Skocz do zawartości

heyahero

Użytkownicy
  • Ilość treści

    369
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez heyahero

  1. Co do kształtu - przypomina mi niektóre montegrappy; nie przepadam za taką stylistyką. Co do tej głębokiej zieleni - przychylam się do opinii @MarcinEck : piękne to! 😍
  2. @MarcinEck poprawiłem za ciebie (linki wklejasz bezpośrednio z końcówką.jpg; resztę w edycji wybierasz z górnej belki): Od lewej : Pelikano 1 AD 1962 wzorowany na modelu P1 : kolorystyka srebrno – błękitna przyjęta po obszernych badaniach preferencji kolorystycznych młodych ludzi w wieku szkolnym. Klips jeszcze klasyczny jak w modelach 120/140 i większych, ale chromowany. Ciekawostką jest captop zakręcany na b. krótkim gwincie znajdującym się na sekcji, o około 1 cm nad krytą (niestety jak dla mnie) stalówką. Ta ostatnie zgodnie z nazwą jest stalowa. Pisze gładko i bezproblemowo. Ten model był (chyba po raz pierwszy w piórach Pelikan) zasilany nabojami (krótkimi lub długimi). Korpus rozkręcany dosyć wysoko, gwint bardzo solidny, mosiężny (sic!) Jego sąsiedzi po prawej to rozmaite wersje kolorystyczne Modelu Pelikano 450 serii 7S. z okolicy roku 92, same NOSy. Captop stalowy szczotkowany (ładny), lub plastikowy, ale wszystkie już na zatrzask, stalówki stalowe czasem pozłacane. Piórka serii 7S różnią się od poprzedniej serii 7 drobnym szczegółem, a mianowicie długością klipu... Oto co pisze Rothemel na ten temat (pelikan-collectibles.com😞 These models differ from their predecessors only by the long hemoclip the cap. After a school child in England got a pen cap stuck in his windpipe, the British government issued a new regulation on safety caps for school pens. This required the cap to be made in such a way that air could flow past the cap even if it was stuck in a child's throat. The caps therefore had to be at least 16 mm thick, or else be designed to have vent holes or in some other way had to fulfil the objective of enabling air flow. This long clip covering the entire length of the cap enabled the Pelikan to fulfil this condition. All Pelikano 7 models were produced with this long clip from 1996 onwards. In the following years models in new colours were introduced. The Pelikanos continued to be made for right- or left-handed use. All brackets are supplied with a large-capacity cartridge, but the pen could equally well be used with standard cartridges. Taka to moja kolekcyjka... w zasadzie przeznaczona dla wnucząt... Model czerwony mam podwójny - chętnie zamienię ten NOS na inny kolor/model Pelikano (w stanie ładnym), ale z tych dawniejszych, nie tych współczesnych... ale to sprawa do innego wątku...
  3. Ja bym tego piórka nie przekreślał. Ja tam mam słabość do tzw. piór szkolnych. Cała Geha była w zasadzie oparta na tym szkolnym standardzie, a to przecież w większości świetne pióra "robocze"! Mam taką jedną i często jest mi podkradana przez żonę, pedagoga. Nawet kupno pięknej Lamy czy gładko piszącego Meteora od Platinum tego nie zmieniło Taka krótka historia. Ostatnio szukałem silvexy w wersji drugiej. Pierwsze wydanie niestety rozczarowało mnie pod względem użycia słabych plastików (np. falująca sekcja), czy też delikutaśnego mechanizmu tłoczka. Zresztą - coś o tym wiesz Za śmieszną kasę kupiłem coś, co mi się wydawało silvexą, ale wychodzi na to, że to jej "biedniejszy" kuzyn - P452 Lady Pen. Proste, czarne pisadło z bardzo uproszczoną, stalową czapką, no takie prawie pelikano. Ale stan wręcz dziewiczy: naboje oryginalne, prawdopodobnie zakupione wraz z piórem (ok. 1977), dodatkowo przyszło w zestawie z długopisem (oryginalny niebieski wkład Pelikan Perfekt 237m). Pióro po prostu śmiga po kartce jak marzenie. Stalówka jest stalowa, ale naprawdę, niczego więcej od tego piórka nie oczekuję, bo ten pelikan to prostu "codzienny oracz papieru". No nic, rozpisałem się niepotrzebnie. Gdybyś był baaardzo rozczarowany swoim zakupem, to ja już daje "Odśwież" w sekcji bazarkowej
  4. ...i kolejny zakup, tym razem urodzinowy: Pani Żona właśnie przygarnęła Lamy Safari Candy Aquamarine ze stalówką F! Cieszyłem się wraz z nią i dzisiaj dołożyłem jej jeszcze tłoczek, a pióro zatankowałem (wedle życzenia) KWZ Błękitem #2
  5. Ostatnio gdzieś mi się zawieruszył Pilot Petit, więc chciałem sobie na gwałt znaleźć jakieś małe, kieszonkowe pióro. Petit się w końcu odnalazł, a do kolekcji dołączył Parker Jotter GT. Co prawda nie jest tak kieszonkowy jak Petit czy Kaweco SportClassic, ale jednak się w takiej roli sprawdza. Skromnie, bo skromnie, ale jak na 40zł to fajne piórko
  6. A Uni-ball nie należy do koncernu Mitsubishi (nie "tego" Mitsubishi)? Ad. 1. Tendencyjne. Mnie butelka 60ml atramentu do Pilota ze stalówką EF wystarczy dłużej niż nie jeden wkład parkerowski do "długopisa" Ad. 2. To zależy jak długo trwa sama sesja pisania. Parkery leją jak każde inne, niestety. A co do twojej argumentacji - ja nigdy w życiu nie widziałem Innuitów (zwanych dawniej Eskimosami), żaden z moich znajomych i przyjaciół też ich nie widział, ale nie jest to powód, żeby sobie wmawiać, że nie istnieją Ad. 3. Przelewy robię na smartfonie. Czeków nie używam Ad. 4. Pióro też nie przebija tuszem na drugą stronę kartki, bo używa się go głównie z atramentami 😆 Pisanie piórem ma tą przewagę nad pisaniem długopisami, że możesz skorzystać z - w zasadzie - nieskończonej liczby kolorystycznej atramentów. Wybierając długopis bywa z tym różnie (powiedział Karol spoglądając na swojego 8-kolorowego, chińskiego multipena). Trudno znaleźć też wkład do parkera, który odpowiednio ładnie by cieniował, posiadał ciekawy połysk czy też zmieniał z czasem kolor jak np. atramenty galusowe. Jednym słowem - co komu pisane. Długopis, pióro, pióropusz... Nikt cię tutaj za tego jottera potępiać nie będzie.
  7. Pelikan M30 Rolled Gold z końcówki lat 60tych - falujący plastik sekcji jak w parkerze 45, tłoczek skonstruowany ze skrzydełek motyla... Czyli wychodzi na to, że to raczej pelikanowska tradycja
  8. Dużo zależy tez od konstrukcji pióra i dostępności elementów podczas czyszczenia. Te pióra Pelikana, o których wspomniałaś, mają chyba wykręcaną z sekcji jednostkę stalówka/spływak, co może ułatwić czyszczenie. Sam preferuję takie pióra - niezależnie czy zasilane konwerterem, tłokiem, czy czym innym - które da się w większości dość łatwo rozłożyć i złożyć ponownie. Najlepiej bez używania dodatkowych narzędzi. Co do użyteczności, to zależy do czego będziesz używała tego pióra. Jak bierzesz pióro np. na zajęcia na studiach, czy na wyjazd, to lepiej mieć załadowany "tłoczek", niż bawić się w ponowne nabijanie. Jak pióro ma służyć do krótszych sesji, czy używasz go w miejscu, gdzie komfortowo ponownie możesz je nabić (np. w domu), to chyba nie ma to większego znaczenia. Używanie ponownie nabitych długich naboi też może być pomocne przy dłuższym pisaniu w przypadku pióra na naboje/konwerter. Część tego typu piór można też zakroplić i wtedy zyskujesz tyle atramentu, co pomieści się w korpusie (do małego Pilota Petita wchodzi wtedy ok. 2ml atramentu).
  9. Trudno się z tymi ziemniakami... Eee, tzn z @tom_ek nie zgodzić A może pomyślałbyś @Harding (tak całkiem poważnie) o jakimś backupie dla swojego jottera? Tak, żeby nie wydawać bez celu 550zł na etui? Może coś takiego? (choć nie mają metalowej wersji): https://www.wysocki.com.pl/product-pol-26387-Dlugopis-Pelikan-SOUVERAN-K800-Brown-Black.html
  10. Oj z tymi senatorami to jest odwieczny dylemat, bo tak do końca nie wiesz, co masz w kieszeni. Trudno będzie znaleźć, wiem, bo mam ten sam problem. Mój nazywa się "Long Blind Cap", bo tak go ochrzcił Waski Squirrel w swojej recenzji:
  11. Długopisami, piórami, micronami, ołówkami... Z długopisów polubiłem się z zebrami i tak mi już zostało. W międzyczasie popróbuję chyba wkładów Jetstream od Uni-balla, ale wkłady Zebry pasują mi najbardziej.
  12. Zaczynam od tego, że nie kupuję wkładów Parkera
  13. W okolicach 40-50zł dostaniesz też sympatycznego Pilota Kakuno. PS. Jak ci Preppy jako demonstrator nie podpadnie, to kliknij sobie na Aliexpressie Meteora - ta sama stalówka i sekcja, ale korpus i skuwka z kolorowych plastików. Cena ok. 9$.
  14. Też widziałem recenzję Mr Davida Oprócz uważania przy odkręcaniu na łącznik i końcówki atramentu w butelce nie powinno być większych problemów.
  15. Wow! Do wyboru - do koloru! Z ciekawszych wzorów dodałbym butelkę Krishna S Series od Geco Design: https://krishnainks.com/product/krishna-inks-s-series-paakezah-30-ml/
  16. IMHO upraszczanie wizerunku wiąże się z natłokiem informacji w dzisiejszym świecie. Znaki towarowe są obecnie jak słowa-klucze, graficzne "hasztagi": nie trzeba szukać w odmętach pamięci pełnej informacji, tylko tego charakterystycznego "czegoś", co bezbłędnie naprowadzi nas na daną markę. Możecie sobie zrobić mały teścik i naszkicować gdzieś na boku Z PAMIĘCI logotypy waszych ulubionych marek? Tak bez podglądania w internecie? Różnych marek, nie tylko tych związanych z pióromaniactwem*. Ciekawią mnie wasze spostrzeżenia na ten temat, znając już mój argument *Najki się nie liczy
  17. Uuuu...! Zacny zestaw! Przytuliłbym! 😘 Co do Expandz - mini jest naprawdę mini. Szybka, krótka notatka - do tego idealnie się nadaje; po to go trzymam w portfelu. Do napisania listu, czy eseju już raczej nie. Co do klasycznego Expandz - jest nieco dłuższy i grubszy. Może ten ci bardziej przypasuje. PS. Przypomniało mi się - Zebra FxMD, następca F-701, jest w tej samej cenie (ok. 40zł), ale w całości metalowa (również mechanizm kliku - końcówka długopisu).
  18. No niestety - doczekaliśmy czasów, gdzie nie liczy się marka, a liczy się sam produkt (i to też nie do końca). Zmiana logo nic nie da, jeżeli z produktami będzie kiepsko. Plus należy też patrzyć jak firma podchodzi do klienta przy występowaniu problemów z jakością ich produktów. Co do Chińczyków. Napis "Made in China" już dawno nie jest wyznacznikiem kiepskiego produktu. Za kontrolę jakości w chińskich zakładach powinien odpowiadać zleceniodawca, właściciel marki. Kiepska jakość świadczy właśnie nie o Chińczykach - tylko znowu - od podejścia Producenta do swojego produktu i swoich klientów. Chińczycy natomiast są wstanie zrobić dany produkt kolejno za 1$, 10$ czy 100$. Wszystko jest kwestią zapłacenia za ostateczną jakość. Taki Wing Sung 699 co prawda nigdy nie będzie Pilotem Customem 823, ale to jest całkiem niezłe pióro za 30$. I przed kupieniem owego pilota można sprawdzić za przystępną cenę, czy taki a nie inny system nabijania pióra nam pasuje, czy też nie. Moonman czy PenBBS (zwłaszcza ten ostatni) nie mają się co wstydzić swoich modeli. Czasem inspirują się zachodnimi produktami, owszem (całe to kopiowanie i mentalność Azjatów w tej kwestii to temat na osobny wątek ), ale zdarzają im się całkiem ciekawe piórka - napełniany "sprężynowo" PenBBS 500, czy magnesowy tłoczek w modelu 487. Fajnie, że są takie NOWE pióra, gdzie można mieć niezły "fun" przy ich używaniu. Kto inny z producentów może sobie pozwolić na wypuszczanie takich "dziwactw" w tym niszowym biznesie, jednocześnie dbając o dostępność, jak i zachowanie dobrego stosunku jakości do ceny? Podsumowując - proszę mi tu nie demonizować napisu "Made in China" na opakowaniu Oddaję głos do studia Sheaffera...
  19. Fajne te krótkie długopisiki! Takie słodziutkie Do krótkich notatek się nadadzą. Swoją drogą, jeżeli chodzi o te klasyczne (jak ten ballograph), normalnej długości długopisy, polecam Zebry - F-701 lub znacznie tańszy F-402 (ok 10zł; mam, używam, bardzo lubię ). Nie do zdarcia! Jeżeli chodzi o szybką notatkę, czy podpis na czeku (a jak!) mój wybór pada znowu na Zebrę - seria Expandz, normalny lub Mini. Mini jest po złożeniu naprawdę mini i chowa się do portfela. Pod spodem wklejam zdjęcie obu modeli próbki pisma (szara "bestia" użyczona od żony).
  20. Mam, używam, czasami też nadużywam Zakochałem się w nim od pierwszego kleksa!
  21. Do takiej ilości piór kieszonkowych to chyba trzeba ubrać "bojówki"?
  22. Jako miłośnik czarnego inkaustu muszę jednak przyznać, że to jeden z moich ulubionych atramentów do notatek. Bardzo przyjemnie się nim pisze jak i czyta napisany nim tekst.
  23. Pen Show odwołane, a informacja ma się pojawić na ich fanpage'u na FB: https://www.facebook.com/PenShowPoland
  24. Z tego co pamiętam, to małe, plastikowe Kaweco da się przerobić na eyedropery, więc przynajmniej w jednym przypadku odpadnie problem małej pojemności.
×
×
  • Utwórz nowe...