Skocz do zawartości

Mariusz888

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1191
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Mariusz888

  1. Niemniej miałem nadzieję, że będzie bardziej krwisty
  2. adamon - większość z tego wiem, ale jest kilka rzeczy, których nie wiedziałem, a zawsze to fajnie dowiedzieć się czegoś nowego. Dzięki za pouczające i ciekawe uzupełnienie
  3. Montegrappa Oriental Zodiac - Snake (foto pożyczone bo moje będą później )
  4. Tylko te buteleczki wołają o pomstę do nieba... jakbym miał ciągle z tego tankować to od razu bym go przelał do jakiejś innej butelki - chociażby po Watermanie... nie rozumiem jak taka firma jak Visconti mogła przejść na plastik. Przecież praktycznie cała konkurencja sprzedaje w szkle (i to nawet tańsze atramenty).
  5. Wg mnie schnie całkiem szybko - ze stoperem nie mierzyłem, ale niegdy chyba jeszcze nie zdarzyło mi się nic rozmazać co było przy jego pomocy napisane. Chociaż po prawdzie dużo zależy od papieru - jak ktoś pisze na gładkich które powoli wchłaniają to może to mieć znaczenie - ja raczej piszę na "normalnych" papierach jeśli mogę to tak ująć i tu z rozmazywaniem problemu nie ma wg mnie Wydaje mi się, że to przez to iż jest dosyć płynny to ta płynna część jest właśnie szybko wchłaniana i to przekłada się na szybkie schnięcie
  6. Jak na pierwszy raz to super wyszło ja to bym pewnie całkiem koślawo pomaział
  7. Kilka fotek i opis sporządzany przy pomocy opisywanego pióra: Z pominiętych w odręcznym opisie szczegółów należało by wspomnieć o sposobie napełniania – dokonujemy tego poprzez odkręcenie tylnej części korpusu oraz kilkukrotne naciśnięcie schowanego tam przycisku. Specjalna blaszka uciska gumowy pojemnik na atrament wewnątrz korpusu powodując nabieranie atramentu. System jest bardzo szybki i wydajny – pióro możemy napełnić w oka mgnieniu. Z boku korpusu znajduje się delikatny imprint “Geo S. Parker / Parker Duofold / Made in USA” Tak jak wspomniałem wcześniej – znany sprzedawca z Krakowa, od którego pióro kupiłem twierdzi że model ten zaczęto produkować w roku 1929. Pióro jest w wyjątkowo dobrym stanie – nie posiada żadnych pęknięć ani rys. Gwinty nie są wytarte. Jego powierzchnia nie uległa zmatowieniu i wciąż jest szklista. W dodatku zostało poddane gruntownej konserwacji oraz wymianie gumowego zbiorniczka na atrament. Można powiedzieć, że jest w takim stanie w jakim zostało wyprodukowane.
  8. Tak przy innej okazji powstała mała próbka Do powyższego trzeba by jedynie dodać, że te małe buteleczki Visconti są mało wygodne. O tym, że są plastikowe już wspomniałem. Niemniej stosunkowo duża wysokość + niezbyt szeroki wlew powodują, że czasem ciężko oszacować głębokość zanurzenia pióra. Ogólnie w dużych flakonikach jest lepiej chociaż też nie jest to szczyt marzeń jeśli o butelki na atrament chodzi
  9. Mhm chwilowo skłaniam się do Miya, ale będę jeszcze w tym tyg. w Kaligrafie to popytam jak z dostępnością i cenami (a być może będzie coś do obejrzenia bo ostatnio jak tam byłem to nie zdążyłem się przypatrzeć co mają z Montegrappy).
  10. Uuuu no to faktycznie marnie... na fountainpennetwork ludzie piszą generalnie raczej bardzo dobrze o montegrappie, ale niestety wpadki wiadać też mają.... Odnośnie Emblemy i Miya to coś konkretnie Ci w nich nie spasowało czy tak po prostu?
  11. Uważam, że temat jest mocno przesadzony - architekci też są różni i mają różne gusta. I tak - jestem architektem niemniej przecież nie wszyscy architekci projektują tak samo - dlatego jedy wybierają takiego architekta, a inni takiego. Po prostu dobierają projektanta wedle zgodności jego twórczości do ich preferencji. Kwestia tego czy się nam podoba czy nie - pewnie nie ta sama osoba zaprojektowała Visconti Biblia i MB 149 - jedno i drugie piórem wiecznym jest, a prezentują totalnie inne podejście do tzw. design'u
  12. W związku z chęcią powiększenia kolekcji o kolejne pióro, chciałbym Was prosić o jakieś informacje dotyczące jakości piór Montegrappy. W internecie (a także czasem tu na forum) daje się przeczytać o pewnych problemach (ktoś chyba długo serwisował Extra 1930 bo stalówka przerywała mocno, ktoś inny pisał o jakiś problemach z wewnętrzną częścią skuwki - nie pamiętam dokładnie). Czy często trafiają się problemy (jeśli tak to jakie przeważnie)? Jak oceniacie jakość wykonania - mam np Visconti Opera Club i jakość wykoania jest bardzo dobra, ale np stalówka jest bardziej elastyczna niż w Parkerach ale i sporo bardziej sucha i wymaga mocniejszego docisku do papieru. Staram się po prostu zebrać maksymalnie dużo informacji. Interesuje mnie to głównie w kontekście modeli Emblema i Myia. Zakładam że obejrzenie (i ew. test) w Krakowie raczej jest niemożliwy - chyba, że się mylę? Po prostu ostatnio w Kaligrafie zauważyłem Visconti Mazzi Col. Garcia Lorca i tak mi się spodobało, że o mały włos z nim nie wyszedłem jednak później trochę ochłonąłem i podjąłem walkę z samym sobą - kurde takie "maziaste" pióro za tą kasę (cena jest dobra w stosunku do normalnej) - no mam po prostu pewne opory czy się nie opatrzy szybko. I tu naszła mnie myśl na coś bardziej uniwersalnego takiego jak czerwona bądź czarna Emblema bądź turkusowa Miya Chociaż nie powiem - Mazzi na żywo robi duuużo większe wrażenie niż na zdjęciach w necie... przez chwilę jeszcze była myśl z MB 149, ale nowy w butiku MB jest za "jedyne 2810zł, a przyznam że ustaliłem sobie pewien próg cenowy, którego nie chciałbym naginać zbyt mocno - próg ten wynosi ok 2000zł (chociaż Miya kosztuje 2100 a Emblema 2300 to tyle mogę go nagiąć jednak MB to już 0,5k zł więcej + MB jednak znacznie łatwiej szukać używanego).
  13. No właśnie nie wiem jak lepiej opisać ten osad - ale widać go na zdjęciu. Mieni się połyskliwie i dosyć szybko opada na dno aż do ponownego wstrząśnięcia butelką. Odnośnie zieleni to nie dopatrzyłem się żadnych takich rzeczy - atrament niezależnie od ilości na papierze schnie raczej szybko i za każdym razem zostawia praktycznie ten sam kolor - po wyschnięciu nie wykazuje połyskliwości - no chyba że papier byłby świecący. Niemniej sam atrament po wyschnięciu jest matowy.
  14. Oj tam - ja uważam że fiolet ma w sobie coś dostojnego - w końcu Visconti Diamond Jubilee jest również fioletowe (nawet występuje w na zdjęciach w zestawieniu z koroną która w środku też ma materiał w kolorze fioletowym )
  15. A czemu miały by nie być produkowane? A to już jakiś dłuższy czas temu na Allegro za chyba 900zł Tak sobie wymyślili i tak mają - w sumie w Montblancu Travelerze też są naboje jak i w wielu innych piórach. Dla mnie generalnie nie ma to większego znaczenia na swój sposób trzeba spojrzeć na to jako zaletę w sensie uniwersalności - do pióra takiego jak np Pelikan M1000 czy MB 149 naboju nie wsadzisz, a są osoby które preferują naboje (ja akurat naboi nie lubię ).
  16. Korpus: Składa się na niego przede wszystkim mozaika elementów wykonanych z żywicy. Klasyczna czerń sekcji, zakończenia korpusu oraz skuwki jest można powiedzieć elementem, który jest bardzo, ale to bardzo charakterystyczny dla linii Duofold i przewijał się praktycznie przez cały jej okres. Wracając jeszcze do mozaiki czy raczej szachownicy, jej kolory są żywe, ale bardzo eleganckie. To pióro nie przywodzi na myśl złotych piasków tropikalnych wysp, a raczej gobelin oświetlony płomieniami kominka, w ciemny jesienny wieczór. Faktycznie nazwanie tego koloru "amber" jest bardzo trafne. W dodatku jak na swoje barwy jest po prostu eleganckie, ale jednocześnie na tyle inne od np. czerni, że rzuca się w oczy. To pewnie również za sprawą pozłacanych 23k złotem wykończeń - przede wszystkim dwa pierścienie oddzielają elementy czarne od kolorowych, a trzeci rozpoczyna sekcję. Także dwa pierścienie skuwki oraz spory klip są pozłacane. Nie inaczej mogło być również ze zwieńczeniem skuwki na szczycie której mamy jakby "medal" z napisem DUOFOLD, a także powtórzenie symbolu asa. Odnośnie skuwki to niedawno czytałem wątek o otworach w nich (tzn. w skuwkach) - w tym piórze taki otwór jest i jest on schowany pod klipem. Stalówka: Duża, wykonana ze złota (18k 750) z elementami platerowanymi platyną. Na stalówce poza informacjami takimi jak materiał oraz nazwa producenta znajduje się symbol asa, który jak podaje firma - symbolizuje doskonałość wykonania. Platynowane są również końcówki skrzydełek stalówki. Stalówka nie jest specjalnie elastyczna - raczej można powiedzieć, że trzyma się solidnie w kanonach dzisiejszej mody produkcji i jest raczej twarda. Aczkolwiek pisze się nią mimo to bardzo dobrze. Jeśli chodzi o dokładność nakładania dodatkowego tonu stalówki to tak: przy oglądaniu jej nieuzbrojonym okiem jest bardzo w porządku - jednak po użyciu obiektywu macro z odwzorowaniem 1:1 widać, że jest już trochę słabiej. Tyle, że trzeba mieć świadomość, że mało kto będzie ją oglądał przy takim powiększeniu, dlatego mimo wszystko się do tego nie przyczepię, chociaż jak na przedmiot z tej a nie innej linii powinniśmy oczekiwać perfekcji w każdym elemencie -w końcu "as" zobowiązuje nie? System napełniania: Klasyczny tłoczkowy system napełniania. Na pochwałę zasługuje fakt, że w piórach z pozłacanymi wykończeniami, dostajemy w komplecie tłoczek którego elementy metalowe również są pozłacane. Wbrew pozorom nie jest to taka "oczywista oczywistość". Cena i jakość: W zależności od sklepu trzeba na niego wysupłać od 1500 do nawet 2000zł. Ja miałem to szczęście, że udało mi się go kupić za sporo mniejsze pieniądze. Duofold jest najwyższym modem wśród regularnych modeli Parkera. Cena więc musi być na swój sposób adekwatna, choćby z uwagi na pozycjonowanie modelu. Niemniej jest to cena która nie wydaje się wygórowana - wiele osób jest w stania ją wysupłać na porządne pióro. W dodatku wystarczy spojrzeć na ceny w jakich swoje topowe modele sprzedaje konkurencja - Pelikan M1000 czy Montblanc 149 wcale nie są tańsze, a wręcz często droższe niż opisywany tutaj Duofold. Jakość wykonania jest na pewno wysoka. Nie można się dopatrzyć żadnej niedoróbki. Jest miłe i ciepłe w dotyku, a w dodatku naprawdę dobrze wyważone. Więc jeśli komuś to pióro się podoba to myślę, że będzie z niego bardzo zadowolony. Podsumowanie: Pióro jest godnym kontynuatorem linii o bogatej historii i tradycji. Każdy kto zetknął się z modelem Duofold w przeszłości od razu rozpozna pewne charakterystyczne elementy. Jednak firma nie bała się wprowadzić pewnych zmian - mowa tutaj przede wszystkim o zmianie charakterystycznej "strzałki" na stalówce na zupełnie nowy element - podobnie na zwieńczeniu skuwki. Można by nazwać te zamiany ewolucją - czy w dobrym kierunku? Odpowiedź każdy musi znaleźć sam, aczkolwiek mnie osobiście wydaje się, że akurat pamiętne "strzałki" mogły pozostać. Chociaż na pewno nowe logo nie wygląda źle. Oczywiście można by oczekiwać bardziej elastycznej stalówki - niemniej wszyscy wiemy jakie dziś są trendy. Wiemy o tym, że to długopis wypiera pióro. Niemniej może szkoda, że producent nie daje przynajmniej takiej stalówki jako alternatywy dla osób chcących zakupić pióro z taką stalówką. Z drugiej strony naprawdę ciężko się czepiać - bo dostajemy do ręki bardzo dobrze piszący i świetnie wyglądający przedmiot piśmienniczy, który daje dużo radości z użytkowania. FOTO: I próbka pisma przy użyciu pióra (taka sama jak w teście tytułowego atramentu )
  17. Na koniec dzisiejszego setu testów zostawiłem sobie przysłowiową wisienkę Skan (dociągany dla podobieństwa) - normalnie wygląda ciut inaczej, ale powiedzmy że podobieństwo jest bliskie. Uwielbiam ten kolor - jest taki hmmm majestatyczny? no ale co tam - opis poniżej:
  18. Jak szturmem dział testów to szturmem. W tym wątku chciałbym zaprezentować atrament o dosyć wyszukanej nazwie Buteleczka znana kształtem wszystkim użytkownikom atramentów tej firmy. Jest makabrycznie pojemna i nie chce z niej ubywać - chyba trzeba by być jakimś mega hiper skrybą, żeby to szubko zużyć wspomniany w opisie poniżej osad: I próbka (też dociągana dla podobieństwa chociaż przy tym kolorze jest to bardzo trudne - to jest taki ni pomarańcz ni to róż):
  19. Ostatni z paczuszki I próbka skanowana (chociaż ciężko oddać dokładnie ten kolor - próbowałem podociągać obrazek ze skanera to tego co jest na kartce żeby było możliwie bliskie) - tekst to takie trochę "masło maślane" ale co tam:
  20. Jestem już w trakcie dowiadywania się, ale dzięki
  21. Jak Renoird będzie otwarty na sugestie i projekty uzytkowników piór to ja chętnie spróbuję. W końcu fajnie by było jakby powstały nowe modele piór - tak zaprojektowane jak i wykonane w PL. Generalnie koresponduję właśnie z Renoird i informacje są bardzo obiecujące
  22. Wg mnie bardziej odpowiednie było by pokazywanie ulubionych z tych które mamy - ciężko lubić coś czego się nie ma. Co z tego że pióro nam się podoba skoro np okaże się że stalówka drapie (żart)
  23. No proszę Cię... nie studiowałem wzornictwa przemysłowego, a architekturę, ale zaprojektowałem już trochę rzeczy w życiu (włącznie z wyborem mojego projektu na dekiel zegarka Glycine w limitowanej edycji jako zegarka klubowego Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków, a który był wykonywany w Szwajcarii). Chętnie bym spróbował swoich sił w projektowaniu piór, ale jakie jest u nas zapotrzebowanie? Choćbym zrobił 100 projektów lepszych niż projektanci Montegrappy, Parkera i Pelikana razem wzięci, to i tak mogę sobie z nich zrobić samolociki, albo wykorzystać jako podpałkę.
×
×
  • Utwórz nowe...