Vermis Posted April 11, 2017 Report Share Posted April 11, 2017 Pomyślałem, że moglibyśmy stworzyć bazę pomysłów, które są związane z piórami wiecznymi i bardzo ułatwiają życie. Styl luźny, tematyka szeroka. Piszemy numer, tytuł, opis i ewentualnie zdjęcia. Nr 1 Żaneta Dostępna w każdej aptece za ok 5zł. Po wetknięciu w miejsce naboju pozwala na ekspresowe płukanie pióra. Można dociąć "dzióbek" dla większej wygody i efektywności. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kowal1623 Posted April 11, 2017 Report Share Posted April 11, 2017 2. Ja do płukania używam takiej gruchy: 3. A do wyciągania stalówek z chińskich piór i do demontażu ciasno siedzących elementów używam kawałka maty antypoślizgowej (ukradłem sąsiadce spod wycieraczki ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vermis Posted April 11, 2017 Author Report Share Posted April 11, 2017 Ta mata wygląda bardzo obiecująco. Szukałem właśnie czegoś takiego, bo wyciągając zębami już jedną stalówkę załatwiłem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szymon Posted April 11, 2017 Report Share Posted April 11, 2017 18 minut temu, Vermis napisał: Ta mata wygląda bardzo obiecująco. Szukałem właśnie czegoś takiego, bo wyciągając zębami już jedną stalówkę załatwiłem. Jest jeszcze metoda na taśmę klejącą. Chociaż ona chyba lepiej sprawdza sie na stalówkach LAMY. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aventador13 Posted April 12, 2017 Report Share Posted April 12, 2017 Powtarzałem już to wielokrotnie, ale skoro powstał temat o ciekawostkach myślę że warto powtórzyć Ciekawostka: do piór Sheaffer pasują naboje international. Naboje producenta róźnią się tak naprawdę tylko kształtem; otwór pozostaje ten sam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kleks Posted April 12, 2017 Report Share Posted April 12, 2017 Czyli że odwrotnie, naboje Sheaffera, też pasują do piór international? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aventador13 Posted April 12, 2017 Report Share Posted April 12, 2017 W drugą stronę nie do końca to działa, bo te naboje są o wiele szersze niż International, dlatego trudno znaleźć pióro do którego dałoby się taki włożyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szymon Posted April 12, 2017 Report Share Posted April 12, 2017 2 godziny temu, Kleks napisał: Czyli że odwrotnie, naboje Sheaffera, też pasują do piór international? Tu niestety jest zasada taka jak z kwadratem i prostokątem: Każdy kwadrat jest prostokątem, ale nie każdy prostokąt jest kwadratem. Z tymi Sheafferami to jest różnie, bo niestety nie w każdym modelu zachowuja się one dobrze (z rozmów z panem w Piórotece sie dowiedziałem że bywają problemy w niektórych modelach). Ale póki co sprawdzałem w Imperialu i faktycznie działa. Jak wypiszę nabój w staruszku NoNonsense to też sprawdzę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kleks Posted April 12, 2017 Report Share Posted April 12, 2017 Pytałem, bo widziałem w jednym miejscu naboje Sheaffera pakowane zdaje się po 8 sztuk, po jakieś 3 zł. I w tym momencie pożałowałem, że ich nie kupiłem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Topaz Posted April 13, 2017 Report Share Posted April 13, 2017 Tak w temacie, jak ktoś chce bardziej poważnie naprawiać pióra to polecam : http://www.penpractice.com/page3.html Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vermis Posted May 13, 2017 Author Report Share Posted May 13, 2017 Nr. 5 Drukowanie Jeżeli ktoś drukuje np. arkusze do kaligrafii, polecam samodzielnie uzupełniać tusz. Poniżej krok po kroku trzeba zrobić. 1. Kupić drukarkę, która wykorzystuje tonery z wbudowaną głowicą drukującą (w praktyce większość niskobudżetowych drukarek) 2. Kupić tusze w butelkach, strzykawki, igły i wiertło ok. 1,5 mm 3. Jak tusz się skończy, wyjąć toner, odkleić nalepkę, rozwiercić otwory odpowietrzające (można kręcąc wiertło ręcznie), wbić igłę, nalać atrament (każdy model ma inną objętość, do znalezienia w internecie), przykleić nalepkę z powrotem w takim samym położeniu (!). 4. Toner wraca na swoje miejsce, drukujemy dalej 5. Jak drukarka zacznie się żalić, trzeba przytrzymać taki awaryjny przycisk. Wtedy pogodzi się ze swoim losem. * Dla ułatwienia można sobie kupić wagę jubilerską (=> allegro). Jak się raz zważy pełen toner i pusty toner, to potem wiadomo np. ile zostało atramentu. * Nie wolno pomylić otworów w kolorowym tonerze! W czarnym jest jeden, więc nie ma takiej opcji. * Fabrycznie firmy przewidują z jednego tonera ok. 300 stron, 500 przy pojemności XL (wow... xD). Mnie się udało wyciągnąć 1800 przy kilku napełnieniach, po czym głowica po prostu padła. * Nie opłaca się kupować XL w przypadku napełniania, bo głowica drukująca jest ta sama. Jedyna różnica, że trzeba częściej napełniać, ale cena jest niższa. * Za każdym razem jak już trzeba w końcu kupić nowe tonery, warto się zastanowić, czy nie lepiej od razu wziąć nową drukarkę (która ma tonery w zestawie, które z kolei da się napełniać... ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angela4b Posted May 13, 2017 Report Share Posted May 13, 2017 Co do napełniania dodam jeszcze, że niektóre drukarki po takim napełnieniu nie chcą działać, bo tonery mają jakieś czipy, które liczą ilość druków, a nie sprawdzają rzeczywisty poziom tuszu. Miałam dwie drukarki HP (a właściwie urządzenia wielofunkcyjne) i o dziwo nawet ta starsza działa na takiej zasadzie. Aby rozwiązać ten problem można: zaklejać ścieżki, dzięki czemu drukarka nie będzie mogła liczyć wydruków, czy coś takiego (schematy do znalezienia w internecie), wymiennie napełniać 3 tonery, bo podobno tyle drukarka "zapamiętuje" (tak, tak, nie dość, że blokuje nam użycie pojedynczego tonera, to jeszcze dba o to, żeby, skoro się już rezygnuje z zakupu oryginałów - mieć ich przynajmniej kilka ) lub podobno działa też odinstalowanie sterowników, resetowanie drukarki, tak aby za każdym razem była podłączana "od nowa". Osobiście próbowałam bawić się w zaklejanie i u mnie nie przeszło, jakaś za sprytna ta moja drukarka i nie chciała drukować w ogóle. Napełniam kilka tonerów w kółko, jednak co jakiś czas muszę wydrukować z 5 stron testowych i dopiero jakoś idzie. Inaczej pomimo pełnego tonera drukarka wypuszcza na kartki tylko "resztki" tuszu, jakby rzeczywiście już się kończył... Aha, i przynajmniej w kilku przypadkach, z którymi ja się spotkałam, drukarka CAŁY CZAS krzyczy, że tuszu nie ma. Od momentu włożenia tonera, do wyciągnięcia, nawet kiedy doprowadzę ją do stanu użytkowego i rzeczywiście korzysta z tuszu strzykawkowego, który jest zalany do pełna, aż się wylewa. Jeśli ktoś z was zna niezawodny sposób na oszukanie drukarki HP Deskjet F4580, to chętnie skorzystam, bo u mnie to loteria, czy zadziała od razu po napełnieniu, czy będzie trzeba siedzieć po nocy i drukować niezadrukowane kartki i strony testowe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vermis Posted May 13, 2017 Author Report Share Posted May 13, 2017 (edited) Szczerze mówiąc nie wiem, słyszałem jedynie o jakichś takich sposobach z wyciągnięciem kabla zasilania na godzinę i ona niby ma wtedy zresetować pamięć czy coś... A próbowałaś przytrzymać przycisk "Cancel" przez 10 sekund? Ja mam Canony i nie grymaszą. Edited May 13, 2017 by Vermis Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mahda404 Posted May 14, 2017 Report Share Posted May 14, 2017 Co do tych drukarek to racja z tymi chipami. Lepiej chyba w miarę możliwości ogarnąć sobie tzw system stałego zasilania do drukarki i tak dolewać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vermis Posted May 14, 2017 Author Report Share Posted May 14, 2017 CISS jest relatywnie drogi. Ja za drukarkę zapłaciłem ok 200 zł, za atramenty 100 zł, wiertło 5 zł. Jak coś się popsuje, to mogę każdy element selektywnie wymienić (łącznie z drukarką). Te które sprawdziłem i nie sprawiają żadnych problemów to Canon MG2550 i Canon MG3650. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mahda404 Posted May 14, 2017 Report Share Posted May 14, 2017 4 godziny temu, Vermis napisał: CISS (...) To się CISS nazywa! zapomniało mi się Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vermis Posted May 20, 2017 Author Report Share Posted May 20, 2017 Ma ktoś jakiś sposób na wyciąganie ciasno siedzącej stalówki z sekcji? Akurat nie mam dętki rowerowej pod ręką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kleks Posted May 20, 2017 Report Share Posted May 20, 2017 (edited) Zakręcasz sekcję w imadło, a stalówkę łapiesz kombinerkami i musi wyleźć. Albo od tyłu gwoździem wybijasz... Miałem dziś taki problem z Kaigelu, którego obiecałem sobie po twoich radach dotyczących czyszczenia, usprawnić. Z sekcji wyszła (dość łatwo) cała tulejka, w której jest dopiero stalówka ze spływakiem i tu się zrobiło trudnawo. Bo i jeden koniec i drugi, krótkie, ciężko złapać. Też nie miałem dętki pod ręką, więc założyłem gumowe rękawiczki. Nie dało rady (choć było blisko, więc ten wariant warto wypróbować) i wyjąłem dopiero łapiąc przez kawałek skóry (z paska od spodni). Edited May 20, 2017 by Kleks Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vermis Posted May 20, 2017 Author Report Share Posted May 20, 2017 O kurde... Dla mnie łapanie za stalówkę to ostateczność. Niestety niektóre modele Jinhao (250, Y6, 886) są problematyczne pod tym względem i czasami nie ma wyboru. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kleks Posted May 20, 2017 Report Share Posted May 20, 2017 No dla mnie też (oczywiście z kombinerkami i imadłem to był tylko mój wisielczy humor), ale jak łapiesz palcami, a nie właśnie kombinerkami i przez coś grubego i mięsistego, jak np skóra, to raczej stalówce kuku nie zrobisz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wąsaty Posted May 20, 2017 Report Share Posted May 20, 2017 1 godzinę temu, Kleks napisał: Zakręcasz sekcję w imadło, a stalówkę łapiesz kombinerkami i musi wyleźć. Albo od tyłu gwoździem wybijasz... Miałem dziś taki problem z Kaigelu, którego obiecałem sobie po twoich radach dotyczących czyszczenia, usprawnić. Z sekcji wyszła (dość łatwo) cała tulejka, w której jest dopiero stalówka ze spływakiem i tu się zrobiło trudnawo. Bo i jeden koniec i drugi, krótkie, ciężko złapać. Też nie miałem dętki pod ręką, więc założyłem gumowe rękawiczki. Nie dało rady (choć było blisko, więc ten wariant warto wypróbować) i wyjąłem dopiero łapiąc przez kawałek skóry (z paska od spodni). Proponuję nie próbować gwoździem Przecież tam wychodzi taki "cycek" ze spływaka Ktoś wie jak on się nazywa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vermis Posted May 20, 2017 Author Report Share Posted May 20, 2017 No ten taki o... Szukałem i też nie znalazłem jak się to nazywa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marecki Posted May 20, 2017 Report Share Posted May 20, 2017 (edited) 6 godzin temu, Vermis napisał: No ten taki o... Stem (trzon, rdzeń), drugie zdjęcie ze strony http://kencrooker.com/feeds/ albo "ink channel" http://www.fountainpennetwork.com/forum/topic/214258-platinum-plaisir-cleaning-tips/ Jedno i drugie jak dla mnie średnio trafione. Ink channel pojawia się jeszcze w innych opisach, np. http://www.lizsteel.com/fountain-pen-sketching-part-3-using-a-fountain-pen/ Edited May 20, 2017 by marecki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
YAMAHAL Posted May 21, 2017 Report Share Posted May 21, 2017 Myślę że tu na forum dla tego cycka, przyjęła się nazwa << trzpień spływaka >> ale się nie upieram, można zrobić głosowanie na nazwę tego cycka pomijając zagraniczne nazewnictwo, dla ułatwienia i zrozumienia gdy dany element będzie wymieniany lub opisywany w postach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vermis Posted May 21, 2017 Author Report Share Posted May 21, 2017 27 minut temu, YAMAHAL napisał: Myślę że tu na forum dla tego cycka, przyjęła się nazwa << trzpień spływaka >> ale się nie upieram, można zrobić głosowanie na nazwę tego cycka pomijając zagraniczne nazewnictwo, dla ułatwienia i zrozumienia gdy dany element będzie wymieniany lub opisywany w postach. Super! Zapamiętam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.