Ajajaj, aż się łezka w oku zakręciła. Pamiętam jak dostałem pierwsze pióro przed pójściem do podstawówki. Właśnie takie, w wąziutkim pudełeczku, na kondona. Koloru nie pamiętam ale wiem że miałem w każdym dostępnym. A do tego niebieski atrament Hero. Jak któryś chińczyk nie chciał pisać to podobnie jak Aleksandra lizałem stalówkę