Skocz do zawartości

patefonik

Użytkownicy
  • Ilość treści

    331
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez patefonik

  1. Zastanawiam się jaki jest "target" dla takich produktów. Zupełnie mi się nie podoba, a Pelikany bardzo lubię.
  2. Namisu jest fajne Nie wiem gdzie mieszkasz, ale jak będziesz w Warszawie to zapraszam do pomacania...
  3. Namisu nova. http://www.namisu.com/collections/fountain-pens/products/nova?variant=6739781637 Cena od 44 euro, do 70 za wersję tytanową. Jak gdzieś pisałem nie ma poczucia luksusu, ale jako wół roboczy spisuje się dobrze. Jest zakręcane, w wersji tytanowej ciężkie (też takie lubię). Ja mam z droższą tytanową stalówką i pisze bardzo dobrze, ale te stalowe też są chwalone (w ręku nie miałem). Konwerter waterman pasuje, sam używam. Płacisz PayPalem i za kilka dni masz pióro. Wada to jak dla mnie brak klipsa. Recenzja kolegi (nie moja) jest tu na forum.
  4. Bardzo mi się podoba, chyba zaryzykuję. Dzięki za recenzje.
  5. Zdecydowanie tytanowe jest ciężkie. Mnie sobiście to nie przeszkadza. Piórko generalnie fajne, ale zdecydowanie nie jest to poziom wykonania CdA. Sam nie wiem dla czego, trudno się o coś przyczepić, ale nie ma się wrażenia obcowania z czymś ekskluzywnym. Co mnie zaskoczyło korpus tytanowy stosunkowo łatwo łapie ryski. Stalówka tytanowa EF mnie się podoba. Dość cienka początkowo twardawa z czasem mięknie i może pochwalić się całkiem wyraźnym fleksem. Kreska zdecydowanie mokra. Bardzo brakuje mi klipsa (jak w nakaya) piórko lubi się staczać, a dodatkowo raz czy dwa wypadło mi z kieszeni przy wiązaniu butów (jest ciężkie więc jak się pochylisz lubi się bujnąć z kieszeni..). Jak masz ochotę pomacać możemy się umówić na szybką kawę.
  6. Ja jeszcze nie testowałem wyrobów z Indii, ale ta ręczna robota i ebonit to jakby się cofnąć w czasie. Kiedyś tak wszyscy zaczynali, nawet ci najwięksi. Za takie wyroby z kraju kwitnącej wiśni płaci się krocie. Martwi mnie tylko precyzja, jakoś niedowierzam w dokładność tego narodu, a w tym hobby chodzi również o perfekcję. Druga rzecz która mi przeszkadza to fakt, że lubię rzeczy kompletne, przemyślane do końca. Jak kupujesz Parkera czy MB to kupujesz całość wizji, produkt kompletny, tak jak go autor wymyślił, a ta dowolność w wyborze stalówki sprawia na mnie wrażenie bylejakości, weź tam chłopie i włóż cokolwiek. Dzięki za recenzje.
  7. Lubię MB,ale te bardziej klasyczne. Ani forma ani kolor mi nie odpowiadają. Faktem jest jednak, że stalówki inset, może dla tego że są małe piszą z pewną lekkością, może to kwestia trzymania pióra bliżej stalówki? Dzięki za recenzje.
  8. Mam, używam i lubię. Kolor niby nudny, ale często do niego wracam jak potrzebuję jakiś "normalny" kolor. Szkoda że nie jest choć trochę bardziej wodoodporny.
  9. Lubie zielenie i zawsze gdy w tytule recenzji widzę green z niecierpliwością klikam linka. Tu jednak spotkało mnie tylko rozczarowanie... oczywiście kolorem nie recenzją. Dzięki za recenzje.
  10. Mnie zupełnie nie rusza. Lubię żółty, ale do tego modelu zupełnie nie czuję mięty. Ot dobrze wykonane zwykle pióro. Gratuluję udanego zakupu, ważne że Tobie się podoba. Dziękuję za recenzje.
  11. Bardzo mi się podoba. Kupił bym chętnie nawet dziś. Dzięki za recenzje.
  12. Eeee tam, tak na prawdę to jak z kobietami. Możemy sobie opisywać nasz ideał, a potem spotkasz kogoś, kto ni jak go nie przypomina, ale jest to klik, magiczna iskra boża i.... kolejne pióro w kolekcji...
  13. @aoirghe No i widzisz, niby masz rację, ale.... Wiedziony miłością do tych fajnych starych stalówek zakupiło z rok temu tu na forum MB32. Stalówka super, gruba, różnicuje kreskę, tak jak miało być, ale cóż z tego skoro samo piórko to chudzina... Piszę nim od czasu do czasu w domu, ale jak próbowałem zapisać kilkanaście stron na spotkaniu to niestety komfort zerowy.... Może jestem specyficzny. Cena współczesnego pióra ze złotą stalówką nie jest kosmiczna - chociaż oczywiście są i takie. Praktycznie masz duży wybór Choćby sailora gdzie ceny zaczynają się na poziomie 4XX złotych za nowe pióro, a jak trafi się używane, a to przecież nie jest znowu taka rzadkość to i za 250 pln można kupić 2-3 letnie pióro.....
  14. Ja również, pomimo, że posiadam kilka staruszków, które bardzo cenię preferuję pióra współczesne. Powód bardzo banalny są one większe, a takich wygodniej używa mi się na co dzień. Kiedyś lubiłem małe piórka, ale na stare lata wygodniej trzyma mi się duże - rozmiar optymalny to Pelikan M1000. Nie chodzi o okazałość, czy cenę pióra, ale właśnie o komfort trzymania. Stare pióra w takim rozmiarze raczej się nie trafiają. Kolejna sprawa to ceny piór "antycznych". Pamiętam czasy kiedy na warszawskim "kole" można było kupić pelikany czy MB za naprawdę rozsądne pieniądze. W tej chwili jest chyba coś jakby moda, ludzie zobaczyli że ten towar dobrze schodzi i ceny są moim zdaniem ciężkie do zaakceptowania. Nie piszę tu o czasach prehistorycznych, ale powiedzmy 10-15 lat wstecz. Płacąc powiedzmy 100 pln za starego MB, można było brać na klatę, że ma lekko zwichrowaną stalówkę, czy ślady zębów na skuwce, ale dziś gdy takie pióro kosztuje powiedzmy 300-400 pln już mi się to nie podoba. Zwłaszcza, że dokładając trochę można trafić ciekawe egzemplarze 3-4 letnie za 30% czy 40% ich "list price".
  15. To jest właśnie idealny przykład do czego służą, a przynajmniej powinny służyć fora internetowe. Esencja wiedzy i dzielenie się doświadczeniami bez przemądrzałej merytoryki. Brawo.
  16. Ten jest fajny. Jest "pazur" w tej barwie. Dzięki za recenzje.
  17. No jak dla mnie to bardziej żaba niż wąż. Chyba to się żekotka nazywało takiego płaza...
  18. Lubie zielenie, ale nie takie.. Dzięki za recenzje.
  19. Pierwszy, a przynajmniej pierwszy który widziałem atrament wyprodukowany przez kolegę N. o którym z czystym sumieniem napiszę, że bardzo mi się podoba (z całym szacunkiem do innych wytworów, ponadto pewnie nie znam pełnej oferty). Chociaż złota to ja w nim nie widzę. Dzięki za recenzje.
  20. Pisałbym. Zawsze mnie zastanawia ile takich nieodkrytych ciekawostek jest obok nas, a my nawet nie mamy świadomości ich istnienia. Spokojnie mógłby mieć kartonik MB, czy Pelikan kosztować te X-dziesiąt złotych i znalazł by nabywców. Dzięki za recenzję.
  21. Osobiście bardzo nielubię takich stalówek. Są po prostu brzydkie.
  22. Tytanową. Nie wiem jak to sprawdzić, ale mocno w to wierzę, że jest tytanowa. Zakupiłem wersję z tytanową obudową i tytanową stalówką. Jestem w delegacji, ale w weekend może postaram się wstawić jakieś zdjęcia. A zamawiałem ponad miesiąc temu. Stalówka nie jest srebrzysta, jak w tym omasie, a raczej szara, dokładnie taka jak na fotach.
×
×
  • Utwórz nowe...