-
Ilość treści
1141 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Blogi
Fora
Pliki
Galeria
Kalendarz
Posty napisane przez Nikaa
-
-
Hahahaha, a co, pewnie
mam nadzieję, że te pióra już będą bez zastrzeżeń!
-
31 minut temu, Klerk napisał:
Wygląda na to, że tej stalówce niewiele brakuje, chociaż ma odrobinę krzywo rozcięte ziarno. To się Platinum nie powinno przydarzyć! Naciśnij mocno stalówkę i w szczelinę włóż gruby papier (na sucho) i potem (już bez nacisku) z wyczuciem przesuwaj, tak jakbyś czyścił. Powinien się z oporem przesuwać. Jeśli opór wyraźnie za duży, naciśnij mocniej, skrzydełka się rozsuną. Jeśli szczelina dobra, a nie pisze, to paproch
Dzięki za radę! Ja też sobie zapamiętam tę metodę, ale obym nie musiała jej nigdy wypróbowywać
Ps. Przepraszam że tyle postów, pierwszy napisałam dawno ale wcisnęłam późno wyślij i okazało się że już wywiązała się dyskusja. A reszta pisze już z telefonu i dlatego taki bałagan robię
-
37 minut temu, tom_ek napisał:
PS. Widzę, że @Klerkędzie na drugiego Franklina-Christopha .
Zaraz, zaraz. Na drugiego?! Czy ja coś przegapilam?
-
Bardzo dziwna sprawa z tymi stalówkami, ciekawe, że oba pióra to Laurel Grenn... czy to przypadek?
Ja swoje zamawiałam ze sklepu w Uk (żeby było bliżej, gdyby coś było nie tak). To droższa edycja, więc różnica pomiędzy ceną w Japoniii a w UK (bo akurat była promocja) nie była tak duża, więc wybrałam opcję "bezpieczniejszą". Sailora tez zamawiałam z Uk (andy's pen ma dobre ceny, i też wszystko w porządku).
Teraz myślę nad ściągnięciem z Japonii jakiejś "specjalnej" wersji Platinum z EF albo UEF (zależy na jakie wykończenie się zdecyduje, bo z dostępnością stalówek bywa różnie). Ale zaczynam się trochę obawiać...
Co do problemów ze stalówkami w Platinum, to od pewnego kolekcjonera i wielkiego fana tego modelu wiem, że problemy pojawiają się właśnie z EF czy UEF - też mu się trafiła suchsza stalówka, odczuwalne bywają też róznice między dwoma EF czy UEF Wspomniał, że wynika z to z tego, że są one ręcznie wykańczane, co wydaje się być prawdopodobne.. Z Fkami nie miał nigdy problemu a ma kilka.
-
Marcin, to pierwsze zdjęcie - co to jest za notes i papier? Czy to Hobonichi?
-
Dnia 9.02.2020 o 18:07, Aventador13 napisał:
Jakie są te tłoczenia w korpusie? Myślę nad tym piórem od miesięcy, ale właśnie te zagłebienia mnie trochę odpychają po doświadczeniach z Hemispherem Deluxe, gdzie żłobienia były piękne, ale zbierały brud.
Hm.... na razie nie widzę, żeby sie cos zbierało. Wykończenie jest matowe i to są takie nacięcia. Na niektórych zdjęciach w sieci widać mniej więcej.
Czytałam i oglądałam sporo recenzji zanim się zdecydowałam, nikt nie wspominał by występował ten problem.
Poza tym, to jest matowy demonstrator, więc nawet jeśli cos sie tam będzie zbierać, to nie będzie to tak od razu widoczne (właśnie dzięki temu wykończeniu - tak myślę). Mnie się pióro podoba coraz bardziej i już mam chrapke na kolejne Platinum, ale tym razem ze stalówką UEF (i znowu w jakims fajnym, oryginalnym wykończeniu...).
Może poczekam na tegoroczna edycję specjalną 3776... Tylko, co to będzie... 🤔
Albo... fajnie tez byłoby mieć 3 wersje takich przezroczystych demontratorów, z wykonczeniem w różowym zlocie (mam), klasycznym złocie i rodowane. O... to mi sie marzy, 3 takie piora, każde z inną stalówką (F - jest, EF i UEF). Czy to juz zachłanność?
-
13 godzin temu, depeszka napisał:
Ja poszłam za ciosem i kupiłam trzecie... tym razem stub 1.5
Ha! Brawo!
-
35 minut temu, Didi napisał:
na przykład u Gouletów...
Ciekawe czy ktoś się skusi na Curidasa końkurenta Caplessa
Spokojnie, będzie też u naszych rodzimych sprzedawców.
Ja jestem ciekawa - ale traktuje to bardziej jako ciekawostkę, bo jakoś niespecjalnie podoba mi się to pióro. Ale moze zyska przy spotkaniu na żywo i sprawdzi się jako tańszy odpowiednik Caplessa?(do zadań bojowych w których strach używać limitowanego Caplessa )
Okazuje się, że uwielbiam stalówki Platinum więc chętnie i taka stalową wypróbuję
-
Odpowiedzi na pytania już padły.
Tak zwane 'standardowe' wersje są 'bardziej męskie', ale jeśli interesowaloby Cię wykończenie podobne to mojego, to jest też wersja Nice Pur. Korpus tak samo przezroczysty, matowy, ale z wykończeniem w rodowanym złotcie
Ja miałam ochotę na różowe złoto i w tym wykończeniu wydawało mi się najciekawsze (rozważałam jeszcze Nice Lavender). Poza tym to podoba mi sie Laurel Green. I właściwie wszystkie czerwone wersje, włącznie z limitkami.
Jedyne do czego się można doczepić w przypadku Platinum, to jego waga. Nie obraziłabym się za kilka dodatkowych gramów
-
20 minut temu, tom_ek napisał:
Ty, ja, Aventador - ta zieleń ma wzięcie.
Ja się może keidyś tez zdecyduje na zieleń (albo czerwień, bo na żywo piękna też), ze stalówką EF albo UEF 😎
Kiedyś
Teraz się cieszę, że mam coś innego 😁
-
@MarcinEck no a Ty Marcinie, na co się ostatecznie zdecydowałeś?
-
I ja uległam "japońskiej fali", a właściwie "fali Platinum", bo japońskiej uległam już kilka lat temu, i zamówiłam sobie Platinum 3776 w wersji Nice, czyli przezroczyste, matowe pióro z wykończeniem w różowym złocie. Zauroczyły mnie zdjęcia z instagrama. I tak jak nie lubię demorstratorow, nie mam żadnego (chyba, że mogę policzyć Pelikana m205 Amethyst, no ale on jest dość ciemny i jednak w konkretnym kolorze), tak to pióro skradło moje serce.
I zachwyca mnie też na żywo, z czasem coraz bardziej. Dodatkowo, podoba mi się to specjalne wykończenie, matowe i tak zwane "cięte", co miałoby imitować cięty lód (?chyba, gdzieś tak przeczytałam). Miałam małe obawy, bo kilka osób na stronie gouletów wspominało, że to wykończenie jest dość "ostre" w dotyku, ale po pierwsze sekcja jest normalna, więc postanowiłam zaryzykować, po drugie na szczęście, ja nie odbieram tego w taki sposób. Dla mnie wykończenie nie jest ostre, choć wyczuwalne inne, czyniące to pióro dodatkowo wyjątkowym.
A stalówka... Jestem zachwycona. Idealnie trafia w moje specyficzne wymagania. Fine jest dość twarda, ale lubię, precyzyjna, co uwielbiam, i mokra. W tej chwili pioro zalane moim ulubionym Sailorem Chu-shu, ktory dodatkowo gwarantuje doskonały przepływ (ten atrament jest wybitnie mokry). Na pewno przetestuję z innym atramentem.
Czytałam też, że pióra platinum lubią się szczególnie z japonskimi atramentami (Pilot, Sailor, Platinum), nie zawsze z innymi (KWZ Ink np nie koniecznie).
Co więcej moge powiedzieć, jestem bardzo zadowolona. Dziwię sie sobie, że wcześniej nie sięgnełam po Platinum.
Jedyny minus jaki muszę wskazać, to waga pióra - mogłoby byc ciut cięższe. Albo ja się po prostu przyzwyczaiłam do ciężaru Caplessa (który mi odpowiada), bo pisze nim non stop już długo
Tym samym, wielka japonska trójka Sailor, Pilot, Platinum (w tej kolejności poznawane) została poznana
-
12 godzin temu, tom_ek napisał:
Zamówiłem i ja Platinum (wczoraj), Laurel Green, stalówka F. Widzisz Marcinie, i tak to wyjazd Twojej latorośli już zaowocował japońskimi piórami u co najmniej dwóch osób .
Co do Sailora, jeden ze sprzedawców napisał mi, że na rynek lokalny, japoński, Sailor nie robi innych stalówek jak F, M, B. Ciekawe.
Moje Platinum, w wersji Nice, czyli przezroczyste z wykończeniem z różowym złotem, doszło przedwczoraj. I musze przyznać, że podoba mi się coraz bardziej. "Doznaję" go kilkoma zmysłami, bo jego wykończenie różni się w dotyku od typowego... Ale o tym może w wątku 'jakie piór kupiłeś..." , żeby już nie robić bałaganu w tym wątku... Stalówka też F, bo w wersji specjalnej Nice (która ma kilka wersji kolorystycznych) dostępne są tylko stalówki F, M, B, a po drugie, po wypróbowaniu w Piórotece F i Sf chciałam zdecydowanie F Nie zawiodłam się! I musze przyznać, że to jedna z fajniejszych stalówek jakimi pisałam, a pisałam wieloma i jestem bardzo wybredna, jeśli o to chodzi. Mam też swoje specyficzne wymagania. I stalówka Platinum trafia w nie idealnie. Problemu z przepływem nie ma, mam wrażenie, że to dość mokre pióro, ale w tej chwili zalane zostało Sailorem Chu-Shu, który należy do wybitnie "mokrych" atramentów, naprawdę - wybitnie
(no dobrze, trochę się juz rozpisałam to przynajmniej wrzucę jakieś zdjęcie
Co do dostępności stalówek Sailora w Japonii - ciekawe, ale jestem w stanie w to uwierzyć, bo pamiętam jak trudno było dostać Sailora 1911 standard w czarnym wykończneiu, czyli najklasyczniejszy z modeli
-
Ja na swoje Platinum czekam, już dotarło do Polski. (tak tak, bie wytrzymałam... Zamówiłam...)
-
No to bardzo się cieszę
Mam nadzieję, że teraz będziesz już tylko i wyłącznie zadowolony, zarówno z pióra jak i stalówki
-
8 godzin temu, tom_ek napisał:
Ha, ja mam to samo z Sailorami i ich lejkami, które wręcz uniemożliwiają tankowanie piór z większymi stalówkami.
Zgadzam się, szlag mnie trafia jak tankuję z tej butelki, a trafia mnie regularnie bo mój ulubiony atrament to Sailor Chu-shu To zawsze wyzwanie by zatankować Caplessa...
-
Ja kiedy miałam edycję specjalna dla Gouletow, ale było to conajmniej przeciętne pióro i totalnie nieudana stalówka dla mnie (sporo osób narzekało też na nie w tamtym czasie). Dlatego było to moje pierwsze i ostatnie spotkanie z tymi piórami.
-
Leonardo to jedno z piękniejszych piór, zwłaszcza w tym wykończeniu. Wiem, bo miałam dokładnie takie - miałam, bo choć było piękne i pisało świetnie od samego początku, również stalówka EF (ja miałam więcej szczęścia do stalówki), to jednak było dla mnie zwyczajnie za duże. Czekam aż Leonardo wypuści jakiś model mini, wtedy na pewno się znów skusze
Mam nadzieję Tomku, że uda Ci się doprowadzić stalówkę do porządku, ale - jak Ci już pisałam, Leonardo wymienia stalówki jeśli coś z nimi nie tak (trzeba pisać bezpośrednio do nich)
Jeszcze raz - gratulacje!
-
Kolor niczego sobie, wrzuciłam go w mój "set 3 małych butelek", jak ostatnio kupowałam Iro ale.. totalnie nie mój. (W sumie mogłam zamiast tego wrzucić Ina-ho). Ja niebieskim jestem w stanie skreślić ze 3 zdania i już mnie męczą Chociaż zalałam nim Sailora ostatnio, spróbuje wypisać konwerter
-
-
51 minut temu, Aventador13 napisał:
Mam takie samo tylko Shikiori. Na zdjęciu wygląda tak samo jak ten powyższy.
Ładnie wygląda z drobinkami, ale pełni u mnie tylko rolę prezentacyjną na półce - Sapporo Pro Gear to bardzo małe pióra.
Dzięki! No nazwałabym je małymi, bo są też mniejsze jeszcze Sailory
-
a tu przykład atramentu Sailora specjalnie dla Maruzen - i to polecam, nabycie jakiejś specjalnej edycji atramentu
http://www.fountainpennetwork.com/forum/topic/350962-mini-review-maruzen-athena-sepia-brown-ink/
@tom_ek fajny ale... wczoraj na instagramie widzialam takiego fajnego czarno-ivory Sailora (ale jakas limitka), cudo. Jak znajde to tu wrzucę.
Z ProGear podoba mi sie ten, wersja IVORY LAMÉ (Bo jest tez zwykła Ivory), wersja slim (czyli taśsza ale mniejsza ). I to ivory ma jakieś małe drobinki... ciekawa jestem na żywo jak wygląda
zrodlo:
luhttps://yosekastationery.com/products/sailor-pro-gear-slim-four-seasons-ivory-lame
Ps. i po co my to sobie robimy? Zaczynam TO chcieć!
-
Aj, "w naturze" miałeś na myśli gdzieś w Tokyo?
Dziś w biegu podczytywałam.... na lotnisku pewnie nie będzie, ale obstawiam, że w którymś ze sklepów będzie - i tak bym probowała kupić.
A jeśli nie będzie - pozostanie Ci ryzyko zamówienia w Rakuten.
Mnie ostatnio sporego zamówienia z Hobinichi, ale jednak - za 300parę złotych, nie oclili i nie opodatkowali.
1 minutę temu, MarcinEck napisał:A czy ktoś ma doświadczenia w kwestii kupowania w Rakuten? Jakie jest ryzyko, że nam Urząd Celny (raczej bezcelny 😉) dowali cło, podatek, akcyzę, VAT i diabliwiedząjakąjeszcezopłatę?
-
1 godzinę temu, TopikSH napisał:
Ja mam wszystkie trzy ale mam problem z porównaniem. Nigdy nie miałem ich równocześnie zalanych
Jedyne co mogę powiedzieć, że piszę mi się nimi znakomicie i że Platinum 3776 jest dużo bliżej do Sailora Pro Gear Slim niż do Pilota Custom 74. Platinum 3776 pisałem głównie stalówką F i cały czas jestem pod wrażeniem, że przy tak cienkiej kresce piszę się tak wygodnie. Stalówka szumi i jest wyczuwalny feedback ale ani nie drapie ani nie przerywa. Równie cienkie jest Preppy 0.2 ale komfort pisania jest wyraźnie lepszy w droższym piórze.
Dzięki!
Twoja wypowiedź zachęca mnie jeszcze bardziej do spróbowania Platinum!
Leonardo Momento Zero Hawaii
w Recenzje piór wiecznych
Napisano
🤣🤣🤣
Uśmiałam się jak norka Tak oto powstał indyjski Leonardo