aoirghe

Saffron bardzo lubię, natomiast Sunset przypominał Magentę Rohrer@Klingner, tylko w bardziej jarzeniowym wydaniu - pozbyłam się go. Nie zauważyłam, żeby zaszły jakieś niepokojące zmiany.

Też nie zamawiam nigdy pojedynczych sztuk. I też sobie tak to tłumaczę.

Visvamitra, a porównywałeś go do Residentie Blauw Akkermana? Ciekawe, czy to znowu nie jakiś bliźniak?

Bardzo ładny niestety. Niestety, bo odczuwam pożądanie.

spływak-pióro-kura-kogut-policja-alkomat-alkohol-prąd-elektryka Voila! Edit: a piter wyrasta na naszego własnego forumowego best machera

I Ty, Brutusie?

rbit, jesteś okrutny.

Cztery Nicponie. W związku z tym mam pytanie: czy jest na sali farmaceuta? Poproszę tabletki na zachłanność. Tylko dużo... Tak patrzę na te śliczne kolorki w tych prostych butelkach i sobie myślę, że ma to swój urok. To japońskie zen w świecie atramentów.

A a cóż Ci dwanaście sztuk Chinola?

Wbrew pozorom zdarzają się takie cuda (w sumie najtrudniej spełnić warunek wyglądania). Ostatnio odkryłam na nowo kilka swoich starych piór i nie mogę się nadziwić, jak cudnie piszą stare piórka za 100-200 zł. Niestety każdy zakup to loteria, więc może należy cenę każdego z nich proporcjonalnie zwiększyć o zakupy chybione. A Nakaya Endera... bardzo piękna jest

Rzeczywiście niezwykłe cieniowanie. Odpowiadając na pytanie visvamitry o doświadczenia z atramentami PR: nie lubię ich, bo przy mokrych stalówkach koszmarnie strzępią. Amen.

witaj ogromnie jestem ciekawa, jakie pióro wybierzesz po piórze Montblanc...

Witaj i więcej odwagi, nikt Cię tu nie zje

Na żywo wygląda znacznie lepiej, po prostu pomarańczka. Żeby dostrzec ten łososiowy odcień trzeba go rozmazać. Albo pisać jakimś obrzydliwie suchym piórem

"Mastering Copperplate" "Script Lettering for Artists", "Calligraphy in 24 Hours" i "Spencerian Theory and Copybooks".

witaj ciepło

Fleksową stalówką za 2 zł na obsadce.

Fiolet, którego nienawidzę. Nie zasłużył, wiem, nienawidzę go bez powodu. Natomiast na Twoich skanach, visvamitra, nie rozpoznaję koloru, który mam w kałamarzu. Tak samo, jak było w przypadku Serenity Blue. Nie sądzę, by była to wina skanera, bo inne kolory rozpoznaję (zazwyczaj). Być może Waterman zmienił odcienie? Mój kałamarz ma parę dobrych latek. A może to wina oświetlenia? Bo na własnym zdjęciu też nie rozpoznaję tego koloru:

Bo pewnie starszy?

Przypomina mi Andrinople, przyjemny kolor dla znudzonych klasycznymi czerwieniami. Od czasu do czasu mogłabym nim popisać.

Kolor ten Pelikana dziwny/niezwykły/ciekawy... A te szramy to on ma na politurze czy to jakieś zabrudzenia obiektywu?

Piękny. Coś czuję, że znowu trzeba będzie pisać do Nicponia.

Cudnie było! A co Sticky miał do sprzedania?

Ja kupiłam ten kolor w Abernato. Nawet nie wiedziałam, że mam taki limitowany atrament...

Odebrałam dziś książki o kaligrafii z paczkomatu i ćwiczę