Skocz do zawartości

Witam wszystkich miłośników pior.


Claash

Polecane posty

Nazywam się Piotr. Kolekcjonerstwo jest w mojej rodzinie dosyć powszechne. Głównie Numizmatyka i odznaczenia wojskowe. Oczywiście od młodych lat byłem tymi pasjami zarażany. Mam już więc Kolekcję Monet i znaczków pocztowych. Kiedy moja szacowna, starsza część rodziny usłyszała, że interesują mnie pióra wieczne, nie kryła swojego niezadowolenia. Uznali, że to nie poważne. Byłem wtedy za mały żeby polemizować, nie wiedziałem o istnieniu tak szerokiej społeczności zbieraczów tychże instrumentów. Teraz mogę im pokazać, że historia przyborów piśmienniczych jest nie mniej ciekawa, niż na przykład historia poczty, że tak samo jak w przypadku monet, wypuszczane są limitowane, kolekcjonerskie edycje piór, że każda marka to inna, wspaniała historia. Że pióra wieczne, to także wspaniała gałąź kolekcjonerstwa. 

Póki co, koncentruję się na poszerzaniu swojej wiedzy a moja kolekcja rośnie powoli.

Główny jej rdzeń stanowią polskie pióra powojenne. Absolutnie brak im klasy i jakości prawdziwych piór, ale takich nigdy nie mieliśmy. Jest to jeszcze nie odkryty kawałek historii, który za jakiś, może dłuższy czas będzie interesował jeszcze nie jednego kolekcjonera. 

Do codziennego pisania (a mam co pisać) używam Parkera Sonneta. Uważam go za symbol nowoczesnego pióra. Kolekcji nie traktuje jako przedmiotów użytkowych. To co innego.

Poza tym, od zawsze jestem fanem motoryzacji. szczególnie z lat 50 i 60-tych. Doceniam też piękno zegarków, ale lepiej dla mnie, że nie zacząłem zgłębiać tego tematu...

 

Pozdrawiam serdecznie, Piotr

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, Piotr! :D

 

 

(...) Póki co, koncentruję się na poszerzaniu swojej wiedzy a moja kolekcja rośnie powoli.

Główny jej rdzeń stanowią polskie pióra powojenne. Absolutnie brak im klasy i jakości prawdziwych piór, ale takich nigdy nie mieliśmy. Jest to jeszcze nie odkryty kawałek historii, który za jakiś, może dłuższy czas będzie interesował jeszcze nie jednego kolekcjonera.

 

Jeśli kiedyś się zdecydujesz wstawić jakieś zdjęcia, to z chęcią obejrzę :)

 

 

 

(...)

Poza tym, od zawsze jestem fanem motoryzacji. szczególnie z lat 50 i 60-tych.

(...)

Zerknij tu: http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/72-nieco-inne-hobby-young-i-oldtimery/

Nawet mnie, ignorantkę zaciekawili ;)

 

 

(...)

Doceniam też piękno zegarków, ale lepiej dla mnie, że nie zacząłem zgłębiać tego tematu...

(...)

 

No tak, to dość kosztowne hobby... :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Główny jej rdzeń stanowią polskie pióra powojenne. Absolutnie brak im klasy i jakości prawdziwych piór, ale takich nigdy nie mieliśmy.

[...]

Do codziennego pisania (a mam co pisać) używam Parkera Sonneta. Uważam go za symbol nowoczesnego pióra. Kolekcji nie traktuje jako przedmiotów użytkowych. To co innego.

 

Cześć Piotrze.

Jeśli chodzi o "klasę i jakość prawdziwych piór" w odniesieniu do produkcji w Polsce to warto zainteresować się przedwojenną marką Kawuska.

Zaintrygowałeś mnie oceną Sonneta. Rozwiniesz myśl?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeśli chodzi o "klasę i jakość prawdziwych piór" w odniesieniu do produkcji w Polsce to warto zainteresować się przedwojenną marką Kawuska.

Zaintrygowałeś mnie oceną Sonneta. Rozwiniesz myśl?

Historia firmy "Kawuska" jest dla mnie szczególnie ciekawa. Niedobór informacji na temat tej firmy, brak tych piór na rynku w połączeniu z dużym zainteresowaniem roztacza wokół niej aurę tajemniczości. Sam niestety nie miałem jeszcze w rękach pióra tej marki. Wydaje mi się, że były to pióra gorsze od zagranicznej konkurencji i miedzy innymi dlatego nie zdobyły rynku. Myślę też, że taka historia wcale nie jest ewenementem. Węgrzy mieli na przykład swojego Turcsany - tak samo wojna położyła kres produkcji a węgierscy kolekcjonerzy zastanawiają się, dlaczego ich teraz nie ma. W każdym razie, urzeka mnie ta aura, sposób, w jaki dyskutuje się o tych piórach. Klasę i jakość prawdziwego pióra miały one na pewno.

 

Co do Sonneta, to  taka moja własna, być może trochę luźna teoria: Po pojawieniu się długopisu, pióra przez jakiś czas jakby walczyły z nim. Pojawiały się coraz to bardziej zaskakujące rozwiązania stylistyczne i techniczne, żeby dorównać nowoczesnością i poręcznością nowemu narzędziu, miały go jakby trochę "udawać". Teraz już tak nie jest. Pióro ma stabilną pozycję na rynku, posiada status eleganckiego, konserwatywnego instrumentu, dla ludzi na niego zdecydowanych. Dlatego klasyczny open nib, w swoim wyglądzie mocno czerpiący ze złotego okresu to wzór pióra dzisiejszych czasów. A Sonnet pasuje tutaj doskonale.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...