Skocz do zawartości

Nicpon

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1156
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nicpon

  1. Rozrzedzanie ścinaniem Tak coś sądziłem że to miodowy ci się najbardziej spodoba
  2. Nie przejmuj się Ja się dzisiaj cały dzień zbierałem na to żeby napisać coś fajnego i miłego do wszystkich, ale niestety przeziębienie daje mi nieźle w kość i zaraz padam na łóżko
  3. W imieniu swoim oraz Agnieszki bardzo wszystkim dziękujemy za wspaniałą atmosferę na tegorocznym PenShow Wróciliśmy zmęczeni ale bardzo szczęśliwi
  4. Obiecuje sobie że w przyszłym roku skończę z tym pakowaniem na ostatnią chwilę, w piątek wezmę urlop i wreszcie jak człowiek w wieczór przed PenShow będę się pozytywnie nastrajał sącząc fajne drinki :]
  5. Już jakiś czas temu kupowałem tam dwa piórka - na prezent z grawerem. Byłem problematycznym klientem z nastawieniem że potrzebuje na wczoraj i bardzo ładnie sobie ze mną poradzili Także spokojnie możesz się spodziewać pomocy Kaweco tak trochę mają - Ja też mam Classic Sport i też nieźle podaje - przerobione na zakraplaczowe potrafiłem osuszyć w dzień - dwa
  6. Etykiety są nowe, ale ich lakierowac nie będę Zmajstrowalem coś jeszcze co zabieram że sobą na PenShow
  7. Ja tam dzisiaj kładę ostatnią warstwę lakieru i jestem gotowy na PenShow :]
  8. Ja kląłem... i generalnie trochę poruszałem tłokiem tak żeby na spływaku pojawiła się kropla atramentu a potem cofałem tłok - pozostawało akurat tyle żeby chwilę sobie popisać. Generalnie poza tym że pióro miało pewne problemy z regularnym podawaniem atramentu to problemem w TWSBI były zbyt blisko siebie położone skrzydełka stalówki - stąd kiepski przepływ nawet w momencie kiedy spływak i stalówka była praktycznie otoczone atramentem. Zmiana stalówki na Knoxa poprawiła ten aspekt. Po drodze poszerzyłem nieznacznie kanał na spływaku kilka razy. Przed PenShow pióro jeszcze raz wyczyszczę i zobaczę na świeżym atramencie jak się sprawa będzie miała. Jednak na Custom 92 ochota mi nie przeszła, jak będziesz miał swojego na PenShow to chętnie spróbuję
  9. My będziemy do niedzieli późnego popołudnia Wezmę ze sobą 100 sztuk identyfikatorów, jak ktoś będzie chciał to można będzie podejść wypisać sobie nick lub imię fajnym atramentem - no i człowiek już nie będzie anonimowy
  10. Ja mam w sumie podobne przeboje z TWSBI 580, jak jest napełnione atramentem tak w mniej więcej 4/5 to problem z przerywaniem pojawia się już po kilku linijkach. No i nie wiem co dalej zrobić zarówno Heritage 93 i Custom 823 były na mojej liście zakupów do końca wakacji... ;/
  11. Ciiiiii. bo się wyda... Jak Agusia pozwoli to na PenShow będzie Galusowy Złoty II
  12. https://translate.google.pl/translate?sl=en&tl=pl&js=y&prev=_t&hl=pl&ie=UTF-8&u=http%3A%2F%2Fedisonpen.com%2Fhow-things-work-here-2&edit-text=&act=url bez znajomości angielskiego nie ponegocjesz Ale piórka podobno bardzo fajne Ja się przekonam dopiero w kwietniu A teraz idę pooglądać co tam Pigol fajnego zrobił
  13. To ja się przyznam że rbit9n wykrakał i w piórze był Błekit FPD Atrament mógł nietypowo zaschnąć na spływaku - kiedyś któryś z zielonych mi w podobny sposób zasechł na spływaku. Ale niestety na zdjęciu wygląda to na pleśń Jak będę wiedział więcej to dam znać
  14. Mój atrament i pleśń? Panie przecież to sama chemia... na tym nic nie urośnie...
  15. Ja nie mogę się doczekać naszego swojskiego PenShow
  16. Jakby to były drożdże to może by na takim atramencie winko zrobić A tak na serio to mam nadzieje że to jedynie atrament jakoś tak głupio zasechł, bo jak nie to się naszorujesz żeby pozbyć się tych miłych przyjaciół z pióra
  17. To tak na szybko: Atramenty nie mają jakiś wystrzałowych opakowań bo korzystam z opakowań przemysłowych - są to butelki farmaceutyczne z ciemnego szkła. Biorąc pod uwagę względy praktyczne mają same plusy: jałowe - w środku są idealnie czyste, także nie muszę się dodatkowo martwić o sprawdzanie czy w środku nie ma kurzu lub czegoś podobnego. Wielu producentów atramentów miało lub ma problemy z pojawianiem się jakiś dziwnych rzeczy w atramentach od czasu do czasu. Cześć z tych rzeczy wynika z tego że butelki przed zalaniem nie były dostatecznie czyste. nie kruche i grube szkło - co jakiś czas taka butelka w czasie pracy spadnie mi na podłogę (terakota), ale nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek pękła butelka lub zakrętka. szkło spełnia farmaceutyczne normy odnośnie przepuszczania światła UV - niektóre atramenty i barwniki nie lubią ekspozycji na światło UV, w ten sposób chronię je w kałamarzu przed niepotrzebną degradacją dobra uszczelka gwarantująca hermetycznie szczelne zamknięcie - szczególnie ważne na przykład w przypadku atramentów żelazowo-galusowych nie mogę sobie pozwolić na autorskie kałamarze ze względów finansowych Minusem jest to że butelka wygląda trochę pospolicie - ale przynajmniej nowe etykiety wyglądają trochę porządniej Atramenty standardowe (zwykłe) mają mieć z praktycznie zerową wodoodporność, jeżeli chcemy mieć atrament o ciekawym kolorze, dobrych właściwościach, ale nie chce się nam pamiętać o dbaniu o pióra i ich czyszczeniu to jest to atrament na takie okazje. Atramenty galusowe są atramentami częściowo lub całkowicie wodoodpornymi, ale wymagają pewnej troski, aby się nimi cieszyć. Poza wodoodpornością mi najbardziej podoba się ich zachowanie na papierze - intensywne cieniowanie i głęboki kolor. Atramenty wodooporne to przede wszystkim intensywny kolor i znaczna wodoodporność, ale również należy zwracać uwagę na to żeby nie zasuszyć takiego atramentu w piórze
  18. Podobna czerwień kojarzy mi się z jedną z gier z młodości - ot i cała tajemnica
  19. Uwierz mi - fiolety to też nie moja bajka Ale trzeba się rozwijać i szukać nowych doznań No i uczepił się jak nie powiem co zapach jest poprawny i nie intensywny
  20. Standardowe zawieraja składniki tylko skladniki w 100% rozpuszczalne w wodzie, łagodne pH itp. Minusem jest w wiekszosci brak wodoodpornisci, plusem są urozmaicone kolory i brak jakiś dziwnych problemów (np. Podbarwianie piora). Z żelazowo-galusowymi nie będzie problemów jezeli tylko ich nie zasuszysz w piorze, taki zaschniety atrament moze powodować mikrokorozje na stalowych stalowkach. To czy korozja wystąpi zależy od wielu czynników w tym jakości stali. Przy czym mówiąc korozją nie mam na myśli dziurowania stalowki, ale bardziej punktowe drobne zmiany na powierzchni w stylu zmatowienie itp. Z moich osobistych obserwacji wynika że potrzeba co najmniej około 3-4 tygodni żeby pojawily się ślady korozji po zaschnieciu atramentu. Także zasada jest prosta - albo piórem piszemy, albo nie suszymy go w piorze ze stalowa stalowka Aktualnie moje atramenty mają wprowadzane dwa inhibitory korozji. Ale przed PenShow, wszystkie atramenty dostaną dwa dodatkowe - po tych modyfikacjach prawdopodobnie jedynym problemem w przypadku zasuszenia atramentow zelazowo galusowych będzie koniecznosc dokładnego plukania
  21. A weź nawet nie zaczynaj tego tematu bo człowiek krew zalewa... I jeszcze są ludzie którzy publicznie takie bzdury mówią...
  22. Z ciekawości poczytałem trochę o tym papierze i jest to chyba najmniej ekologiczny zamiennik papieru o jakim słyszałem... HDPE któy jest w nim zastosowany posiada wprowadzone celowo mery które powodują że tak otrzymany materiał nie jest tak chemicznie stabilny jak normalny HDPE - czyli bardzo. HDPE należy do grupy polimerów krystalicznych - tzn w jego strukturze tworzą się mikrokrystaliczne domeny złożone z prawie perfekcyjnie upakowanych łańcuchów polietylenu tzw. lamele - powoduje to że to tworzywo ma bardzo dobre właściwości mechaniczne. Dodatek który ma na celu skrócić żywotność takiego tworzywa nie wchodzi w skład lameli - pozostaje on w fazie międzykrystalicznej. Rozpad takiego tworzywa przebiega głównie w fazie międzykrystalicznej, która jest "lepiszczem" pomiędzy poszczególnymi domenami mikrokrystalicznymi. W efekcie obserwujemy rozpad takiego produktu, bardzo ładnie dezintegruje, problem jest taki że większość HDPE z takiego tworzywa (ciężko dokładnie powiedzieć ile bo to zależy też od innych dodatków, ale około 80-90%) nie ulega degradacji i normalnie sobie pozostaje w środowisku, w postaci pyłu o rozmiarach nano- i mikrometrycznych, łatwo się zawiesza w powietrzu, dysperguje w wodzie. Już kiedyś był szał na takie produkty - nazywało się to azbest W Europie na szale ekologii i bycia zielonym jest masowo wprowadzany tzw. oxobiodegradowalny HDPE, można go spotkać jako ekologiczne torebki w marketach itp. Rzeczywiście badania pokazują że po tych 12-24 miesiącach materiał bardzo ładnie degraduje do proszku - problem dla urzędników znika. A badania nad tym że ten proszek który pozostaje po takiej torebce to może nie jest taki dobry i zdrowy pomysł dopiero wystartowały :]
  23. Nie chcę się jedynie skupiać na atramentach żelazowo-galusowych i innych wododpornych - w życiu potrzebne jest jeszcze trochę urozmaicenia i szukam sobie mniej codziennych kolorów A co do nazwy - Agnieszka postanowiła zainterweniować w sprawie nazwy niektórych kolorów, co się nasłuchałem o nazwie "Brązowo Różowy" to już tylko moje
  24. każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie, jest wiele czynników na które trzeba zwracać uwagę i nie ma jednej uniwersalnej reguły nawet przy kontakcie z atramentem żelazowo-galusowy nierdzewka nie powinna korodować, nawet lichej jakości. Pozłota ze stalówki jeżeli nie jest dobrej jakości to i tak zajdzie, nie ma na to rady, a jak ma się trzymać to i tak jej nic nie ruszy. Warunek jest jedynie taki że warstwa musi być dostatecznie gruba i jednorodna = dobrej jakości. inhibitory korozji stali nierdzewnej No może nie zaszkodzić, bo metal nie będzie schodził, ale mogą się pojawić plamy, przebarwienia. Do atramentów które mają bardzo niskie pH niektórzy producenci dodawali inhibitory korozji które zabezpieczały powierzchnię stali przed korozją, poprzez tworzenie na jej powierzchni warstewki ochronnej. Związki te mają podobną zdolność wiązania się z powierzchnią złota, a ponieważ tworzą warstwę lipofilową to chętnie osiadają na takich warstwach barwinki rozpuszczalniki, kwas solny, kwas octowy itp. (stężone), oleje jeżeli są wykonane z kauczuku naturalnego. Kauczuki syntetyczne są wrażliwe na niektóre rozpuszczalniki (pęcznieją) oraz wysoką temperaturę. Kauczuk naturalny jest przeważnie ciemniejszy, a syntetyczny jaśniejszy. Uszczelki się również czasami robi z poli(dimetylosiloksanu) PDMS - elastyczny i przeważnie transparentny, ale jest to tworzywo odporne na większość agresywnych czynników. Widziałem też uszczelki które chyba były wykonane z Nylonu, ale jemu też mało co zaszkodzi poza rozpuszczalnikami. nie znam się na drewnie makrolon to nazwa handlowa poliwęglanu, tworzywo drogie ale bardzo wytrzymałe, unikać rozpuszczalników. generalnie zależy od tego jak bardzo zasadowe, niektóre mogą szkodzić elementom z mosiądzu, być może niektórym gatunkom stali regulują lepkość tajemnica cena to w sporej mierze marka + koszty pracy + energia. A płacimy za kolor jakiego chcemy, poza tym to mnogość możliwości ja nie stosuje dodatków estrów bo negatywnie wpływają na tworzywa (np. taki prosty octan etylu jest rozpuszczalnikiem dla wielu tworzyw), polimeryzować w wodzie mogą jedynie estry posiadające wiązania nienasycone, np akrylan metylu lub metakrylan metylu. polimeryzować mogą również estry cykliczne, ale nie w wodzie i nie w temperaturze pokojowej. należy zachować jedynie odrobinę zdrowego rozsądku i nie mieszać ze sobą całych kałamarzy stary celuloidowy MontBlanc poczuje się jak za młody bo takie pióro zostało stworzone do pisania atramentami żelazowo-galusowymi Według mojej wiedzy składników atramentów żelazowo-galusowych nie reagują chemicznie z papierem, ale wnikają bardzo głęboko w jego strukturę i tam powstają związki nierozpuszczalne, na pewno oddziałują one z celulozą ale wiązań chemicznych jako takich raczej nie ma. Do piór wiecznych stosujemy jedynie atramenty do piór wiecznych, żadnych tuszy itp. Wszystko pozostałe do maczanek będzie zatykać kanały w piórze - pióro przestanie pisać i trudno to potem będzie doczyścić. pierwsze słyszę - a skąd źródła? sam wypisałem pewnie z butelkę Camel Royal Blue swego czasu, Chelpark był niewypałem, ale się z tym liczyłem drobnoustroje są wszędzie, ważne jedyne żeby się nie rozwijały w atramentach bo będą się pogarszać i właściwości. Jest pewna grupa konserwantów które należy unikać ze względu na negatywny wpływ na materiały z jakich jest robione pióro, a innych ze względów zdrowotnych, ale użytkownicy raczej nigdy nie będą mieli z nimi styczności a ja wracam do pracy
  25. Kontynuując, tworzywom sztucznym kwaśne pH jest obojętne, o ile kwasy nie posiadają silnych właściwości utleniających, PMMA i pochodne celulozy w silnie alkalicznym środowisku (pH~12-14) i podwyższonej temperaturze mogą ulegać hydrolizie, ale w normalnych warunkach użytkowania piór wiecznych są stabilne. Póki w roztworze wodnym nie ma soli niektórych metali lub anionów chlorkowych wpływ pH na szybkość korozji stali nierdzewnej jest niezwykle mały. Staram się aby wszystkie produkowane przeze mnie atramenty nie posiadały pH wyższego niż 5 i istnieją ku temu ważne powody. Odnośnie atramentów żelazowo-galusowych to zbyt wysokie pH może doprowadzić do wystąpienia tzw. flash corrosion, niskie pH atramentu hamuje procesy odpowiedzialne za wystąpienie tego zjawiska, ale w tym wypadku również istnieje pewne optimum i zbyt duże obniżanie pH w połączeniu z dużą zawartością soli w takim atramencie łatwo może doprowadzić do korozji wżerowej. pH w jakim należy się w tym wypadku poruszać jest płynna to znaczy zależy od stosunku poszczególnych składników w atramencie. W jednym z atramentów żelazowo-galusowych jaki przygotowałem miał pH około 7,2 - i był to najmniej stabilny i najbardziej korozyjny atrament jaki przygotowałem, także nie tędy droga. Mam poważne podstawy aby sądzić że każdy "buforowany" atrament żelazowo-galusowy będzie miał takie problemy.
×
×
  • Utwórz nowe...