Skocz do zawartości

kebabożerca

Użytkownicy
  • Ilość treści

    429
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kebabożerca

  1. O, a szukałem recki Monaco Red i nie znalazłem. Może przez to, że na telefonie sprawdzałem a tam wszystko dziwnie potrafi działać.
  2. W szukaniu odpowiedniego dla siebie niebieskiego natrafiłem na ciekawy (jak na pierwszy rzut oka) kolor. Nie jest do końca niebieski, ma sporą domieszkę szarego, dzięki czemu wygląda jak mocny, sprany i wyblakły od słońca dżins. Lubię takie kolory, nie są nasycone i krzykliwe, a jednocześnie ich barwa intryguje. Test przeprowadziłem przy użyciu dwóch piór: Watermana Hemisphere z dość mocną i mokrą stalówką M oraz Diplomata Esteem, którego F jest dość suche. W takiej kolejności są też próby pisma oraz czasu schnięcia. Test przeprowadziłem na trzech typach paieru: - zwykły, biurowy Polspeed o gramtaurze 80g/m2 - znany i (nie)lubiany Oxford - mniej znany ale całkiem świetny Pigna Green Pignature. Tuż pod arkuszem testowym crop skanu 300dpi w skali 1:1. Uwagi: - Starałem się jak najlepiej odwzorować odcień atramentu przy świetle dziennym. Weź pod uwagę że robiłem to przy swoim monitorze, przy profilu sRGB. Każdy monitor wyświetla kolory inaczej, więc może się u Ciebie nieco różnić od koloru rzeczywistego. - Próba wacikiem to jedno i dwa maźnięcia - zaznaczone są odpowiednio jako 1x i 2x. - Próba wody to pocieranie mokrym palcem moczonym obficie w wodzie aż do wystąpienia pierwszych strzępień papieru. - Maziaki i czasy schnięcia są osobno dla dwóch różnych stalówek - bardziej mokrej i suchej. Wnioski. Podoba mi się ten kolor. Trochę przypomina mi mocniejszą wersję forumowego Blue Dream lub bardziej niebieską Diamine Prussian Blue. Taki sprany szaroniebieski, który może kojarzyć się z ulubionym dżinsami, których mimo miliona dziur wciąż nie możesz się pozbyć. Cieniowanie jest widoczne, jego intensywność zależy od papieru. Na biurowym Polspeedzie i mokrej stalówce miał tendencję do dość widocznego przebijania. I to chyba jest jego największą wadą. Poza tym pychota - mi się ten atrament podoba, będzie jednym z kandydatów do "moich" niebieskich.
  3. Załadowałem, popisałem i... stwierdzam że to fajny kolor! Diamine Monaco Red kupiłem na miejsce ich Crimsona, który w naturze okazał się zbyt ciemny. Zalałem nim od razu dwa pióra: Watermana Hemisphere ze stalówką M oraz Diplomata Esteem ze stalówką F. Wrażenia są całkiem miłe. Test przeprowadziłem na tzrech typach paieru: - zwykły, biurowy Polspeed o gramtaurze 80g/m2 - znany i (nie)lubiany Oxford - mniej znany ale całkiem świetny Pigna Green Pignature. Tuż pod arkuszem testowym crop skanu 300dpi w skali 1:1. Uwagi: - Starałem się jak najlepiej odwzorować odcień atramentu przy świetle dziennym. Weź pod uwagę że robiłem to przy swoim monitorze, przy profilu sRGB. Każdy monitor wyświetla kolory inaczej, więc może się u Ciebie nieco różnić od koloru rzeczywistego. - Próba wacikiem to jedno i dwa maźnięcia - zaznaczone są odpowiednio jako 1x i 2x. - Próba wody to pocieranie mokrym palcem moczonym obficie w wodzie aż do wystąpienia pierwszych strzępień papieru. - Maziaki i czasy schnięcia są osobno dla dwóch różnych stalówek - bardziej mokrej i suchej. Wnioski. Kolor przyjemny. Nie jest zbyt czerwony. Może na skanach tego nie będzie widać ale jest to kolor dość przygaszony, nieco "szary", średnio nasycony. Stalówka na niego nie narzeka. Na żadnym z papierów nie było widocznego przebijania. Cieniowanie nie rzuca się w oczy, jest przyjemne, zależne od stalówki. Tradycyjnie strasznie długo schnie na Oxfordzie, także bardzo źle znosi na nim wodę. Ciekawie się komponuje z Diamine Indigo, o którym będzie w osobnym teście. Diamine Monaco Red to atrament godny polecenia. Nie jest krzykliwy, stonowany, szybkoschnący, ładnie cieniujący. Dla mnie (i żony) bomba! P.S. Niestety nie miałem innych czerwieni do porównania. Crimsona się szybko pozbyłem, więc popisałem tym, czym miałem
  4. Hmmm. Kupiłem Prelude 340 czyli to chyba jeszcze nie jest Signature, a sprzedawca powiedział że gwarancja na moje pióro obowiązuje 3 lata.
  5. W kolorowych jest tylko stalówka M (jak na razie). Mimo tak grubej i obfitej krechy stwierdzam że nawet fajne
  6. Na przykład z okazji zachodu słońca nad Pacyfikiem!
  7. Ależ oczywiście, prześmigam go na dniach w kilku piórach i coś skrobnę
  8. W internecie ładnie wygląda, zobaczym na papierkach jak wyjdzie. Jeśli jak na samplu to będę bardzo zadowolony. A jeszcze bardziej będzie zadowolona żona, bo w sumie dla niej kupiłem.
  9. Właśnie odebrałem: I na deser: Zbrakło mi piór na nowe kolory...
  10. Zaspany przeczytałem 'bratex' i już chciałem składać zamówienie na parę rolek filmów średnioformatowych Czołem!
  11. Wspaniałe piórko, tylko zapach srebra mi się nie podoba (nawet topione na świeżo złoto dla mnie ładniej pachnie). Zachciało mi się takiego. Pewnie zaraz jak zacznę grzebać żeby zobaczyć cenę to mi się odechce
  12. Może nie miękka w fizycznym sensie. Chodzi mi o gładko piszącą (znów przytoczę swojego ulubionego jak dotąd Parkera Frontier;-)).
  13. Właśnie od tego forumowego M400 zwróciłem uwagę na tą serię. Czy stalówka w tym modelu jest miękka?
  14. Ostatnio spodobała mi się ta seria piór. Rozrzut cenowy jest jednak ogromny. Nie wiem czy warto dopłacać do jakiegoś wyższego modelu, bo się kompletnie nie znam. Na forum też nie znalazłem jakichś szerszych porównań poszczególnych modeli. Czym się różni M200 od M205? Czy M400 będzie lepsze jakościowo i użytkowo od M200? Na co uważać przy zakupie? Czy opłacają się takie wynalazki jak M151 La Famoza czy może lepiej zainwestować w jakiś 'zwykły' model? Podzielcie się doświadczeniami z eMkami
  15. No nie wiem czy piękny. Krzywy, z kulfonami, nieregularny Tak czy siak kiedy przysiądę to lepiej mi się pisze niż moją czcionką 'szybszą'
×
×
  • Utwórz nowe...