Załadowałem, popisałem i... stwierdzam że to fajny kolor! Diamine Monaco Red kupiłem na miejsce ich Crimsona, który w naturze okazał się zbyt ciemny. Zalałem nim od razu dwa pióra: Watermana Hemisphere ze stalówką M oraz Diplomata Esteem ze stalówką F. Wrażenia są całkiem miłe. Test przeprowadziłem na tzrech typach paieru:
- zwykły, biurowy Polspeed o gramtaurze 80g/m2
- znany i (nie)lubiany Oxford
- mniej znany ale całkiem świetny Pigna Green Pignature.
Tuż pod arkuszem testowym crop skanu 300dpi w skali 1:1.
Uwagi:
- Starałem się jak najlepiej odwzorować odcień atramentu przy świetle dziennym. Weź pod uwagę że robiłem to przy swoim monitorze, przy profilu sRGB. Każdy monitor wyświetla kolory inaczej, więc może się u Ciebie nieco różnić od koloru rzeczywistego.
- Próba wacikiem to jedno i dwa maźnięcia - zaznaczone są odpowiednio jako 1x i 2x.
- Próba wody to pocieranie mokrym palcem moczonym obficie w wodzie aż do wystąpienia pierwszych strzępień papieru.
- Maziaki i czasy schnięcia są osobno dla dwóch różnych stalówek - bardziej mokrej i suchej.
Wnioski. Kolor przyjemny. Nie jest zbyt czerwony. Może na skanach tego nie będzie widać ale jest to kolor dość przygaszony, nieco "szary", średnio nasycony. Stalówka na niego nie narzeka. Na żadnym z papierów nie było widocznego przebijania. Cieniowanie nie rzuca się w oczy, jest przyjemne, zależne od stalówki. Tradycyjnie strasznie długo schnie na Oxfordzie, także bardzo źle znosi na nim wodę. Ciekawie się komponuje z Diamine Indigo, o którym będzie w osobnym teście. Diamine Monaco Red to atrament godny polecenia. Nie jest krzykliwy, stonowany, szybkoschnący, ładnie cieniujący. Dla mnie (i żony) bomba!
P.S. Niestety nie miałem innych czerwieni do porównania. Crimsona się szybko pozbyłem, więc popisałem tym, czym miałem