Skocz do zawartości

Ann_gd

Użytkownicy
  • Ilość treści

    3713
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ann_gd

  1. kolor piękny, używaj go, no bo co niby można...? przekazać w dobre ręce?
  2. Zakupione, odpakowane, zatankowane, więc do dzieła Z kartonowego etui, poprzez pseudoszybkę, wygląda na świat takie niebieskie cudeńko. Smukłe, zgrabne, delikatne. Bez plastikowej szybki nadal elegancko niebieski i nadal zachęcająco wyglądający. (teraz powinnam napisać, że to koniec przyjemności i następuje dramat: drapie, szarpie, przerywa i nie startuje i w ogóle Vector lepszy ) Nie do końca mogę narzekać, ale na zachwyt należy chwilkę poczekać. Spływak i stalówka wyglądają normalnie czy tam pospolicie, kształt zwyczajny a i żeberka równolegle do siebie ułożone, mogło się już znudzić i nie powalać. Jestem trochę niemiła, ale nasze początki były trudne. Z tym drapaniem i szuraniem nawet nie przesadziłam, ale skoro się czytało, że piórko wymaga ułożenia i rozpisania, aby był cud-miód, toteż nadal cierpliwie dałam mu szansę. Atrament to zwykły no-name, fioletowy, dlatego że to jedyny w pobliżu nabój, co do którego miałam pewność co się w nim zawiera w etui są ukryte dwa: niebieski i czarny. Od razu uprzedzam, żadne tam one specjalnie dedykowane dla VFM, zwyczajne internationale. Nie dajmy się zwariować. Pierwsze nasze wspólne kreski kreślone były z rozczarowaniem. Gwóźdź i skrobak. No naprawdę, żadne tam mega doznania, od razu złapałam Vectora w rękę dla sprawdzenia, czy tylko mi się wydaje, czy przesadzam, czy może już nie pamiętam, jak to jest pisać dobrym piórem? Jak na tamtą chwilę szczerze wygrał Vector. A nie lubimy się do tej pory. No nic, gdzie diabeł nie może, tam baba zakupy zrobi. Nie można się poddawać, przecież to SHEAFFER! Biorąc inne kartki, niż taka kratkowana z bloku, popisałam nim dla potomnych, że było takie pióro w domu, czym zatankowane i czy wypadło dobrze czy nie. Po jakimś czasie coś drgnęło w piórze i postanowiło się poprawić. Mniej drapało, jakoś tak ilość atramentu się uspokoiła i pisało po prostu mokro i jednostajnie. Czyli jest poprawa. Na dowód kilka słów Pisane na papierze xero i tu już było naprawdę nieźle. Lepiej, niż pierwsze słówka. Nawet zaryzykuję, że podobnie miło, jak tamte pozostałe. Kreska ciut cieńsza, niż Lamy, bez flexa, ale jednakowa grubość i ciągłość linii przy ogonkach to plus. Insze technikalia piórowe pomijam, jedynie dla ustalenia uwagi załączam zdjęcie porównawcze Lamy Al-star, VFM,Pilot 78 i Diplomat. Lamy największe, ale wagowo podobne, Diplomat jest trochę inny w odczuciu, taki bardziej satynowy, za to cięższy. Pilot w swoim kształcie jest takim damskim pisadłem, ale Sheaffer jest delikatniejszy i smuklejszy. Sekcja z tworzywa jest wygodna, nie pisałam z założoną na korpus skuwką, bo nie jest to konieczne, wagę ma taką w sam raz. Czy na długie wykłady, czy do damskiej torebusi, czy do etui - będzie pasować. Nasze pierwsze chwile prawie przypłaciłam płaczem, że miało być tak pięknie, a tak źle pisze, zwłaszcza, że zakupione zostało z zamiarem sprezentowania i powstał dylemat, czy prezentować czy nie, bo może głupio i wstyd...? Cieszę się z popełnionego testu, wiem, że mogę go spokojnie wyczyścić i powinien się sprawdzić w boju. Podsumowując: pióro jest eleganckie, przy tym niedrogie i na standardowe naboje. Dla kogoś, kto pisze na co dzień jedynie MB 149 to niekoniecznie, ale dla kobiet tak, do notatek tak, nie wiem jedynie, jak jest z trwałością korpusu, czy pojawiają się szybko rysy, czy jakieś odpryski. Po pierwszych dramatycznych chwilach mogę się z nim polubić
  3. zamiast zazdrościć piór mogę zazdrościć córci, że ma komu podwędzać pisadła dzisiaj VFM, kilka zdjęć wrzucę w odpowiedni dział.
  4. czołówkę obejrzałam z zapartym tchem teraz patrzę na resztę
  5. moja kolekcja z założeniami liczy sztuk trzy. ilość piór - ze dwadzieścia
  6. większość Twoich piór kojarzę z BB lub OBB, stąd pytanie
  7. namawiać nie trzeba, są śliczne i chcę Demona z tego katalogu, ale wiesz, kamień z serca, że to dla kaprysu a nie do kolekcji
  8. zawsze wybierasz tak grubaśnie piszące stalówki? takie pióro to chyba max wygody jak na moje dłonie ale cudne jest.
  9. W razie oszczędności kup glicerynę kosmetyczną (jakieś 1,5 zł) i dodaj mniej więcej jedną kroplę na pojemność małego naboju
  10. Dziękuję za katalog, oszczędziłeś mi wydatków, bo choć pióra śliczne, to żadne z nich nie pasuje do założeń mojej kolekcji
  11. na katar to ja wam tylko tabakę kaszubską mogę proponować przechodzi szybciej, niż kończą się chusteczki.
  12. Ann_gd

    Parker 17

    rany cięte poniosłam przed filmikiem, także nikogo nie mam jak ani o co obwiniać, nie tym razem... ale ja lubię ten sport, nie na darmo poszłam na mat-fiz a potem PG, marna ze mnie księżniczka
  13. Ann_gd

    Parker 17

    dzisiaj nie będę okręcać, rozcięłam sobie wczoraj przy pierwszej próbie opuszek kciuka niedługo spróbuję znowu.
  14. ... i stalówką IPG pewnie? Pelikanów było naprawdę dużo, właściciel dodatkowo skupował pióra i widać, że się znał
  15. wielgachna stalówka, a pióro śliczne to już nie moje gabaryty, ale zachęca do przejrzenia oferty Kaigelu "slim" czy coś
  16. Ann_gd

    Parker 17

    rurka sięga dokładnie do końca gumowego zbiorniczka, tak 1-2cm mniej powinno wystarczyć? jutro się z nim pobawię i zrobię mu coś ciepłego w sekcję a potem trochę siły i w razie czego zawołam o pomoc
  17. przyjrzałam się Lamy "M" i "F". faktycznie są spłaszczone i wymagają dobrego prowadzenia takie okrągłe widzę za to w Jinhao. @papri, jakie okienka podglądu masz na myśli? w Lamy bywają, w Pelikanach też
  18. Ann_gd

    Parker 17

    a jak się nie ma zestawu do rozkręcania pióra to czego można użyć? dostałam Hero 332 i wydaje mi się, że ta plastikowa rurka wypadła ze spływaka i nie nabiera atramentu jak należy ale zaklejone jest to wszystko, mimo długiego moczenia. za mało mam wyczucia, żeby się siłować
  19. ot i kolejna ciekawostka
  20. ale cudne czemu stalówka jest "KF"?
  21. a wiesz, jak bardzo powinnam się obrazić, że nie mogłam Cię zabrać na spacer bodaj po jarmarku? numer masz? obiecałeś. rozstrzelili jarmark po uliczkach, stanowisko skupujące pióra z kolekcją Pelikanów było zacne i dwustraganowe, Monte Rosa szła po chyba 300 zł i leżała blisko Parkera (51?). pseudo MB miało ciemnozielony i upstrzony czarnymi gwiazdkami w czarnych obwódkach korpus, strasznie plastikowe w dotyku
  22. Nie poznałam Ciebie tam, we filmiku nie umiem krytykować, biedak dostał już pewnie po głowie wystarczająco.
  23. @Panie_Q, MB to nie moja półka póki co, a byłeś na jarmarku w tym roku?
  24. jestem prawie pewna, że takie, chociaż już pisałam gdzieś, że ze śnieżynką trafiłam na takie pióra, że w biurze projektowym MB jeszcze na nie nie wpadli
×
×
  • Utwórz nowe...