Skocz do zawartości

Pozwólcie się sobie przedstawić


Korner

Polecane posty

Witam

Mam na imię Adam. Pióra i atrament nie są moimi pierwszymi permanentnymi chorobami. Jakieś dziesięć lat temu zachorowałem na bokserowirozę czego konsekwencją było niezbędne częste wizyty na wystawach, gorączki na ringach, spazmy przy obserwacji piękniejszych okazów, zaś ostatecznie pojawienie się przed czterema laty jednej przedstawicielki w domu. Osobniczki z wysokim grzbietem, dobrym kątowaniem i niespożytą energią – w dodatku ciemnej pręguski. Towarzyszy mi w wędrówkach po okolicy, a z uwagi na energię (i wspólne zainteresowanie) nieodparcie kojarzy wyjście na spacer z treningiem biegowym. Trudno, stało się, i ukończyłem „przez nią”, w ubiegłym miesiącu półmaraton. Następnym etapem jest maraton w 2017r. Równolegle moja siostra startowała w półmaratonie w dalekim kraju – również skutecznie go przemierzyła i w tym miejscu następuje pointa. To od niej w prezencie przed wielu laty otrzymałem w prezencie „dobre” pióro wieczne – jakiegoś Parkera. Patrzę na niego, patrzę i coraz bardziej mi się on zaczyna podobać. To już nie jest jakiś Parker, lecz Parker Frontier – piękny, mieniący się fioletowo-perłowy egzemplarz. W zależności od światła, tła (efekt językowy, poetycki, jest niezamierzony), przebijają w nim brązy. Z fioletową, gumowaną sekcją, stalową skuwką i stalówką F - pozostanie pierwszym ważnym piórem. Drugim użytkowanym jest ostro drapiący, tandetny, czarny ze „złoceniami”, podbijający pokojowo kolejne obszary mojego serca, chiński no name. Pisać będzie coraz mniej lecz emeryturę dożywotnią ma zapewnioną.

W związku z nowym etapem mojego życia, zarówno w wymiarze osobistym i zawodowym  – podjąłem zamiar sygnować kolejnym piórem tę zmianę. Pióro, które jak miraż, krąży gdzieś z tyłu mojej głowy, będzie dystyngowanym, klasycznym, niezawodnym przyrządem - codziennie obecnym świadkiem podejmowania przez ludzi trudu wewnętrznej pracy. Aby uhonorować tę sytuację, trudno nie pomyśleć o tradycji, wartości, stąd wybór będzie dokonany z kręgu tradycyjnych, markowych firm i modeli.

Jeszcze raz witam wszystkich.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszystkie słowa przywitania.

W sprawie wyboru pomiędzy narkotykami/alkoholem a piórami nasuwa mi się jednak refleksja łącząca - pozostaje kwestia kto jest dostawcą i czy towar nie był chrzczony. 

Wąsaty: kątowanie jest to określenie odnoszące się do budowy anatomicznej układu ruchu u psa - dokładnie układu tylnych łap względem osi ciała, miednicy, stawu skokowego - zarówno w pozycji bez ruchu jak też w trakcie biegu. W praktyce pies może wyglądać jak stojący koń czy słoń - cztery łapy w układzie pionowym; po drugiej stronie jest jakby robił ugięcia w podporze (pompki) w fazie wyprostu - przednie łapy pionowo ułożone, tylnie mocno leżące, napięte i "wyrzucone" a zad obniżony. Ze zmian w rasach najbardziej widoczne jest to u owczarka - myślę, że mocno widać u dzisiejszych przedstawicieli obniżenie zadu względem przedniej części ciała i "wyrzucanie" łap tylnich. U mojej bokserki układ ten jest wzorcowy - do jej rasy (bardziej głęboki niż pionowy). Wygląda wówczas jak napakowany dresiarz z piersią wysuniętą do przodu i z przyklejonym prowokacyjnym uśmiechem podnoszącym: szukasz guza?! W postawie zawarta już jest odpowiedź i nie ma wątpliwości co do treści przekazu ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...