Skocz do zawartości

Robbi

Użytkownicy
  • Ilość treści

    134
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Robbi

  1. Wing Sung 659 będzie Ci do takich testów pasował. Jakosciowo są na wyższym poziozmie niż większość chińskich piór w podobnej cenie. Dodatkowe plusy, przychodzi z dwoma stalówkami F i EF w cenie. Jest w 100% wymienny z Pilotami 78G i pokrewnymi tak, że mozna by go również użyc jako łoże testowe z szerszymi stalówkami Pilota. Ja swoje kupiłem w Jewelry Mathematics. Dostawa ok. 10 dni. (Na Ebayu YCPens)
  2. Idąc za tropem forumowych kolegów postanowiłem po trzydziestoletniej przerwie spróbować chińskiej kuchni piórowej. W pamięci gdzieś pozostały chińskie pióra sprzed 50 lat które były jeszcze produkowane na oryginalnym sprzecie Parkera i Sheaffers'a jak dobrze piszące i te kilka nowszych sztuk które sa fatalnej jakosci i z kiepskich materiałów. Wybór padł na Wing Sungi 659 i 698, Hero 590 i 590A jak również Hero 616-2 i Hero 616 Big Size i ostatnie Hero 001 360. I tak po kolei: 1. Wing Sung 659 - dokładna kopia Pilota 78G, jak na chińskie pióro bardzo dobrze wykonana, jakość plastiku, złoceń na pewno lepsza niż Pilota i również stalówki pisza lepiej niz japońskie pierwowzory. Stalówki gładkie w obydwu rozmiarach (pióro przychodzi w zestawie z F'ką i EF'ką) naboje konwerter standard Pilota jak dla mnie solidniejszy niz Con-40. 2. Wing Sung 698 - pióro większe i lepiej leżące w ręku niż 659, wykonane bardzo dobrze, pisze niezwykle gładko i przyjemnie. Stalówka chyba zamienna z 659, ale nieco dłuższa (2 mm) i z nieco większym ziarnem irydowym. Na forach porównywane TWSBI ECO, jakkolwiek wielkością i konstrukcja chyba chciałoby być klasy 580. W pierwszym odczuciu jedna TWSBI jest w innej lidze jeżeli chodzi o materiał z którego pióro jest wykonane, używam na co dzień i 580 i VAC'a 700 i ten akryl nie rysuje się i pokazuje śladu użycia po ponad 2 latach pracy. 698 jest delikatniejszy. Natomiast stalówki Wing Sunga (według FPN produkowane na maszynach Pilota) są bezkonkurencyjne 3. Hero 590/590A to jest dokładna kopia Lamy Safari, materiał inny (podobne do Safari z początków tej linii 30-35 lat temu). Stalówki dobre choć EF jest grubości Lamowego F. 590A wersja z biały korpusem lepiej wykonana i stalówki też lepsze. 4. Hero 616, chyba najlepsze z kontynuacji produkcji Parkera 51, piszą gładko, wykonanie dość dobre i w przeciwieństwie do innych naśladówek, nie zasychają. 616-2 jest mniej więcej kopią co do wielkości Parkera 19, a 616 nieco większy od oryginalnej 51, która ciągle jest moim ulubieńcem. 5. Ostatnie Hero 001 360, ciekawostka technologiczna pisze w każdym kierunku i pod każdym kątem, ma nieco cieńszą linię po obróceniu o 90 stopni. Niestety ma tendencje do zasychania. Zamówienie z YC Pens dostarczone w ciągu 10 dni, w dobry stanie i bez kłopotów. Wrzucę zdjęcia w czasie weekendu. NB. Rozważałem tez Wing Sunga 698 z 14 karatowa stalówką, ale $ 60 to już troszkę dużo i nie bardzo mi się podoba wzorek na stalówce
  3. Taniej jest zakupić konwerter Con-40 i atarment z buteleczki. Konwerter kosztuje chyba cos koło 20-25 złotych i jest dostepny na ryku krajowym w kilku sklepach
  4. Żyletka jest jak najbardziej jednym z lepszych instrumentów do formatowania skrzydełek, ale trzeba podchodzić do tego bardzo delikatnie, tak by z jednej strony nie porysować spływaka i nie za silnie by nie połamać żyletki. Nieraz to wymaga stopniowego poszerzania. Co do atramentów to chyba dzisiaj jednym z najlepszych jest Monteverde np Horizon Blue. Fantastyczny przepływ i nie pozostawia osadu.
  5. Tak tylko nabój Pilota ma zupełnie inną konstrukcję, nie ma specjalnej szyjki kołnierza, który musi się uszczelnić w sekcji. Platinum musiałbym popatrzeć, ale jestem o kilka tysiecy kilometró od mojej kolekcji, więc po powrocie.
  6. Mam pewna uwagę natury technologiczno-ekonomiczno-filozoficznej, jak można przypuszczać, że nabój zaplanowany i testowany i skonstruowany do jednorazowego użytku wytrzyma 2 lata używania bez utraty parametrów wytarcia szyjki, zesztywnienia plastiku, itd... Gdyby producenci planowali takie używanie tych pojemniczków to prawdopodobnie zastosowaliby inne materiały inną metodę uszczelniania, etc... Ale za jaką cenę? poza tym ilu by było na to chętnych? Patrząc sie na zagadnienie z technicznego punktu widzenia zastosowanie konwertera ma jeszcze jedną funkcjonalność, relatywnie szybki przepływ atramentu przepłukuje spływak i stalówkę. Z ekonomicznego punktu widzenia konwerter za 20 złotych w porównaniu z cena naboi zwraca sie w ciągu wymierzalnego okresu czasu. Ostatnie nazwijmy to filozoficzne, jest więcej wyrobów z tworzyw sztucznych przeznaczonych do jednorazowego użytku i jakos nikt nie próbuje ich używać wielokrotnie np torebek nylonowych, czy toreb na śmieci...
  7. Różnica między M200 a M250 to stalówka, gdzie 250 miało złotą 14 karatową, ale już chyba od kilkunastu lat nie produkowane. Jeżeli w dobrym stanie to godne uwagi, w podobnym budżecie do zakupienia z Japonii Platinum Century 3776, bardzo klasyczne z wygladu z jednymi z najlepszych stalówek, znacząco tańsze od Sailorów.
  8. Będziesz raczej zawiedziony Wing Sung 233 to dziesiąta woda po kisielu piór z lat 60-tych tej samej firmy, na ogół firmowanych Lucky... coś tam. Te z lat 60 tych miały złotą stalówkę i były wykonane prawie jak pierwowzór Sheaffera. Dzisiejsze to stalówki gwożdziowate i przepływ taki sobie, a jakośc wykonania lepsza niż herb 330 z Tesco ale nie znowu tak daleko. Hero 616 bije go na głowę.
  9. W rzecy samej są. Te modele, o których piszesz są troszkę nieporównywalne. Wspólna cechą są bardzo dobre stalówki tak stalowe jak i złote, ale linia Balance PTB 3000 to są pióra, niższej półki, określiłbym je jako szkolne z górnej półki, są m.in wyposażone w mechanizm "slip and seal" - unikalne rozwiżanie Platinum, dobrze leżą w ręku stalówki bardzo dobrej jakości. Tutaj uważaj japońska F-ka jes cieńsza od chyba wszystkich EF europejskich i bardzo dobrze nadaje się do nottaek pisanyc drobnym maczkeim. Pióroz dobrym przepływem i racej nie wrażliwe na rodzaj atramentu. Vicoh jest jak na mój gust troszkę za małe, a mam średnio duże dłonie. Różnica między stalówką Vicoha i Balancu prawie niewyczuwalna. Polecałbym spojrzeć na specyficzną odmianę Balance tj. PTB 5000B, który jest uproszczonym modelem linii 3776, jest minimalnie krótszy od 3776 ale tej samej grubości i ma dużą stalówkę, i przez to bardziej elastyczną. Dostępny w Polsce w cenie ok. 300 złotych we wszystkich rozmiarach. mam takie pióro gdzieś około 30 lat i pisze tak samo płynnie i gładko przez wsystkie lata. Przyjemniej mi się pisze 3776 Century ale to już cena 2 razy wyższa., Jeżeli masz możliwość obejrzenia/wypróbowania stalówek przed wyborem EF, które są nieco ekstremalne, polecam.
  10. Dołączę sie do opinii kolegi @Patefonik. Na drugim forum wisi od jakiegoś czasu ogłoszenie na naowe Platinum 3776 z złotą 14 kt stalówką UEF za bardzo przystępną cenę. Platinum UEF jest chyba jedną z najcieńszych seryjnie produkowanych stalówek i jak wszystkie stalówki Pltinum cieszy sie bardzo dobrą opinią. Na co dzień używam takiego pióra ze stalówką F i jest ono cieńsze od wszystkich europejskich EF bez wyjątku. Jest też gładkie i z bardzo dobrym przepływem, raczej nie zależnym od rodzaju atramentu. Jeżeli dodać do tego ich mechanizm "slip and seal", który chroni pióra przed wysychaniem to chyba dostaje się coś lepszego od innych tu omawianych modeli.
  11. Używam Diamine Sargasso Sea w kombinacji z FC Emotion i stalówką EF. Jest bardzo ciemny, granatowy z dobrym przepływem i szybko schnący. Sargasso Sea kupiłem jako ciemno niebieski, po próbowaniu Aurory, która okazała się dosyć błękitna i w pisaniu jest bardzo ciemny i intensywny raczej granatowy niż niebieski
  12. Trochę tu pomieszania z poplątaniem. Platinum nie ma i nie miał stalówek SM. SF i M są mniej więcej tak samo elastyczne, różnią się tylko grubością linii. M jest cieńsza od Lamy F. Dalej, obydwie stalówki porównywalne z Pilotem w rozmiarze 10, więc nie z Heritage 91 i 92. Stalówki Pilota są inne i raczej sporo miększe niż Platinum, To jest bardzo odczuwalne jeżeli użytkownik naciska pióro w czasie pisania. Platinum ma doskonały i unikalny system slip and seal, tak że pióro po półrocznym odłożeniu startuje bez rozpisywania, czy czyszczenia. Zastrzeżenia do obydwu tych linii, akryl tak Platinum jak i Pilota jest delikatny i z czasem zbiera małe delikatne ryski (nawet wpięty do marynarki) z drugiej strony mam 3776 czarny z serii którą dzisiaj nazywa się balance z pozłacaną stalówką M od około roku 1985 i do dzisiaj wygląda i pisze jak nowy.. Atramenty Platinum są bardzo dobre, ale nie takie tanie i raczej w limitowanym obiegu, więc konwerter rozwiązuje problem. Platinum, a jeszcze bardziej Pilot jest dużo tańszy przy zakupie z Japonii, ale po doliczeniu VAT'u i kosztów przesyłki to różnica spada do ok. 15-20%. Przy zakupie z Japonii dostępne są modele, których w Polsce nie ma, np. Heritage 91. Dalej Lamy Studio, pióro o ciekawej stylizacji, ale w jakosci pisania nie można go porównywać z piórami japońskimi. Silor jest chyba z Japońskiej wielkiej trójki najdroższy, stalówki twrdawe, chyba że w wersji 21 karatowej. Jakościowo jest bardzo dobry. Na Twoim miejscu sparwdziłbym jeszcze TWSBI tak VAC 700 jak i 580 stalówki F jedne z przyjemniejszych. Akryl bardzo dobrej jakości, bardzo pojemne.
  13. @Kleks, kilka lat temu Wing Sung został przejęty przez Hero. Stąd mieszanina tych nazw. Co ciekawe Hero to kiedyś lata 40-te XX wieku był fabryką Parkera w Szahghaju, Wing Sung podobnie tylko Sheaffera
  14. jak już o Vicohah, są tam 2 opcje stalówka 14 albo 18 karatów. Wbrew pozorom różnica jest nie tylko w cenie, 18-ka jest wyraźnie miększa i bardziej elastyczna, ale czy jest warta prawie 100% wyższej ceny, to bardzo zależy od tego kto nim pisze, stopnia nacisku, itp. Pióro jest zgrabne i raczej eleganckie. ja używam od wielu lat Balance'a 3776 z pozłacaną M-ką (około 30 lat) i wciąż bardzo dobrze pisze w niczym nie gorzej od nowego (3 lata) 3776 z 14 karatową stalówką. Fantastyczny jest ich mechanizm uszczelniania. Pióro startuje nawet po kilkumiesięcznym leżeniu czy też w pustynnym klimacie, gdzie wszystko zasycha. Drogawa są ich konwertery, ale to jednorazowy wydatek. te pióra są raczej mało wrażliwe na rodzaj atramentu.
  15. Ztego co wiem czarne Vicohy są w Buy-Luxie 1 ulicę dalej. I to w z F-ką jak i z M-ką
  16. Po pierwsze jak już to idź do sklepu z piórami a nie do dystrybutora, jest takie miejsce w Warszawie gdzie zobaczysz wszystkie, po drugie rodowane a nie platerowane, rodowane stalówki wytrzymują latami, no chyba że je ktoś paperem ściernym potraktuje.
  17. Konwerter CON-40 kilka tygodni temu był dotępny w Piórotece, ten kowerter zastąpił CON-20 i CON-50, używam obecnie 2sztuki i sie bardzo dobrze sprawują, sprowadzanie samych kowerterów z Japonii czy Hong-Kongu może być mało opłacalne z powodu kosztów przesyłki. Co-40 w Polsce chyba kosztuje coś ok. 40 złotych w Japonii ok USD 5,00 koszta transportu ok USD 10,00 niwelują różnicę przy 2 sztukach. Co do demontażu CON-20, konwerter siedzi na wcisk, mógł troszkę przyschnąć, więc chyba trzeba by go wymoczyć i potem spróbować ruszyc go ze swijego miejsca ruchem obrotowym i pociągnąć.
  18. Nie przejmowałbym się opiniami na temat stalówek, to są odczucia bardzo indywidualne. Carene ma stalówkę wbudowaną, więc musi być nieco twardsze w odczuciu od np. Pilota czy Pelikana, szczególnie modeli z dużymi stalówkami. Mając dwa Careny (starszy był jednym z pierwszych na rynku (kupiony gdzieś tam na początku lat 80-tych tamtego stulecia w washingtonie służy bezbłędnie do dzisiaj (wymieniony po 15 latach konwerter) nowszy kupiony już w Polsce pomimo bycia oznaczonym jak F jest znacząco grubszy od starszego egzemplarza. Wtrzymałość (złocenia, itp.) dobra. Obydwa piszą bardzo plyniie. A teraz japońskie Platinum 3776 bardzo dobre pióro z jedna lepszych stalówek 14 kt. F jest bardzo cienki M chyba jes nieco cieńszy od Carenowej F-ki, Rewelacyjny system slip and seal, natomiast akryl z którego jest wykonany jest dużo delikatniejszy od Pilotów (Heritage 74,91,92). Sailor w mojej opinii w stalówkach 14 kt jest bardzo ale to bardzo twardy, 21 kt jest dużo przyjemniejszy w pisaniu, ale to już inna półka cenowa. najlepiej chyba jednak spróbować fizycznie...
  19. Nie, nie widać bo kanał w którym się stalówka porusza jest tak uformowany by tego właśnie nie było. Dow yjmowania spężynki trzeba sobie zrobić narzędżie ze sztywnego drutu o grobości ok. 0,5 milimetra z wygięciem na końcu tworzącym mały haczyk (pod kątem prostym). Nadaje się do tego średniej wielkości spinacz po uprzednim rozprostowaniu.
  20. Coś się tutaj nie zgadza: 1. "Klapka" jest zawieszona na zawiasie, na swojej dolnej krawędzi, więc stalówka nie ma znią w ogóle kontaktu fizycznego 2. Więc jeżeli Twoje pióra nie ma jakiegoś problemu fizycznego to to co slszysz to ruch mechanizmu klapki i ewentualnie cos związane z częściami ruchomymi np. sprężynka. 3. Na świecie jest kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt tysięcy tych piór, i nie widziałem ani nie słyszałem o problemie z ocieraniem stalówki o mechanizm. Z drugiej strony jest to mechanizm wrażliwy na czystość, w jednym z moich Caplessów malęńki paproch z zaschniętego atramentu powodował nieszczelność i za tym zasychanie atramentu na stalówce. Po usunięciu wszystko wróciło do perfekcji
  21. To nie tak działa, klapka jest otwierana przez spodnią stronę spływaka. Nie wiem z jakiego jest materiału zrobiona, ale moje obydwa Caplessy są w uzytku od 1983, a więc jakieś 33 lata i się nie wytarły. Pióra są regularnie napełniane i raz na rok-dwa czyszczone. Czyszczenie to przepłukanie pióra, wyjęcie sprężynki i usunięcie resztek atramentu. W jednym z piór działa wciąż oryginalny konwerter CON-20 (ma niec inny kształt blasznej osłony, w drugim ostatnio wymieniłem CON-20 na CON-40 bo sak się zniekształcił (tak jakby spuchł). Atrament od nowości Parher Quink czarny i Royal Blue.
  22. Wtrącę swoje 2 grosze, ponieważ tak się składa, że mam większość z omawianych piór. W mojej opinii nie za bardzo można, albo racej należy porównywać Lamy Vistę i TWSBI VAC 700. Vac reprezentuje inną klasę piór tak cenowo jak i i fizycznie, jest to duże w miare masywne pióro z bardzo specyficznym i raczej wymagającym systemem napełniania. Stalówki, co prawda też niemieckie ale z zupełnie innym uczuciem (sa duże i raczej sprężyste). Co do materiału, TWSBI chyba rozwiązało problem skłonności do pękania. Akryl bardzo przyjemny w dotyku i nawet przy dość intensywnym używaniu nie rysuje się. To samo dotyczy modelu 580, ale jego stalówki pochodzą od innego producenta i jakkolwiek też są bardzo dobre, są zupełnie inne w pisaniu. Eco to już inna klasa, też miłe piórko ale to jest bliższe Pilota MR, czy Prery, ale chyba jest dużo lepsze. Vista jest przyjemna w dotyku ma bardzo dobre stalówki, ale trzeba lubić kształt i wygląd. Przy sprowadzaniu z Japonii - brzegowo w budżecie mieści się Platinum 3776, pióro z bajecznymi stalówkami i mechanizmem uszczelniania. Piloty z linii Heritage sa powyżej $ 100 i trzeba doliczyć przesyłke ok. USD 20 i VAT 23%.
  23. To jest stary (oryginalny) model) w pewnych wykonaniach nazywany Century, był produkowany w Stanach i Irlandii - lata 80 XX wieku. Konwerter starszego typu bez gwintu, na wcisk. Oryginalny był z zielonego plastiku w przeciwieństwie do wkręcanego pomarańczowego. Dzisiaj oryginalny konwerter jest po prostu z przezroczystego bezbarwnego plastiku. Na pewno odpowiednie są dostępne w Piórotece i u Bazarnika.
  24. To co koledzy powiedzieli może być co najmniej nie dokładne, radzę przeczytaj ten wątek: http://www.fountainpennetwork.com/forum/topic/201592-gentleman-converter/ Zasadniczo współczesny konwerter powinien dać się zastosować, ale może być nie szczelny lub, częściej bardzo kiepsko się trzymać w sekcji. Ja mam wśród różnych modeli Watermanów sześć różnych odmian konwetreów z trzech nie pasujących do siebie linii produktowych i nie zamiennych pomiędzy sobą. Od najstarzych C/F - obecnie nie do dostania przez konwertery Concorda do w miarę współczesnych konwerterów Carene (starsze modele) i całkiem współczesnych bardzo podobnych do standartowych konweterów europejskich. Do tego dochodzą jeszcze konwertery gwintowane (wkręcane). Przeszukam moje archiwum i chyba powinien się znaleźć konwerter z pierwszego pokelenia Carene +/- z lat 1989-1990. Jeżeli znajdę dam znać.
  25. Atramenty Crossa sa na rynku w dwóch wariantach (seriach) starsze w opakowanie w srebrnym kolorze to jest dokładnie Pelikan 4001 w większej buteleczce. Nowa linia chyba też pochodzi od Pelikana, ale tak jakby była bliższa linii Edelsteina
×
×
  • Utwórz nowe...