Skocz do zawartości

Pilot Namiki Custom 823


endoor

Polecane posty

Obiecałem kiedyś @mac.kozinsky'emu, że wrócę do tematu Pilota Namiki Custom 823, który miał małego pecha i pisał nieco niestabilnie więc wrócił do serwisu. Niniejszym wracam do tematu, a że właściwie to nie jest recenzja więc zamieszczam temat w galerii.

 

Pokrótce troszkę historii. Otóż piórko kupione na eBay'u z Japonii dotarło w granicach jednego tygodnia i już, już miało być nowym ulubieńcem jednakże nie pisało stabilnie i zrobił się malutki zonk. Po pierwsze popełniałem elementarny błąd i dokręcałem „blind cap” do końca, chociaż w instrukcji stoi jak wół napisane i narysowane, że należy zostawić ok 2mm szczelinę. Zapewne dlatego, że piórko podczas pisania 'musi złapać oddech', w przenośni – bo to zawodnik wagi ciężkiej i dosłownie – bo potrzebuje wyrównać ciśnienie :). Mnie właśnie podskoczyło ciśnienie jak się okazało, że po zapisaniu jakiejś 1,5 strony a4 pióro zaczyna przerywać i problem jest powtarzalny i jakiekolwiek zmiany atramentów nie pomagają.

 

Teraz na scenę wkracza serwis Pilota w Polsce. Otóż wysłałem pióro do serwisu w Warszawie i czego się dowiedziałem, że „Pióro zostało kupione za granicą i nic nie możemy zrobić. Gdyby pan kupił w kraju to co innego”. Porażka! Przecież gwarancja, a zatem i serwis powinien działać „worldwide” jak to stoi napisane w gwarancji. No nic mam już to doświadczenie i raczej już z ich usług nie skorzystam.

 

Wysłałem zatem piórko do sprzedawcy z Japonii, a tam zupełnie inna kultura obsługi klienta - „Oczywiście honorują gwarancję, naprawią jak najszybciej, przepraszają za niedogodności, itd.” Naprawa, a właściwie chyba chodzi o regulację, zajęła jakieś 2 tygodnie i na ile potrafię zrozumieć ręczny opis na dokumencie serwisowym chodziło o minimalne skrócenie sztyftu, który powodował, że wewnętrzna, mniejsza uszczelka, blokowała (utrudniała) przepływ atramentu ze zbiornika do sekcji.

 

Rzuciłem się wreszcie do pisania piórem jak wilk na czerwonego kapturka. Stąd jedno ze zdjęć to wariacko zapisane strony z zeszytu. Pierwszym wypróbowanym atramentem był Pelikan Edelstein Tanzanite, potem Sailor Jentle, obecnie króluje Pilot Iroshisuku Yama-Guri. Zachowanie się tych atramentów jest wręcz idealne. Pióro pije ostatnio jak smok (bo piszę nim bardzo dużo), a ja mu nie żałuję 'Iro'. Nie mam słów właściwie żeby opisać frajdę z działania tych stalówek. Trochę się przyzwyczaiłem do japońskich stalówek i moja M-ka wydaje mi się ciut za szeroka. W przyszłości zapoluje na coś w rodzaju Soft Fine lub Fine-Medium.

 

DSCN2732_zpsb4cynqus.jpg

 

DSCN2729_zpsaz9wteet.jpg

 

DSCN2730_zpspln53vrw.jpg

 

DSCN2725_zpseaqvwse2.jpg

 

DSCN2705_zpsmxlyllkr.jpg

 

DSCN2735_zps9qblb4io.jpg

 

DSCN2737_zpsl3tdlahm.jpg

 

DSCN2739_zpsb5iyqeqr.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie że jest bez sensu. w sheaffer'ach z przepychaczem nic nie trzeba odkręcać. jest bez sensu i razi zmysł smaku.

 

Vacuum Fillery tak mają jak mi to już fachowcy wyjaśnili, a sam jak wiesz doświadczenia z piórami z tym systemem napełniania nie miałem. Łatwo się przyzwyczaić chociaż na początku wydaje się to nieco uciążliwe. Teraz faktycznie pióro wypisuje cały zbiorniczek bez kaszlnięcia. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może to w przyszłości dopracują jakoś, bo i mnie mówiąc szczerze żaden plunger stary (nie tylko Sheafferowski, ale i Onoto) nie pluł jakoś bardziej czy częściej niż dźwigienki, a i wszystkie przypadki na tyle rzadkie, że nie ma się nad czym specjalnie rozwodzić nawet. Ta przerwa troszkę razi mówiąc szczerze i powinni coś z tym zrobić. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczta Polska, zapytałem w okienku czy wysyłają 'polecony priorytet' do Japonii i pani mi powiedziała, że tak. Wysyłałem jako list, w kopercie bąbelkowej, chociaż w środku było pudełko z piórem. Wiem, że przesyłka dotarła do celu w mnie więcej 10-11 dni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Gratuluję Tomek! Czyli jednak była wada fabryczna. Zobaczcie jaki to absurd, że w wielu relacjach i w takim ogólnym odczuciu pozytywnie załatwiona reklamacja czy naprawa gwarancyjna jest "szczęśliwym zakończeniem" tak, jakby to nie powinna być reguła ...

A polecony za 18 złotych to ważna wiadomość. Dla mnie stalówki Pilota to również bardzo dobra jakość i jednocześnie nieporównywalne z niczym wrażenia z pisania. Niech Pilot leci z Tobą jak najdłużej ;)

Natomiast z serwisem w wielu branżach jest tak, że lokalny przedstawiciel z własnej kieszeni pokrywa całość lub część kosztów i dlatego chęć pomocy jest czasem daleka od ideału, żeby nie powiedzieć mocniej. Rozumiem, że tzw. "prywatny import" jest konkurencją dla "polskiego" Pilota ale może zamiast odcinać się od klientów japońskich sklepów warto byłoby nawiązać dialog? Myślę, że endoor byłby skłonny jakieś koszty ponieść gdyby tylko potraktowano sprawę jako "do załatwienia" i była konkretna rozmowa, konkretne podejście. Chyba, że faktycznie są jakieś przeszkody formalne. No i skoro opłaca się sprowadzić pióro z Japonii, zapłacić VAT i cło oraz przesyłkę to może warto -  z perspektywy dystrybutora - namawiać Pilota na zmianę polityki cenowej? Nie wiem jaki jest rabat handlowy dla dystrybutora, więc może źle oceniam tę sytuację.

 

Pozdrawiam,

Mac

Edytowano przez mac.kozinsky
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...