Skocz do zawartości

Większość moich piór drapie- zbieg okoliczności czy wina po mojej stronie?


Polecane posty

Temat zaczęłam w wątku powitalnym, ale tutaj go rozwinę.

Na początku zaznaczę, że nigdy nie miałam jakiejś super klasy notatnika czy papieru, a moje obserwacje prowadzę na papierze kancelaryjnym. 

Otóż z 5 obecnie posiadanych przeze mnie piór jedynie jedno ładnie, lekko sunie po papierze i nie przerywa. Jest to Cross Botanica (M). W przypadku pozostałych 3 Crossów: Bailey, Beverly i Wanderlust (wszystkie stalówka M) na tym samym papierze wyczuwam opór, pióro sunie znacznie głośniej, a w Wanderlust przerywa linię i czasami jedną literę muszę 3-4 razy rozpoczynać, żeby ją napisać.

Mam też Lamy Safari (też M), ale tam dźwięk skrobania jest już naprawdę głośny i z tych wszystkich piór daje najmniejszy komfort pisania.

Rozmawiałam z serwisem Crossa, mam im wysłać pióra na gwarancję (nie mam możliwości pojechać osobiście). Ale... Tak sobie myślę, że gdyby problem dotyczył jednego pióra, to ok, zdarza się gorszy egzemplarz. Jeśli natomiast nie dogaduję się z czterema (z czego jedno innej marki), to być może wina leży po mojej stronie i wynika z tego, że jakoś dziwnie trzymam to pióro w dłoni, przez co stalówka działa pod innym kątem? 🙄

Co do Cross Wanderlust to jest to pióro dosyć nowe, ma ze 3 tygodnie, więc możliwe, że to kwestia braku rozpisania (pióro trzeba rozpisać?). Dwa poprzednie modele Crossa, Bailey i Beverly mają już kilka lat (starsze może ok. 8, młodsze- 2/3 lata) i być może wcześniej po prostu nie zwróciłam uwagi na to, że drapią, a dopiero porównanie z Botanicą otworzyło mi oczy (albo uczuliło na ich działanie), albo faktycznie zaczęły drapać w ostatnim czasie.

Być może jest tu ktoś z Lublina, to zna się na piórach i pomógłby mi ocenić czy czepiam się szczegółów, czy jednak faktycznie coś jest na rzeczy. Nie chciałabym bezpodstawnie odsyłać piór na gwarancję ;) Bo to jednak trochę wstyd. Podpowiedzcie mi, proszę, czy są jakieś domowe obiektywne sposoby sprawdzenia, czy wszystko jest ok, poza subiektywnym odczuciem, że nie pisze się nimi wygodnie. 

Pióra były już myte, płukane i osuszane przed założeniem konwerterów, więc nie podejrzewam, żeby była to kwestia zaschniętego gdzieś atramentu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobne problemy z tzw. "porządnymi " piórami, ale zamiast denerwować się odsyłaniem to kupiłem kilka micromeshów i rozwiązuję ten problem od kilku minut do pół godziny.

Problem nie występuje u tzw. chińczyków, gdzie tylko raz musiałem poprawiać stalówkę. Jest to wkurzające, że pióra za niewielkie pieniądze nie mają problemu z przeszlifowaniem stalówki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, firewall napisał:

Miałem podobne problemy z tzw. "porządnymi " piórami, ale zamiast denerwować się odsyłaniem to kupiłem kilka micromeshów i rozwiązuję ten problem od kilku minut do pół godziny.

Problem nie występuje u tzw. chińczyków, gdzie tylko raz musiałem poprawiać stalówkę. Jest to wkurzające, że pióra za niewielkie pieniądze nie mają problemu z przeszlifowaniem stalówki.

Nie boisz się, że uszkodzisz pióro?

Pamiętam ze swojego dzieciństwa, że mama jakoś podskrobywała pióra na bardzo delikatnym papierze ściernym, ale ze swoimi zdolnościami mogłabym tylko wyrządzić temu krzywdę...

A swoją drogą chińczyka też zamówiłam do testów z atramentami z aliexpress- znalazłam takie fajne z mikrodrobinkami w środku, ale do pióra za 100 zł, 200 zł czy droższego nie odważyłabym się tego wlać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, a czy jest możliwość, że drapią, bo ja je źle trzymam bądź też po prostu ta marka ma taką budowę stalówki i sekcji, że nie jest przeznaczona pod moją dłoń (bo z Lamy to wiadomo, różnie bywa i egzemplarze trafiają się ponoć różne).

 

Edit.

A z ciekawości- gdzie dostać ten micromesh? Sklepy modelarskie? Poza internetem, oczywiście.

Edytowano przez mraugorzata
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, firewall napisał:

przecież każdy trzyma trochę inaczej pióro i inaczej nim porusza. Dlatego warto nim popisać na micromeshu. Wtedy stalówka dostosuje się do twojego charakteru pisania.

Zdaję sobie sprawę z tego, że każdy trzyma inaczej, ale kto wie, może przekroczyłam zakres tolerancji :D Takie tam gdybanie świeżaka. 

Trevor- dzięki na namiary!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, firewall napisał:

też zaczynałem od tańszych by sprawdzić efekt.

W takim razie ponowię pytanie: gdzie szukać tego micromeshu, ewentualnie w papier jakiej gradacji celować?

Widziałam zestaw micromeshu z płynem do czyszczenia w jednym sklepie w necie, ale jest wyprzedany, więc prawdopodobnie będę musiała potuptać do modelarskiego. I nie wiem o co pytać :D 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie w tym internetowyn sklepie, o którym piszesz, są różne zestawy mini, midi itd. (sądzę, iż rzadko aktualizują stronę).....

miałem podobny przypadek, najlepiej napisać do nich mail i zamówić w ten sposób... ja tak swego czasu zrobiłem.

Natomiast szukanie w stacjonarnych sklepach tego papieru może być trudne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna istotna uwaga, micromesh jest sprawdzonym materiałem ściernym, z powodzeniem stosowanym przez wielu użytkowników.

Idealnie szlifuje i poleruje ziano irydowe stalówek.... bez szkody dla w/w (naturalnie przy odrobinie wprawy i delikatności w ich traktowaniu).

W zestawach jest kilka papierów z różnymi gradacjami, co nie jest bez znaczenia chcąc doprowadzić stalówkę do zadawalającego stanu.

Ponadto, nie polecam kupowania zwykłych papierów ściernych do tych celów...... niektórzy zaopatrują się w pilniczki z Rossmana do  piłowania i polerowania paznokci....

ja nie próbowałem, zatem nie mam zdania w kwestii ich stosowania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Trevor napisał:

Jeszcze jedna istotna uwaga, micromesh jest sprawdzonym materiałem ściernym, z powodzeniem stosowanym przez wielu użytkowników.

Idealnie szlifuje i poleruje ziano irydowe stalówek.... bez szkody dla w/w (naturalnie przy odrobinie wprawy i delikatności w ich traktowaniu).

W zestawach jest kilka papierów z różnymi gradacjami, co nie jest bez znaczenia chcąc doprowadzić stalówkę do zadawalającego stanu.

Ponadto, nie polecam kupowania zwykłych papierów ściernych do tych celów...... niektórzy zaopatrują się w pilniczki z Rossmana do  piłowania i polerowania paznokci....

ja nie próbowałem, zatem nie mam zdania w kwestii ich stosowania.

Dzięki. Znalazłam już micromesh i zamówiłam. Będę się uczyć na Lamy, Crossom na razie dam spokój.

A czy prócz problemów ze stalówkami, może być jeszcze jakiś inny powód ich drapania? Np. problem związany z podawaniem atramentu? Niby robiłam im płukanie, ale woda kranówa i tak sobie myślę, że na dłuższą metę to chyba zły pomysł, bo może się kamień w środku osadzać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z podawaniem atramentu, to problem z jego przepływem (pomijając bardzo cienkie - tzw. "suche" stalówki np. japońskie) i przyczyny owego problemu, należy raczej upatrywać w drożności spływaka, jego osadzeniu względem stalówki itd.

Nie bez znaczenia może być również rodzaj używanego atramentu...wszak atramenty mają różną lepkość/gęstość, co także ma wpływ na wspomniany przepływ... ale to z reguły marginalna sprawa. *

*) o ile nie jest to inkaust z dodatkami, lub zanieczyszczony.

Fundamentalne znaczenie ma również podłoże po którym piszemy i sprawa  drapania przez Ciebie wspomniana..... komfort pisania po dobrej jakości papierze będzie znaczny np. Rhodii, a zupełnie inny po podłym papierze np. Gazety Wyborczej 

Edytowano przez Trevor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stalówki Crossa uchodzą raczej za mokre, więc... Może z tym spływakiem jest coś na rzeczy, ale zapewne sama tego nie zdiagnozuję, ani tym bardziej nie ogarnę.

Co do atramentu- zatankowałam w celach porównawczych wszystkie pióra Crossa tym samym, tj. atramentem właśnie od Crossa. I dalej między nimi jest różnica, więc wykluczam w ten sposób kwestię winy atramentu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniszczycie sobie stalowki tymi gumkami sciernymi. Przeszedlem przez ten sam problem co mraugorzata. Dziadowska kontrola jakosci za tym stoi. Do tego masa pior oferowanych w internecie jest po zwrotach od niezadowolonych klientow. Splywakom tez nic nie dolega, to sa zle uksztaltowane stalowki. Potrzeba albo duzo wprawy, albo mikroskopu i cierpliwosci.
Oczywiscie mozna to powierzyc "pen doktorom", ale oni nie zrobia nic innego, tylko dogna stalowke odpowiednio. Zakladamy oczywiscie, ze splywak nie jest zaklejony zaschnietym atramentem albo atramentem pigmentowym, ale to akurat nowych pior nie dotyczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, mraugorzata napisał:

Stalówki Crossa uchodzą raczej za mokre, więc... Może z tym spływakiem jest coś na rzeczy, ale zapewne sama tego nie zdiagnozuję, ani tym bardziej nie ogarnę

..uchodzą, czy takie są..? Aby się przekonać o swoich preferencjach, zafunduj sobie piórka z Ali (parę zł każde) typu JINHAO 992, x450, x750, lub podobne. Jeśli i tu będą problemy to poszukaj doświadczonego mentora i zwróć się o pomoc.

W żadnym wypadku nie używać papieru ściernego ślusarskiego, natomiast polerki do paznokci np. z Rossmana tak, drogi micomesh oczywiście tak.

Jeśli zabierasz się do szlifowania to wskazana jest lupa 30x, 40x, a nawet 60x, też na Ali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to jestem w kropce.

Co do tej mokrej stalówki- mają taką opinię i w przypadku Botanici to się sprawdza. Lubię, jak pióro zostawia sporo atramentu na papierze (oczywiście bez przesady, żeby nie lało i nie rozmazywało się, Botanica pod tym względem jest dla mnie idealna). 

Myślę, że muszę znaleźć tego magika w Lublina. Jestem staroświecka (w końcu pisze piórem wiecznym... 🙃 a nie na komputerze ), dlatego zależy mi na osobistym wyłuszczeniu problemu i diagnozie. Piór nie chcę sprzedawać, bo jako kobieta doceniam ich wygląd i podobają mi się, ani tym bardziej nie chcę, żeby bezużyteczne wylądowały na dnie szuflady. Jest o co walczyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ann_gd napisał:

Cross i drapie? U mnie to był powód trzymania pióra dość pionowo i tego, że szlif kuleczki był taki dziwnie szpiczasty. Lekki szlif pomógł. 

Może nie jestem obiektywna, ale wydaje mi się, że trzymam pióro pod kątem w stosunku do papieru, nie wydaje mi się,żeby było zbyt pionowo. Ale samej pewnie ciężko to ocenić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem łatwiej jest stalówkę sfotografować, niż obejrzeć przez lupę. Poniższa fotka została zrobiona aparatem kompaktowym w trybie makro (Olympus TG-6), czyli nie jakimś super sprzętem, a wszystko co potrzebne na niej widać: 

- poprawnie ukształtowane ziarno, bez „pupci niemowlaka”

- równo ułożone skrzydełka stalówki

- równą, nie za małą i nie zbyt dużą szczelinę

lamy2000_6a.jpg

Przy diagnozowaniu suchych stalówek warto też spojrzeć przez lupę i pod światło (np. na tle jasnego ekranu) na szczelinę stalówki nie napełnionego pióra. W szczelinie powinno być widać światło na całej długości i nie powinno być w niej żadnych śmieci ani złogów starego atramentu. Jeśli stalówka ma być mokra i pisać swobodnie bez nacisku, to połówki ziarna nie powinny się stykać – na całej długości nacięcia powinno być widać prześwit.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...