Skocz do zawartości

rka

Użytkownicy
  • Ilość treści

    91
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez rka

  1. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy na Włodkowica dotarli. Było jak zawsze - flexowo i mam nadzieję, że do następnego takiego spotkania nie trzeba będzie we Wrocławiu czekać rok
  2. No nie wiem, ostatnio kobiet w różach tego typu widuję tylko w przedziale wiekowym 3-6 i 600-ka cokolwiek wydaje mi się za duża, no chyba, że jako łopatka do piaskownicy. Gdyby zamiast tego pink użyli koloru z powyższego zdjęcia (którego fanką nie jestem wcale) to byłoby coś, tak... tak to nie wiem co to jest i zaryzykowałabym tezę, że jest to jednak pióro dla mężczyzn, którzy nie mają pojęcia co kobiecie kupić i pewnie część z nich wybierze tę stereotypową podpowiedź.
  3. Kompletnie nie pojmuję tej idei i mam nadzieję szczerą, że ten "wynalazek" nie znajdzie odbiorców, a przynajmniej nie na szeroką skalę. Swoją drogą rozbawiła mnie zmienność przyrządów piśmiennych i wyobrażam sobie taką akcję - lecimy do sklepu, żeby kupić pióra, które potem wciskamy w robocika, żeby popisał za nas. O, mam, taką myśl techniczną zaliczyłabym do kategorii Smutnych.
  4. Jak to się mówi: ciężkie warunki.... :-D Swoją drogą, może by tak kiedyś taką paradę pióro-używaczy. Te transparenty, stroje, koniecznie w kleksach, Nicponia można by na platformie na jakim tronie, samochodzik na stalówce... takie tam. Mówiąc krótko: życzę Wam super fajnego spotkania!
  5. Pomoże, tylko takim papierem typu 8000 i wyżej. Przeszlifuj też pomiędzy.
  6. Dla tych wszystkich, którzy spoza Wrocławia. Hostele w pobliżu miejsca spotkania (5-10 min na piechotkę): 1. One Hostel, Rynek 30 - http://www.onehostel.pl/ceny/ 2. Absynt ul. Antoniego (prostopadła do Włodkowica) - http://www.absynthostel.pl/ 3. Boogie Hostel, ul Ruska 34 - http://boogiehostel.com/pl/artykul/3_pokoje_i_ceny 4. Moon Hostel, ul. Krupnicza - http://moonhostel.pl/hostel-wroclaw/cennik/ Ceny w okolicach 50-100 za dobę
  7. Moje typy na współczesne pióra, które spełniają Twoje warunki: Nakaya
  8. Jeśli idzie o Lamy, to wcześniejszy model CP 50 - tu porównanie z CP 1 - http://www.fountainpennetwork.com/forum/topic/155782-lamy-cp50-vs-cp1-black/ Heh, rbit mnie o włos uprzedził
  9. Mnie najbardziej zaintrygował ten kałamarz z piórem! Co do napisów, zawsze podziwiałam.. nie wiem jak oni to tak ładnie dziergali w kamieniu i im ręka nie zadrżała, a jeśli nawet, nic nie widać Ale ten kałamarz i pióro.. pióro nawet bardziej ciekawe niż kałamarz. Dźwigienka i niby że w paseczki, osadzenie klipsa i kształt taki bardziej włoski, napisy angielskie... no ciekawe! Sama relacja i pomysł - bardzo fajne, z przyjemnością obejrzałam i przeczytałam.
  10. jest co opijać! ) Gratulacje dla Fonsi i super, że brązik!!!
  11. Przy dużych zmianach temperatur to i nawet ja plunę czasami ;-)
  12. Być może to w przyszłości dopracują jakoś, bo i mnie mówiąc szczerze żaden plunger stary (nie tylko Sheafferowski, ale i Onoto) nie pluł jakoś bardziej czy częściej niż dźwigienki, a i wszystkie przypadki na tyle rzadkie, że nie ma się nad czym specjalnie rozwodzić nawet. Ta przerwa troszkę razi mówiąc szczerze i powinni coś z tym zrobić.
  13. Dobrze, że je rozwiałeś :-D Zobaczyłam byka! Używałeś jakiegoś szablonu czy tak z fantazji czystej? (bardzo mi się podoba i gratuluję wytrwałości)
  14. (zdjęcie z safronart.com) To wariacja na temat Cara Mikołaja firmy Montblanc. Zapewne gdzieś z końca lat 90ych i jak już przedmówcy dali znać - lepiej zostaw sobie jeśli piszesz piórami, jeśli nie piszesz, warto zacząć
  15. Bez premedytacji, tylko z dobrą wolą i wiarą w słowo pisane (korzystałam wtedy z tzw. Da Booka, w której to książce autor doradzał, że ciepło płomienia skutecznie pomaga oddzielić korpus od sekcji - w opornych bardzo egzemplarzach). Rozdzieliłam zgodnie ze wskazówką, tyle że potem nie bardzo już było co składać. Suma sumarum po eksperymencie została mi granitowa zasada, żeby wczesne Sheafferowskie pasiaki trzymać z dala od ognia. Z drugiej strony, jak Dex już powiedział - zaskoczenie efektem - bezcenne ;-)
  16. Heh, klujące się zęby psa w wieku przedszkolnym. I jeszcze mi się przypomniał jakiś współczesny (dla lat osiemdziesiątych) Waterman, tego to mi na pewno świsnęli. W sumie straty szacuję na 4 sztuki. Ze dwa udało mi się też skutecznie spalić.
  17. W młodości mej posiałam Tombow, nie wiem co to za model był, ale wtedy pojęłam czym jest wrzeciono. Być może ktoś mi je zakosił, też tak może być. Jednego Snorkela Sheaffera w różowym kolorze, co uchodzi za rzadkie, Łapa (psina moja) na strzępy zamieniła, razem z jedną drewnianą, inkrustowaną złotem maczanką.
  18. Mogę Ci to zrobić... ale tania nie jestem :-P... nie wiem czy nie lepiej poszukać zamiennika.
  19. Robert, stawiam, że Ci się ten jeden gdzieś zawieruszył Rbit ;-) doceniam Twoje przywiązanie do kuchni i igły.
  20. Nie taki sam:) To trzy pierścienie, nie jeden. Swoją drogą chwilę mi zajęło, żeby skumać o czym mówicie z tą maszynką i kapturkiem :-D
  21. Gratulacje Kasiu To wg mnie jeden z najładniejszych wzorów na koszulkach, ta winnica
  22. Hero 102 Jako ciekawostka, nie miałam pojęcia, że stosowali także system Vacumatic
  23. Dla mnie bomba, jako uzupełnienie ale i duże ułatwienie w poruszaniu się po "kluczowych" datach.
  24. To na 100% PFM... tylko ten model miał tak ścięte pokrętło systemu.
×
×
  • Utwórz nowe...