Skocz do zawartości

Tales

Użytkownicy
  • Ilość treści

    251
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Tales

  1. Może ich projekty dlatego są takie proste i powtarzalne, bo mają kiepskiego grafika, który nic bardziej skomplikowanego nie potrafi zwizualizować? (żart)
  2. Ja wiem, że każdy ma swój próg cenowy, ale Duofold to już chyba jest szaleństwo kasowe. W sensie jest drogi.
  3. W sensie gdzie to się będzie konkretnie odbywało w Warszawie, a jeśli jeszcze nie ma takiej wiadomości to kiedy mógłbym się jej spodziewać?
  4. Zarejestrowany. A może ktoś mi jeszcze powiedzieć, gdzie to będzie się odbywało?
  5. Ja tylko przez zanurzenie stalówki lub uzupełnianie strzykawką naboju. Uważam, że nie ma sensu wyrabiać końcówki konwertera, a ubabraną stalówkę zawsze można wytrzeć
  6. Chwalmy pana, że mam niewytłumaczalną awersję do chińczyków, ale gdyby tylko wzięli się za jakieś ciekawsze systemy napełniania (plunger na przykład) lub stalówki inlaid to biada mojemu portfelowi. Chociaż przyznam, że może się kiedyś skuszę ze względu na niektóre ciekawe opcje materiałowe np. celuloid, drewno.
  7. Jeśli tłoczek cieżko chodzi może pomóc rozebranie go i nałożenie na jego ścianki cienkiej warstwy smaru silikonowego. Aby go rozebrać po prostu jedną ręką łapiesz za tą czarną cześć, drugą za tą przezroczystą i ciągniesz w przeciwnych kierunkach. Dla poprawienia gripu możesz użyć starej dętki rowerowej lub rękawic kuchennych.
  8. To zabawne, jak odmienne mogą być opinie dwóch osób na temat tego samego pióra. Mam co prawda zwykłe m200, ale te dwa modele różnią się tylko stalówką, więc chyba żadnych większych różnic w budowie być nie powinno. Nie mam żadnych problemów z wyważeniem. Długość jest, według mnie, idealna - nigdy nie pisałem ze skuwką założoną z tyłu.
  9. Odświeżę temat aby się podzielić moimi doświadczeniami z atramentem Hero blue-black. Gdzieś tutaj kiedyś napisałem o mojej przygodzie z tym atramentem w piórze Pilot MR, ale niestety nie mogę tego znaleźć, więc napiszę jeszcze raz aby dodać kolejną przygodę, tym razem w Pelikanie m200 ze stalówką ef. Otóż dla mnie ten atrament to kompletna zagadka. W Pilocie na lekcji cały atrament z naboju znalazł się w skuwce, a później, przy jej zdejmowaniu, na kartce. W Pelikanie natomiast, problem był zupełnie przeciwnej natury. Atrament mianowicie po miesiącu ciągłego używania zaschnął mi w piórze. Po prostu pisało coraz suszej, aż w końcu zaczęło przerywać, aż po miesiącu byłem zmuszony do wypłukania i zmiany na inny. Poza tym zostawił na moim Pelikanie niebieski, lekko wypukły wykwit ciągnący się wzdłuż rozcięcia, który przysechł do stalówki tak mocno, że po myciu razem z tym zaschniętym atramentem zostało zerwane złocenie Konkluzja jest taka, że ten atrament jest jednym z tych piórowych dziwactw, których nie potrafię w żaden sposób wyjaśnić za pomocą chłopskiej logiki.
  10. Sam pan @Kleks powiedział, że sztuka jest niedefiniowalna, więc powiedzenie, że coś nie jest sztuką to jest już w pewnym sensie jej definiowanie, bo wyznaczamy granice.
  11. A ja uważam, że to jest dzieło sztuki mimo, że też raczej bym go nie kupił i mi się nie podoba. Uważam, że wszystko jest w pewnym sensie sztuką. W tym przypadku użytkową. Nawet pudło, w którym przychodzi telewizor. Kolega @Kleks uważa, że sztuką może być tylko coś specjalnego, np. obraz Van Gogha. Przypominam, że niejaki Marcel Duchamp stworzył swój pisuar i nazwał to sztuką i nie jest to jedyny przykład w historii, co chyba dowodzi, że sztuką może być wszystko. Po drugie deklarowanie, że głupotą jest twierdzenie, że kupowanie przyrządów piśmienniczych powyżej 2,5 zł jest idiotyzmem, a później deklarowanie, że kupowanie przyrządów piśmienniczych za 1000000 zł jest idiotyzmem to brak konsekwencji, bo to jest dokładnie to samo. Zmienia się tylko kwota graniczna. To już powiedział wcześniej @zmechu chyba. To chyba tyle, jak na razie. Przepraszam jeśli w niektórych miejscach użyłem słów gwałtownych. Nie miałem na celu obrażenie żadnego z przedmówców.
  12. Jeśli możesz to wrzuć zdjęcie tego lekko wygiętego końca stalówki. Japończycy specjalizują się w różnych takich udziwnieniach.
  13. Abstrahując od elegancyjności, może lepiej polecać już Safari niż Al-Star, bo nie przekracza budżetu, wygląda tak samo, nie zasycha (według kolegi @Aventador13), a materiał, z którego jest stworzone także jest bardzo wytrzymały.
  14. Pelikan Brilliant Brown x2 Kupiłem przez przypadek dwa, bo najpierw zamówiłem w jednym sklepie, ale po kilku dniach nie dostałem mejla potwierdzającego złożenia zamówienia, więc się wkurzyłem, bo potrzebowałem już tego atramentu i poszedłem do lokalnego papierniczego. Tego samego dnia dostałem mejla potwierdzającego. Będzie na przyszłość. Na pewno się nie zmarnuje.
  15. Tak tylko, że każdy materiał ma swoją granicę wytrzymałości. Nie chodzi o to, że metal wymaga większej siły zadanej za jednym razem, tylko o to, że metal wytrzyma więcej mniejszych uderzeń (czyli pióro metalowe może więcej razy upaść). Ja rozumiem, że pióro nie służy do rzucania o ścianę, ale nie każdy obchodzi się z nim, jak z jajkiem, a wypadki zawsze się zdarzają. Tak swoją drogą plastik nie zawsze musi być tandetny i mało wytrzymały. To zależy od jego typu.
  16. 6. Powtarzane już milion razy na forum mycie pióra. Jest to magiczny sposób, który pomaga na większość problemów z przepływem i nie tylko. Polega na wrzuceniu sekcji do wody z Ludwikiem lub innym płynem do mycia naczyń. Później zostawiamy na dzień i przez noc suszymy. Można też zrobić to przez zaciąganie i wypuszczanie tego roztworu za pomocą konwertera, strzykawki lub gruszki. 7. Dziurę w skuwce w Parkerze IM można zatkać za pomocą wosku lub taśmy klejącej. Pomoże to na jego permanentne zasychanie.
  17. Generalnie tanich piór Parkera ci nie polecam. One nie są jakoś szczególnie złe - piszą (przeważnie ). Po prostu to są chińczyki ze znaczkiem Parkera. Równie dobrze możesz sobie kupić jakiegoś chińczyka z krwi i kości i raczej będzie pisał tak samo lub nawet lepiej, a wydasz tyle samo lub mniej, bo nie będziesz musiał płacić za logo.
  18. Mam Lamy Safari i muszę przyznać, że bardzo je sobie chwalę. Stalówka jest dość głośna, ale nie czuć żadnego skrobania ani nic. Materiał jest bardzo przyjemny w dotyku (taki trochę chropowaty/porowaty). TWSBI nie mam, więc nie mogę nic powiedzieć, ale na pewno przemawia za nim tłokowy system napełniania i przezroczystość (jak ktoś lubi).
  19. Napisałem i pokazałem, że przebija tylko w przypadku grubych i mokrych stalówek, a ja akurat preferuję pamiętnik pisać cienkimi ze względu na oszczędność miejsca, więc żadnego przebijania na nim nie uświadczysz.
  20. Cóż, zobaczymy, co czas pokaże
  21. Witam! Na wstępie powiem, że to moja pierwsza recenzja, więc proszę o wyrozumiałość. Jako, że mój notes, w którym pisałem wcześniej dziennik powoli zaczął mi się kończyć postanowiłem udać się do jakiegoś sklepu po nowy. Niestety moja mieścina jest raczej mała, więc w sklepach papierniczych co najwyżej jakieś proste, szkolne zeszyciki można uświadczyć. Siłą desperacji udałem się do Empiku, a konkretnie na ich stronę internetową. Moją uwagę tam przyciągnął ten oto skromny notesik A5. Jak widać na załączonych zdjęciach notes jest bardzo prosty. Posiada gumkę do zamykania, zakładkę i gumkę na pióro. Okładka jest w dotyku lekko gumowata. Mi to osobiście nie przeszkadza. Niestety jej wadą jest to, że dość szybko się palcuje i widać odcisk po gumce. Jest dość sztywna, więc mamy pewność, że się nie pognie w plecaku, czy torebce. Papier nie jest śnieżnobiały. Ma kolor écru. Jako, że będę go używał do pisania pamiętnika, to mi to nie przeszkadza, ale generalnie nie polecam go do testowania atramentów. Jeśli chodzi o przebijanie lub strzępienie to niestety jest ono widoczne, ale tylko przy bardzo szerokich i mokrych stalówkach. Użyłem tutaj następujących atramentów: Pelikan m200 - Hero Blue Parker 25, BIC X-pen, Pilot Plumix - Pelikan Brilliant Green Pilot MR - Parker Black Z uwagi na wyżej wymienione strzępienie nie polecam go do kaligrafii. Papier jest dość gładki, ale pisanie na nim nie jest jazdą po lodzie, jak w przypadku Oxfordu. Posiada wyczuwalną fakturę, która jednak nie przeszkadza w komfortowym prowadzeniu stalówki. Mimo wszystkich jego wad uważam, że był to dobry zakup. Cena (niecałe 11 zł) nie jest, jak dla mnie jakoś strasznie wygórowana.
  22. Masz rację, wtedy jej jeszcze nie przeczytałem, ale teraz już przeczytałem i wiem. Przepraszam, jeśli mój wpis zinterpretowałeś jako naskok na ciebie. Nie to było moim celem. Celem moim było zaznaczenie, że jeśli twój zeszyt Oxfordu ci przebijał, to wcale nie oznacza, że każdy zeszyt Oxfordu przebija.
  23. Ja piszę na Oxfordzie dość często i mi nie przebija, a zdarzało mi się pisać i jakąś stalówką B i Plumixem BB, który raczej suchy nie jest. No chyba, że ty próbowałeś swojego pisząc Parallelem 6,0. Fakt, jest trochę śliski, ale ja tam to lubię. Kwestia gustu.
  24. W sumie masz rację. Grunt, że ładnie pisze
×
×
  • Utwórz nowe...