AquaMAN

Ależ skąd... Po prostu to miał być komplement pod Twoim adresem Pani

Wyglądasz na taką mądrą i wszechwiedzącą kobietę

To, to...toffi za pięć złotych. Podaj lepiej adres sklepu papierniczego, gdzie takie cuda sprzedają.

Też mi Grenat wybuchł na kartce, gdy w euforii zacząłem przepisywać odręcznie "Pana Tadeusza". Oto efekt: Po przepisaniu inwokacji stwierdzam, że kolor ładny, ale szału nie ma i jaj nie urywa.

Już go chcem, gdzie można kupić to pióro i czy potrzebne jest pozwolenie na broń (białą)?

Przypominam sobie, że w którymś odcinku "Czasu Honoru" Lars Rainer jak uciekał, to zabił długopisem amerykańskiego agenta wbijając mu go w szyję. Ale jucha bryzgała z tętnicy...Nie wiem jakiej marki był ów długopis, ale pewnie jakiś amerykański.

Brawo, tym bardziej, że nie mam żadnego japończyka. Dobrze by było obok zdjęcia pióra pokazać ślad jaki zostawia.

Ludzie, czy kogoś tu pogięło ? Przecież to są stalowe końcówki od bełtów do kuszy. Ot i rozwiązanie zagadki drogi Watsonie

Omi Osun na ręczniku kuchennym pokazuje, że jednak jest niebieski, szkoda że tak bardzo boi się wody. Mimo tego jestem na TAK.

Ten atrament może mieć swoich fanów chyba tylko ze względu na cenę, ja dodam od siebie, że nie nadaje się do mieszania z innymi atramentami, bo tworzą się farfocle, które zatykają kapilary spływaka i pióro nie chce pisać.

ja też, ja też...mam dwa atramenty których nie widzę w testach sheaffer scrip red i najnowsze wydanie czerwonego by Nicpoń, także prześlę Ci do testów w najbliższym czasie i byś to dorzucił do tej 10.

Cześć, moje pismo też było nieciekawe, ale motywacją do poprawy charakteru pisma był konkurs ładnego pisania jaki się odbył jesienią ub.roku w Katowicach. Dużo różnych tekstów wtedy przepisałem odręcznie, a to gazety lokalne, ulotki z lekarstw, jakieś instrukcje obsługi sprzętu AGD. Analizowałem to co napisałem i kombinowałem jak można inaczej napisać pewne litery. Konkursu nie wygrałem, ale moje pismo poprawiło się i to bardzo. A o istnieniu czegoś takiego jak długopis, lub pióro kulkowe (eh te dziwolągi - to też długopis tylko ma atrament we wkładzie) już dawno zapomniałem.

I co z tego jak zaraz tego smoka zarżnął. Czy przypadkiem smoki, podobnie jak świstaki nie są pod ochroną?

A na tych fotkach z początku recenzji, to z jakiego to było filmu? Bo mnie to wygląda na zdjęcia próbne do Kill Bill Vol.3

tak, tak... królowa jest tylko jedna, ale może zajmę drugie miejsce. Dość gadania - do roboty!

Moja droga Pani, powiem tak - tym piórkiem bardzo kobiecym i seksowym poniosła Pani poprzeczkę i to bardzo...Już miałem gotowca do zaprezentowania, ale w tej sytuacji muszę zrobić coś innego. Całe szczęście, że (Biedronka jest tak blisko ) jest jeszcze dużo czasu.

No to jak to już mąż, to zaiste nie ma nic do gadania... A piórko bardzo fajnie zrobione i dobrze, że nie czarne, bo czarnych nie lubię. A tam na ósmym zdjęciu wygląda jak lecąca rakieta z głowicą jądrową

To jest, a raczej była BEIFA A+ za 3 zł, ale ten brylancik chyba znacząco podniósł wartość tego pióra? Ciekaw jestem co na to Twój narzeczony ?

Maki? Chyba powinno być czerwone? Jak w patriotycznej pieśni: "Czerwone maki na Monte Cassino" - koniec cytatu.

W sprawie produkcji własnego notatnika proponuję zajrzeć na sąsiednie brązowe FOP http://www.forumopiorach.net/viewtopic.php?f=15&t=6164. Problemem tym zajmował się użytkownik pigol, więc pewnie będzie miał dla Ciebie kilka cennych rad na co zwrócić uwagę.

Weź go pomaluj czarnym matowym lakierem w spreyu.

Jest to stalówka, którą polecam na początek nauki pisania Copperplate. Inne dobre, choć trudniej dostępne to Gillott 404, Gillott 170, Hunt 22, Hunt 99, Hunt 100 i Hunt 101. A jak już poćwiczysz maczanką i ci nie przejdzie, to kup sobie za ok 50 zł stalowego Diplomata Travellera - piórko trochę nie docenione. Ja go mam i zdziwiłem się jak fajnie można nim fleksować. A jak chcesz coś lepszego za nieduże pieniądze, to trzeba spojrzeć wstecz w stronę piór vintage np.: Conclin, czy Wahl. No bo cena współczesnego fleksującego Pilota Falcona, może być przyczyną zawału.

Jako to rysunków - to trzeba te stuningowane pisadło narysować??

Dzień dobry! Nie znalazłem wątku, więc postanowiłem założyć nowy. Chodzi o pomoc w naprawie WM Exception Slim (kwadracioka). Pierwsza sprawa, luźna wyrobiona skuwka, lubi spadać z zamkniętego pióra. Czy ktoś wie jak poprawić mocowanie, żeby z powrotem wchodziła na pióro z takim głośnym kliknięciem i się trzymała. Czy skuwka jest w ogóle rozbieralna? Druga sprawa, w czasie pisania złota stalówka kiwa się w lewo i w prawo, minimalne wychylenia od osi spływaka powodują wysuwanie się stalówki z sekcji. Jak stalówka się wysunie jakieś 3-4 mm, to pióro przestaje pisać, co jest bardzo irytujące, bo trzeba z powrotem ją wciskać na swoje miejsce. Czy ktoś miał podobny przypadek? Co może być tego przyczyną i jak to ew. naprawić? Będę wdzięczny za wszelkie rady jak sobie radzić w takim przypadku. Pióro od 8 lat jest intensywnie użytkowane w charakterze woła roboczego i dobrze mi się nim pisze, tylko jestem zaskoczony, że takie rzeczy się dzieją w piórze za tysiaka.

Śliczne, że aż mi mowę odebrało. Wujek (Dobra Rada) Konis zawsze coś fajnego wypatrzy .