Skocz do zawartości

emrzet

Użytkownicy
  • Ilość treści

    170
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez emrzet

  1. Koh-I-Noor Toison d'or 5900 uwielbiam i używam od lat. Co do ołówków automatycznych, chyba każdy jest super, miałem ich wiele i każdy z nim spełniał swoje zadanie Jak ktoś tak jak ja lubi notować na książce, a nie chce jej trwale uszkodzić ołówek automatyczny jest super rozwiązaniem.
  2. Za przedmówcą Lamy Safari, chyba że design odrzuca to Pilot Metropolitan
  3. Strasznie blady, przynajmniej na zdjęciach. Piszesz, że polecasz, ale jak oceniasz czytelność, w sensie czy próbowałeś zapisać nim kilka stron, a potem to odczytać. Kolor sam w sobie fakt interesujący, ale wydaje mi się, że przez ten brak nasycenia, czytanie dłuższego tekstu byłoby dla mnie męczące.
  4. Różowy, ciekawe, ale nie, ten kolor odpada.
  5. Piękny kolor, ale nie wyobrażam sobie pisania takim na co dzień. Dzięki za test.
  6. LAMY safari umbra opcja chyba najtańsza, a zacna o ile design Lamy pasuje.
  7. Brązowy Pelikan to zupełnie inny brąz z niż Waterman, w mojej subiektywnej ocenie, a używam obu, Waterman jest ciemniejszy, lepiej cieniuje, IMHO Pelikan 4001 jest za jasny i blady, nie jestem nim zachwycony. Uważam że braż Watermana to dużo ciekawszy odcień. Natomiast jeśli chodzi o naboje to polecam GvFC hazelnut, kapitalny brąz. Nie wiem czemu, ale atramenty GvFB niesamowicie mi się podobają, maja tylko jeden, poważny mankament - cena kałamarza. I tu niestety chyba mamy do czynienia z jakąś grą nie rynkową, bo we wszystkich sklepach atrament ten ma tą samą cenę, podejrzewam że to sprawka dystrybutora, no i cena w związku z tym jest wyższa, bo ten atrament był kiedyś istotnie tańszy.
  8. Cześć =) tylko bądź ostrożny, najlepiej od razy ustal ile maksymalnie piór w roku chcesz kupić.
  9. na tym forum była już o nich mowa http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/4463-islander-fosfor-pens/
  10. To nie tak, tu jest odrobina informacji http://www.fosforpens.com/about.html http://fosforpens.blogspot.com/2013/12/making-of-islander-video.html tu nieco więcej http://www.fountainpennetwork.com/forum/topic/265529-a-sandalwood-custom-from-fosfor-pens-made-by-manojd/ a tu film Z mojego doświadczenia, klient jest z Manoj-em w powiedzmy stałym kontakcie mailowym i dostaje zdjęcia z poszczególnych etapów produkcji. Np w moim wypadku pióro miało nie być polerowane ani lakierowane, chciałem zachować wygląd surowego drewna. Wybrałem konkretną odmianę - dąb wiśniowy, jednakże po rozkrojeniu klocka okazało się, że ma ono bardzo skomplikowaną fakturę tak zwany burl, Manoj wysłał zdjęcia i zasugerował polerowanie w celu ukazania uroku tego typu drzewa i tak też zostało to zrobione. Cóż, już bardziej handmaid chyba się nie da. Natomiast nie twierdzę, ze pióra te są ekskluzywne, ale na pewno są ręcznie wykonane i maja swój urok.
  11. Ale może koleżanka się odważy i nam tak dyskretnie pokaże jeszcze stalówkę? Pióro wygląda ładnie choć nie jestem miłośnikiem połączenia srebro-złotego
  12. Moja żona zamawiała, to był prezent. Kontakt z producentem (Manoy czy jakoś tak, to było chwilę temu) super wszystkie szczegóły ustalasz przez email, i jeszcze dostajesz zdjęcia z etapów produkcji . Sama produkcja chwilę trwała, ale najdłużej trwał transport, poczta z Indii... ale zabawa ze śledzeniem przesyłki była niezła. Pióro ładne, wygodne. Trudno mi coś więcej powiedzieć. Pióro jest duże, ale nie bardzo ciężkie, kształt sekcji wybierasz sam spośród kilku dostępnych modeli, więc można sobie dobrać pod swój gust. Konwerter i stalówka Schmidt. MarcinEck tak właśnie spojrzałem na to co jest napisane pod Twoim awatarem, jak chcesz to możesz to pióro obejrzeć, bo tak się składa że jest na stałe w Krakowie.
  13. Pióro można dostać w cenie od 80 zł, ale nawet 100 zł to wcale nie tak dużo. Wszystko zależy od warunków brzegowych. Jak ktoś porównuje pióra do jednorazowych długopisów, to niemal każde jest drogie. Tylko jeżeli ktoś piórem faktycznie pisze to jest to zakup na prawdę na lata. A cena to raptem cena jednej lub dwóch flaszek jakiegoś trunku Lamy to bardzo przyjemne pióra, ale w tej cenie są też inne ciekawe, wszystko zależny od gustu, ja swoje Safari kupiłem właśnie dla jego wyglądu, bardzo lubię Bauhaus. Safari to bardzo lekkie pióro, którym się wygodnie pisze i tyle.
  14. Ręcznie wykonane pióra mają swój urok. Podobnie jak przedmówca nie jestem zachwycony proponowaną stylistyką. Co do ceny nie jest ona jakaś kosmiczna, ale wszystko zależy do czego ją odnosisz. W tej cenie kupić można wiele naprawdę ciekawych piór, a na przykład za połowę tej ceny możesz mieć również ręcznie wykonanego Fosofora Islandera, w przypadku którego sam wybierasz kształt takich elementów jak sekcja, rodzaj stalówki, ozdoba skuwki, rodzaj drewna, itd http://www.fosforpens.com/islander.html Wracając jednak do proponowanego pióra, na pewno jakości się nie zawiedziesz, ale wydaje mi się że to jest oferta dla osoby, która po prostu ceni pióra (entuzjasta?) i fakt posiadania czegoś limitowanego jest dla takiej osoby atutem, natomiast w przypadku "Piórem nie piszę dużo, ale mam nadzieję, że się to wkrótce zmieni. Potrzebuję pióra trochę reprezentacyjnego do podpisywania ważnych dokumentów, co zdarza mi się stosunkowo często." myślę, że sugerowałbym Ci zakup czegoś z oferty, któregoś ze znanych i lubianych producentów. We wskazanej przez Ciebie cenie jest spory wybór.
  15. Piękny atrament. Moim zdaniem w tym porównaniu Lamy jest zbyt ziemny, za mało w nim widać fioletu. Kot w butach piękna nazwa dla firmy produkujące atramenty.
  16. Bardzo ciekawe podsumowanie, zmusza do zastanowienia się jak testować, co sprawdzać by było to najciekawsze dla odbiorców. Na ten moment mam jeden raczej pracochłonny pomysł, którym się teraz podzielę. Planuję się ograniczyć do kliku piór. Ilu jeszcze nie wiem, ale myślę sobie tak: Lamy Safari - każdy zna, wielu/wiele ma. Więc jedno to właśnie to, stalówka F zobaczymy jak sobie badane papiery radzą z z cienkim piórem. Mam tez bardzo cienką (w mojej ocenie) F-kę Schmidt'a w Fosforze, więc może ono też posłuży do testów. Nie wiem. Na pewno drugim piórem, którego planuję użyć jest GvFC, z trzech powodów. 1 uwielbiam nim pisać. 2 ma stalówkę w rozmiarze M, a to, jak sądzę, zawsze większe wyzwanie dla papieru niż F. 3. Atrament Standardgraph. Ad. 3. Dotychczas GvFC był zasilany atramentami Pelikana i GvFC i na dobrym papierze pisał dość cienko, czy raczej po prostu jak M-ka, a na kiepskim papierze zauważalnie szerzej. Do czasu aż kupiłem dwa atramenty Standardgraph i nagle okazało się, że na dobrym grubym papierze (Oxford 90g), moje piór pisze bardzo grubo - czy to jeszcze jest M-ka?, a na słabym, bądź wręcz fatalnym papierze, leje jak mazak jakiś, strzępi i rozlewa się nawet na Rhodia dotpad N16 (a to przecież dobry papier jest) w sposób, który dyskwalifikuje dla mnie to trio (notes, atrament, pióro). Tak więc mam zamiar poświęcić czas i pisać tym piórem lejąc do niego na zmianę atrament dobry i atrament Standardgraph (który ma bardzo fajne kolory i tu jestem z niego zadowolony, ale jest koszmarnie rzadki). Podsumowując może dwa pióra, ale za to co najmniej kilka atramentów. Taki pomysł mam.
  17. No to trzymam mocno kciuki. Szkoda ze Karas odpadł ich pióro jest na mojej liście.
  18. Ho hop czy są już jakieś wieści? Jak rozumiem na razie nie wiadomo czy będzie to Karas czy Namisu czy tak?
  19. Wszystko zależy od indywidualnych upodobań mój Plaisir to 0,3 i jak na mój gust kreska jest nieco zbyt cieńka, choć na słabym jakościowo papierze to akurat duża zaleta
  20. Ech im więcej piór tym lepiej. Z tych "tanich" uważam, że warto mieć Platinum Plaisir, świetne piór tylko trzeba uważać bo to jednak japońska grubość stalówek i 0.3 jest bardzo cienkie. Oprócz tego Lamy Safari czy Pilot MR to wszytko są na prawdę bardzo fajne i dobre przybory piśmiennicze, a ceny są bardzo przyzwoite. Co do twoje Pilota, sugeruje, co już Ci radzono, najpierw go wykąpać, a potem inny atrament.
  21. No i z jednej strony smaku narobił, a z drugiej obawa czy podołam. Mam plan dobrze przetestować ja te papiery zachowują się przy bardzo mokrej stalówce. Mam takiego jednego specjalistę od szczodrego podawania atramentu z którym dobrze sobie radzą tylko zacne papiery i chętnie sprawdzę całe towarzystwo pod tym kątem. Na ten moment wiem już, że o ile Oxford zwykły, zeszytowy 90g radzi sobie świetnie, to notatnik Rhodia okazał się być rozczarowaniem
  22. To na trzeci to Shaffer? Bardzo ładne piór, niezwykle podoba mi się ten sposób eksponowania stalówki. W mojej ocenie takie pióro wygląda szalenie stylowo i elegancko.
  23. Dobra wiadomość, o ile kolejny egzemplarz, będzie sprawował się bez zarzutu, czego Ci życzę. Czyli serwis Lamy zachował się jak należy.
×
×
  • Utwórz nowe...