visvamitra Posted April 3, 2016 Report Share Posted April 3, 2016 Nie lubię spaghetti. Pizzy nie jadam. Mimo to mam słabość do włoszczyzny. Włosi potrafią tworzyć rzeczy piękne, stylowe i eleganckie. Wystarczy spojrzeć na włoskie samochody, ubrania, sprzęt AGD. Opierając się na klasycznych liniach, pozwalają sobie na dużą dawkę indywidualizmu i ekstrawagancję. Co więcej Włochy są kolorowe. To kraj lazurowego nieba i nasyconej kolorami architektury. Włosi nie boją się kolorów, paletę barw mieszają i łączą pewnie i odważnie tworząc rzeczy wyjątkowe. Dotyczy to również produkowanych we Włoszech piór wiecznych. Wiele z nich jest dla mnie zbyt ozdobnych, ale są też perełki, których design jest mi bliski. Omasy podobały mi się od dawna, jednak na naszym forum recenzji i opinii dotyczących tej marki jest niewiele, a kiedy już się pojawiają, nie są przesadnie pochlebne. Ponieważ Omasy nie należą do piór tanich, przez długi czas nie ulegałem pokusie. Aż w końcu na którymś spotkaniu miałem okazję pobawić się Omasem Ogivą Endera wykonaną z pięknego celuloidu. Pióro to zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie. Lekkie, wygodne, gustowne. Do tego świetnie piszące. Postanowiłem zaryzykować i zamówiłem sobie pióro, które podobało mi się odkąd zobaczyłem jego pierwsze zdjęcie - Omasa Ogiva Albę. Niestety włoszczyzna wciąga. Po kupnie Alby kupiłem jeszcze dwa Omasy – dzisiaj napiszę parę słów o modelu Emotica, ale najpierw chciałbym przybliżyc spółkę tym, którzy jeszcze jej nie znają. Omas – krótki rys historyczny Spółkę OMAS (Officina Meccanica Armando Simoni) założył w 1925 roku w Bolonii Armando Simoni – miłośnik greckiej kultury, artysta i utalentowany inżynier. Twórca OMASa zwykł mawiać, że „pióro musi sprawiać, że pisanie będzie przyjemnością”. Nie były to czcze słowa. Udało mu się stworzyć wiele fantastycznych piór wiecznych, które stały się ikonami włoskiego stylu. Warto wymienić chociażby dwunastościenny, zainspirowany grecką kulturą model Arte Italiana czy też tzw. Doctor’s Pen, w którego korpusie znajdował się maleńki termometr. W 1927 r. powstał oparty na kształcie stożka model Ogiva. Omas pozostaje spółką rodzinną, choć, niestety pod silnym wpływem korporacji. W 2000 r. spółkę przejęła Grupa LVMH. W latach 2000-2005 udało im się zepsuć rynek i zniechęcić do siebie miłośników marki. Firma chciała zawojować rynek, wprowadziła modele wykonane z barwnego akrylu, ale ich design za bardzo odbiegał od tradycji marki, by utrzymać „starych” zwolenników. Dodatkowo pojawiły się liczne wpadki jakościowe, które nie zachęcały nowych konsumentów do sięgnięcia po Omasa. W 2007 roku większościowy pakiet udziałów OMASa odkupił od Grupy LVMH jej strategiczny partner na rynkach azjatyckich – Xinyu Hengdeli. Nie ulega wątpliwości, że firma będzie chciała osiągnąć profit rozwijając markę i wchodząc w nowe kategorie akcesoriów: portfeli, spinek, neseserków i tym podobnych kosztownych drobiazgów. Istotne jest jednak to, że mniej więcej od 2007 r. OMAS odbudowuje markę. Na rynku pojawiły się nowe modele piór wiecznych m.in. Omas Emotica a jakość piór wyraźnie się poprawiła. Fabryka wciąż mieści się w Bolonii, w centrali firmy wciąż pracują potomkowie Simoniego. Niestety już niedługo. W ubiegłym miesiącu spółka Omas została zamknięta, część pracowników zwolniona. Do końca tego roku działalność spółki zostanie wygaszona. Przykra sprawa. Więcej na ten temat możecie przeczytac tutaj. Emotica Model Emotica powstał w 2007 r. i był częścią kolekcji mającej na celu rewitalizację marki i zaproponowanie konsumentom bardziej współczesnego wzornictwa. Nazwa odnosi się do materiałów uzytych przy produkcji pióra i idei / słów kluczy nawiązujących do designu: E(emotion)MO(movement)TI(titanium)CA(caoutchouc). Model Emotica zdobył dwa wyróżnienia za design: 1. Best Pen-High Design, 2007 (w oparciu o liczbę głosów czytelników Pen World) 2. Trophee Du Stylographee 2007 Co wyróżnia ten model? Charakterystyczny maczugowaty kształt – pióro rozszerza się znacznie. Metalowa plakietka z logo Omasa umieszczona na korpusie wygląda ciekawie i nowocześnie. Tym, co wzbudziło największe uznanie szanownego jury jest jednak klips. Szkaradny, ale za to ciekawie pomyślany. Klips jest przecięty na dwie części, z których każda zamontowana jest na zawiasie. Po jego odchyleniu o około 90 stopni, klips staje się podpórką pióra J Można ustawić Emotice na biurku i podziwiać. Pomysł to bez dwóch zdań intrygujący a jego wykonanie nie rozczarowuje. Mimo to nie podoba mi się ten klips. Wiem, że od estetyki ważniejsza była funkcja, ale funkcję zostawmy Niemcom. Włosi niech skupia się na estetyce. Dobrze im to przeważnie wychodzi. A może Emotica to przymiarka Omasa do stworzenia piórowego Transformersa? Może firma tylko pozornie została zlikwidowana a w rzeczywistości w piwnicach fabryki tworzą małe Deceptikony, które pod postacią przydrogich piór i długopisów zdobędą władzę nad światem? Wrażenia Opakowanie pióra robi dobre wrażenie. Jest eleganckie i solidnie wykonane. Tylko kogo interesuje opakowanie? Mnie nie. Szybko więc odłożyłem je na bok – jest za ciężkie, żeby wzorem Stevena Browna rzucić je za siebie. Mógłbym kogoś zranić albo wybić dziurę w podłodze. Z opakowania wyjąłem dość dziwnie wyglądające pióro wieczne. W dłoni leżało nieźle, szybko więc nabiłem je atramentem i zabrałem na jazdę testową po różnych papierach. Jazdę tę pióro zdało celująco, dzięki fenomenalnej stalówce. Zanim jednak opiszę stalówkę chciałbym skupić się na również istotnej kwestii jakości użytych materiałów i zastosowanych rozwiązań konstrukcyjnych. Bez dwóch zdań pióro to zostało wykonane solidnie i starannie. Niestety nie obyło się bez wpadek. Emotica dostępna była w czterech kolorach: niebieskim, czerwonym, żółtym i czarnym. Model niebieski i czerwony zostały wykonane z tworzywa, które przyciąga każdą drobinkę kurzu i jak szalone zbiera odciski palców. Modele żółty i czarny podobno zostały wykończone trochę inaczej – tworzywo i lakier są w nich zmatowione. Z kurzem i odciskami palców łatwo sobie poradzić przecierając pióro ścieraczką. Żaden problem. Trochę gorzej wyglada sytuacja z luźną skuwką. Niestety Omas nie zastosował w tym modelu zakręcanej skuwki tylko skuwkę nasuwaną. Lamy pokazało, że mechanizm taki może być trwały i działać perfekcyjnie nawet po upływie 30 lat. Niestety projektanci (a może księgowi?) Omasa zdecydowali się pójść innym tropem – tropem cięcia kosztów. W skuwce znajduje się plastikowa tuleja. Sekcja jest metalowa. Nie trzeba być geniuszem i znawcą praw fizyki, żeby domyśleć się, że takie rozwiązanie nie należy do najtrwalszych. Bo nie należy. Po niespełna pół roku używania skuwka w mojej Emotice wyrobiła się i lata na boki. Mając na uwadze rynkową cenę tego pióra (prawie 400 $) traktuję to jako niesmaczny żart. Stalówka Emoticę zaopatrzono w stalówkę wykonaną z tytanu. Nigdy wcześniej nie pisałem tytanową stalówką i nie wiedziałem czego się spodziewać. Spotkałem się z głosami, że tytanowe stalówki bywają kapryśne i nie zawsze chcą pisać wtedy, kiedy pisać chce właściciel pióra, w którym je zamontowano. Na szczęście okazało się, że stalówka w rozmiarze M w mojej Emotice nie miewa gorszych momentów ani bólów głowy. Przypuszczam, że to zasługa niezrównanego ebonitowego spływaka Omasa. Powiem wam tyle – jeśli wszystkie tytanowe stalówki piszą tak, jak ta, nie chcę już innych. Weźcie sobie stal i złoto a mnie zostawcie tytan. Stalówka Omasa po prostu MIAŻDŻY. Nie dość, że jest piękna i duża, to jeszcze jest zrywna i z pazurem. Pisanie nią można przyrównać do pisania po teflonowej powierzchni – wszystko przebiega płynnie, ale czuć fakturę materiału znajdującego się pod stalówką. Została stworzona do gorączkowego zapisywania uciekających myśli i nadążania za twórczą weną podkręcającą obroty umysłu. Co tu dużo mówić, zakochałem się. System napełniania Emoticę wyposażono w porażająco nudny system napełniania: konwerter lub naboje. Nie ma czym się podniecać. Rozmiary Alba jest dużym piórem. Lamy Al-Star czy 2000 wyglądają przy niej jak anemiczne, ponure rodzeństwo. Zamknięte – 149 mm Otwarte – 132 mm Waga – 22 g Podsumowanie Omas Emotica to model wycofany z produkcji kilka lat temu. Jeśli ktoś chciałby go kupić trzeba szukać na rynku wtórnym. Zakładam, że są jeszcze na rynku sklepy, które mają kilka sztuk, ale nie zadałem sobie trudu, żeby je wyszukać. Scusate. Trzeźwo oceniając to pióro trzeba sobie jasno powiedzieć, że nie było warte rynkowej ceny. Broni się tylko dzieki fenomenalnej stalówce. Resztę rozwiązań oceniłbym raczej nisko. Emotica to model z okresu, w którym księgowi Omasa mieli dużo do powiedzenia i dlatego w porównaiu do wcześniejszych i późniejszych piór wiecznych tego producenta jakość wykonania tego modelu jest poniżej moich oczekiwań. Na pewno będę szukał jeszcze jednego Omasa z tytanową stalówką, ale będzie to raczej Milord ART z zakręcaną skuwką. Plusy: · stalówka · design Minusy · jakość wykonania (tworzywo zbierające odciski palców, wyrabiająca się skuwka) · design (do mnie nie trafia - nie byłoby źle, gdybye nie klips) · cena Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aventador13 Posted April 3, 2016 Report Share Posted April 3, 2016 Fajna recenzja, ale pióro kompletnie do mnie nie trafia. Dla mnie to jest abstrakcja, jak pióro, które kosztuje 400$ może nie mieć zakręcanej skuwki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
patefonik Posted April 3, 2016 Report Share Posted April 3, 2016 Zgodzę się z przedmówcą. Zakręcane pióra to i mój fetysz. Mam również jedno pióro z tytanowe stołówka i jest nieźle, aczkolwiek do masłowatości złotka z np. Pelikana M1000 to troszkę brakuje. Dzięki za recenzje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted April 3, 2016 Report Share Posted April 3, 2016 Zakręcana skuwka to pół biedy, gorzej, że pióro jest takie jakie... jest. Jak wiemy, Włosi potrafią robić ciekawsze wzory. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted April 3, 2016 Author Report Share Posted April 3, 2016 (edited) Dla mnie to nie jest pół biedy, bo skuwka lata na wszystkie strony a niedługo pewnie zacznie spadać z korpusu :/ No nic. Przynajmniej stalówka daje radę @Patefonik - jakie masz pióro z tytanową stalówką? Jeszcze jedno zdjęcie wrzucam. Edited April 3, 2016 by visvamitra Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
patefonik Posted April 3, 2016 Report Share Posted April 3, 2016 Zachęcony recenzją jednego z kolegów skusiłem się na Namisu. Stalówka ef zdecydowanie mokra, gładka, ma pewien fleksik nawet. Mam wrażenie, że wciąż się rozpisuje. Jak trochę poskrobię postaram się napisać coś więcej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
endoor Posted April 4, 2016 Report Share Posted April 4, 2016 @patefonik, a Twoje Namisu ma stalówkę stalowa czy tytanową (?), bo jak sprawdziłem kilka dni temu, to już nie było tytanowej ef-ki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
patefonik Posted April 4, 2016 Report Share Posted April 4, 2016 Tytanową. Nie wiem jak to sprawdzić, ale mocno w to wierzę, że jest tytanowa. Zakupiłem wersję z tytanową obudową i tytanową stalówką. Jestem w delegacji, ale w weekend może postaram się wstawić jakieś zdjęcia. A zamawiałem ponad miesiąc temu. Stalówka nie jest srebrzysta, jak w tym omasie, a raczej szara, dokładnie taka jak na fotach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.