Ann_gd Posted October 13, 2013 Report Share Posted October 13, 2013 ... po spontanicznych i szczegółowych ustaleniach spotkała się grupeczka osób. Zanim zasiedli wygodnie w "Latającym kufrze", rozgorzała dyskusja o miejscach, datach, osobach, ktoś namieszał przy okazji z terminem (to byłam ja ), ktoś musiał dojechać wiele, wiele, wiele kilometrów w ekstremalnie cudownych i sprzyjających warunkach. 1. W pierwszej kolejności moja osóbka spotkała się w sobotę gdzieś pod Politechniką z przedstawicielem rodu Kebabożerców, który to przygarnął mnie do siebie na herbatę, po drodze kupując ciasteczka do chrupania. Oczywiście, pod samą klatką przyłapała nas Pani Żona, że niby szła na spacer, tak się przewietrzyć, bo po co ma siedzieć w domu o 11 w sobotę. No pewnie, zimno jak jasny gwint (zapowiadali 18 st, a to chyba była suma temperatur z całego miasta), mgliście, nieprzyjemnie, no wymarzona pogoda na spacery. Pani Żona została zaciągnięta do domu, do towarzystwa, żeby wszystko było po bożemu i pod jej czujnym okiem. Nastąpiło parzenie herbat, umówiona wcześniej wymiana płynów, pierwsze testy skrobania po kartkach, rzucanie piórami po stoliku, wymacanie wszelkich dostępnych kartek, bloków i zeszytów (recenzowane i polecane przez głowę rodu), dostało mi się sztuk jeden zeszytu w kwiatuchy, abym na spotkaniu miała w czym testować i pisać (dziękuję!), powymienialiśmy, co było pod ręką i spacer ponownie, tym razem na miejsce zbiórki. Spóźniona byłam tak mniej więcej godzinkę, ale warto było. Panowie wybaczyli - tak to przynajmniej wyglądało, jeżeli nie, to sprostujecie. Siedziało Panów dwóch, przy malutkim stoliczku, a że ja jestem kawał baby, to nie chcąc robić mi przykrości i nie wpędzać w zakłopotanie, że się nie zmieszczę, zajęliśmy porządny i spory stół. Na stole tymże wylądowało wszystko, co każdy miał przytargane, co miał obiecane, że pokaże, czym chciał się pochwalić, co dać do oceny (zabawa w true - false z MB była przednia, dopóki nie zostały wyciągnięte wnioski, miażdżące nas absolutnie ), co było ciekawe, tanie, drogie, kolorowe, błyszczące lub też po prostu zabijało przy pierwszym zdjęciu skuwki. 2. 3. Przyjemność z dotykania patyczka od szaszłyków, który w dodatku pisze - bezcenna. 4. 5. 6. 7. Tutaj nastąpiła mała prowokacja z mojej strony - bo czemu by nie? Jak mieszać, to po całości. 8. Nie pamiętam wszystkich piór, dlatego numeruję zdjęcia, aby łatwiej było pytać o obiekty 9. Czasem lampa z obiektywem nie chciała współpracować i robił się cień, ale pozwalam sobie na olanie kwestii - późno już dzisiaj, a zależało mi na pokazaniu fioleczek z płynami, które między innymi były wymieniane w rezydencji Kebabożerców 10. Różne pisadła były do testowania, parę chińczyków również, wspominany już chyba przez @Rittela model, który miał swoją stylizacją oddawać hołd i cześć jednemu z MB, przy okazji widać też pędzące konie, to jest całkiem przyzwoite piórko 11. 12. W notatniku z Plusa zrobiłam sobie taki pokazowy tester atramentów, bazgrolę coś, polewam wodą, przypalam na 500 stopni, rozpuszczam kwasem, podświetlam promieniami UV i próbuję wymazać zmazikiem do piór 13. Przechodzimy do części, gdzie ja się chwalę... 14. Oprócz testów miałam ze sobą (tabakę też, ale jakoś nie było na nią czasu i mało kameralne jednak miejsce...) notatnik czy próbnik z różnymi kartkami, różnej faktury i grubości. Po 10 sztuk z 6. rodzajów papierów, jakie firma chyba ma w swojej ofercie. Piszę sobie tam każdym piórem, różnymi atramentami i sprawdzam, jak to wszystko wychodzi. Niestety, jest to zdobycz z wykopaliska piwnicznego, nie mam pojęcia jak ani kiedy znalazło się to w piwnicy, trafiło do mnie, więc używam. 15. W zeszycie kwiatuchowym bazgroły były niezłe: 16. Na zeszycie fioleczki z płynami od @kebabożercy, 17. Tutaj po lewej widać (mam nadzieję) ten notatnik - próbnik, kartki w nim mają różne kolory, faktury, tłoczenia i gramaturę 18. Spotkanie owocne, miłe i przyjemne, kilka fioleczek ode mnie też znalazło nowy dom, oby się dodrze spisywały! Reklamacji nie uwzględniam. Uzgodniony został również absolutny brak tolerancji dla wymówek, że nie ma czasu, że tylko na chwilę, że pióro Admina tylko oddać. Nie zawsze zielone kaski muszą się pojawiać w pobliżu, aby atmosfera była zacna, do tego wystarczy ten, kto je nosi Jeżeli nie wymieniłam albo nie pochwaliłam czy nie wspomniałam o kimś, to wybaczcie, pełno wrażeń, kondycja nie na 100%, zdjęcia takie ooo, ale chociaż ślad po człowieku zostaje. Udanego wieczoru, dnia, popołudnia, pa. ps. ja chcę jeszcze raz! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akszugor Posted October 14, 2013 Report Share Posted October 14, 2013 A kto był? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted October 14, 2013 Report Share Posted October 14, 2013 Zależy kiedy. Ciebie nie było wcale. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kebabożerca Posted October 14, 2013 Report Share Posted October 14, 2013 Ha! Ania dała mi pomacać to i owo i napaliłem się przebrzydkiego i tandetnego z wyglądu Pilota 78g ze stalówką (czy raczej włoskostalusieńką) F. Chyba przygarnę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rbit9n Posted October 14, 2013 Report Share Posted October 14, 2013 Ha! Ania dała mi pomacać to i owo i napaliłem się przebrzydkiego i tandetnego z wyglądu Pilota 78g ze stalówką (czy raczej włoskostalusieńką) F. Chyba przygarnę. jakbyś brał taki set: http://www.ebay.pl/itm/F-M-B-Black-PILOT-78G-FOUNTAIN-PEN-FREE12-CARTRIDGE-Black-/141025011383?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item20d5bee6b7 to ja chętnie B przygarnę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kebabożerca Posted October 14, 2013 Report Share Posted October 14, 2013 Też chcę B przy okazji. Na allegrze nawet widziałem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rbit9n Posted October 14, 2013 Report Share Posted October 14, 2013 no to ambaras. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
endoor Posted October 16, 2013 Report Share Posted October 16, 2013 No pięknie, pięknie się bawiliście się w tej 'stolycy' . Przy okazji chciałbym zapytać czyj ten sheaffer connaisseur na zdj. nr 9? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ann_gd Posted October 16, 2013 Author Report Share Posted October 16, 2013 Inahona przyniósł czerwoną etuję (tak, to była ta etuja a nie etui) z przeróżnymi pisadłami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akszugor Posted October 16, 2013 Report Share Posted October 16, 2013 Inahona przyniósł czerwoną etuję (tak, to była ta etuja a nie etui) z przeróżnymi pisadłami... Jak znam życie i tego Pana na I. to w etuju były pisadła jednego producenta na S. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ann_gd Posted October 16, 2013 Author Report Share Posted October 16, 2013 oj były... i cieniutkie i piszące i bursztynowe i wiśniowe i wszystkie piękne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rittel Posted October 16, 2013 Report Share Posted October 16, 2013 Jak znam życie i tego Pana na I. to w etuju były pisadła jednego producenta na S. Było też pisadło innego producenta na S. I kilka pisadeł A. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ann_gd Posted October 16, 2013 Author Report Share Posted October 16, 2013 ... i moje błądzenie po stacji metra, bo jednak Kabaty są w drugą stronę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rittel Posted October 16, 2013 Report Share Posted October 16, 2013 ... i moje błądzenie po stacji metra, bo jednak Kabaty są w drugą stronę Głupi ja, pozwoliłem Ci wejść nie tam gdzie powinnaś Ale kilka sekund dłużej i czekałbym godzinę na pociąg, stał już przy peronie kiedy wszedłem na stację Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ann_gd Posted October 16, 2013 Author Report Share Posted October 16, 2013 gdzie diabeł nie może... dałam sobie radę, spokojnie ale będę pamiętać, że chciałeś mi zaserwować wycieczkę objazdową pod Warszawą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rbit9n Posted October 16, 2013 Report Share Posted October 16, 2013 najlepszą wycieczkę po Warszawie można sobie zapewnić, podróżując między ulicami Lubelską i Kijowską autobusem linii 123. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rittel Posted October 16, 2013 Report Share Posted October 16, 2013 najlepszą wycieczkę po Warszawie można sobie zapewnić, podróżując między ulicami Lubelską i Kijowską autobusem linii 123. Kiedyś prawie tak zrobiłem. Wsiadłem w niego nie z tej strony, z której chciałem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kebabożerca Posted October 16, 2013 Report Share Posted October 16, 2013 Taa, z żoną wsiedliśmy kiedyś w jedynkę z Annopolu bodajże i nie zauważyliśmy że do zajezdni zjeżdża. Godzinę po ciemnemu spędziliśmy na jakiejś mordowni nie wiadomo gdzie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rbit9n Posted October 16, 2013 Report Share Posted October 16, 2013 Kiedyś prawie tak zrobiłem. Wsiadłem w niego nie z tej strony, z której chciałem a ja raz wsiadłem z premedytacją. jechałem na Szaserów, z jednego końcowego było kilka przystanków, a z tego drugiego... podróż za jeden uśmiech. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akszugor Posted October 17, 2013 Report Share Posted October 17, 2013 Taa, z żoną wsiedliśmy kiedyś w jedynkę z Annopolu bodajże i nie zauważyliśmy że do zajezdni zjeżdża. Godzinę po ciemnemu spędziliśmy na jakiejś mordowni nie wiadomo gdzie Z żoną po ciemku, nie wiadomo gdzie to ja bym co innego robił, niż się zamartwiał Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kebabożerca Posted October 17, 2013 Report Share Posted October 17, 2013 Z żoną po ciemku, nie wiadomo gdzie to ja bym co innego robił, niż się zamartwiał Toż to robię. Jeno w tym nie wiadomo gdzie w obliczu jegomościów z twarzami krzywymi jak u Picassa lepiej mieć się na baczności Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Blant Monc Posted October 22, 2013 Report Share Posted October 22, 2013 Jeśli ktoś lubi sporty ekstremalne zapraszam na spacer po parku Praskim w godzinach 22-24, najlepiej samemu z telefonem na wierzchu.. Może być w stroju galowym w trzy paski, ewentualnie coś innego do biegania. A tak w ogóle to jestem pod wrażeniem waszej determinacji, że w takim miłym gronie i takim miłym celu zechcieliście się spotkać. Zdjęcia mimo partyzanckich warunków są ekstra :thumbup: pozdrawiam, ps - kibicuję również Pani Żonie, aby dała radę wytrzymać szajbę kebabomęża Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pan_Q Posted November 8, 2013 Report Share Posted November 8, 2013 Widzę, że "Kuferek" powoli robi się stałym miejscem spotkań Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hastil Posted November 27, 2013 Report Share Posted November 27, 2013 (edited) Lubelska, Szaserów? Toż to prawie pod moim oknem się wyprawia A swoją drogą szkoda, że się wcześniej nie ogarnołem z forum, na takim spotkaniu można się wiele nauczyć. Edited November 27, 2013 by Hastil Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akszugor Posted November 28, 2013 Report Share Posted November 28, 2013 A swoją drogą szkoda, że się wcześniej nie ogarnołem z forum, na takim spotkaniu można się wiele nauczyć. Raczej pogłębić chorobę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.