo). Na czarnej stalówce, klipsie, pierścieniach etc. Czyli wszystko w czerni, nie tylko korpus i skuwka.

Przypuszczam, że z prozaicznej przyczyny. Tak jest taniej.

@jmm dobry wybór Ja skusiłem się na MB Enzo Ferrari i mam wrażenie, że ktoś tam przelał Lavender Purple do nowej buteleczki, podniósł cenę (wszak to LE) i goli jeleni, w tym niżej podpisanego.

Konstrukcja końcówki wkładu do długopisu wymusza pisanie pod kątem zbliżonym do prostego. Gdzieś w sieci (a konkretnie tutaj https://www.mpuni.co.jp/en/customer/ans_11f.html) znalazłem informację, że maksymalne odchylenie od pionu zapewniające gładkość pisania to ok. 30 stopni. Przy bardziej "płaskim" ułożeniu z papierem styka się nie kulka, tylko szczelina pomiędzy nią a rurką wkładu co daje efekt drapania a tusz nie ścieka prawidłowo na kulkę. Tak więc jeśli preferujesz inne ułożenie ręki przy pisaniu to pozostaje jednak pióro albo wynalazki typu Parker 5th, ale tych ostatnich nie polecam. Co do stosowania wymiennego wkładów do Parkera, nie mam żadnego długopisu CdA ale tak ze zdjęć to różnią się kształtem szczytu wkładu, mogą nie pasować.

Witaj Mirku Rozgość się, czytaj i pisz. Uchyl też rąbka tajemnicy czym piszesz.

Oczywiście tak zrobię, jak tylko je znajdę bo zachomikowałem je jak wiewiórka orzechy na zimę i nie bardzo wiem gdzie są Ale testowałem je jak były nowe, świeżo ze sklepu, więc odparowanie nie powinno mieć wtedy jeszcze wpływu na przepływ.

Miałem nieco odmienne doświadczenia z przepływem tego atramentu. Z LAMY Safari (nota bene też z serii Petrol) współpracować nie chciał za nic. W Sailorze 1911 było nieco lepiej, ale też raczej na "gęsto i sucho". Chyba mam jeszcze gdzieś zachomikowany nabój, muszę spróbować jeszcze raz.

Mam wrażenie, że jest to efekt myślenia "zróbmy taniej, sprzedajmy drożej", co niestety dotyczy nie tylko Sheaffera. Cały czas się zastanawiam nad tym Iconem, ale na razie jestem na "raczej nie", no chyba że jakaś superprzecena będzie. Poza tym w ofercie dominują F-ki, a ja z tych igiełek trochę wyrosłem.

Interesujący kolor, muszę się nim bliżej zainteresować bo dotychczas jakoś mi umknął. A miałem nie kupować nowych atramentów Ale o nowych nabojach w moich postanowieniach niczego nie było...

Jak na "podręczny" zestaw do pracy to całkiem sporo . Ja staram się ograniczać do 5-6 piór zatankowanych jednocześnie a i tak od dłuższego czasu nie udało mi się wypisać całego naboju ani konwerterka. Ten zielony CdA w Prelude to Vibrant Green czy jakaś starsza edycja?

Odporność na wodę jest imponująca, ale wszystkie produkty R&K z linii "Sketch Ink" to coś pomiędzy tuszem kreślarskim a atramentem, więc ich wodoodporność jest więsza. Zastanawiam się co będzie, jak toto zaschnie w piórze

To chyba jakaś większa akcja promocyjna, bo w krakowskim "Twoim Piórze" też są po 60 złociszy, w dodatku z futeralikiem.