Skocz do zawartości

Jinhao 100 vs Parker Duofold - nierecenzja


zmija

Polecane posty

Podczas rozmowy z @krzysztofffer obiecałem podesłać zdjęcia porównujące te dwa pióra. Wrzucam więc je tutaj, może komuś jeszcze przyda się takie zestawienie. Fotki są trochę na szybko i niestety robione telefonem (bateria w lustrzance postanowiła odejść). Do tego często brakuje ostrości, są odciski palców i kurz. Ech... Jedną część wytrę, to druga znowu brudna. Jak macie na to jakiś patent (inny niż postprocessing), to chętnie poznam. Jak ktoś jest wrażliwy, to odradzam oglądanie tej sesji zdjęciowej. 

---

Po lewej stronie zawsze Jinhao 100 Century, po prawej Parker Duofold Centennial Big Red (2017).

 

Już na pierwszy rzut oka widać, że Duofold jest trochę ciemniejszy, bardziej intensywnie zabarwiony. Jinhao wydaje się wyższe, w rzeczywistości jest dłuższe o całe 0,2 mm. Widać w jakim stopniu napisy na korpusie trafiają w środek klipsów.

YOLWtlb.jpg

Czarne czapki różnią się wysokością i ta w Jinhao jest na końcu szersza o 0,1 mm. Całość skuwki Jinhao jest węższa o 0,1 mm i krótsza o 0,5 mm. Nie da się zamienić skuwek, inny gwint. Jinhao potrzebuje trzech obrotów do odkręcenia, Duofold dwóch. Gwinty w obu przypadkach działają wzorowo. Klipsy są inne, chociaż widać pewne nawiązanie w ogólnym kształcie. Pierścień klipsa w Duofoldzie wykończony jest na płasko, w Jinhao zaokrąglony i nieco wystający ponad powierzchnię skuwki.

QO6nKDt.jpg

Pierścienie (poza napisami) są chyba identyczne. W Jinhao średnica mniejsza o 0,1 mm. W Duofoldzie w obrębie liter / znaków widać wygrawerowane (?) prążki.

TjHrQQn.jpg

Napisy na korpusie Jinhao mają bardzo małą głębokość, można się zastanawiać, czy nie jest to jedynie zmatowienie powierzchni. W Duofoldzie to konkretne i wyraźnie wyczuwalne zagłębienia. Pierścień przy dolnej czapce Jinhao też odrobinę wystaje ponad powierzchnię korpusu, w Duofoldzie jest płasko.

swYAeVO.jpg

Blaszki na czapkach oczywiście inne.

WdMiArN.jpg

Klips Jinhao jest płaski, Duofolda wypukły.

WNw90cC.jpg

Blaszka na czapce Duofolda jest wypukła, Jinhao płaska.

5XT2jv9.jpg

Napisów na korpusie Duofolda nie da się nie zauważyć, w Jinhao prawie ich nie widać. Drugie Jinhao 100 mam bez tych napisów, poza tym identyczne, więc przy zakupie warto zwrócić na to uwagę.

c78yZti.jpg

Wymiar korpus + sekcja w Jinhao jest krótszy o 0,6 mm.

3ZKPwxE.jpg

Stalówki mają inną długość, inny kształt, inny skład... W jakiś sposób są jednak trochę do siebie podobne i stalówka Jinhao nie zaburza ogólnego wyglądu pióra.

T3N5zqW.jpg

Napisy na korpusach jakoś szczęśliwie trafiają w otwory stalówek w obu piórach :) 

0L909YR.jpg

Stalówki z bliska.

iNlDAN0.jpg

I jeszcze bliżej... Moim zdaniem stalówka Duofolda wygląda przepięknie, ale tej z Jinhao też nie nazwałbym brzydką. Estetyczna, słusznych rozmiarów i dobrze pisząca blaszka. I do tego ma wybite 18KGP :) Poszerzyłem jej nieco szczelinę, nie lubię zbyt cienkiej linii i suchego pisania.

zDG9rC5.jpg

Spływaki oczywiście inne. W Jinhao od spodu ożebrowany, w Duofoldzie płaski.

V754LYA.jpg

Duofold ma oznaczenie grubości linii F, Jinhao ma... coś tam, jakieś 5.

5JKBrT5.jpg

Wnętrze skuwek. Jinhao ma piękną śrubkę / nakrętkę /?

b49i5eY.jpg

Światło bardziej na Duofolda. Skuwka Duofolda jest szczelna, a Jinhao przepuszcza powietrze.

Qilq0OR.jpg

Oba pióra z konwerterami. Ten w Jinhao jest krótszy i ze 2 mm głębiej osadzony w obrębie sekcji. Konwertery mają inne średnice, nie można ich zamienić.

peROu7M.jpg

Sekcje z zewnątrz są do siebie tak podobne, że korpusy można podmienić, gwint pasuje. Na zdjęciu poniżej widać drobną (bardzo, bardzo drobną) niedoskonałość spasowania Jinhao. Między pierścieniem środkowym, a częścią plastikową sekcji jest ledwie widoczna (jedynie pod światło) szczelinka. Można to zauważyć przy prawym brzegu. Może jedynie elementy nie są odpowiednio dociśnięte. Mówimy o szczelinie, w którą nawet nie da się wsunąć najcieńszej kartki papieru jaką dysponuję. Jinhao przy pierścieniu środkowym ma rowek i gumową uszczelkę (amortyzator?), tych elementów nie ma w Duofoldzie.

KkfFHm1.jpg

Jinhao pisze odrobinę bardziej sucho. W zasadzie nie różnicuje linii. Duofold różnicuje bardziej, ale nacisk, jaki trzeba przyłożyć, czyni to różnicowanie praktycznie nieprzydatnym podczas pisania. Gładkość pisania zbliżona.
Próbka pisma.

JkUQc9v.jpg


Podsumowanie

Jinhao 100 to nie jest Duofold i tu chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości. Mam to pióro od dwóch miesięcy i na razie sprawuje się wzorowo. Z zamkniętymi oczami biorę do ręki, próbuję pisać i nie wiem, które pióro trzymam. Są bardzo podobne, jednak nie identyczne. Złota stalówka Duofolda jest w tym przypadku bardziej czynnikiem psychologicznym, niż rzeczą mającą realny wpływ na wrażenia podczas pisania. Z wyglądu oczywiście Duofold wypada lepiej, ale to raczej moje osobiste zdanie i kwestia gustu. Ktoś inny doceni fakt, że zdobienia Jinhao są bardziej dyskretne. Największą różnicą jest cena. Jinhao 100 to koszt około 50 PLN (mnie się udało jedno dostać za 20 PLN :) ), a Duofold około 2000 PLN (też można taniej). Czyli Jinhao mamy za 1/40 ceny Duofolda. Co realnie dostajemy płacąc 40 razy więcej? Złotą stalówkę, dopracowane zdobienia i detale, pewnie plastik lepszej jakości, no i rzecz najdroższą w tej zabawie, czyli logo Parkera. Tylko czy faktycznie to konkretne logo jest tego warte? Parker to nie jest Montblanc czy Pelikan, które prezentują pewne dziedzictwo, ciągłość...  Na pewno jest wiele warte dla osób / firm, które nie pozwalają mu odejść i co jakiś czas "ratują" Parkera przed upadkiem. Ale czy idąc rano po bułki zastanawiamy się kto jest właścicielem piekarni i czy jest prawnukiem założyciela? Pomijając rozterki filozoficzne (czy Parker to Parker?), moralne (podrabianie produktów itp.) i ekonomiczne (cena a wartość) uważam (jak zawsze czysto subiektywnie), że Jinhao 100 i Parker Duofold Centennial to świetne pióra. W przypadku Jinhao w cenie pizzy dostajemy pióro, które ma potencjał na zostanie przynajmniej jednym z ulubionych. Wyrażałem się już swoje zachwyty nad Jinhao 159 i X159. To również fajne pióra, jednak w porównaniu z Jinhao 100 nieco toporne i gorzej wykonane. To inna liga. "Setka" jest zdecydowanie bardziej dopracowanym projektem. 

---

W celu podleczenia oczu po zdjęciach upaćkanych i zakurzonych piór, na koniec fotka mojej psinki :) 

nmEPEZP.jpg

Dysponując kwotą 2000 PLN psinka wybrałaby Jinhao 100, a za resztę kasy kupiłaby 70 kg suchej karmy, na 2 lata jedzenia. Tak tę różnicę w cenie można zobrazować.
Ja zacząłem od "oryginału", potem nabyłem podróbkę i niestety bardzo się polubiliśmy :)
Ale bez obaw, mój Duofold nie pojawi się w dziale "Targowisko".
A co Wy wybieracie?

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa recenzja. Dziękuję. Nie rozumiem do końca Chińczyków. Gdyby dopracowali te niedoróbki o których piszesz - byłoby pięknie! A tak zawsze jest ta szczypta dziegciu... Ech. A przecież jakby chcieli to zrobiliby dużo lepsze pióro! Rozmawiałem ostatnio z kimś, kto tam był, mieszkał i orientuje się jak to wygląda. W Chinach liczy się przede wszystkim pieniądz. Szybki pieniądz. Produkt ma być wykonany tak, żeby się sprzedał. Żeby znalazł akceptację na rynku u odbiorców, którzy nie mają ochoty wydać nie wiadomo jakiej kasy na przedmioty opatrzone logo (i głównie za to się płaci). Chińczyk jest w stanie imitować każdy przedmiot. Jest też w stanie zrobić lepszy niż oryginał. To niezmiernie pracowici i pomysłowi ludzie. Problem zaczyna się wtedy, kiedy pomysł przelicza się na korzyści finansowe i wtedy zaczyna się sztuka kompromisów skutkująca jak słusznie zauważyłeś drobnymi różnicami / niedoróbkami.
Masz sympatycznego psiaka. Pogłaszcz go ode mnie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym z pierwszych piór nabytych na alli było Kaigelu 316, jakiś czas później wpadłao też Jinhao 100, a jeszcze później Jinhao 100 Mini. Nie powiem, żeby te pióra źle mi pisały. Pisały bardzo dobrze, ale z racji tego, że przywykłem od bardzo dawna do cienkich pisaków, najbardziej z tych piór przypasowało mi Mini. 

Z racji tego, że inne pióra jakoś fajniej leżały mi w dłoni, te wyżej wymienione powędrowały do piórnika. Z tego też powodu, nie nabyłem Duofolda, chociaż przyznam, że swędziało 🤔

Fajna recka. Miło się czyta. Dzięki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale skrupulatnie szczegółowa👍 "nierecenzja", to @zmija czego możemy się spodziewać po recenzji !!!?🤔 Te porównania uświadomiły mi (mam Jinhao, nie mam Duofolda) jak dalece Chińczycy posunęli się w kopiowaniu "flagowca" Parkera, i tak o ile nie mam nic przeciwko kopiowaniu rozwiązań funkcjonalnych aby wyroby działały dobrze, sprawdzały się w praktyce, to pyszałkowate imitacje napisów, kształtów grafiki utytułowanego protoplasty budzi niesmak😝. Trudniej mi zaakceptować logo JINHAO a'la PARKER

swYAeVO.jpg

 niż "podróbkę czystej wody" tak jak dla przykładu mój, hłe, hłe.., Montblanc, bo chociaż łamie prawo, to jest sztuką samą w sobie, nie poznał się na tym specjalista który "żyje z piór"😉 (gorzej gdy cwaniaki wykorzystują to dla nieuczciwej kasy). A ponieważ również jestem szczęśliwym posiadaczem Jinhao 100

H79fdc50e34d848c7a3483dea82c417c48.jpg?w

to dopowiem coś od siebie. Cyfry wytłoczone na spływakach Jinhao

11 godzin temu, zmija napisał:

......Duofold ma oznaczenie grubości linii F, Jinhao ma... coś tam, jakieś 5.

5JKBrT5.jpg

Wnętrze......

mają tylko znaczenie technologiczne dla producenta i pozwalają zweryfikować które (nr) gniazdo matrycy daje wadliwy wyrób, wymaga naprawy, regeneracji, albo odcięcia (wyłączenia).  Jinhao produkuje uniwersalne spływaki do rożnych modeli swoich piór. Natomiast  "tęgość" kreski wytłacza znakiem na stalówce EF, F, (ja mam F), i tu moje domniemanie: M jako najbardziej powszechne nie jest wytłaczane, bo nie kojarzę abym widział, a 80% tanich piór jest deklarowana jako średnia M-ka (0,7mm), B praktycznie nie występuje, a szkoda😕.

4 godziny temu, bosman napisał:

.....Nie rozumiem do końca Chińczyków. Gdyby dopracowali te niedoróbki o których piszesz - byłoby pięknie! A tak zawsze jest ta szczypta dziegciu... Ech. A przecież jakby chcieli to zrobiliby dużo lepsze pióro!......

Ja też nie rozumiem, (chociaż Chińczyków, Japończyków, Koreańczyków,... to My nie zrozumiemy), bo zamiast "pieprzyć się" w zawiłości kształtu i napisów, trzeba było zrobić przynajmniej 6-cio krotny gwint skuwki, wtedy odkręcałaby się najdalej po 1,5 obrotu, a nie tak jak obecnie, trzeba kręcić jak młynkiem, co mnie irytuje i zniechęca do tego pióra. Waterman (i inni) stosowali gwinty 8-krotne już pół wieku temu i co(?) brak wniosków?

Na koniec pozwolę sobie na uwagi w sprawie zdjęć. Wiadomo, fotografuje światło, nie aparat, ale trzeba mu pomóc. @zmija unikaj rozmytego tła, jakieś wzory roślinne, bąbelki, bo to "ogłupia" autofokus naszych auto-aparatów. Jakieś jednolita barwa, najlepiej kartka w kratkę (ostre linie), no i to światło, światło...

No i oczywiście śliczności psinka, to i ja na dokładkę😄:  trzy lata temu Córuś❤️ wymarzyła sobie:

7399.png

..teraz co najmniej dwa razy w tygodniu czesze, szczotkuje (prawie 30kg):

7407.png

Wiadomo, coś za coś😂, do tej pory ta miłość opiewa na pare Montblanców, ale nie żal ani jednego, ani jednej złotej stalówki😉😀 

ps. Zdjęcia z netu, bo tak łatwiej, ale pies dokładnie taki sam.

Edytowano przez Klerk
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, bosman napisał:

A tak zawsze jest ta szczypta dziegciu...

To nawet nie jest szczypta dziegciu. Różnice wymiarów rzędu dziesiątych milimetra, głębsze czy płytsze wytłoczenia, czy generyczna, ale bardzo przyzwoita stalówka nie ujmują nic z przyjemności pisania tym piórem. Zwyczajnie trudno coś mu zarzucić.

7 godzin temu, zami napisał:

przywykłem od bardzo dawna do cienkich pisaków

U mnie akurat większe maszyny rządzą, ale nie mam też problemu z pisaniem Pelikanem 140, które jest totalnym maleństwem :) 

4 godziny temu, Klerk napisał:

Te porównania uświadomiły mi (mam Jinhao, nie mam Duofolda) jak dalece Chińczycy posunęli się w kopiowaniu "flagowca" Parkera

Ewidentnie stanęli na wysokości zadania. Jinhao 159 było fajnym, ale jednak blaszanym klocem z niewspółmierną stalówką, X159 zrobiło duży krok do przodu, ale jakieś wąsy na korpusie, więc ciągle "prawie super". W którymś z nich też gwint skuwki lubił krzywo złapać, tylko z czasem to przeszło i już nie pamiętam w którym. Setka jest inna, nie ma wąsów, gwinty może powolne, ale solidne, plastiki wydają się lepszej jakości, sprawia wrażenie pióra z innej półki. Długo to pióro jest na rynku? Ciekawi mnie, czy od początku takie było, czy to jednak jakiś rozwój w obrębie modelu.

3 godziny temu, Rittel napisał:

jedni i drudzy kopiują w końcu stuletni design

Gorzka prawda i paradoks w jednym :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również mam oba pióra i mogę rozwiać wszelkie wątpliwości, które i mnie nachodziły (to moje osobiste, subiektywne zdanie). Tak, opłaca się Duofold. Dlaczego? Ponieważ jeśli się go chce, to Jinhao 100 nie uleczy z chęci posiadania oryginału. Nie oszukujmy się, to jest hobby, a hobby to nie biznes, żeby je rozpatrywać w kategorii opłacalności. Bo ktoś bez piórozy pisze normalnym firmowym długopisem albo zwykłym tanim ze sklepu. I nie wyda nawet 50 czy 100 zł na Jinhao 100. W ogóle rozpatrując Jinhao 100 jako opłacalne to objaw piórozy, gdyż można pisać czymś za 2 zł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Kolektor napisał:

Jinhao 100 nie uleczy z chęci posiadania oryginału.

Pewnie, że nie uleczy. Najwyżej jeszcze bardziej nakręci, dając aż nadto realny przedsmak. Gdybym najpierw wszedł w posiadanie J 100, to pewnie jeszcze tego samego dnia zamawiałbym Duofolda. Jest wiele piór, których nie darzę zbytnim szacunkiem. Głównie dlatego, że ewidentnie widać po nich, że jedyne, na czym producentowi zależało, to żeby wygląd był ładny (przynajmniej w chwili zakupu) i kasa się zgadzała, a jak to pisze i funkcjonuje, to już drugorzędna sprawa. Na tym polu J 100 nie ma się czego wstydzić. Znowu będzie zaraz, że jakąś reklamę próbuję robić :) Rok temu o tej porze wszystkie chińskie wynalazki dla mnie nie istniały. W zasadzie dowiedziałem się o nich tutaj na forum i wyszło na to, że wiele z nich serio stara się nie zawodzić. Więc jak ktoś nie ma zbędnych 2000 PLN, a jednocześnie jego pióroza nie pozwala pisać czymś za 2 PLN, to być może powinien pozbyć się alergii na chińskie pióra, zamiast po raz n-ty pytać, czy za 200 PLN to lepszy IM Premium czy Urban...  Nie wszyscy mogą sobie pozwolić na Duofolda i dla nich stwierdzenie "tak, opłaca się Duofold" będzie abstrakcyjne. Myślę, że takie właśnie osoby nie zawiodą się na J 100. Rozumiem oczywiście, że to stwierdzenie pada tutaj w innym kontekście i ma inny sens. W tym sensie Duofold owszem, opłaca się. Nie da się przeliczyć przyjemności na kilogramy psiej karmy :) 

32 minuty temu, Kolektor napisał:

W ogóle rozpatrując Jinhao 100 jako opłacalne to objaw piórozy

Dlatego tu jesteśmy :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
On 10/29/2023 at 4:22 AM, Kolektor said:

Są to pióra również fajnie piszące.

Z piórami - ogólnie - jest tak, że co egzemplarz to inne wrażenia. Mam obecnie kilka Jinhao, z tego 4 modele 85 - każdy pisze całkowicie inaczej, z czego dwa - książkowo przyjemnie. Pelikan M405 ostatnio bardzo mnie zawiódł, Sailor ProGear również. Parker IM pisze świetnie, dwa Piloty 91 - super, Pelikan M205 - ekstra. W związku z tym sam - w ślepym teście - nie byłbym w stanie powiedzieć czy mam do czynienia z piórem za złotych 20 czy za 2000. 

Jeszcze rok temu bym powiedział, że co oryginał to oryginał i trzeba brać Parkera, ale z czasem światopogląd mi się poszerzył i obecnie bez zastanowienia brałbym Century, jako że moje dotychczasowe doświadczenia z Jinhao są nad wyraz pozytywne. To już nie te czasy, że Chińskie to dziadostwo. Te czasy już minęły. 

Ciekawostką może być fakt, że gdybym miał pozostać z jednym tylko piórem to szafirowo-złoty Jinhao 85 byłby moim wyborem, nawet na rzecz świetnie piszącego Pelikana M205. Tak fantastycznie udana jest stalówka w tym chińskim egzemplarzu. Do ideału brakuje tylko jednego - krótszego gwintu na skuwce.  

 

Edytowano przez NimnuL
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że tego jeszcze nie było, święcony atrament 😇 toż to strzał w dziesiątkę👏😄. Ciekawe, czy mniszkowie pisali surowym inkaustem, czy jednak takim uświęconym, aby pisane Słowo Boże doskonalić.  U nas tradycyjnie w parafiach, na św.Krzysztofa ks. dobrodzieje święcą samochody, motory, rowery😋🤩, a nawet... 😝hulajnogi elektryczne👎Aż się prosi o uświęcenie piór i atramentów, aby łacno spływało dobre słowo🫶

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...