Dostałam wczoraj w prezencie od męża pióro, które mnie uwiodło na spotkaniu w Warszawie, gdy adamon pozwolił macać zawartość swojej walizki. TWSBI mini:
Jest to pierwsze współczesne pióro które nabyłam od wielu, wielu lat (ach, przepraszam, nie tak dawno nabyłam jeszcze pewną piękność od tsyrawe, ale to inna bajka jest). I nie wiem, czy jestem zwyczajnie rozpaskudzona moimi ulubionymi staruszkami, czy cuś, ale każde nowe pióro wydaje mi się za twarde i za suche... I co z tym zrobić?