Dobrze napisane, czytało się z przyjemnością. Aż zapachniało Herbavitem i gumą balonówą
Kilka uwag merytorycznych starego tetryka, o przynajmniej dekadę starszego od Autora. W czasach PRL a przynajmniej do połowy lat 80-tych chińskie pióra wieczne wcale nie były towarem tanim i łatwo dostępnym. Pojawiały się w sklepach papierniczych sporadycznie i osiągały wcale niezłą "przebitkę" na rynku wtórnym, czyli na bazarach, bo innego wówczas nie było. Pamiętam, że w 1984 pióro Hero stanowiło równowartość nowych, również chińskich trampek (oczywiście nieużywanych), które stanowiły wówczas także przedmiot mrocznego pożądania.
Co do "klasy średniej" w ofercie Parkera to fakt, że w czasach, kiedy te pióra stały się bardziej dostępne w Polsce, nie była ona szerzej reprezentowana. Nie pamiętam już, czy Parker 75 był dostępny we wczesnych latach 90-tych, czy w jego miejsce pojawił się od razu Sonnet. Były jeszcze w latach 90-tych takie modele, jak Parker 25, Rialto czy wspominany P45, ale cenowo było im nieco bliżej dolnej a nie średniej półki. Jakościowo natomiast biły na głowę takie "wynalazki", jak Frontier czy IM.
Odnośnie Vectora, to faktycznie był znaczący przeskok, choć może bardziej w sferze świadomości niż technologii. To pióro w Polsce to już jednak raczej wczesna III RP a nie PRL.
Tak na marginesie, fajne modeliki tych aut