Skocz do zawartości

Mariusz888

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1191
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Mariusz888

  1. No całkiem ładny - chyba najładniejszy z tej trójki i również chyba najbardziej oryginalny. Jedynie zauważyłem, że w całej serii skuwka od strony gwintu jest lekko przezroczysta - trochę mnie to razi no ale...
  2. Można jakieś foto? EDIT Wydaje mi się, że to dział recenzje a nie bazarek.
  3. O widzisz - jak tylko będę miał okazję to spróbuję a która część proporcji to czarny - domyślam się, że 3 cz. zielonego i 1 czarnego?
  4. Wiesz - nawet o tym nie pomyślałem. Byłem tak zaaferowany problemem - w dodatku robienie zdjęć było by utrudnione bo miałem trochę niebieskie palce od tego, ale to nie była większa przeszkoda - większą był ograniczony czas z powodów "niepiórowych" Ciężko mi dawać jakieś wskazówki bo tak jak napisałem, rozebrałem 1 pióro podczas gdy inni rozebrali już pewnie w życiu setki piór generalnie tak jak piszesz - dużo rzeczy działa niezmiennie i używajac logiki i technicznego myślenia można dojść co i jak. Większy problem jest z pewnymi wymiarami takimi jak np ułożenie spływaka względem stalówki - w tym piórze uważam, że jest kluczowe bo nawet małe przesunięcie go w tył skutkuje jeszcze gorszym jego pisaniem niż na początku. Tak, że do samego tego elementu zrobiłem chyba 4 podejścia ułożenia go.
  5. Dzięki tak - to prawda, chociaż przyznam, że dla własnego zdrowia psychicznego pewnie lepsza była by nauka na jakimś tanim piórze, ale ja mam taką naturę, że jak coś nie jest lub działa jak należy to choćbym miał nie jeść, nie pić i nie spać to nie spocznę póki nie rozwiążę problemu i/lub nie naprawię tak więc determinacja trochę wpłynęła na obniżenie poziomu stresu generalnie to teraz już wiem, że to raczej prosta sprawa jest chociaż wymagająca na pewnych etapach sporej dozy dokładności
  6. Nigdy nie rozbierałem jeszcze pióra - w dodatku na temat wyjmowania stalówki w Montegrappie nawet na fountainpennetwork jest mega mało informacji (włącznie z zapytanami bez odpowiedzi). Ale że się ostro wkurzyłem to... poszedłem je rozebrać choćby grzmiało i niebo płonęło Ostatecznie - element w sekcji jest wykręcany, a stalówka i spływak wyjmowane z niej - doszedłem do tego metodą prób i błędów. Na szczęście niczego nie uszkodziłem. W ogóle zastanowiło mnie położenie stalówki - bo na jednych fotkach Zodiac'ów widać oznaczenie grubości stalówki daleko od sekcji a na innych blisko. No ale nic. Wyjąłem wszystkie elementy, przepułukałem wodą bo woda z płynem naciągana do złożonego pióra nic nie dała. W końcowej części spływaka znalazłem mały paproszek ktory usunąłem, Poskładałem i.... jeszcze gorzej - pióro skrobie - przy pomocy lupy sprawdziłem dopasowanie spływaka do stalówki i tu było ok - doszedłem więc do wniosku, że to pewnie wina zbyt głębokiego osadzenia spływaka względem stalówki. I tak metodą prób i błędów ustawiłem spływak trochę bliżej końca stalówki niż było oryginalnie i przepisałem prawie 3 strony A4 bez zwiechy. Pióro nie pisze zbyt mokro i potrzebny jest lekki nacisk, ale włoskie stalówki chyba tak mają niemniej z rezultatów jestem zadowolony bo pióro już się nie przywiesza (i mam nadzieję, że już nie będzie). Nie ma już też zmieniającej się gradacji nasycenia kreślonego tekstu - tzn mokro po zatankowaniu i coraz bardziej sucho aż do padu. Teraz jest jednolicie Ogólnie całość zajęła mi ok 1,5 godz szukania, dopasowywania, próbowania, napełnania i płukania, ale wygląda, że rezultat został osiągnięty. przyznam, że był to trochę stres bo lekko te elementy nie wychodzą. Ale przynajmniej się czegoś nowego nauczyłem - przyznam, że sporo do tego przyczyniła się umiejętność samodzielnej naprawy pewnych elementów przez użytkownikóe forum Tak więc dzięki za pomoc - na dniach zdam relację czy problem ustąpił na stałe. Na razie sytuacja wydaje się opanowana
  7. Nie mogę już edytować, ale: w tym wypadku: No nic - jutro zobaczymy
  8. Wg mnie to nie to - wypłukałem z ludwikiem, później woda i test atramentem - tak samo po 1,5 strony padło. No nic - jeszcze jutro spróbuję płukania. EDIT jednak nie wiem - przyznam że teraz udało się go obudzić bez kręcenia tłokiem - ale zauważyłęm że też pomaga trochę jak pióro poleży. Jutro mu fundnę płukanie takie że niagara by się wstydziła
  9. Nie - samą wodą - a co - powinienem z detergentem?\ Ze strony montegrappy: Co prawda to jest surface no ale...
  10. Chodzi o takie - Montegrappa Zodiac: Właściciel twierdzi, że nigdy nie było napełniane atramentem (ma zresztą tyle piór, że jestem w stanie w to uwierzyć). Ale czy gdyby było przypchane to płukanie nie powinno pomóc? poza tym przecież skoro tamtędy pobierany jest atrament i wciągana i wypychana jest woda lub atrament to powinno się "odepchać". Dwa, że w tym piórze nie wiem jak to zrobić i wolałbym samemu go nie zepsuć Zresztą pióro po nasączeniu spływaka tłokiem potrafi przepisać całą stronę czyli teoretycznie zużywa więcej atramentu niż może się zmieścić pod stalówką. Zresztą jest to o tyle dziwne, że nie dzieje się za każdym razem - zrobiłem test i raz można śmiało zapisać 4 pełne A4 a innym razem po stronie jest out, i po kolejnej też...
  11. Stalówka pisze dobrze, spływak jest a system napełniania to piston. Pióro pisze idealnie ale zdarza mu się zwiecha - tzn tak jakby nie ciągło atramentu ze zbiornika - małe podkręcenie tłokiem w celu nasycenia spływaka rozwiązuje problem - raz na dłużej raz na krócej (tzn to nie jest tak że w trzeba tak ciągle robić) ale np po ok stronie A4 lubi się tak zrobić. Już nawet różne atramenty były brane do testu włącznie z atramentem producenta i nic. Natomiast pióro nie może być przytkane skoro pobiera i wypluwa atrament podczas kręcenia tłokiem... Nie jest to jakiś uciążliwy problem, ale mimo wszystko generalnie chciałbym poznać co to jest....
  12. Jego kolor to takie ciemne bordo czy raczej śliwka? Czy w ogóle na żywo jest ciut inne? Bo na zdjęciu kolor wygląda naprawdę fajnie
  13. Ale jak to jest jabłko niezgody, a on im je podwędzi to już nie ma jabłka niezgody czyli jest zgoda Niemniej pióro bardzo ciekawe - nie wiem jak pisze, ale wizualnie jest bardzo ciekawe
  14. Zamknięte - 13,2cm Skuwka - 5.8cm Otwarte (od czubka stalówki do końca) - 12,4cm Z nałożonąna tył skuwką - 16,7cm Średnicę ciężko zmierzyć bez suwmiarki bo mam tylko linijkę ale wydaje mi się, że: Skuwka 1,4cm Korpus 1,2cm Z Pelikanami nie porównam bo nie posiadam
  15. Ja już nawet nie używam generalnie terminarza - kiedyś to wpisywałem wszystko ładnie, ale później okazywało się, że to się przesunęło, to załatwiłem 3 dni wcześnie, a tamto 2 dni później, tamto idzie na przyszły tydizeń itd. A pomiędzy tymi głównymi sprawami załatwiam jeszcze 1001 mniejszych i musiałbym miać osobistego asystenta który prowadził by taki notesik. Teraz mam taki malutki (1/3 z formatu A5) i spokojnie mi wystarcza. Notesy są dobre jak się prowadzi spokojny styl załatwiania i załatwia się tylko "grube" sprawy - inaczej w bieganinie nie nadążymy aktualiować notesika
  16. Wiem bo miałem takiego jak pokazałeś miałem też True Blue, ale również poszedł pod młotek
  17. Jakbym mógł prosić o dodanie mi moich 8'ek w pkt 2 - to tak dla formalności EDIT: I są trzy pkt.4
  18. Pewnie - ja tam uważam, że cena nie jest ślepym wyznacznikiem jakości. W tym momencie obok tej Montegrappy leży mój stary Waterman Allure za 70zł, który ma lekko zdrapany lakier, luzy na skuwce, ale uwielbiam go za to jak się nim pisze A te Reform'y też prezentują się ciekawie
  19. No muszę przyznać, że coś w tym jest... od jakiegoś czasu Parker zrobił się taki lekko bym powiedział konserwatywny - generalnie pióra są w kolorach jednolitych, bez jakiegoś wielkiego rozwodzenia się nad tym. Mocno poszli w szachownice (i te które są obecnie w sprzedaży, jak i seria mozaic) - niemniej żal, że takie materiały jak w tym małym Parkerze wyszły z użycia... Gdyby była możliwość kupienia nowego Duofolda w takich kolorach jak ten (zielona skuwka + pomarańczowy korpus) to z miejsca bym wziął - a tak to królują czarne...
  20. Do tego testu postanowiłem podejść ciut poważniej niż do innych z pewnego względu. Otóż praktycznie nigdzie w internecie nic o tym atramencie nie znajdziemy. Kompletnie nie wiem dlaczego - niebieski, to nie jest jakiś niepopularny kolor. Niemniej zdecydowałem, że tym razem mniej napiszę na papierze, a więcej elektronicznie - za to na papierze dołączę "mazie" WSTĘP: Najpierw jak to ja, przeprowadziłem research w internecie. Zdjęć/ skanów jest jak na lekarstwo. Na jednych jest to jasnoniebieski z dużą domieszką jagodowego fioletu, na innych jest to bardzo ciemny odcień niebieskiego. Ogólnie wszędzie wygląda inaczej - lub wręcz kompletnie inaczej. Żeby tego było mało, telefonując do Kaligrafa dowiedziałem się od Pani, że jeśli o niebieski atrament Montegrappy to "mają tylko ciemnoniebieski, ale to taki wręcz granatowy - ogólnie prawie czarny". To już totalnie zgłupiałem, ale oznajmiłem, że przyjadę zobaczyć. Po przyjeździe przestałem się dziwić - atrament na pudełku ma "niby próbkę" koloru, ale jest ona makabrycznie ciemna. W oświetleniu sklepowym można pomylić z czarnym, ale połyskujący kolor w buteleczce zdradza, że już tu jest coś nie halo, bo mimo sporej objętości atramentu w butelce, zapowiada się na sporo jaśniejszy niż na owej próbce. Nic to - biorę, oznajmiłem. Tak mnie zaintrygował niebieski atrament, o którym nie ma żadnej rzetelnej informacji. Powodów może być kilka. Atrament niebieski jest popularny - co tu dużo mówić. Jednak nie każdy kupuje niebieski atrament za 80zł, bo tyle właśnie kosztuje ten produkowany przez Montegrappę. Kolejnym powodem małej popularności (żeby nie powiedzieć żadnej), jest jego dostępność. To nie jest atrament który kupimy na każdym rogu. Ba, nawet w internecie trudno go kupić. Na moje szczęście do sklepu wspomnianego powyżej nie mam daleko więc to uratowało sytuację. BUTELKA: No więc co dostajemy w zamian, nie licząc kartonowego pudełeczka? Butelkę, ale taką przez duże B. Szkło wysokiej jakości pięknie mieni się u podstawy. Oczywiście jest etykieta - enigmatyczna jak sam atrament. Pisze na niej tylko "Montegrappa - ITALIA" i... tyle. Żadnego co, gdzie, jak, jaki kolor. Takich informacji trzeba szukać na pudełku. Buteleczka zamknięta jest zakrętką - wspaniałą zakrętką. Jest ona w znacznej części ośmiokątna jak sama butelka + ma karbowany pierścień u spodu mający ułatwiać otwieranie. Do tego w centrum znajduje się charakterystyczny dla Montegrappy metalowy medal z datą 1912. W dodatku zakrętka nie jest z jakiegoś tam tandetnego plastiku - co to to nie. Jest taka wręcz bakelitowa. Jej droga po szklanym gwincie jest NIEZWYKLE płynna. Trzeba to przeżyć samemu. Aż obrzydzenie bierze na wspomnienie niektórych atramentów gdzie człowiek obraca zakrętką z miękkiego tandetnego plastiku, która wygina się w palcach, a gwint zamiast pomagać to przeszkadza. Tutaj... jest wspaniale. Wiem, że się rozpływam, ale od razu przywodzi mi to na myśl dawną, solidną jakość wykonania. No i ten dźwięk... ATRAMENT: Dobra - trzeba by coś napisać o zawartości. Buteleczka zawiera 42ml atramentu. W pierwszym monecie kolor przychodzi na myśl kolor szafir. Na papierze jednak jego barwa ulega lekkiemu rozjaśnieniu. Nadal jest to klarowny, jasny do określenia kolor niebieski, szafirowy, ale o umiarkowanym stopniu jasności. Daleko mu do granatu, tak jak daleko mu do jasnych odcieni. W pewnym stopniu przypomina mi kolorem zdobienia z chińskiej porcelany. W porównaniu do np Diamine Sapphire Blue jest ok ton jaśniejszy i mniej nasycony (chociaż myślę, że jasność wy tym wypadku właśnie pochodzi z mniejszego nasycenia Montegrappy). Nie mam teraz pod ręką niestety Diamine żeby porównać bezpośrednio, natomiast mam obok siebie dwie kartki tego samego papieru z tekstem napisanym oboma atramentami. Kolorystycznie Diamine ma tu pewną przewagę w moim odczuciu, jednak Montegrappie ciężko też coś zarzucić. Przepływ - świetny. Genialnie spływa ze stalówki, genialnie płynie i w ogóle nie ma co przeciągać. Przy mocniejszym naciśnięciu piórem dostaniemy o ton lub nawet dwa ciemniejsze miejsca w pisanym tekście. Pod tym względem jest lepiej niż w Diamine - chociaż tam kolor startowy jest po prostu ciemniejszy. W internecie znajdziemy, że atrament przebija. Ja nic takiego nie zauważyłem, nie zauważyłem żadnego namaczania papieru, o którym również można znaleźć info. Cieniowanie na przecięciach linii raczej średnie - ten atrament stawia bardziej na cieniowanie przy pomocy ilością podanego na papier atramentu niż na szybkoschnące nakładanie się warstw. Aczkolwiek paleta odcieni, które możemy uzyskać za pomocą tego atramentu jest całkiem spora co widać na próbce. Nie zauważyłem żadnych oznak strzępienia. Jeśli chodzi o schnięcie to tu jest różnie - miejsca gdzie atramentu nie jest za dużo schną w mgnieniu oka, natoimast tam gdzie jest go więcej, potrzebuje on przynajmniej 15 sekund aby wyschnąć (przy stalówce M pióra którym robiłem test nawet bym założył poziom 20s). Zapach - nie mogę tego nie poruszyć - Montegrappa ma lekki, przyjemny zapach, podczas gdy Diamine Sapphire Blue śmierdzi pleśnią, jakby wyjąć stare zatęchłe książki ze strychu/ zza szafy/ z piwnicy (niepotrzebne skreślić). W Diamine od razu rzuciło mi się to hmmm... na nos? Tutaj tego nie ma więc duży plus. PODSUMOWANIE: Jest to atrament, który ma zdecydowanie na rynku najtrudniej - jest trudno dostępny, drogi i ma stosunkowo pospolity kolor (w sensie, że po prostu niebieski). To generalnie tłumaczy jego niepopularność. Czy kupiłbym go raz jeszcze? Trudno powiedzieć - chyba tak. Jeśli o jakość chodzi, to jest to na pewno bardzo dobry atrament - to nie ulega wątpliwości. Niemniej w pewnym stopniu płaci się też za świetnie wykonaną butelkę oraz za markę. Atrament takiego producenta jak Montegrappa nie może być tani. W końcu to najstarszy włoski producent piór. Patrząc jednak na całość to napiszę tak: do pióra za np. 50-100zł bym go nie kupił na pewno. Ale do dobrego pióra, które uszczupliło nasz portfel odpowiednio uważam, że warto. Skoro stać nas na luksus pisania dobrym piórem, to dlaczego nie podarować sobie odrobiny luksusu by pisać dobrym atramentem i by móc tankować pióro z tej wspaniałej buteleczki? Wspomniane 42ml atramentu wystarczają na długo, więc cena nie jest tak zaporowa jak się początkowo wydaje. Ostatecznie jednak każdy musi sam podjąć decyzję o jego zakupie. Kolor na poniższej próbce jest mocno zbliżony do tego co jest w rzeczywistości - niemniej wiadomo - co monitor to inaczej
  21. Korpus: Pomimo szybkiego research'u w internecie, nie udało mi się znaleźć z czego jest zrobiony. Najpewniej jest to rodzaj jakiejś żywicy czy innego akryloidu. Pióro ma piękny lazurowy kolor, który w połączeniu ze złoconymi elementami wygląda naprawdę świetnie. Zwieńczenie skuwki oraz korpusu otrzymało kolor czarny - można powiedzieć, że wizualnie stanowi to swego rodzaju klamrę. Pióro jest stosunkowo lekkie, chociaż do wyważenia nie można mieć zarzutów. Pisze się nim bardzo wygodnie i nawet dłuższe użytkowanie w jednej sesji "pisarskiej", że tak to ujmę, nie nastręcza żadnych problemów. Jak to w Duofoldach bywa sekcja jest czarna. Klip stanowi swego rodzaju transpozycja "strzały" Parkera. Kontrast pomiędzy złotem, a pięknym odcieniem niebieskiego uwypukla się szczególnie mocno. Na zwieńczeniu skuwki możemy znaleźć płytkie żeberkowanie oraz wstęgę z napisem DUOFOLD. Jedyną rzeczą, której chyba producent nie przewidział to wypełnienie tego motywu czarną farbą. Kiedy kupiłem pióro, które już było używane przez poprzedniego właściciela, brakowało wypełnienia w "O". Podczas użytkowania go przeze mnie wypadła farba z kilku kreseczek i pierścienia dookoła. Element (a zwłaszcza wypełnienia) jest malutki więc na pewno nikt na to nie zwróci uwagi - trzeba jednak o tym wspomnieć. Na korpusie nie ma już żadnych imprintów jak to dawniej bywało - jedynie na czarnym elemencie na końcu korpusu widnieją malutkie literki "MADE IN UK oraz nieco większe PARKER. Stalówka: Złota 18k 750 pisząca bardzo dobrze, chociaż trzeba przyznać, że należy raczej do sztywnych. Generalnie pisze się nią bardzo wygodnie i lekko sunie po papierze, chociaż jeśli o jej twardość chodzi to raczej zbyt elastyczna nie jest. Takie dziś mamy stalówki. Aczkolwiek nie wiem czy uznawać to za wadę - tak się dziś produkuje i tyle. A pisze się bardzo przyjemnie i bezproblemowo więc ciężko się tu czepiać inaczej niż na siłę. Stalówka jest dwukolorowa, z charakterystyczną "strzałą" - wzór ten przez wiele lat pojawiał się na stalówkach Parkera. System napełniania: Naboje lub tłoczek - czyli nie ma się nad czym rozwodzić - generalnie standard. Opakowanie: Pióro kupiłem jako używane w dużym etui Parkera - nie wiem czy tak było w oryginale. Cena i jakość: Duofold International to obecnie ok 1300zł w sklepie. Niemniej kolor, który prezentuję jest raczej rzadki i w sklepie mamy nikłe szanse na jego zdobycie. Ogólnie jego niewielka ilość sprawia, że na niektórych aukcjach jego ceny dochodzą nawet do prawie 900USD. Ja za pióro zapłaciłem... 300zł. Sprzedający ze znanego w PL portalu aukcyjnego miał bardzo, ale to bardzo słabe zdjęcia, co de facto pomogło kupić pióro za tak niewielką kwotę. Co prawda trochę zaryzykowałem no ale... kolor generalnie zobaczyłem jak otwarłem przesyłkę. Pióro nie miało tłoczka więc dokupiłem później (nie lubię naboi). Ale było tak potwornie zawalone atramentem że prawie dobę spędziło w wodzie. Stalówka i cała sekcja były pełne starego atramentu. Nawet wewnątrz skuwki było go tyle że wymagała poważnego czyszczenia. Po tych jednak zabiegach pióro działa bardzo dobrze. Podsumowanie: Jest to jedno z najczęściej używanych przeze mnie piór - można powiedzieć, że jest takim przysłowiowym "wołem roboczym". Nigdy jeszcze mnie nie zawiodło. Dlatego cóż mogę zrobić innego niż je polecić i zarekomendować do zakupu? Ja uważam, że w pewien sposób wygrałem los na loterii, ponieważ za naprawdę małe pieniądze nabyłem pióro, którego wartość jest kilkukrotnie większa, a dodatkowo spisuje się nienagannie.
  22. Sztyletu w nim nie maczałem ale stalówka i metalowa sekcja w Visconi Opera po wyjęciu z buteleczki wygląda jakby faktycznie przed chwilą się kogoś dźgnęło piórem
  23. Ja kupowałem w piora.biz, ale to było jakiś czas temu - teraz jak patrzyłem na stronę to ilość kolorów niestety mocno zmalała... ale spróbuj zapytać czy mogą ściągnąć kolor którego nie ma (gdybyś pytał to daj znać czego się dowiedziałeś)
×
×
  • Utwórz nowe...