Skocz do zawartości

Mariusz888

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1191
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Mariusz888

  1. Normalnie nie lubię takich niebieskich ale ten coś w sobie ma... Dzięki za fajną recenzję
  2. Fajna recenzja. Nie lubię co prawda tak wyglądających stalówek, ale ogólnie pióro ładne
  3. konis - ekstra MB Też mi chodzi coś takiego po głowie chociaż bardziej myślałem o 149, jednak zrobiłem szeroko zakrojony "risercz" (jak to ja) i na FPN piszą że jednak w Pelikanach M1000 stalówka bardziej elastyczna niż w MB 149, co poniekąd mnie trochę zdziwiło bo myślałem że będzie odwrotnie...
  4. rbit9n - fajne porównanie koloru w zależności od szerokości kreski Miło mi to słyszeć (a raczej czytać)
  5. "O atramentach Pelikana zrobiło się głośno po wprowadzeniu serii Edelstein. To właśnie ona miała zmienić sposób postrzegania tego typu produktów w oczach klienteli. Oczywiście, wcześniej również każdy użytkownik pióra tej marki również miał do dyspozycji kilka kolorów do wyboru, więc w czym rzecz? Stawiając obok siebie buteleczkę dowolnego atramentu z linii 4001 oraz drugą z obojętne jakim Edelstein’em na usta ciśnie się jedno słowo. Prestiż – chociaż słusznym będzie również „luksus”. O ile atrament Pelikan 4001 to przeważnie niewielkie (chociaż mieszczące 30ml), niepozorne buteleczki, o tyle w przypadku tytułowej serii, możemy spokojnie mówić o wydatnym kałamarzu czy butelce." Pierwszym co widzimy, jest kartonowe opakowanie, które wyróżniają dwa elementy. Pierwszy to ciekawa forma narożnika, która zarazem mówi nam od razu, po jaki kolor sięgamy, a druga, to wypukły i błyszczący napis „Edelstein Ink Collection”. Od razu w przypadku koloru Amber, dowiadujemy się także, że otrzymał on tytuł „Ink of the Year”. Na wierzchu widnieje także napis „175 Years”, co dodatkowo daje do zrozumienia, że producent „robi to nie od wczoraj i że zna się na rzeczy”. Osobiście lubię tą serię, i uważam je za dobre atramenty. Z Amber’em jednak nie miałem okazji się zetknąć i nawet niedawno planowałem uzupełnić nim swoją kolekcję. Ostatecznie okazało się, że atrament został mi podarowany, co mnie bardzo miło zaskoczyło." Czytaj całość
  6. True Blue miałem ale sprzedałem Na stałe mam takiego:http://zegarkiipiora.files.wordpress.com/2014/04/dsc8506.jpg
  7. Świetne zestawienie. Sam zrobiłem jakiś czas temu teścik Amber'a ale czeka na opublikowanie aż wrócę do PL. Chociaż teraz to nie wiem czy to jeszcze ma sens skoro już zrobiłeś to tak przekrojowo - ale może za 2 dni uda mi się wrzucić
  8. Baca - niestety nie mam takiego pióra ani jego odpowiednika które miało by kiła miesięcy. Ale znając trwałość Pelikanów to raczej byłbym o to spokojny
  9. Konwertera czyli tłoczka stosowanego zamiast naboi nie musisz wyciągać przy każdym napełnieniu - ja np nie wyjmuję bo mnie to wkurza i napełniam tak jakby miało wbudowany Jeżeli koniecznie musisz mieć jednak taki zabudowany "na wieki wieków" to masz do wyboru, do koloru z Pelikana albo np Montblanc'a. Oczywiście takie modele ma wspomniana Aurora (ale ja o tych piórach niewiele wiem) albo marki takie jak Visconti czy Montegrappa, ale tak, ten system napełnienia jest zastosowany jedynie w wybranych modelach - które często są także drogie... Ja np chętnie bym kupił Montblanc'a 149 albo Pelikana M1000, lecz to co mnie do nich najbardziej zniechęca to to, że są czarne (zielonego M1000 też nie chcę uprzedzając pytania ). Wg mnie fajną opcją jest Pelikan M800 w wariancie czarno-szylkretowym
  10. Jeżeli ceny były by takie jak wspomniano, czyli na poziomie standardowych modeli, to jednego mógłbym kupić. Najprawdopodobniej czerwonego (ceglastego), ale biały (ecru) też fajny. Niebieski ładny, ale niebieskiego Duofolda już mam Wiadomo coś o tym kiedy miałyby się pojawić w sklepach?
  11. No też super, ale ja po prostu szukam czegoś czego nie mam tzn pomarańcze mam dwie (a właściwie trzy) ale takie odcienie lubię do tego stopnia, że mógłbym je kupować i kupować... Tylko atramentowów szybciej przybywa niż ubywa narazie
  12. Bardzo ładny kolorek - nawet myślałem o nim w kontekście zamówienia grupowego
  13. Mhm, bo na stronie mają tylko info że najdroższa przesyłka kosztuje 40$ i że "cena zależy od wartości i wagi" ale nigdzie nie znalazłem cennika o ile jest drożej. Ale na pewno masz większe doświadczenie w tej kwestii więc nie będę się spierał w każdym bądź razie będę obserwował rozwój wydarzeń i czekał na oficjalne info dot. zamówienia zbiorowego - niezależnie gdzie ostatecznie ono będzie
  14. No tak, ale cło i vat są nakładane na zawartość paczki a cena wysyłki chyba nie ma tu nic do rzeczy tzn. koszty wysyłki są niezmienne, a jedynie każdy miałby do zapłacenia cło i VAT w zależności od tego czego i ile zamówił Dlatgo myśle że raczej byśmy aż tyle nie zapłacili - w końcu ktoś może chcieć 1 buteleczkę wiec trudno żeby płacił po 60 zł dopłaty, kiedy kto inny zamówi np 10 czy 20 i dopłacałby tyle samo
  15. To super jak po 26.08 A dlaczego taka droga wysyłka by była? Jeżeli chętnych było by chociaż 10 osób to hipoteczne musiała by wysyłka kosztować po 60złx10= 600zł... Pytam po prostu z ciekawości czy to Goluetpens ma taką drogą wysyłkę czy to wynika z czegoś innego
  16. Też mnie trochę dziwi wysyłka za 56$ bo nawet z Gouletów wychodzi mniej, a nawet jak zamawialem właśnie na portalu na "E" z Japonii to też mnie aż tyle wysyłka nie kosztowała... Jak by była zbiorówka z Gouletów (bo interesują mnie tam też inne rzeczy i inne atramenty) albo z innego miejsca na same atramenty Noodlers'y to bym się pisał na 100%. Jakby to nie było "na już" i moglibyśmy to ogarnąć po 26.08 (bo wtedy wracam) to bym też się na to pisał
  17. Gratulacje - piękne pióro Wiesz co... Jeszcze nie wiem, na razie jestem poza domem, a od poniedziałku wyjeżdżam na tydzień służbowo za granicę więc o jakichkolwiek zakupach będę myślał po powrocie tj. po 26.08. A chcesz kupować wspomnianą Deltę czy coś innego?
  18. Jaja normalnie To musiało być to świetnie "z-fusion'owane", że dwa metale się tak łatwo rozdzieliły, bo bądź co bądź pisanie piórem to nie są kosmiczne siły... Czyli wychodzi na to, że ich pióra, albo nie piszą od nowości, albo ulegają mało ciekawym awariom w trakcie użytkowania i tak naprawdę to chyba, znacznie więcej jest przypadków, kiedy z piórem trzeba się użerać, albo przejść swoje, aby mieć fajne pióro. Po części pewnie z tego faktu wynikają te niskie ceny - limitowana Delta to jest ok 1,5-2k zł średnio, podczas gdy Visconti czy Montegrappa to lekko z 4-5k zł, a przeważnie sporo więcej... Chociaż lepiej mieć model z regularnej kolekcji, nawet bez udziwnień, ale dobrze piszący, niż egzemplarz nadający się jedynie do podziwiania w gablotce.... :
  19. Też mi się wydaje, że to tzw. "pic na wodę", dlatego w razie czego interesują mnie jedynie stalówki z litego złota (jak np ta na zdjęciu powyżej) bo takich też mają sporo. Te "fushion" to dla mnie takie "damy mało złota, a sprzedamy w cenie złotej, jeszcze mówiąc jakie to nie jest innowacyjne" Wczoraj kilka godzin czytałem na temat Delt i wychodzi mi na to (po pierwszych wrażeniach) że użytkownicy tych piór dzielą się na tych, którzy: - przeszli udręki związane z odsyłaniem (czasem kilkukrotnym) pióra do serwisu, co trwało długo i również tyle kosztowało. - dostali słabo piszące pióro, ale znajomy pendoctor vel magik poczarował, poczarował, w końcu poustawiał jak należy i pióro pisze dobrze. - szczęśliwych wybrńców którzy nic nie musieli robić, aczkolwiek nie jestem pewny czy ta ostatnia grupa to jest taka liczna... No nie wiem - może jeszcze ktoś się wypowie kto miał/ma Deltę
  20. Jak już wspomniałem w innym wątku, coraz mocniej interesuję się jakimś modelem wyprodukowanym przez markę Delta. Do zakupu skłania mnie to, że w stosunkowo niskiej cenie można kupić ciekawe pióro - lubię pióra kolorowe, a w tym temacie Delta ma spory asortyment. Jest wiele fajnych tanich limitek (aczkolwiek bardziej przekonuje mnie design niż to, że jest to limitacja). Jednak nie ma róży bez kolców - w internecie jest sporo informacji o tym, że kontrola jakości w tej firmie leży, a naprawy są kłopotliwe i nie zawsze pomagają tzn. że np firma w ogóle nie sprawdza przd odeslaniem czy rzeczywiście naprawiła pióro. Nie przejmowałem się tym tak, gdyby nie to, że są to informacje z forum Fountainpennetwork. Poniżej wątek który mnie chyba najbardziej zniechęcił: http://www.fountainpennetwork.com/forum/index.php/topic/248607-delta-limited-editions-a-cautionary-tale/ Ale chciałem zapytać dla spokoju sumienia co sądzicie o piórach tej marki i czy warto je kupić. Problem jest taki, że pewnie kupowalbym je za tzw. "wielką wodą" czyli USA lub daleki wschód, i przy ew. odsyłkach na naprawy, z taniego pióra zrobi się droższe, że o nerwach nie wspomnę... Nie planuję zakupu już, a raczej za jakiś czas, więc postanowiłem zrobić wcześniej mały research na temat tych piór.
  21. Chodzi Wam o ten sklep - http://www.peytonstreetpens.com? Fajne pióra tam mają - ile to się człowiek może fajnych rzeczy naoglądać jak tylko się znowu zacznie częściej logować
  22. Mam takie pytanie bo nie znam tej strony - czy kupowałeś tam, albo ktoś inny tam kupował i może polecić tą stronę? Pytam bo ceny wydają się całkiem dobre, a pióra mają ciekawe ()tzn głównie spory wybór Delty, która jest mniej popularna)
  23. Z ceną też nie przesadzjmy - 55-60zł za 50ml naprawdę dobrego atramentu w pięknym opakowaniu to nie jest dużo. Wystarczy porównać do złodziejskich cen za serię Iroshizuku w Polsce, gdzie za taką samą objętość sprzedawcy w PL wołają po 165zł za butelkę, którą można na EBay'u kupić za ok 50zł. Z Edelstein'ami raczej nie ma takich sytuacji i wszędzie cena jest w miarę wyrównana. Uważam, że cena na tle innych dobrych atramentów takich jak Visconti, czy MB, Montegrappa lub Caran d'Ache nie jest wcale znowu taka wysoka Oczywiście - jeżeli porównamy do cen Pelikanów z serii 4001 to jest faktycznie znacznie drożej, ale tam i buteleczka mniejsza (znacznie), i brzydsza, a i atrament moim zdaniem gorszy.
×
×
  • Utwórz nowe...