Jak w temacie dostalam starego zaschnietego na skale Watermana
Wymoczylam w wodzie dzien i noc, dalo sie w koncu "przedmuchac" woda.
Zatankowalam stalowka fleksuje.
Super, tylko ze niezbyt dobrze pisze: drapie i "traci oddech".
Pod lupa okazalo sie, ze ziarna stalowki nie sa obok siebie rowno tylko jedno wyzej, drugie minimalnie nizej.
Pytanie:
Czy da sie cos z tym w domu zrobic?