Skocz do zawartości

mac.kozinsky

Użytkownicy
  • Ilość treści

    291
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez mac.kozinsky

  1. A ja lubię. I krople rosy na iglakach i rzeczony atrament. Jak ktoś chciałby oddać w dobre ręce, to obiecuję pisać i to z przyjemnością. Poniższe nietestowane (i potrzebne próbki) czy po prostu jeszcze nie ma wątków na forum? Hmm... Ale Shin-Ryoku chyba widziałem już... OK, to Akszu. Kosumosu Momiji Murasaki-Shikibu Shin-Kai Shin-Ryoku A wrzucisz ten kolor z porównaniem w zeszyciku, z innymi kolorami? Jest taka rzeczywistość czy trzeba by ją stworzyć?
  2. Dzięki Ender. Doświadczenie ciekawe, opis barwny, i obszerny. Choć - dla mnie - miejscami nie do końca czytelny. Według przodków naszych zbiornik albo pełny albo pusty winien być. Odpowiednio, całkiem pełny lub całkiem pusty. I ważna pojemność spływaka i ogarnięta możliwość powrotu atramentu do zbiornika.
  3. Wszystko można, tylko najpierw trzeba wiedzieć czym a potem jak to zrobić bez wykręcania tłoka. Nie dla każdej osoby wszystko jest łatwe i oczywiste. Poza tym, jak można umyć spływak bez konieczności smarowania tłoka, to dlaczego nie, prawda?
  4. Ale elastyczną i z dużym potencjałem dzięki temu ...
  5. No proszę, nie widziałem, że można wiatrak zobaczyć jeszcze w sklepie w Polsce. Pióro marzenie I to w dwóch różnych zdobieniach
  6. I niech ktoś powie, że forma w tym przypadku jest czymś znacznie istotniejszym niż li tylko dopełnieniem treści Piękne pióro! Gratuluję i zazdraszczam
  7. Bardzo, bardzo ładny Room in Arles. Gratuluję :-) Im dłużej patrzę na pióra z wyżej prezentowanej serii 12-sztukowej, tym bardziej jestem przekonany, że bardziej mi się podobał pierwotny kształt Van Gogh-ów.
  8. To w sumie nie jest kluczowe dla fajności tego pióra, ale chętnie poznam źródło tych informacji o różnych klipsach. W/g zestawień jakie pan od PenHero prezentował swego czasu w Pennant-cie na podstawie powojennych katalogów, te dwa modele miały identyczne rozmiary - w/g aukcji jakie mam zapisane 4 i 7/8 cala (a czasami 3 mm więcej) - i to by się zgadzało, bo zaraz po wojnie w Admiralach była krótka stalówka Triumph z oznaczeniem 59. Oczywiście inne stalówki w obu modelach cały czas a cena Craftsmana w latach 40-tych to 3,5 dolara do 1948. Od 49-tego 3,75. Admiral cały czas 5 dolarów. Więc zakładając, ze Twoje pióro ma wszystko w fabrycznym zestawieniu, to raczej obstawiałbym literę A. I lata 47/48, po reintrodukcji stalówek otwartych a przed wprowadzeniem jednolitego kolorystycznie Radite II. Oczywiście technologia mocowania klipsów się zmieniała, ale jaka byłaby celowość różnicowania jej pomiędzy modelami z tego samego czasu produkcji? Duży Admiral to chyba jednak inne okresy produkcji. Przyjemności z pisania! Mac
  9. Ładny Sheafferek Golden Brown i kreska widzę, też sympatyczna, wolna od flamastrozy. Gratuluję :-) Jedna uwaga: nie wszystkie wire-bandy to Craftsman-y. W tym wypadku rozwiązanie chyba jest tutaj: http://images62.fotosik.pl/342/eb9dafb1d20822ca.jpg
  10. Poprawiny nie były w poprzednich latach złe, tylko... no jak to z dogrywkami bywa, krócej niż pełny regulaminowy czas. W końcu sobota kończyła się późno... a do domu często bardzo daleko. Jedna Pani z gazety się na to nacięła za pierwszym razem. Ale niebieskie koszule uratowały sytuację
  11. Super ilustracja poglądowa tego o co pytałem. Dzięki :-) No tak. Logiczne w sumie. Prawa noga, prawy skręt :-) Chętnie bym się przymierzył kiedyś. Gratuluję pióra. "Sentinel" w tym modelu Aurory to jedno z moich niespełnionych marzeń
  12. Cześć, Hej Trochę wyjaśnię jak ja rozumiem rady jakie uzyskałeś powyżej. Być może się przyda :-) Jak coś przekłamię, to mnie ktoś poprawi. Jak zabierzesz się za mycie i wypłuczesz samą wodą atrament, spróbuj, po napełnieniu pióra wodą, postawić je stalówką w dół na miękkiej chusteczce albo ręczniku papierowym, tak, żeby woda swobodnie mogła wsiąkać w papier. Spróbuj zaobserwować przez okienko podglądu czy do korpusu swobodnie i regularnie wędrują pęcherzyki powietrza. Jeśli tak, kanał spływowy jest drożny. Papier powinien być chłonny i miękki. Użyciu płynu ma takie uzasadnienie, że jeśli spływak jest tłusty to sama woda raczej nie wystarczy. Tłok najlepiej jakby się "ślizgał" po wnętrzu pióra i dlatego był zapewne przy montażu pokryty po obwodzie jakimś przezroczystym smarem, który przy ruchu góra/dół może w niewielkiej ilości być na ściankach pióra i ułatwiać pracę tłoka bez tarcia. Płyn odtłuszczający "wyczyści" ten cieniusieńki film smaru i może teoretycznie spowodować, że tłok pracując "na sucho" i trąc o korpus albo "wyżłobi" korpus i utraci szczelność, albo w wyniku zwiększonego oporu uszkodzeniu ulegnie coś w mechanizmie wyżej. Zasadniczo atramenty zapewniają wystarczające dla tłoka "smarowanie", niektóre nawet są dedykowane do zapewniania tego smarowania, więc szansa na to, że do takiego uszkodzenia dojdzie nie jest szczególnie duża. Ale chcąc wyczyścić spływak nie musisz też napełniać pióra wodą z płynem pod korek i płukać c a ł e j długości korpusu. Jeśli się obawiasz to jasne, że sama woda. Letnia, nie gorąca. Jeśli masz dowód zakupu to serwis to naprawdę żaden wstyd. Widzę, że jesteś z Warszawy. Przejdź się na Nowy Świat i zapytaj. Może umów z serwisantem, jeśli nadal jest tam w jeden konkretny dzień w tygodniu. Zorientuj się jak mogą pomóc bez wystawiania faktury. Powodzenia, Mac
  13. Jak trzymasz pióro, żeby wydobyć kreskę z tego OBR-a? Hakiem, półobrotem? Czy normalnie też podaje atrament? I którą ręką...
  14. Z tym turkusem vel. turlusem to taki żarcik miał być, czy wy go tam na prawdę widzicie? Visvamitra, ja go nadal znajduję przyjemnym (zwłaszcza pod dłuższym odwyku) więc jakby co, to ja lubię zieleń, zwłaszcza wiosną kiedy potrzebne jest mnóstwo nowej-(zielonej)-siły
  15. Ja mam dwa ichnie atramenty, takie jak poniżej, Rubin i Smaragd. Normalne takie są. Fikuśne buteleczki. Stalówki-łopaty do śniegu utrudniają napełnianie z nich. Kupiłem przy okazji zakupu Pelikana, jako ciekawostkę. http://www.online-pen.de/shop/1724120-tintenglas-rubin-red-s1 http://www.online-pen.de/shop/1724020-tintenglas-smaragd-s1
  16. A Magda i Marcin mają notatniki Rhodii na sprzedaż?
  17. A ile jest tych głosów? Pytam, bo muszę skonfigurować tego "czipa" dla jednej prawdziwej damy. Czy ogólnie Krzysio ma multi-czipa i "słyszy głosy?". Trochę zaszalałem z tymi Vac-ami, ale przy następnej okazji postaram się zrobić fotki ze szczegółami i sprawdzę daty, bo na razie tylko radośnie założyłem, że to dwie 9-tki, czyli dwa OS-y burgundowe i przy ustawianiu do zdjęcia wyszło, że jest tam nie wszystko tak samo.
  18. Sława mołojecka i promocyjna cena na wszczepienia "czipa" słyszysz głos Pitera22. Z opcją wyłączaj na czas snu i bez. Działa do 1 tysiąca kilometrów. Satysfakcja gwarantowana.
  19. Było jak zwykle kolorowo... Były burze i fronty atmosferyczne... Opatrzone obrażenia... Wielki i prawdziwy błękit... Dywaniki i makatki... Gwizdki fleksujące delikatnie... A poza tym w kółko to samo... I jeszcze jakieś łobuzy, łapserdarki, urwisy i rozrabiaki oraz fleszo-zbóje... A ja za wszystkie te wrażenia, obrazy i wspomnienia serdecznie wszystkim dziękuję PS.: I jeszcze zagadka: Który z tych wczesnych Vacumaticów 3-ringowych jest kanadyjski Ten z prawej jak widać ciutkę dłuższy...
  20. Zdjęcia na pewno nie zaszkodzą. Ja sobie pospekulowałem, ale widzę, że ten problem już był dyskutowany na FPN-ie i tam ktoś tak-samo-kombinował. 2010 - IIIQ IIQ IQ Q (change) 2011 - IIIU IIU IU U 2012 - IIIA IIA IA A 2013 - IIIL IIL IL L 2014 - IIII III II I 2015 – IIIT IIT IT T 2016 - IIIY IIY IY Y 2017 - IIIP IIP IP P 2018 - IIIE IIE IE E 2019 - IIIN IIN IN N 2020 - Q.III Q.II Q.I Q (change).
  21. Na amerykańskiej stronie Parkera nie ma Black Lacque ze złotą stalówką. Ale na zdjęciach pokazują stalówki z napisem pod nazwą firmy ;-) 2012 (criss crossed patterned 23k gold plated steel nib) na Black lacquer To poniżej to niby jest 2013:
  22. Stalówka, i - co chyba istotniejsze - obrączka skuwki jest na fotkach wyżej. Nie wygląda jak S0817930? Bardzo stare to A.II? Jaki model?
  23. Nie wiem czy producent panuje nad oznaczeniami, ale nie powiedziałbym, że symbole nic nie znaczą, tylko dlatego, że sekwencyjnie - co 10 lat - się powtarzają. Nie ma wątpliwości, że Twoje pióro NIE JEST z 1993 roku, prawda? Problem, i w konsekwencji niniejsza spekulacja, wynika z faktu, że brak jest oficjalnego stanowiska producenta albo nic o nim nie wiemy. Można na pewno obserwować oznaczenia na piórach. Jeśli oznaczenia - "litera + I/II/III rzymskie" bez kropki pomiędzy - używana w latach 90 wróciła w tym 10-leciu, po 10 latach "kropkowanych" kodów, to jak dla mnie jest ład i porządek. Bo przy odstępnie czasowym 20 lat trudno mieć zwykle wątpliwości co do datowania. Oczywiście, jeśli powyższe spekulacje to fakt. Ktoś ma Sonnety zakupione po 2010 roku? Jakie kody?
×
×
  • Utwórz nowe...