Wróciłem wczoraj z Leclerca z kilkoma zeszytami pod pachą. Prawie wszystkie były włoskiej marki Pigna i nie kosztowały majątku. Nigdy nie miałem do czynienia z tą marką, jednak po pierwszych testach jestem co najmniej zadowolony. Pisałem na trzech rodzajach papieru. Po całkowitym wyschnięciu atramentów dochodzę do trochę (tylko trochę!) innych wniosków niż zapisanych na poniższych. Ogólnie można powiedzieć o nich sporo dobrego. Strzępienie wystąpiło jedynie na Pignanature, w dodatku minimalne i nie wpływające na jakość notatek. Żaden z tej trójki nie przebijał za bardzo (z wyjątkiem Pignanature - ale to jest słabe zjawisko!), co jest zdecydowanie na plus. Również prowadzenie piór jest całkiem przyjemne. Stalówki nie ślizgają się jak na Oxforddach, ale prowadzi się je gładko, bez oporów. Szczegóły poniżej.
Pigna Monocromo - nabyłem w postaci tradycyjnego zeszytu o formacie A5. Szyty, okładka miękka, lakierowana w kilku wersjach kolorystycznych. Przebijanie minimalne, znośne - czytelność tekstu świetna. Papier biały, nie strzępi. Nie jest tak gładki jak Oxford, jednak posiada zbliżone właściwości do pisania piórem. Na skanie przebijanie jest bardziej widoczne niż w rzeczywistości.
Pigna Flowers Pignature - można go znaleźć również w Empiku za trochę większy pieniądz. Jest to kołozeszyt z otworami pod segregator oraz perforacją ułatwiającą wydzieranie kart. Papier jest bardziej szorstki, mniej biały niż w Monocromo. Przebijanie jest jeszcze mniejsze (skan je baaaaardzo uwypuklił! W rzeczywistości jest niemal niewidoczne!), strzępienie zerowe.
Pigna Green Pignanature - kupiłem blok w formacie A4 o orientacji pionowej. Jest klejony, o kratce o boku 1cm. Ponoć eko, co ma niby zapewnić ekosprzedaż Bardzo mi się spodobał, baza, czyli ten karton pod spodem jest bardzo sztywny i twardy, dzięki czemu bez problemu możemy notować 'z ręki'. Papier pod względem faktury i koloru jest podobny do tego z Flowes Pignature. Jednak dopiero po wyschnięciu i odstaniu papieru zauważyłem minimalne strzępienie oraz niewielkie przebijanie. Tragedii nie ma, w zupełności wystarczy do każdych notatek!