Skocz do zawartości

Nicpon

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1156
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nicpon

  1. Ja ze swojego razem z przesyłką i dodatkowym konwerterem zapłaciłem 362 złote - aczkolwiek trochę mi się trafiło - w zależności od kursu dolara i wersji to chyba się wacha od 400 do 450 pomijając jakieś wersje z Maki-e itp
  2. O tym jak sprawuje się to pióro może świadczyć to ze gdy jakiś czas temu straciłem kilka swoich "codziennych" piór to nad ponownym zakupem 3776 nawet się nie zastanawiałem tylko zacząłem wybierać stalowkę Na początku trochę nie zgrałem się z moją poprzednia 3776, i po zakupie trochę się turlało po biurku, ale z czasem spodobała mi się niezawodność tego pióra i to ze nie zasycha i zawsze jest gotowe do pracy Stalówka C to potwór, Agnieszka określa to pióro mazakiem. Transparentne 3776 są zrobione tak na oko z poliwęglanu - jedno z droższych tworzyw, wwytrzymalsze i twardsze od PMMA i pochodnych. Ale nie jest takie ciepłe i jego ogólna sztywność kojarzy się trochę z tanimi przedmiotami zrobionym z polistyrenu. No i japończycy od razu poradzili sobie z przetwórstwem i skurczem tworzywa i w przeciwieństwie do TWSBI nie słyszało się o przypadkach pękania korpusu albo sekcji pióra tak po prostu
  3. Jedna mała wisienka a takie zamieszanie narobiła No i żeby nie było to jak mam wenę to i czasami jakoś lepszą lub gorszą nazwę jestem w stanie wymyślić Atrament jest stosunkowo stary - kwietniu stuknie mu chyba dwa latka To zdanie teraz za mną chodzi od wczoraj
  4. Tez mam Hero 616 ma nie tyle co ogromny rozrzut jakościowy co jest nagminnie podrabiane przez innych chińskich producentów - aktualnie na eBay chyba łatwiej kupić podróbek niż oryginał (jakkolwiek to brzmi;)) O wiele bardziej przewidywalny jest zakup Jinhao 321 lub 325 - technicznie jest to klon hero 616, przy czym raczej warto dołożyć te kilka złotych i kupić w Polsce od Aris, niż bawić się w loterie na eBay.
  5. Ja tak trochę nie załapałem - było jakieś zamówienie grupowe z TWSBI?
  6. W sobotę doszło do mnie nowe piórko taki suchy i rachityczny japończyk... zapisałem z 8-9 kartek A4, właśnie jest po 4 tankowaniu Miałem wcześniej Platinum Century ze stalówką M - która była wspaniałą F-ką, stwierdziłem że teraz chce mieć M albo B, ostatecznie zdecydowałem się na B i wziąłem stalówkę oznaczaną przez Platinum jak C - i tego się nie spodziewałem Ale pisze się wspaniale - no i przynajmniej przy takiej stalówce jest wreszcie szansa że zużyję moje zapasy atramentu
  7. +1 Tomoe River i niektóre włoskie cienkie papiery są fajne. Ale papiery Clairefontaine o wyższej gramaturze to co tygryski lubią najbardziej :]
  8. Albo pisałeś na innym papierze Na papierach w stylu clairefontaine, mondi (ale ten premium) i na przykład tomoe river będzie mniej szarości a więcej nasyconego koloru, na oxfordach różnie bywa, a na niektórych papierach biurowych atrament po kilku minutach robi się po prostu czarny Ja zanim przerzuciłem się na zestaw Clairefontaine/Mondi korzystałem sporo z takich notatników z Lidla - ale nazwy teraz sobie z głowy nie przypomnę
  9. Te pióra są przerażające - często o nich zapominam walają się o biurku, nie używane miesiącami - nie miałem jeszcze przypadku żeby któreś nie wystartowało od przyłożenia do papieru... A stałem się szczęśliwym posiadaczem Lamy 2000 (tak nilfein w końcu się pozbył tego pióra - a ja w końcu się zebrałem do jego zakupu ) stalówka wymagała trochę rozpisania się - ale dzisiaj korzystając z dnia wolnego od pracy pouzupełniałem trochę papierków
  10. Czytałem, czytałem... I trochę słabo się robi... Przypomniało mi się taka wypowiedź: "Jeżeli ktoś ci powie że jesteś koniem, uderz go. Jeżeli druga osoba powie ci jesteś koniem, zwyzywaj go. Natomiast jeżeli trzecia osoba powie ci że jesteś koniem, to kup sobie w końcu homonto!:
  11. Agnieszka zgłasza poprawkę - nie ma czegoś takiego jak atramenty nanocząsteczkowe - mogą być za to nanocząstkowe. Zresztą się z tym zgadzam Nie ma nanocząsteczek, są za to nanocząstki. Różnica polega na tym że cząsteczka w ujęciu fizyko-chemicznym jakby z definicji posiada rozmiary nano lub nawet sub-nano (np molekuła wody jest cząsteczką), większe cząsteczki są wyjątkiem i posiadają specyficzne właściwości znacznie różne od innych cząsteczek (niektóre makromolekuły-makrocząsteczki). Odwrotnie jest w przypadku cząstek które przeważnie posiadają rozmiary mikrometryczne i większe (np. ziarno piasku jest cząstką) a cząstki o mniejszych rozmiarach są wyjątkowe i posiadają pewne specyficzne specjalne właściwości - określa się je mianem nanocząstek. A tak swoją drogą to kolor wygląda całkiem przyzwoicie i akceptowalnie
  12. Tak mi się jeszcze przypomniało http://www.fountainpenrevolution.com/nibs.html
  13. Podobnie jak Inahon właśnie sobie uświadomiłem ze mam co najmniej 2 pelikan Jednego nawet nie dawno widziałem w szufladzie
  14. Dziękuje Posta pisałem na komórce i nieśmiertelna autokorekta dała o sobie znać "pula" = "pulpa drzewna" Nie powiem niezła impreza jest na FOPie..
  15. Takie spływaki (bardzo podobny kształt, takie same wymiary) są montowane w piórach Wality 78 - można czasami trafić na ebayu. Same spływaki miał też kiedyś w sprzedaży Ranga pens na ebayu - można się ich podpytać czy nie sprzedadzą samego spływaka
  16. Kwestia różnicy koloru atramentu na różnych papierach była już kilka razy maglowana na naszych forach i na FPN. Różnica we właściwościach w tym przypadku to nie sprawa jakiś specjalnych dodatków do papierów, ale kwestii jakości surowca. Większość standardowego papieru do drukarek to po prostu odpowiednio sprawowana i wybielania pula - zawiera zarówno fragmenty wlokniste, ale składniki nie wlokniste - strukturę takiego papieru można sobie wyobrazić jako gąbkę. Papiery "premium" zawierają przeważnie jedynie niewielkie ilości składnika nie wloknistego, a same włókna są o wiele cieńsze, ale też dłuższe w porównaniu do tych w papierach standardowych - wpływa to na poprawę właściwości mechanicznych, ale też powierzchnia takiego papieru jest od razu z miejsca o wiele gładsza i bardziej jednorodna - w tańszych papierach jak polspeed 120 do drukarek podobna fakture uzyskuje się poprzez prasowanie na gorąco (lub inną podobna metodę). Atramenty deAtramentis są najprawdopodobniej atramentami pigmentowymi - stabilność nadaje im wysoka zawartość surfaktantow które poza tym powodują to ze atrament łatwo wnika w papier (czego skutkiem ubocznym jest na przykład strzepienie i przebijanie). Struktura standardowych papierów do drukarek przypomina trochę gąbkę (grube, nieregularne fragmenty chaotycznie poukładane) i w tym wypadku cząstki pigmentu łatwo penetruja do wnętrza co sprawia że kolor nie jest tak ładnie widoczny. Papiery premium mają o wiele bardziej zwarta budowę (cienkie i długie fragmenty-szczeliny pomiędzy włóknami są zdecydowanie mniejsze) co utrudnia penetrację do wnętrza, w związku z czym większość pigmentu osadza się na powierzchni papieru i jest "lepiej widoczne" Mam nadzieje ze nie zanudzilem
  17. Sympatykiem Pelikana jeszcze nie jestem Ale nie wykluczam!
  18. Od tygodnia nigdzie nie mogę znaleźć mojego etui z piórami - najprawdopodobniej ktoś mi je ukradł w komunikacji miejskiej - straciłem TWSBI 580, Platinum #3776 i prawdopodobnie Ahaba Jeszcze do wczoraj miałem nadzieję że może się gdzieś znajdzie, ale powoli godzę się z losem
  19. Trzymam stronę Luxa Fakt - mnie atrament jakoś super nie porwał, ale mam do niego trochę sentymentu - i z własnej nieprzymuszonej woli napełniłem nim pióro jakoś nawet jeszcze w tym roku
  20. Zanim tam zawędruje to wiele wody w Wiśle jeszcze upłynie, ale jak tam dotrę to możecie być pewni że im pięknie podziękuje za ceny Pilota (i innych) na Europę
  21. Czy przytyka to nie, ale czasami przy starcie był zdecydowanie suchy i dopiero po jakimś czasie się rozkręcał. Świnka?
  22. Wiesz są niebieskie i są niebieskie A pewien jeden specyficzny niebieski ci się podoba? Ten nowszy niebieski Sheaffera wydaje się rzeczywiście trochę bezpłciowy, ale ta starsza wersja produkowana jeszcze w USA miała trochę więcej ikry.
  23. Podobnie jak do Blue-Black Pelikana miałem do niego spora słabość. Aczkolwiek wydawało mi się ze Pelikan miał bardziej jednolity przepływ.
  24. To że atrament sobie trochę ściemnieje jak odparuje to jest normalne. Ale normą jest też to że atramenty w nabojach i butelkach się trochę różnią. Sanford jakiś czas temu kilka razy podobno nieznacznie zmieniał skład atramentów - jest możliwe że po prostu naboje i kałamarz masz z różnych okresów produkcji. Jest też prawdopodobne że z naboju w międzyczasie trochę wody już odparowało i w związku z czym stał się on trochę bardziej stężony.
  25. Dziękuję Ale nie ma się czymś tam znowu aż tak bardzo chwalić
×
×
  • Utwórz nowe...