Skocz do zawartości

derywat

Użytkownicy
  • Ilość treści

    821
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez derywat

  1. @Pawel. Często piszę odwróconymi stalówkami, w tym Lamy EF (odwrócona pisze cieniej niż Preppy 0,2 nieodwrócone i mniej drapie niż to Preppy). Niektóre drapały, ale po kilku delikatnych ruchach na micromeshu są całkiem niezłe. Trzeba tylko uważać, bo dużo szybciej się poleruje niż od strony ziarna i można za bardzo zaokrąglić.
  2. Ostrożność w tym przypadku wynika pewnie z zasady: lepiej dmuchać na zimne. Atrament w piórze trochę gęstnieje, łapie jakieś drobne zanieczyszczenia, które pozostały gdzieś na spływaku lub w konwerterze, w niektórych piórach jest narażony na działanie światła, wstrząsa się, nagrzewa i oziębia itd. Teoretycznie mogą zajść jakieś okoliczności, że zacznie się w piórze psuć lub wytrącą się jakieś drobinki. Może też rozpuścić niedokładnie wypłukane, zaschnięte resztki poprzedniego atramentu i zacząć z nimi reagować. Zasada, żeby nie zwracać atramentu do butelki po prostu minimalizuje prawdopodobieństwo zanieczyszczenia atramentu. Przy świeżo umytym piórze, gdy tankujemy świeży atrament, ryzyko jest mniejsze i większość osób je akceptuje. Przy starszym atramencie zwracanym z pióra ryzyko trochę wzrasta i każdy musi sobie sam ustalić, czy je akceptuje czy nie.
  3. @kamdz Z doświadczenia wiem, że atramenty mnożą się jeszcze szybciej niż pióra. Nie mam żadnego pióra, którym jeszcze nie pisałem, a atramenty takie mam. Głównie próbki, ale są też butelki. Cassia to jeden z moich ulubionych kolorów, do tego całkiem niezłe ma właściwości. Niezły wybór na jedyny atrament.
  4. Nic się nie przejmuj, z czasem same się namnożą. Nawet nie zauważysz.
  5. Się nie zgodzę - prawie zawsze gdy mam zatankowane wiele piór, prędzej czy później wymyślę sobie, że warto by było trochę świata pozwiedzać. Po powrocie często pióra mają suchoty i trzeba wyczyścić wszystkie naraz. Dodam, że przed wyjazdem nie zdążę wyczyścić, jak nakazuje przyzwoitość piórowa, bo jak już jest decyzja to ledwo się zdążę spakować. A na poważnie, też polecam kilka piór zatankowanych różnymi atramentami. Dzięki takiej rotacji mniej się nudzą i o wiele łatwiej wypisać konwerter czy nabój do końca. Do butelki nie zwracam atramentu. Jeśli już koniecznie chcę zmienić a w piórze jest jeszcze dużo atramentu, opróżniam pióro do eppendorfa i zostawiam na później. Do eppendorfa można schować też otwarty nabój (krótki uniwersalny) - będzie wysychał ale powoli. Kilka dni spokojnie może tak sobie stać.
  6. Tę cechę posiada Kaweco Liliput. Bez niej bardzo ciężko by było tym piórem pisać.
  7. Coś pomiędzy Lamy Studio a Lamy Aion. Na kickstarterze podawali 30,5g dla wersji z mosiądzu. Wydaje się cięższe niż jest w rzeczywistości, chyba przez to, że ma niewielką średnicę. Dzięki dobremu wyważeniu nie sprawia wrażenia ciężkiego kloca jak Aion. Nie lubię gwintowanych i zbyt cienkich sekcji - to pióro ma obie te "wady" ale trzyma się je zadziwiająco wygodnie. Jak na razie jedyną rzeczą, która mnie trochę drażni, jest odkręcanie skuwki - aż 3 obroty i zakręcanuie na tył korpusu - 3/4 obrotu ale jakoś trudniej złapać gwint.
  8. Już prawie o tym piórze zapomniałem, a tu dzisiaj niespodzianka. TiLiner z Kickstartera, wersja mosiężna. Stalówka Bock 060, pasują także Bock 180. Naboje standardowe (nie wiem, czy długi wchodzi bo nie mam) lub konwerter. Na razie wypolerowane fabrycznie. Ciekawi mnie jak będzie się prezentować po jakimś czasie z patyną.
  9. Ogłaszam sukces - po ponad 2 dniach amazon wreszcie się połapał, że 7 EUR to mniej niż 14 EUR za koszty zwrotu i udało się sprawę załatwić. No, prawie, bo zwrócili w postaci bonu do wykorzystania na kolejne zakupy...
  10. Dzisiaj wreszcie zatankowałem iroshizuku jurojin i zaraz sobie popiszę.
  11. @akavel Z doświadczenia - zamawiam często w samym UK i innych krajach UE. Z UK zawsze wybieram przesyłkę ze śledzeniem. Raz wybrałem bez i poczta zgubiła. Dostałem zwrot od sprzedawcy bez problemu, ale trochę to trwało, bo trzeba było poczekać czy się nie odnajdzie.
  12. Wewnątrz UE nie będzie żadnych dolatkowch opłat. Dla konsumenta cena z angielskim VATem jest ostateczna.
  13. @Didi Boję się pomyśleć, ile bym miał butelek gdyby były dostępne małe.
  14. Może to jest taka gumka do ekranów dotykowych?
  15. Zdaje się, że coś podobnego, ale w mailu podsumowującym zamówienie mam podaną sumę całego zamówienia z vatem, a w mailu o wysyłce mam już tę sumę z vatem wyższą. Amazon sam dolicza odpowiedni vat - powinni doliczyć tylko różnicę między niemieckim a naszym, a to tyle nie wychodzi.
  16. @Aventador13 Zamierzam pisać. Chciałem nabić nowe Lamy, ale chwilowo nie mogę - chyba co najmniej do jutra zachowam kolekcjonersko
  17. Chyba wykrakałem i nie będzie Lamy. Kupiłem to pióro na amazon.de i w czasie między zamówieniem (potwierdzonym mailem) a wysyłką sprzedawca doliczył sobie dodatkowe 7 euro. Infolinia twierdzi, że raczej tylko zwrot będzie możliwy. Ciekawe, kto ich nauczył takich przekrętów...
  18. Do czyszczenia jeszcze daleko, dopiero zatankowałem
  19. Dzięki, tak tylko z ciekawości pytam. Takie duże pojemności nie są dla mnie, lubię zmieniać atrament tak często, jak to tylko możliwe. Ale z drugiej strony, takie zalane pióro wygląda naprawdę fajnie...
  20. @mihauk Ile ml atramentu wchodzi do tego moonmana? U mnie Hero 5020 z atramentem Raduga-2 w kolorze fioletowym. Dzięki @Iwan Iwanowicz za próbki, dopiero zaczynam testować, ale fioletowy już mi się bardzo podoba.
  21. @syrius Herlitz z (okolic) Poznania ma na budynku wielkie logo Pelikana a swoje dużo mniejsze na budynku obok. Wygląda, jakby bardzo ofoicjalnie chcieli być Pelikanem a nie Herlitzem.
  22. @Topaz Moje klimaty kolorystyczne na zimę okazały się takie jak poniżej, ale ja lubię zimę - specjalnie dla śniegu do Finlandii jeżdżę. Lamy Aion M, Iroshizuku fuyu-syogun.
  23. A nie masz za głęboko osadzonej stalówki? W moim piórze stalówka wystaje za spływak tak daleko, że ta jej część, która ma kontakt ze spływakiem już się tak bardzo nie ugina. Dalej atrament spływa sobie po stalówce (w szczelinie). Zebra zasadniczo nie pasuje zbyt dobrze na spływak w Jinhao. Spływak ma trochę zbyt dużą średnicę. Przed założeniem Zebry trochę ją spłaszczam z tej strony, która wchodzi do pióra. Ułatwia to wciśnięcie i późniejsze wyjęcie stalówki i spływaka. W gotowcu z Zebrą prawdopodobnie nikt się tak nie bawi, tylko wciskają tak, jak się akurat uda. Przed osadzeniem nagrzewam trochę spływak w gorącej wodzie i wciskam do pióra taki nagrzany - mam wrażenie, że wtedy stalówka lepiej przylega. Tory robią mi się tylko gdy pióro leżało nieużywane i atrament na stalówce i spływaku zgęstniał. Rozpisuję je wtedy pisząc długie, ciągłe linie - najpierw odwróconą stalówką, później normalnie ale delikatnie, stopniowo zwiększając ugięcie. Po kilku takich liniach stary atrament wychodzi, pióro przestaje torować i można pisać ile wlezie.
×
×
  • Utwórz nowe...