Skocz do zawartości

Pióro naprawdę wieczne - od czego to zależy?


Polecane posty

Jak w temacie. Chciałabym Was zapytać, czy macie swoje typy "wiecznych piór wiecznych", czyli takich, które od momentu wyjścia z fabryki do chwili ostatniego napisanego nimi słowa (w dniu, gdy świat zaleją długopisy) będzie działało bez zarzutu.

Moim zdaniem potencjalna wieczność pióra zależy od kilku rzeczy:

- jakości materiału

- delikatności obchodzenia się z piórem

- jakości atramentu

- częstotliwości czyszczenia

- siły nacisku przy pisaniu

 

Czy coś jeszcze pominęłam? Sądzę, że tak. :)

Tworząc powyższą listę, usiłuję znaleźć odpowiedź na jedno pytanie: jakie pióro chciałabym pozostawić po sobie spadkobiercom? Nie wykluczam całej kolekcji, ale marzy mi się trafienie na perełkę, gdyż nie lubię marnować miejsca ani funduszy na złe wybory.

Jak na razie z obserwacji wynika, że najlepsze są

- pióra z lat 50tych (np Pelikany, którymi skutecznie mnie tu Panowie zarażają" ;) )

- współcześnie pióra z baaaardzo wysokich półek cenowych, przy czym gwarancja jest niewielka, żeby nie powiedzieć, że żadna

- współczesne pióra ręcznie robione (tutaj mam dużo znaków zapytania, bazuję tylko na analizie wykorzystanych do produkcji materiałów oraz opinii o producentach)

 

Wiem, zamęczam Was zapewne tymi rozważaniami, ale nie wiedzieć czemu do tematu pierwszego (i mam cichą nadzieję, że jedynego) poważnego pióra podchodzę jak koń pod górkę. ;) Pardąsik!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jakas obsesja z tym czyszczeniem? Uzywam Parkera Duofolda od 1997 roku bez zadnego czyszczenia i po prostu dziala. Moze nie daj zaschnac atramentowi na splywaku - pisz regularnie.
Tylko piora, ktore odkladam po zabawie na polke wyplukuje woda i odsaczam papierem toaletowym do sucha splywak. Wtedy startuja bez problemu kiedykolwiek zechce je z powrotem uzyc.
Po kolejne jesli chesz zmienic atrament na inny, wowczas takze dokladnie wyplukaj poprzednio uzywany.
Nie warto ryzykowac by ludzie bez wprawy w uzywaniu piora brali nawet na chwile Twoje do reki. Szczegolnie zlote stalowki sa tu zagrozone odksztalceniem.
Samo ziarno jest tak twarde, ze nie powinno limitowac czasu zycia stalowki.
Osobiscie za jedyne waskie gardlo uwazam tloczki i uzytkownikow.

Edytowano przez Pursat
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na liście będą więc pióra, które już coś przez lata udowodniły, swoje przeżyły i trzymają się "jak nowe" i których warto szukać, bo się pojawiają na rynku od czasu do czasu.

Modele do pisania, nie inwestycje finansowe.

Moje propozycje:

Parker RIALTO

Parker 45

Sheaffer Prelude

Pelikan M200

Lamy 2000

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Stalówkowy Potworek napisał:
17 godzin temu, Pursat napisał:

Nie warto ryzykowac by ludzie bez wprawy w uzywaniu piora brali nawet na chwile Twoje do reki.

O, cenne spostrzeżenie. Dotychczas uważałam je za mit, ale jak sobie pomyślę, no to faktycznie, coś w tym jest.

Bez przesady, swoje czasem udostępniam, nic złego się nie dzieje. Różne ręce i style pisania moim zdaniem nie mają większego wpływu na "odkształcanie" stalówki. Mam jednego 60-latka i jednego 90-latka, blaszki wyglądają i piszą normalnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z logiką to się mija mleko w proszku albo proszek w żelu. Weź jaką sprężynę, np. od długopisu, rozciągnij ją mocno, a później jej powiedz, że się nielogicznie zachowuje, bo z definicji powinna się na powrót sprężyć. Ale złośliwości na bok.

Złoto w moim Duofoldzie (nie 18k, lecz 14k) owszem, sztywne (gwoli ścisłości: napisałem wcześniej "może sztywniejsze"), podobnie jak złoto (14k) w Conway Stewart Duro (z łac. durum 'sztywny'). Sam materiał fleksa nie czyni, tu idzie o technologię, obróbkę czy co tam jeszcze, pisał o tym niedawno @Aventador13. Złota stalówka w Platinum 3776 Laurel Green też sztywna, bardzo sztywna. Złota JoWo lekko miękkawa, ale taka sama jest stalowa blaszka Schmidta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też takie mam wrażenie, że "złoto fleksa nie czyni". :)

Przy okazji - co sądzicie o stalkach Pelikana, przerabianych na fleksy (widziałam taką ofertę na fpnibs.com)? Czy ta przeróbka stalówki, która nie została do fleksa stworzona, wpływa jakoś na właściwości piśmienne danej stalówki?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że wpływa. Staje się elastyczna :V

Gdzieś czytałem (może u Richarda Bindera?) że tak naprawdę kluczowe jest ukształtowanie stalówki, a nie sam materiał, więc myślę że te stalówki są zupełnie w porządku.

Są też trochę bez sensu, bo stalówka z taką przeróbką kosztuje więcej niż porządny fleks z epoki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Rittel napisał:

Są też trochę bez sensu, bo stalówka z taką przeróbką kosztuje więcej niż porządny fleks z epoki.

No właśnie, też o tym kiedyś pisałem, takie cós (JoWo ponacinane przez Regalia Writing Labs) kosztuje 175$:

7710303300_1594405584.webp

A widziałem kiedyś w internecie ichnie stalówki za 400$. Ani to (moim zdaniem) potrzebne, ani ładne.

@Stalówkowy Potworek - rzuć okiem tutaj, takie są efekty przeróbek fpnibs, zaprawdę zacne: http://www.fountainpennetwork.com/forum/topic/330199-twsbi-vac700r-full-flex-xxf-14k-and-architect-f-from-fpnibscom/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Rittel napisał:

Staje się elastyczna :V

To akurat wiem. ;) Miałam raczej na myśli różne dziwne efekty uboczne w postaci np mniejszej wytrzymałości materiału czy coś...

@tom_ek, dzięki za link. Przeróbki robią wrażenie! 

Cena za ponacinane JoWo też nie pozostaje bez śladu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 7.07.2020 o 20:23, Topaz napisał:

Na liście będą więc pióra, które już coś przez lata udowodniły, swoje przeżyły i trzymają się "jak nowe" i których warto szukać, bo się pojawiają na rynku od czasu do czasu.

Modele do pisania, nie inwestycje finansowe.

Moje propozycje:

Parker RIALTO

Parker 45

Sheaffer Prelude

Pelikan M200

Lamy 2000

 

Proponowałbym jednak Pelikana M205 - stalówki W M200 z których zeszla pozłota wyglądają dość słabo

Edytowano przez Dapi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dapi, w M200 stalówki "łysieją", fakt. A wiesz może, czy ta przypadłość dotyczy również pozłoty pierścieni? Noszę się z zamiarem kupna zielonego marmurka M200 (stalkę i tak przeznaczę do wymiany, więc o nią się nie martwię) i szukam informacji o trwałości pozłoty na pierścieniach... 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...