Skocz do zawartości

TopikSH

Użytkownicy
  • Ilość treści

    842
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez TopikSH

  1. To jest bonus a nie wada Pilot do swoich konwerterów daje metalowe kulki, sprężynki też są używane w znacznie droższych markach niż Duke. W Platinum metalowa kuleczka jest nawet w nabojach. Napięcie powierzchniowe powoduje, że czasem atrament utrzymuje się "na górze" konwertera i nie spływa (w środku jest bąbel powierza). Pióra zaczyna przerywać mimo, że jest jeszcze dużo atramentu. Sprężynka zapobiega takim sytuacją. Nie jest konieczna ale to ekskluzywny dodatek.
  2. Lamy Safari z tłoczkiem. Wspomniane TWSBI ECO też wydaje się kuszące. Nie wiem jak z trwałością, moje leży w szufladzie i nie jest narażone na wstrząsy i uderzenia. Lamy na pewno dużo wytrzyma. Atramenty : Pilot Blue-Black, Noodler's Black, Hero Blue-Black. Pierwszy dostępny tylko na eBay ale warto. Wszystkie wodoodporne. Jeśli piszesz naprawdę dużo to cena Hero robi różnicę a atrament mimo, że tani naprawdę fajny. Szybko schnie i wyróżnia się od szkolnych kolorów i długopisów. Tylko jakiś taki depresyjny
  3. Dobry pomysł, Baoer 388 i Hero 5020 to klony tego samego Sonneta. Jinhao x450 to naprawdę fajne pióro jedno z najlepszych tanich chińskich piór, wygląda naprawdę reprezentacyjne. Hero będzie pewnie lepiej się sprawdzał na co dzień a X450 będzie od święta
  4. Baoer chodzi na standardowych nabojach, Hero 5020 też. Bardzo fajne pióra, chiński Parker Sonnet Polecam etui https://www.aliexpress.com/item/High-Quality-Felt-Fountain-Pen-Pen-Pouch-Holder-Small-Single-Hole-Pencil-Case-Bags-for-Roller/32908565246.html Mieszą się 2 pióra, na zdjęciu niżej Hero 5020 z jakimś innym Hero. Jedno pióro też dobrze pasuje.
  5. Bo to grupa docelowa dla tego pióra, było projektowane dla uczniów i studentów.
  6. No w sumie to nie wiadomo, pytanie nie jest precyzyjne Też się zaczynam zastanawiać bo w sumie to ma być cienkie pióro, które nie drapie. O grubości linii ani słowa...
  7. Z chińskich to Delike Alpha EF wersja mosiężna. Cienkie jak igła ale dzięki dociskowi ciężarem pióra pisze się fajnie.
  8. Platinum Plaisir / Preppy EF - to ta sama stalówka i sekcja tylko inny korpus. Rozważyłbym też Platinum Plaisir / Preppy F bo co prawda nie jest ultra cienkie tylko bardzo cienkie ale daje dużo frajdy z pisania. Platinum warto od razu kupować z tłoczkiem bo naboje są nietypowe.
  9. Pilot MR? (na Allegro jest tez jako retro pop) Niby M ale to raczej odpowiednik europejskiego F.
  10. Waterman Elegance wersja kość słoniowa? Pióra Visconti Van Gogh mają wersje w ciepłych kolorach - niby zawyżona cena ale na prezent, czemu nie Ten Parker Sonnet to nie jest pióro niskiej jakości, zobacz też Parker Duofold Kość Słoniowa. Duofold to najlepszy model Parkera. Ja bym brał Duofolda za prestiż albo Soneta za wygląd. Teraz sobie przypomniałem: Pelikan M600 Vibrant Orange. Albo jakiś inny Pelikan M600, M800, M805 itp.
  11. Pióro nie dla wampira. Ciężko byłoby się powstrzymać przed obgryzaniem
  12. Pelikany, Lamy... Germańska inwazja Gratuluje zakupów.
  13. Ja też. Może dlatego, że chciałbym żeby tak było I tak go kupię, lubię czerwienie. Jestem pewien, że już mam czerwień wyglądającą jak ta na zdjęciach Pióromaniaka. Ale nie mogę sobie przypomnieć co to za atrament, więc... kupie sobie Pelikana
  14. Pelikan 4001 to fajne atramenty, czasem suche/cienkie stalówki mają z nimi kłopot. Jinhao 992 ma raczej dobry przepływ, wiec co nie wlejesz będzie dobrze pisało. Jak bym się skupił na kolorze. Rohrer & Klingner robi ciekawe atramenty za niewielkie pieniądze. Jeśli jeszcze nie masz spróbuj turkusowego Pelikana 4001, jak dla mnie całkiem fajny.
  15. Może kolor też ma wpływ? 0.3 używam z czarnymi nabojami, 0.2 niebieskimi. W zaszycie Oxforda grubość praktycznie taka sama, w notesie z cienkimi kartkami różnica trochę bardziej widoczna ale dalej niewielka. Obie to raczej suche stalówki. 0.5 to przepaść, zupełnie inna bajka.
  16. Też czasem używam, ale przerzuciłem się na Preppy 0.3 (F) praktycznie ta sama grubość kreski a piszę się dużo przyjemniej, 0.2 tylko w ekstremalnych sytuacjach.
  17. Strzępienie to cecha atramentu i papieru, ale im grubsza i bardziej mokra stalówka tym efekt jest bardziej widoczny. Z przebijanie jest podobnie. Japońskie oznaczenia stalówek to zwykle mniej więcej o stopień cieniej niż w Europie, tzn, japońskie F to odpowiednik EF w Europie. Ale to nie jedyna różnica, zwykle japońskie stalówki mają wyczuwalny opór. To znaczy, że nie suną idealnie gładko, nie ma to jednak nic wspólnego z drapaniem stalówki z wadą. Piszę się nimi trochę tak jak ołówkiem, przyjemnie "szurają". No ale japońskie EF to już igłą i jest sucha i ostra. Efekt ten ma różne nasilenie i np. w Pilot Capless F prawie nie występuje, ta stalówka jest mokra i przypomina bardziej europejskie F niż japońskie.
  18. W tej cenie można chyba już upolować Parker Sonnet. Jeśli może być atrament z butelki to za 200zł można mieć Platinum Cool z tłoczkiem. Za podobną cenę można mieć z eBay Platinum PTL-5000A - pióro ze złotą stalówką, ale nie mam pojęcia czy się nadaje do codziennego pisania, jest cienkie jak ołówek. Nigdy nie miałem w rękach ale wygląda ciekawie. Z tegoż eBay warto też kupić Wing Sung 659 (najlepiej stalówką opisaną jako soft F) i Wing Sung 618. Ja ostatnio piszę w pracy Kaco Edge, kupione na eBay z pakiecie z konwerterem, nie wygląda za bogato ale fajnie się nim pisze. Jeśli ma być ekstrawagancko to poleca Pilot Capless, kupiony z eBay powinien zmieścić się w budżecie. Brać od razu z pasującym konwerterem, pasuje tylko mały z gumką Pilota. Pierwsza propozycja ma największe szansę żeby się spodobać, ostatnia jest najbardziej nietuzinkowa
  19. https://www.aliexpress.com/store/group/Fountain-pen/1398526_257895092.html https://jinhao.aliexpress.com/store/group/Fountain-pen/1946361_504833536.html
  20. No to wszystkie japończyki raczej odpadają a to pierwsza moja myśl o dobrze piszącej cienkiej stalówce we wszystkich zakresach cenowych. Sam jestem ciekaw czy można spełnić te wymagania.
  21. W tym zakresie cenowym mieszczą się tanie wersie Platinum (Preppy, Plaisir) stalówka F w nich to odpowiednik europejskiego EF. Świetnie się nimi piszę ale nie spełniają wymagania z nabojami i są trochę krótsze niż Safari, ale mi się nimi dobrze piszę bez skuwki. No i tani konwerter trzeba kupować na eBay z Chin.
  22. Pierwsze wrażenie No słabo to brzmi jako wynik analizy. Jedno i drugie wygląda jak "pióro", do bólu klasycznie. Oba piszą gładko, mokrą kreską. Cena powoduje, że nie boję się do niego nalać dziwnego czerwonego atramentu i odłożyć na kilka dni. To żadna analiza ale oba wymienione Jinhao to pióra, którymi pisanie sprawia mi przyjemność. Za całokształt. Lamy 2000 podobało mi się od zawsze. Miałem okazję zobaczyć je z bliska i okazało się, że na żywo jest jeszcze fajniejsze. Nie mam jednak ciśnienia żeby je kupić, już teraz, natychmiast. Mam zdecydowanie więcej piór niż potrzebuje, kiedyś pewnie kupie, jak będę chciał zrobić sobie prezent lub impulsowo jak trafie na jakąś okazję. W pracy gubię/niszczę pióra regularnie więc jestem skazany na tanie. Lamy 2000 będę się cieszył w domu, gdzie piszę dużo mniej. Dlatego mi się nie spieszy. Ps. Po namyśle to zarówno w Jinhao x450/x750 i Lamy 2000 podoba mi się szyk i elegancja. Mimo, że są zupełnie do siebie niepodobne (pod każdym względem) to sprawiają wrażenie czegoś eleganckiego i dobrze zaprojektowanego (lub skopiowanego )
×
×
  • Utwórz nowe...